
UWAGA!
Dozwolone od lat 18
Będzie wulgarnie i niesmacznie
Kiedy sobie zwalisz, albo zabawisz się wibratorem – to jest przyjemność.
Kiedy wspaniały akt seksualny oparty na miłości kończy się wspólną ekstazą – to jest szczęście.
[Język ten zaczerpnąłem ze współczesnej literatury i takich znanych filmów jak "Wilk z Wall Street", czy "Californiacation". Dodam, że tam, krótki komunikat fuck off, jest używany powszechnie przez tak zwany gmin, jak i w rodzinach miliarderów i klasy średniej. Do tego stopnia, że dumni gangsta raperzy jako oryginalny zamiennik, musieli to zastąpić przez madafaka. Powszechność używania tych obscenicznych przerywników emocjonalnych, bije na głowę nasze pospolite: 1. wschodnie job twoju mać, 2.chorwackie piczku materju 3. i naszą siermiężną kurwę.]
Gdzieś to czytałem, że w średniowieczu jeden z Soborów Watykańskich poświęconych boskiej ekstazie, skonkludował, że jedynym dostępnym dla człowieka, niestety chwilowym momentem tego rajskiego odczucia jest właśnie orgazm. Na serio. Nie zmyślam.
Padło tu słowo miłość. Więc warto się zastanowić, czy jest możliwe szczęście bez miłości? Pytanie nie jest proste, bo niestety wielu nigdy w życiu miłości nie doświadczyło, więc nie wie o czym mowa. A inna spora grupa notorycznie myli miłość z zakochaniem. A to są zupełnie odrębne stany. Fakt, zakochanie dosyć często przeradza się w miłość. Nawet w tę najpotężniejszą – miłość na całe życie.
Miłości się nigdy nie doświadczy, jeżeli nie lubi się i nie akceptuje samego siebie. Wbrew pozorom, niestety, takich osób jest dużo. Poczucie własnej małej wartości, poczucie nieadekwatności, czy dziwnej inności, szczególnie w burzliwym okresie młodości, zapełnia gabinety psychoterapeutów i najgorsze – prowadzi do samobójstw.
To ważne, aby rodzice już u małego dziecka spowodowali, by ono polubiło samo siebie, takim, jakie jest. Inaczej później będzie ciągle poszukiwać i może nigdy nie znaleźć.
Miłość do siebie, a miłość do kogoś to nieco inne tematy. By ta, związana z relacjami społecznymi, najważniejsze: męża i żony, partnerów, rodziców i dzieci, rodzeństwa, były pełne i najdojrzalsze muszą zaistnieć przynajmniej dwa najważniejsze elementy: - w miłości koniecznością jest dawać, a nie tylko brać. I po drugie: - miłość pełna i dojrzała jest wtedy, gdy jest wzajemna. Nieodwzajemniona ma cierpki smak goryczy.
Teraz właśnie zbliżamy się bardzo do szczęścia.
Szczęście nie musi być oparte wyłącznie na relacjach międzyludzkich. Można je również odczuwać w samotności, albo tylko w pojedynkę.
Nie jestem mocny w medytacjach, ale wierzę, że wielu ludzi, w tym od maleńkości uczeni tego mnisi wschodnich religii, w szczególności buddyjscy, potrafią medytacjami osiągać stan pełnego szczęścia.
Patrząc z zewnątrz i nie uczestnicząc w tych praktykach, nie mam pewności, czy to jest szczęście, czy może stan wewnętrznego spokoju, albo nawet autohipnoza.
Jednakże każdy twórca potwierdzi, że gdy wykonał dzieło, które sam uznał za doskonałe. to każdorazowo odczuwa szczęście.
Podobnie jak zwycięzca, czy to w sportach, czy w innych dziedzinach, który dużo pracował, by to zwycięstwo osiągnąć.
To są właśnie te "małe szczęścia". Jakże ich potrzebujemy.
W przeważającym dziale mojej pracy pełniłem rolę diagnostyka i "naprawiacza" urządzenia, systemu, czy innej awarii. Jakże często ślęczałem wiele godzin, by odnaleźć, co powoduje, że coś nie pracuje, jak powinno. A potem dalej się męczyłem, co robić, jak naprawić, by znowu aparatura zaczęła funkcjonować tak, jak powinna.
