Od 2015 roku wzrost płacy minimalnej aż o 72%

1. Jak poinformował wczoraj rzecznik rządu Piotr Muller, w związku z brakiem porozumienia przedstawicieli związków zawodowych i pracodawców w ramach Rady Dialogu Społecznego w sprawie poziomu płacy minimalnej na rok 2022 rok, decyzję w tej sprawie zgodnie z zapisami ustawowymi, podjęła Rada Ministrów.
Od 1 stycznia przyszłego roku etatowa płaca minimalna będzie wynosić 3010 zł brutto, natomiast godzinowa płaca minimalna 19,7 zł brutto.
Oznacza to, że etatowa płaca minimalna w ciągu 7 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości (od 2015 roku), wzrośnie aż o 72%, a godzinowa płaca minimalna przynajmniej ponad 4-krotnie, bowiem podczas rządów PO-PSL jej poziom nie był gwarantowany w polskim prawie, a stawki oferowane wtedy na rynku, wynosiły od 3 do 5 zł za godzinę.
 
2. W stosunku do tegorocznego wynagrodzenia minimalnego, to przyszłoroczne będzie wyższe o ponad 7 % i według prognozy będzie ono stanowiło ponad 51% przyszłorocznego przeciętnego wynagrodzenia.
W tym roku płaca minimalna w naszym kraju wynosi 53% przeciętnego wynagrodzenia, pod względem tej relacji jesteśmy na 3 miejscu w UE, wyprzedzają nas tylko Słowenia i Hiszpania.
W konsekwencji ustawowego wzrostu płacy minimalnej w naszym kraju, w podobnym tempie rośnie także średnie miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej, jak podał GUS w I kwartale tego roku w porównaniu z analogicznym kwartałem roku ubiegłego wzrosło ono o ponad 6% i wyniosło 5504,52 zł brutto.
 
3. Coroczny wzrost płacy minimalnej, a także ustanowienie minimalnej płacy godzinowej, to rozwiązania wprowadzone w życie, tuż po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość jesienią 2015 roku.
Przypomnijmy, że rozpoczynaliśmy od płacy w wysokości 1750 zł w 2015 roku, a w roku 2020 wyniosła już 2600 zł (17 zł w wymiarze godzinowym), była więc wyższa aż o 850 zł, czyli blisko o 50%.
Po tej decyzji Rady Ministrów w ciągu 7 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości płaca minimalna wzrośnie o 1250 zł, jak już wspominałem o 72% w stosunku do stanu z 2015 roku, a minimalna płaca godzinowa ponad 4-krotnie, ponieważ za rządów PO-PSL takiego wynagrodzenia nie ustanowiono, a to obowiązujące na rynku wynosiło wówczas około 5 zł za godzinę.
Gdyby nie negatywne skutki pandemii koronawirusa w polskiej gospodarce, zapewne płaca minimalna w ostatnich dwóch latach rosłaby jeszcze szybciej niż zdecydował rząd, zarówno w odniesieniu do tej płacy na rok 2021 jak i obecnie na rok 2022.
 
4. Przed pandemią koronawirusa, w sytuacji kiedy polska gospodarka wzrastała w tempie średnio 4% PKB rocznie, były plany aby płaca minimalna już na rok 2020 wynosiła 3 tys. zł brutto, natomiast na koniec tej kadencji parlamentarnej czyli na rok 2023, osiągnęła kwotę 4 tys. zł brutto.
Niestety kilkanaście miesięcy trwającej pandemii, w tym recesja w polskiej gospodarce w roku 2020, mimo że najniższa w UE, spowodowała spadek PKB o 2,7%, co więcej wymagała wsparcia przez państwo, przedsiębiorców i pracowników kwotą już ponad 200 mld zł, aby uratować firmy przed bankructwem, a w konsekwencji związane z nimi miejsca pracy.
Wzrost płacy minimalnej został więc świadomie spowolniony, choć jeżeli pandemia wygaśnie, a gospodarka powróci na szybką ścieżkę wzrostu, możliwy jest powrót do podnoszenia płacy minimalnej, w podobnym tempie jak dokonywano tego przed kryzysem.
Narodowy Bank Polski (NBP), prognozuje, że jeżeli spodziewana 4 fala pandemii nie uderzy zbyt mocno w polską i europejską gospodarkę, to już w tym roku wzrost PKB w naszym kraju może sięgnąć 5%.
Co więcej zdaniem ekonomistów z NBP kolejne 2 lata a więc okres 2022-2023 w naszym kraju mają się charakteryzować ponad 5% wzrostem gospodarczym, a to oznacza, że wzrosty płacy minimalnej na kolejne lata mogą być szybsze niż w latach 2020-2022.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

16-09-2021 [11:20] - u2 | Link:

"W tym roku płaca minimalna w naszym kraju wynosi 53% przeciętnego wynagrodzenia"

Oczywiście to pozytywne dla pracownika, ale niekoniecznie dla pracodawcy. Koszty pracy w Polsce relatywnie do zarobków są wysokie.

Obrazek użytkownika Jabe

16-09-2021 [12:08] - Jabe | Link:

Pracodawca przerzuci w koszty, a za droższe towary zapłaci ten sam pracownik. To się właśnie dzieje.

Precz z socjalizmem!

