3 dzień finałów Konkursu Chopinowskiego - podsumowanie

A więc to już koniec. Przychodzi czekać na wyniki, a potem na następny konkurs. Dzisiejszego dnia wystąpili:

  1. Aimi Kobayashi
  2. Jakub Kuszlik
  3. Hyuk Lee
  4. Bruce (Xiaoyu) Liu

Jakub Kuszlik zaczął jak trzeba. Co prawda przed występem zastanawiałem się, czy nie mógłby zrzucić nieco wagi, sam wiem, że brzuszek raczej obniża energię niż ją podnosi, ale w końcu waga nie jest taka ważna, bo gra się  dłońmi i chyba czasem nogami, ale tego nie jestem pewien. W końcu fortepian to nie organy.

Jakub mógł też założyć koszulę, zamiast tego podkoszulka pod marynarką. Niby strój bez znaczenia, bo liczy się muzyka, ale czy naprawdę? Czy naprawdę obojętne jest to, jak pianista wygląda, jak się ubrał? Przecież nie ubiera się, podobnie jak muzycy orkiestry, dla siebie, czyni to dla... tych samych, dla których gra, dla publiczności. Więc koszula, a nawet daj Boże muszka by nie zawadziła.
Owszem, może się nie przelewa, bo teraz wszyscy cierpią  ekonomicznie, ale to mógł pożyczyć. Ostatni grający Kanadyjczyk miał ładną. Choć znów, tusza Jakuba utrudniała by taką pożyczkę. Nie ważne. To wszystko jest nie ważne. Ważna jest muzyka, a Jakub zaczął wspaniale, po polsku, z rozmachem.

I już widziałem, tę drogę w deszczu, we mgle. Zmoczone źdźbła trawy, koleiny. Drzewa. Potem w miarę występu, ta mgła się stopniowo rozwiewała, nikła, opadała, aż zostałem sam na sam z Jakubem, który sprawnie i bezbłędnie przemierzał partyturę, drogę czarnych i białych klawiszy. Trafiał we wszystkie niezbędne punkty, ale.... nigdzie już się nie wybraliśmy razem.

Nie wybraliśmy się razem, bo moim zdaniem, Kuszlik był zbyt świadomy tego, co robi. Zbyt samo-świadomy. Czasem, a może zawsze jeśli chodzi o mistrzostwo, trzeba dać się ponieść zadaniu jakie się wykonuje, zniknąć w nim, zlać się z nim w całość, być tym zadaniem. Samoświadomość. Samokontrola, są potrzebne, ale mogą stanowić przeszkodę do tego ostatniego kroku, otwierającego przed nami to, co nienazwane. I... w moim słuchaniu Jakuba Kuszlika, owo coś, choć zabłysło na początku, to już się nie pojawiło. Występ bardzo dobry, ale byłem widzem i słuchaczem, a nie częścią muzyki.

Hyuk Lee to młody Koreańczyk. Wybrał ambitnie - koncert f-moll. Tylko trzy razy na dwunastu wykonawców, ten koncert był grany w finałach. Wybrał i o dziwo, bo to trudny interpretacyjnie utwór, poradził sobie znakomicie. Może część pierwszą Maestoso, widziałbym graną nieco lżej i momentami mniej dosłownie, ale dalej było tylko lepiej. Larghetto (druga część) była w wykonaniu Lee po prostu piękna. Piękna i tyle. Piękna i koniec. Porywiste nieco Vivace zagrał znów rewelacyjnie. Świetny występ, szczególnie jak na tak młodego człowieka. Jak oni się tego uczą w tak krótkim czasie?!

Bruce Liu to kolejny Azjata, tym razem z Kanady. Czy podobny do Bruce'a Lee? Może trochę tak. Serio. Trochę podobny. Lśniąca marynarka. Wschodniego kroju, biała koszula pod szyją, kruczoczarne dłuższe włosy. Pewnego rodzaju dojrzałość. Jaki był jego występ? Powiem tak, w ramach kanonu jaki się przyjęło przyjmować dla koncertu e-moll, ten występ był... olśniewający. Cudny. Rewelacyjny pod każdym możliwym względem. Pełne panowanie nad instrumentem. Prawdziwe emocje, do tego stopnia, że odnajdywałem w grze Liu, elementy polskiego romantyzmu. Fantastyczne wyczucie poziomu dźwięku i składanie tego wszystkiego w skrzącą się pięknem całość. Absolutnie świetne.