A gdy w końcu osiągnąłem sukces, to właśnie odczuwałem niemalże euforię.
Te chwile szczęścia związane z sukcesem nie trwają długo. Są ulotne. Lecz nawet po latach, przypomnienie tych momentów ciągle daje ciepłe odczucie.
Kto powiedział, że szczęście to jednolity, niepodzielny stan ducha, czy, jak by to powiedział fizjolog – neurolog, ustabilizowany stan równowagi miedzy neurohormonami – serotoniną i dopaminą.
Jednak uważam, że podobnie jak myśl, tak i szczęście, to nie tylko domena spraw cielesnych, biochemii i elektryczności. To coś, co ciągle wymyka się nauce, "mędrca szkiełku i oku".
Szczęście – to co rzeczywiście jesteśmy w stanie odczuć, może być przecież zbiorem – sumą małych, codziennych i niecodziennych szczęść, które nas zawsze spotykają. Tylko czasami nie chcemy ich zauważyć...
.
Polskie tlumaczenie : https://www.salon24.pl/u…
Moje prawa autorskie zostaly zlamane..Nasze Blogi udestepniaja i stwarzaja mozliwosc polagiatorom do prezentowania plagiatow.
Zadam pod grozba rozpoczecia droga sadowa dochodzenia ochrony moich PrawAutorskich i szkod z tego dla mnie wyniklych..usuniecia tego postu,Plagiatora za dzialania niezgodne z zasadami uzywania platformy NB..
Robak z manią wielkości. Niesamowite,
Ps. Ja rozpocząłem temat już w 2014 roku. Wszystko co powstało potem w blogosferze jest bezczelną i chamską kradzieżą wiju jeden.
A tego @ oszołoma pre... olej !
Sorki że nie w temacie ...
Fraszek o kotach to Pan nie lubi - mam nie zamieszczać? 😜
Kotki są w Polsce pod szczególną ochroną.
Jesteś fanką PiS i nie wiesz?
Pisz lepiej o pieskach. Np. rasy husky :)))))
Mój zaktualizowany też admin wysłał w kosmos
Jeden fakt niezaprzeczalny
Wszystkie koty są wredne lub prawie wredne
Nawet Chinczycy wiedzą co z kotami się robi
貓湯 食譜
//Wszystkie koty są wredne lub prawie wredne//
Powiedz to panu prezesowi Kaczyńskiemu :))))
Zadaje się z "wrednymi" zwierzętami?
Jak tylko pogłaskam jakiegoś kota to podobno zdycha :)
//Brawo Admin trolli wywalać.//
Żebyś tego w złą godzinę nie powiedział... :))))))))
.
Kot powinien zostać
Skąd będziemy czerpali wiedzę co się dzieje w Donbasie, na Krymie w Odessie i relacje z szamba24.ru ma zawsze uaktualnione
//relacje z szamba24.ru ma zawsze uaktualnione//
Tu już wy jesteście lepsi ode mnie.
Tkwicie tam z nochalami przyklejonymi do szyby cały czas.
A @tezeuszek to ciągle coś mojego promuje na NB :))))))))))))
//Ośmiesza trolla i manipulanta Persa//
Zieeeeeeeeeeeeeew.
To wielka wartość sama w sobie
Trudno za Donem znaleźć kogoś lepszego
Salon 24 usunal moj post.
A to swinie!!!!!
https://www.salon24.pl/u/pre-iliryjczyk/1165228,salon-24-usunal-moj-post
Wreszcie nadeszły czasy, że z bolszewią zaczęto walczyć nie tylko pustym słowem, ale czynami.
Ps. Zobacz, jak po zbanowaniu agencika - szubrawca tutaj i wypieprzeniu wpisu tam, podskoczyło PISowi.
Zaiste Trojmiejski Katolik nabiera nowego znaczenia..
.." .." Wal się gnomie. Właściwie robaku, który myśli, że ktokolwiek go czyta i w ogóle wie, ze takie coś istnieje.Robak z manią wielkości. Niesamowite,
Ps. Ja rozpocząłem temat już w 2014 roku. Wszystko co powstało potem w blogosferze jest bezczelną i chamską kradzieżą wiju jeden."...Janusz Kaminski Gdynia..
https://www.salon24.pl/u…