Obrazek użytkownika u2

16-09-2021 [14:15] - u2 | Link:

"Pracodawca przerzuci w koszty, a za droższe towary zapłaci ten sam pracownik."

To nie socjalizm, tylko kapitalizm. Pomimo 5% inflacji wzrasta konsumpcja, czyli popyt. A podaż jest uwarunkowana od popytu, Kapitaliści trzymają się mocno.

Gdyby ceny były za wysokie to nikt by nie kupował. Gdyby nie było popytu, to nie byłoby pracodawców i pracowników, czyli produkcji. To są proste zasady ekonomii.

Socjalizm panuje pełną gębą w PE, gdzie europoślica Sylwia Spurek chce zakazać wędkowania, chodzenia do cyrku, zoo i innych takich przyjemności :-)

Obrazek użytkownika Jabe

16-09-2021 [15:15] - Jabe | Link:

Napisałem tylko, że administracyjne regulowanie ceny pracy wcale nie musi być korzystne dla pracowników. Wprowadza dodatkową biurokrację, która przecież kosztuje, więc dokłada się do drożyzny.

Generalnie cena powinna być odzwierciedleniem wkładu umiejętności i pracy. Fałszowanie cen prowadzi więc do marnotrawstwa. Za głębokiej komuny zdarzyło się, że coś w butelce kosztowało mniej, niż pusta butelka. Ludzi, którzy wylewali i odsprzedawali butelki, propaganda wyzywała od spekulantów. A przecież postępowali racjonalnie! (Nie pamiętam niestety szczegółów.) To przykład drastyczny, ale każda ingerencja administracyjna powoduje takie czy inne anomalie.

Należy się też zastanowić, kto faktycznie zarobił na wymuszonej podwyżce płacy, a kto tę pracę z tego powodu stracił. Może być tak, że oddolne ograniczenie pensji spycha osoby mniej zdolne, bądź niezaradne jeszcze bardziej na margines.

A po co to wszystko? Otóż, płacę minimalną wprowadza się dla poklasku gawiedzi, by pokazać, jak to władza ludem się opiekuje. Nic godnego pochwały.

Co do popytu, zwracam uwagę, że zalewanie gospodarki pieniądzem powoduje co prawda, że rośnie popyt, ale dodruk pieniędzy nie daje bogactwa. Ceny rosną, a ci, co dostaną puste pieniądze, nim dobra zdrożeją, zarobią, a reszta straci.

Obrazek użytkownika u2

16-09-2021 [17:04] - u2 | Link:

"rośnie popyt, ale dodruk pieniędzy nie daje bogactwa."

Inflacja kilkuprocentowa jest zdrowa dla gospodarki, wie o tym każdy student ekonomii. Popyt wzrasta, produkcja wzrasta, producenci się bogacą, to nie jest pusty dodruk pieniądza. Dzięki niskiej inflacji udało się pobudzić konsumpcję i uratować miejsca pracy.

Rejtingi międzynarodowych organizacji nie kłamią. To nie samochwalstwo rządu, tylko twarde międzynarodowe dane.

Obrazek użytkownika Jabe

16-09-2021 [17:10] - Jabe | Link:

Proszę powiedzieć, jak to się dzieje, że kilkuprocentowa inflacja jest zdrowa dla gospodarki. Ja mam pewien pomysł, ale wolę wpierw Pana spytać. A rejtingi prognozują, ile na państwie można w najbliższym czasie zarobić, nie?

Obrazek użytkownika u2

17-09-2021 [16:42] - u2 | Link:

"Ja mam pewien pomysł, ale wolę wpierw Pana spytać."

Taka teza jest postawiona np. przez autora z Krytyki Politycznej, wcale nie będącej sympatykiem Zjednoczonej Prawicy :

https://krytykapolityczna.pl/g...

"Faktem jest jednak, że inflacja w nieco większym stopniu uderza w najmniej zarabiających. Trzeba to brać pod uwagę. Jest jednak i druga strona medalu: umiarkowana inflacja napędza wzrost gospodarczy, a więc także zatrudnienie i płace. A to już jest korzystne dla najsłabszych grup na rynku pracy."

[...]

"Ekonomiczni liberałowie wykorzystują każdy wzrost cen, by straszyć rzekomo ponurymi skutkami transferów społecznych i luźnej polityki monetarnej. Wzrost cen sam w sobie nie jest niczym pozytywnym, jednak można go traktować jako mniejsze zło. Bo jaka jest alternatywa? Czy powinno się zrezygnować z programów pomocowych w czasie kryzysu i pozwolić firmom upaść, by setki tysięcy ludzi trafiło na bezrobocie? A tych bez pracy, z dziećmi na utrzymaniu, zostawić bez żadnego wsparcia?"
 

Obrazek użytkownika Jabe

17-09-2021 [16:56] - Jabe | Link:

I?

Obrazek użytkownika u2

17-09-2021 [17:38] - u2 | Link:

"I?"

I kolej na ciebie "Żabę", abyś przedstawił swój "pomysł" :-)

Obrazek użytkownika Jabe

17-09-2021 [18:05] - Jabe | Link:

Nie potrafi Pan odpowiedzieć?

Obrazek użytkownika u2

17-09-2021 [19:37] - u2 | Link:

"Nie potrafi Pan odpowiedzieć?"

Nie moja wina, że nie umiesz czytać :-)