Więc jednak. Nie napisałem o pianistce, która grała pierwsza. Tak jakoś zostawiłem ją na koniec. Aimi Kobayashi, bo o niej mowa grała jako pierwsza i też, ten częściej wybierany, koncert e-moll. Jak grała? Sam do końca nie wiem. Może tak: - grała rewolucyjnie. Tak to odebrałem. Grała, jak żaden inny wykonawca. Postawiła wszystko, znów to mój prywatny odbiór, na jedną kartę i wyszła poza schemat, poza standard, poza ramy "jak należy".

Powstaje więc pytanie, gdzie wyszła i jak to w ogóle wyszło. Myślę, że takiej porcji emocji, czułości, piękna dotykającego wprost słuchającego odbiorcy, jeszcze nie spotkałem. To było opowiadanie Chopina od nowa. Z cyzelowaniem najdrobniejszych szczegółów. Z wydobywaniem, odruchów serca takich, że muzyka zostawała gdzieś z tyłu, a słuchacz czuł, czuł to, co Aimi opowiadała. O miłości. O wzruszeniu. O tym, że biały kwiat w kroplach rosy o poranku, może zawierać w sobie całe piękno wszechświata. To było wykonanie totalnie wyjątkowe. Niezwykłe. Niesamowite.

W moim odbiorze pewien dysonans stanowiło zachowanie dyrygenta orkiestry, znakomitego skądinąd, pana Andrzeja Borejki. Chodzi o to, że np. po występie Evy Gevorgyan, gdy sala klaskała, podszedł do pianistki, ujął ją za rękę i unosząc ją wysoko, wspólnie dziękowali publiczności, co rodziło nowy aplauz i oklaski. Po występie Aimi, stanął z tyłu, w stylu - a co mnie to obchodzi - zostawiając ją jakoś tak trochę samą. Myślę, że profesjonalne zachowanie powinno polegać na takim samym traktowaniu wykonawców, bez preferencji, bo tego typu gesty, choć może w niewielkim stopniu, to zostawiają ślad w odbiorze i utworu i wykonawcy. No ale może marudzę i nie miało to znaczenia.

Gdybym ja tam był na tej scenie po występie Aimi i widział to wszystko, to sam bym do niej podszedł. Może by się trochę zdziwiła, ale co tam. Nie nie podałbym jej ręki, żeby wspólnie wykonać ukłon. Wziąłbym ją na te gościnne polskie ręce po prostu. Ona początkowo zszokowana, po chwili, słysząc aplauz publiczności, uśmiechnęłaby się wreszcie do ludzi, kamery, jupitery i spojrzenia skupiłyby się na nas i tak byśmy tworzyli historię. No ale do rzeczywistości.

Rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić dzisiaj o 23:30. Wtedy zostaną przyznane nagrody. Gdybym to ja miał wybierać, względem tego, których wykonań chciałbym jeszcze raz posłuchać to kolejność byłaby następująca:

  • Miejsce pierwsze: Aimi Kobayashi
  • Miejsce drugie ex aequo: Kamil Pacholec i Bruce (Xiaoyu) Liu
  • Miejsce trzecie ex aequo: Martín García García i Leonora Armellini

Ale jurorzy wybiorą pewnie zupełnie inaczej, bo to fachowcy, a jak zwykły laik, co się trochę emocjonuje całą sprawą. Niech wygra najlepszy. Nie będę zawiedziony, jeśli lista nagrodzonych będzie wyglądać zupełnie inaczej. Ten konkurs był wyjątkowy. Po sześciu a nie pięciu latach. Z taką plejadą fantastycznych pianistów. To wspaniała wizytówka Polski. To uczta dla słuchaczy. To skarbiec wartości i piękna.

