Korwin-Mikke- człowiek Moskwy w Polsce

W Rosji sowieckiej  krytyków władzy wysyłano do psychuszek z rozpoznaniem choroby tzw. schizofrenii bezobjawowej. To samo chce dzisiaj Korwin-Mikke robić z krytykami Władimira Putina. 
Według Janusza Korwin-Mikkego ci, którzy twierdzą, że to Rosja inspirowała kryzys imigracyjny na granicy z Białorusią powinni się leczyć. Co ciekawe tak twierdzą: Rafał Ziemkiewicz oraz Stanisław Michalkiewicz czołowe postacie Unii Polityki Realnej, ludzie, którzy współpracowali z Korwinem i są postrzegani jako sympatycy Konfederacji. Ich też popularny polityk "w muszce" chce wsadzić do psychiatryka? Co więcej Korwin-Mikke twierdzi, że ci, którzy mówią, że Łukaszenka to człowiek Putina to rosyjscy agenci. 
Korwin-Mikke dezawuuje zbrodnie za, którymi stoi Rosja. Co prawda twierdzi, że Litwinienkę zabiły rosyjskie służby specjalne ale jednocześnie podkreśla, że on by też tak zrobił, ponieważ Litwinienko zdradził tajemnicę rosyjskiego wywiadu. Ale już kiedy chodzi o Skripala, Juszczenkę i Nawalnego  to według niego zrobiły to USA, "bo gdyby zrobiła to Rosja to na pewno by już nie żyli". Ponadto Ameryka dlatego to zrobiła, żeby cały świat myślał , że to sprawka Rosji. Jaka sprytna manipulacja. A może by zadać pytanie w czyim interesie doszło do tych otruć?Kto chciał na tym skorzystać. Komu zagrażał Nawalny: władzom USA czy Putinowi? W czyim interesie było zlikwidowanie Juszczenki?I przede wszystkim kto słynął ze stosowania takich metod: Ameryka czy Rosja? Czy przypadkiem Putin nie jest wielkim uczniem innego wybitnego przywódcy Rosji- Józefa Stalina? Czy nie wywodzi się ze służb, w których takich rzeczy go uczono? W Polsce komunistyczne służby były zdolne do zbrodni a w radzieckiej Rosji już nie?
Niedługo się okaże, że za wszystkie zbrodnie Stalina są odpowiedzialni Amerykanie, i to oni  w Katyniu wymordowali polską elitę i potem zrzucili winę na Rosję. Może Politkowską również zamordowało CIA? Chcę przypomnieć, że po katastrofie smoleńskiej Korwin-Mikke popełnił obrzydliwy paszkwil sugerując, że to Jarosław Kaczyński zabił brata pod Smoleńskiem powołując się na zasadę "ten zrobił, kto skorzystał", bo przecież prezes PiS omal nie wygrał wyborów prezydenckich w 2010 roku, a więc miał w tym interes. Czemu zatem można stosować tą zasadę wtedy a nie teraz? Czyżby nie pasowało to do stawianej tezy. To właśnie dlatego według Korwina Putin nie dokonał zamachu w Smoleńsku ponieważ nie miał w tym interesu- pewnie zrobili to Amerykanie, aby obarczyć tym Rosję.

Korwin-Mikke twierdzi, że Putin nie jest imperialistą- to pewnie dlatego rosyjska armia gromadzi się wokół granicy przy Ukrainie i według różnych źródeł Rosja planuje inwazję na to państwo. Lech Kaczyński  przewidywał taki scenariusz wiele lat temu kiedy gościł w Gruzji, a taki geniusz intelektu jakim jest Korwin-Mikke tego nie przewidział ? A może Putin mu za to dobrze płaci i dlatego rżnie głupa. Być może ten człowiek poprzez swoją działalność celowo  fałszuje rzeczywistość, aby jego zwolennicy i część wyborców prawicowych nie zorientowała się jakie są prawdziwe cele Putina- czyli odbudowę imperium rosyjskiego oraz wzbudzenie sympatii do Rosji. Przecież Korwin-Mikke nie raz twierdził, że chciałby aby prezydentem Polski był Putin. Skutkiem takich postaw, jest to że później można przeczytać komentarze jego sympatyków, którzy marzą o tym, żeby prezydent Rosji wyzwolił ich z "pisowskiej okupacji". Chyba nie ma przypadku również w tym, że prowokator Jabłonowski maszerował publicznie w Polsce z flagą rosyjską i wielokrotnie podkreślał swoje uwielbienie dla Putina. 
A może Korwin-Mikke liczy na to, że jak Putin wkroczy do Polski ze swoim wojskiem to zrobi go swoim namiestnikiem, bo  w normalnych warunkach nigdy nie zdobędzie władzy. Pod Smoleńskiem nie było zamachu a na pewno nie zrobiła tego Rosja; odzyskanie Krymu przez Rosję było usprawiedliwione bo Krym był zawsze rosyjski ( ciekawe gdyby Niemcy tak samo postąpiły z Śląskiem czy Korwin mówiłby to samo?) niektórzy carowie byli lepszymi władcami Polski niż wielu królów polskich, oskarżanie Rosji o zestrzelenie samolotu malezyjskiego podczas konfliktu z Ukrainą jest skandalem; nie wiadomo czy "zielone ludziki" to Rosjanie- tych skandalicznych wypowiedzi jest znacznie więcej i powiedzieć, że Korwin podlizuje się Putinowi to nic nie powiedzieć. 
Przy okazji robi idiotów i kompletnych durni ze swoich wyborców, którzy wierzą w każdą jego brednie wygłaszając peany pod jego adresem w stylu: "Król" "Wielki umysł" itp.- coś przerażającego.