Słowo "foliarz" jest jedną z najczęściej obecnie używanych obelg. Cóż ono jednak znaczy? Słownik Miejski {TUTAJ} wyjaśnia to tak:
"Pogardliwie o kimś, kto wierzy w teorie spiskowe, interesuje się ufologią, totalną biologią, medycyną alternatywną, nie ufa lekarzom i farmaceutom, a wiedzę czerpie z youtubowych filmów z żółtymi napisami.
Słowo wzięło się od folii aluminiowej, z której zrobione czapki mają rzekomo chronić przed takimi zagrożeniami, jak broń psychotroniczna, kontrola umysłu czy promieniowanie generowane przez sieć 5G.".
Fanatycy szczepień przeciw COVID 19 uznali za "foliarzy" wszystkich tych którzy nie podzielali ich entuzjazmu. W ten sposób "foliarzem" został m. in profesor Luc Montagnier, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie wirusologii. Jego wypowiedzi zmanipulowano tak, by pasowały do wizerunku "oszalałego oszołoma". Można się o tym dowiedzieć {TUTAJ}. W rzeczywistości Montagnier twierdził. że masowe szczepienia podczas pandemii mogą spowodować pojawienie się nowych groźnych mutacji wirusa oraz:
"Wielu epidemiologów o tym wie i milczy na temat problemu znanego, jako „wzmocnienie zależne od przeciwciał” - dodał Montagnier. „To przeciwciała wytwarzane przez wirusa umożliwiają nasilenie się infekcji” - stwierdził w wywiadzie dla Pierre Barnérias z Hold-Up Media na początku tego miesiąca.".
Minął już prawie rok od rozpoczęcia akcji szczepień i coraz wyraźniej widać, że to właśnie "foliarze", a nie "entuzjaści" mieli rację. Dziś na blogu Jerzego Karwelisa ukazał się tekst "21.11. Powiedz Gibraltar" {TUTAJ}. Autor napisał:
"A więc dziś zajmiemy się Gibraltarem (kurcze, nawet jak się pisze, to ciężko). Jest to mała brytyjska enklawa na Półwyspie Pirenejskim. Ma swoją administrację, nieliczną ludność upchaną na niewielkim terytorium. Idealna retorta do badań kowidowych. No i co my tam mamy? Ano, po pierwsze – fenomen, zaszczepionych jest tam 113% populacji (wszyscy miejscowi plus przyjezdni z Hiszpanii do roboty). Jednym słowem marzenie ministra Niedzielskiego. Kowida tam właściwie nie było, coś tam im podskoczyło w sierpniu, a teraz hop. Krzywa zakażeń wystrzeliła w niebiosa. No i rząd wprowadził obostrzenia i nici ze Świąt.".
Przytacza też później podobne dane z Czech, Danii, Irlandii oraz z Singapuru. Od siebie dodam, że najwcześniej takie zjawisko zaobserwowano w Izraelu. Jeśli zaszczepi się powyżej 60% populacji - to ilość zachorowań gwałtownie zaczyna rosnąć. Karwelis stwierdza:
"No, bo wychodzi z badań, że akcja szczepienna sobie, a wirus sobie. Opublikowano właśnie w European Journal of Epidemiology artykuł, z którego po badaniach przeprowadzonych (bagatela!) w 68 krajach i 2947 hrabstwach USA nie dopatrzono się żadnego wpływu na transmisję wirusa oraz intensywność przechodzenia tej choroby. No, ale gdyby tak było, to wykresy byłyby płaskie, a rosną i to w wykonaniu zaszczepionych. Pojawiają się naukowe podejrzenia, że dochodzi do zadziałania mechanizmu ADE czyli… lepszej penetracji wirusa z powodu poddanie chorego szczepieniu [o tym właśnie mówił Montagnier]. Wtedy te wzrosty zdawałyby się logiczne.".
Na koniec wyzłośliwia się:
"No i teraz mamy tak. Twarde, niepokojące dane leżą na stole, ale nie masz bracie szans zobaczyć debaty na ten temat. Eksperci walą głupa i coraz bardziej dostarczają jakichś niesamowitych wygibusów do mediów, by wytłumaczyć niewytłumaczalne, niż próbują dociec źródła tych niepokojących zjawisk. Sam remanent tych stawań na antylogicznej głowie przysparza o jej ból, bo aż zęby zgrzytają, gdy się tego słucha lub to czyta. Ale niech się wiją. Tu zwycięża u mnie sadyzm nabyty. Widzieć tych wszystkich profesorów, którzy udają, że nie widzą tego słonia stojącego w rogu salonu. I próbując w dodatku dokonać tego szpagatu z pozycji (para)naukowych. I wyzywając swych zakneblowanych przecież antagonistów od zabobonnych foliarzy.".
