Tuskolubi u grubego Jozka czyli ferajna na Gnojnej

O czemże dumać na paryskim bruku, Przynosząc z miasta uszy pełne stuku, Przekleństw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów, Zapóźnych żalów, ...
Po co, wzorem Mickiewicza łamać sobie głowę wymyślaniem dumanek, skoro generatory rzeczywistości urojonej suflują gotowe frapujące tematy.
Faszyści znowu przemaszerowali przez Warszawę. Polityczna atmosfera nad Wisłą, a zwłaszcza nad Bugiem, przypomina tę w Niemczech z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Autorytaryzm z tendencjami totalitarnymi! Nietolerancja! Homofobia! Antysemityzm! Nacjonalizm! Ksenofobia! Cnoty niewieście czyli Kinder, Kuchen, Kirche! Pisowskie sztafety ochronne czyli terytorialsi! Krociowy budżet na zbrojenia, co przy szalejącej drożyźnie oznacza armaty zamiast masła…
Wystarczy mi na razie tej całej prawdy całą dobę. Nad jaja kobyły przedkładam indycze. Sorry, nie wstukałem jednej spacji. Powinno być: ja jako były. Bowiem na szczęście w TVN 24 występują głównie byli prezydenci, byli premierzy, byli ministrowie, byli dziennikarze zdegenerowani w funkcjonariuszy propagandy medialnej, byli przyzwoici ludzie, choć może nigdy nie zasługiwali na takie miano, a jedynie ostatnio nie dbają o mimikrę. Tylko pożyteczni idioci są niezmiennie teraźniejsi.
Wyłączam ten agresywny telebim awangardy progresu i demagogii, wróć, demokracji. Stać mnie na własne skojarzenia. Oczyma wyobraźni widzę elyty III RP teleportowane w realia II RP. Moja imaginacja tworzy miks z całego międzywojnia.
Po raucie w “Adrii” progresorzy zajeżdżają dryndami do Sowy i przyjaciół tamtych czasów, czyli do grubego Józka na Gnojną. Popijają siwuchę pod minogi, bo sanacja nie zadbała o ośmiorniczki albo chociaż o kalmary. I snują plany jak to po przejęciu władzy zaczną przywracać Polsce świetność rujnowaną przez reżymowych nieudaczników żywcem wyjętych z powieści Szczepana Twardocha “Król”.
Ci mitomani budują w jakiejś nadbałtyckiej wiosce, Dyni czy Gdyni, port pełnomorski, gdy o rzut cylindrem pełną parą pracuje Danzig. Gdzie nam, z naszym Polnische Wirtschaft, z nim konkurować? Sadzą się także na Centralny Okręg Przemysłowy. Z czym do gości? Za naszą zachodnią granicą rośnie w siłę Zagłębie Ruhry. Za wschodnią dymią Wielkie Piece Magnitogorska. A szwedzka stal nie ma sobie równych.
I to wymachiwanie szabelką. Ci paranoicy sądzą, że jeśli w 1920 pogonili bolszewików, teraz stać ich na doktrynę dwóch wrogów. Z uporem maniaka nie zgadzają się na tranzyt przesmykiem suwalskim. Sorry, nie ta epoka. Chodzi o korytarz łączący Rzeszę z Prusami Wschodnimi. Cóż za małostkowość.
I po co drażnić miłującego pokój kanclerza Hitlera? Tym bardziej, że gdyby przypadkiem zawrzało na zachodniej granicy, ci tępogłowi nie zgadzają się na bratnią pomoc Kraju Rad. A chorąży pokoju, towarzysz Stalin, prosi jedynie o zgodę na przemarsz przez Polskę Armii Czerwonej…
Im w głowie tylko Bóg, honor, ojczyzna. I szpanują, że nie oddadzą nawet guzika i to w dobie suwaków błyskawicznych. Chyba nie warto upierać się przy guzikach wyłącznie dla pointy dowcipu o Macie Hari…
Nadciąga wrzesień 1939. Moja imaginacja wyrodnieje w druzgocącą dla elyt III RP fantasmagorię na modłę słowacką, węgierską, norweską czy rumuńską… Z ostrożności procesowej i dla odprężenia wolę wrócić do skrzeczącej pospolitości. Ale ta wieszczy mi armagedon. Bo jeśli na szczycie klimatycznym w Glasgow w stołówce serwowano mięso, świat musi sczeznąć!
 
Sekator
 
Ps.

- Opowiedz mi ten dowcip o Macie Hari - prosi mój komputer.
- Nie wiem czy na tych szacownych łamach wypada - waham się. - Ale raz kozie śmierć. Posłuchaj, Eustachy. Niemiecką szpieginię postawiono nagą przed plutonem egzekucyjnym. Lecz ani Francuzi, ani Anglicy, ani Amerykanie nie byli zdolni strzelać do kobiety. Polacy także nie oddali salwy, jednak Mata Hari padła martwa rażona… guzikami od rozporków. A suwaki błyskawiczne mogłyby uratować jej życie.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

15-11-2021 [21:28] - u2 | Link:

Powinno być: ja jako były

Wzięło się to określenie od słynnego Mietka Moczara, którym do dzisiaj żydzi z PRL straszą swoje i cudze dzieci. Mówił on zwykle na wstępie : Ja jako były partyzant :-)

z powieści Szczepana Twardocha “Król”.

Mam tę książeczke w swojej wirtualnej biblioteczce, ale nie przeczytałem, gdyż przeczytałem wypowiedź autora, że jest Ślązakiem, ale nie jest Polakiem. Zmroziło mnie to oświadczenie i nie mam siły, aby otworzyć jego dzieło :-)

Z uporem maniaka nie zgadzają się na tranzyt przesmykiem suwalskim.

Raczej chodzi o Nord Stream 2 i kolejny rozbiór Polski. Rosja widać gotowa, ale Niemcy nie gotowi :-)

Obrazek użytkownika RinoCeronte

15-11-2021 [21:34] - RinoCeronte | Link:

Margaretha Geertruida McLeod przeszła do historii jako Mata Hari przyczyniając się do rozwoju kryptografii. The baby-step giant-step algorithm.