Zostajemy z tym pytaniem, które kiedyś mi zadał w samolocie siedzący obok pasażer. Jest to pytanie o zmianę, o to, czy "to" coś zmienia, czy zmienia coś w nas? Czy muzyka oddziaływuje? Czy stanowi po prostu produkt to konsumpcji, którego spożycie nie odkłada się w człowieku. Ja uważam, że jednak zmienia. Zmienia nas. Słuchających. Zmienia ich, grających. Że niesie ta muzyka ze sobą prawdziwe wartości, które Konkurs Chopinowski promuje, przypomina, rozpowszechnia. Pięknie było. Czekamy na wyniki. A potem.... daj Boże, na następny :)

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

21-10-2021 [08:59] - NASZ_HENRY | Link:

Bruce (Xiaoyu) Liu wygrał dzięki długim palcom i szerokim plecom.   Te nagrody to nie powalają, organizatorzy mogliby przynajmniej więcej ( jeden złoty, dwa srebrne, trzy brązowe) medali dawać ☺☻
 

Obrazek użytkownika ruisdael

21-10-2021 [12:49] - ruisdael | Link:

Nagrody nie powalają- z tym się zgodzę, ale z pierwszym zdaniem? Co Pan ma na myśli? Czy tak Pan po prostu...przyp...się wyraził.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

21-10-2021 [19:11] - NASZ_HENRY | Link:

Paluszki własne, plecy cudze!
Bruce (Xiaoyu) Liu kształcił Wietnamczyk (mieszkający w Kanadzie) Đặng Thái Sơn zwycięzca X Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 1980 roku a obecnie jeden z jurorów.  Jego powiązania z przewodniczącą jury to trzeba sobie wygooglać samemu ☺☻
 

Obrazek użytkownika u2

21-10-2021 [14:50] - u2 | Link:

And the winner is ... Bruce Lee :)

Bardzo podobny do niezapomnianego mistrza kung-fu.

https://pl.wikipedia.org/wiki/...
 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

21-10-2021 [22:39] - Zbyszek_S | Link:

Trochę podobny.

Obrazek użytkownika u2

21-10-2021 [23:34] - u2 | Link:

Trochę podobny.

Prawdziwy Bruce Lee był mistrzem nie tylko w kung-fu, ale również w ... tańcu. W 1958 roku został razem z młodszym bratem mistrzem Hong-Kongu w cza-czy.

Obrazek użytkownika Jan1797

21-10-2021 [20:27] - Jan1797 | Link:

"Gdybym ja tam był na tej scenie po występie Aimi i widział to wszystko, to sam bym do niej podszedł.
Może by się trochę zdziwiła, ale co tam. Nie nie podałbym jej ręki, żeby wspólnie wykonać ukłon.
Wziąłbym ją na te gościnne polskie ręce po prostu."

Oglądałem galę i patrzyłem na Aimi, wspaniałą kulturą dziewczynę, trzymałem za Nią kciuki w konkursie
i będę trzymał nadal. Naszej Aimi, z szacunkiem do nas w oczach -powodzenia :-)

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

21-10-2021 [22:38] - Zbyszek_S | Link:

Brawo.

Obrazek użytkownika sake3

22-10-2021 [09:22] - sake3 | Link:

Ja podeszłabym uścisnąć rękę Kamilowi Pacholcowi wyraźnie skrzywdzonemu przez jury i codziennie nam obrzydzanego przez tzw.grono ekspertów w trakcie konkursu.Teraz po zakończeniu zmagań i wręczaniu nagród wychodzi tzw.,,proza'' okołokonkursowa i prawdziwe intencje jurorów.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

22-10-2021 [08:58] - NASZ_HENRY | Link:

PODSUMOWANIE
Konkurs wygrała, poza konkursem, włoska firma Fazioli, na której fortepianach grała większość laureatów. W konkursie hybrydowym mistrzem został Jakub Kuszlik o co zadbała, jego nauczycielka, przewodnicząca jury, który w sumie zarobił, tak jak zwycięzca, też 40 tys. euro ☺☻

 

Obrazek użytkownika J z L

23-10-2021 [10:56] - J z L | Link:

Już po Konkursie Chopinowskim pozwolę sobie na pozamuzyczną refleksję. U żadnego z uczestników nie dostrzegłem tatuaży, pomalowanych na czarno czy czerwono paznokci, ćwieków w nosie czy uszach, farbowanych na zielono czy różowo włosów. Jakiś inny, cudownie normalny świat
https://twitter.com/JanWichrowski1/status/1451620149631590402