Główny problem to - co dalej? Akcja szczepień coraz wyraźniej zawodzi. Niektóre spanikowane rządy państw europejskich próbują powrócić do zeszłorocznej polityki lockdownów i obostrzeń. Wywołuje to jednak gwałtowne protesty społeczne [np. w Austrii, Holandii czy Belgii], a skuteczność będzie wątpliwa. W kółko powtarzam, że trzeba przestać walczyć z pandemią, uznać COVID 19 za zwykłą chorobę i starać się ją leczyć.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4155
Ja się czasami dezynfekuję od wewnątrz. Trochę pomaga. Ale walkę z pandemią, pozostawiam fachowcom. Po drugim szczepieniu poczułem się dużo lepiej, a miały być mikroczipy, zatruta krew z Indii i podobne wynalazki. Dzisiaj sprawdzałem, czy mogę uzyskać e-skierowanie na trzecią dawkę. Niestety na razie jeszcze nie mogę, podejrzewam dlatego że nie upłynęło jeszcze 6 miesięcy od poprzedniej dawki.
Jak się kogoś cytuje to wypadałoby przytoczyć źródełko. Inaczej to jest zwykle zwykła ściema :-)
jak jednodawkoea? Przecirz Rzad zakupil 99 milionow dawek eliksiru ( dane na czerwiec 2021).to przynajmniej 3 dawki dla każdego od niemowlaka do staruszka. To ogólnie dostępne dane. Ale ludzie nie wiedzą co to myslenie przyczynowo skutkowe. I tu kowid pogrzebany. Pzdr
Furiaci to już chyba za mało, jakiś "inteligentny inaczej" kamienicznik z prowincji Alberta w Kanadzie chce wynajmować mieszkania tylko zaszprycowanym....
https://www.msn.com/en-c…
@Autorka
Ta płyta jest już tak zdarta, że nie wydaje już jakiegokolwiek dźwięku, ża-dne-go, 0 (zero)!, temat jest w katastrofalnym kryzysie i nie istnieje paliwo, by go podgrzać! Albo zacząć pisać o zeszłorocznym śniegu, albo przejrzeć na oczy - świat nie jest taki zły jak go malują.
Szczepionka na komunizm, nowy ład i podobne potrzebna od zaraz...bo biada nam.
TEORIE SPISKOWE
Zeszły się przy korycie dwie różowe świnki
Wypasione nad podziw – od ryjków po szynki.
Zachrumkały radośnie na widok obierek
I poczęły ucztować wśród zachwytów szczerych...
Wtem nadeszła ta trzecia – coś jakby markotna,
Zerkając nie w koryto, lecz na kraty w oknach...
Dwie pierwsze zakwiczały: „Chodźże na śniadanie,
Starczy jadła dla wszystkich! I jeszcze zostanie...”
Smutna na to: „Nie głodnam... Rozmawiałam z Burkiem.
On zna zwyczaje ludzi...” – Tu łzy poszły ciurkiem –
„Karmią nas tu i poją (tak jest ponoć wszędzie).
Potem zabiją... Zjedzą... Taki koniec będzie!”
Zapadła cisza w chlewie (brzęcząca jak muchy).
Przerwał ją świński rechot – od ucha do ucha!
Świnie (te przy korycie) nie czuły cykorii:
„Zamknij ryj! Dość już twoich SPISKOWYCH TEORII!
Gadasz jak wuj odyniec – zakała rodziny,
Co przypisywał ludziom niegodziwe czyny...
Za karę w mróz czy upał po lasach dziś hasa...
Żryj i pozwól żreć innym! To dewiza nasza...”
Tu w sen zapadły błogi (w barłogach jak w łóżkach),
By sadełko zawiązać się mogło na brzuszkach.
Ta trzecia – chociaż głodna – walczyła z kratami:
„Schudnę troszkę... Przelezę pomiędzy prętami...”
***
Gdy nad ranem wkroczyli z siekierami ludzie
Burek – ten nadwrażliwiec – schował się w swej budzie...
Dwie świnki do wędzarni za chwilę powieźli.
Po trzeciej garść szczeciny na kratach znaleźli...
***
Tu zakrzyknąć wypada puentę (niczym „bingo!”):
Byt kształtuje świadomość!* Lecz nie wszystkim świnkom...
I link do wielce aktualnej ballady "Pożegnanie z Wolnością":
https://www.youtube.com/watch?v=et_dGB47Oik
http://niezalezna.pl/419752-wariant-delta-sam-sie-zniszczyl-nie-byl-w-stanie-sie-skopiowac
Jest nadzieja dla zaszczepionych ☺☻
Rozumiem, że pan Cessak z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych jest antyszczepionkowcem i foliarzem, skoro nie wierzy w podawaną od niemal roku "skuteczną" "gruntownie przebadaną" "dwudawkową szczepionkę", która "w pełni chroni przed hospitalizacją" i która ma "zakończyć pandemię".
- Ministerstwo Zdrowia nie podaje, od kilku dni, na stronie trojmiasto.pl informacji o ilości zaszczepionych bo dane zdecydowanie nie zachęcają. Nie ma danych, nie ma problemu.
- rodzący się plan by niezaszczepionych oznaczyć np. opaska na rękawie, znak na piersi czy też strefy dla zaszczepionych, roboczo nazwane "Nur für geimpft"..
- następny krok po izolacji domowej to wydzielone, zamknięte, obszary otoczone wysokim płotem, może pod napięciem lub murem z wewnętrzną administracją
wskazują na zupełny brak kreatywności i może się to nie udać jak poprzednikom. Ba, może, trzeba będzie zapłacić tantiemy spadkobiercom. Chyba, że w ramach nowego ładu już to dogadano.