Tusk to największa kreatura jaką polska ziemia nosiła.
Przy nim zdrajcy z konfederacji targowickiej, carskie i pruskie sługusy, agentura bolszewicka z PZPR - to krasnale.
Niestety, ale ten smród Wermachtu i Dziadka, będzie dawał znać o sobie przy każdej możliwej okazji, fuj, jak on cuchnie łajnem !!!

Tusk. Cudowne wystąpienie „polskiego Goebbelsa”
Tak, „polskiego Goebbelsa” bo zaprezentował wszelkie cechy narracji tego niemieckiego „męża stanu” i mistrza, między innymi antypolskiej i antyżydowskiej propagandy. Prosty człowiek powiedział by zapewne do Tuska z podziwem: „Ale pana te Niemce wyszkoliły”, i może nawet z podziwu zacmokał.
Tutaj zaakcentuję tylko trzy punkty.
1/ Wypowiedziany stosunek do PiSu i jego przedstawicieli w rządzie, zresztą wszystkich, bo i o rodzinach wspomniał. Przedstawił ich nieomal jak podludzi i robaki, chociaż nie użył wprost tego słowa. Przedstawił PiS tak, jak Goebbels przedstawiał Żydów, przygotowując grunt pod ich eksterminację. Ta sama szkoła. Przypisał im cechy najgorsze z możliwych, nieomal odhumanizował. Tyle złych słów w jednym przemówieniu, no, no. Ile tego zła trzeba mieć w sobie by to tak gładko poszło, wyszło z ust ?
2/ Umiejętność kłamstwa. To nie każdy ma. Niemiecka propaganda razem ze swoim szefem w całości bazowała na kłamstwie. Toczka w toczkę jak przemówienie Tuska. Oczywiście np. PiS jako złodzieje polskiego dobra, a złodzieje z PO jako te anioły, co chcą Polsce nieba przychylić.
3 / No i ta „furia”. Goebbels starał się emocjonalnie pociągnąć słuchaczy do złego, prezentując swoją energię w postaci „furii”. Tu Tusk nawet sam użył tego „energetycznego” słowa , że czuje furię, a w podtekście, „i chciałbym nią i was zarazić”. Przeciw aktualnemu, polskiemu rządowi, który tak stoi solą w oku i Niemcom i Rosji.
Wydaje się, że należało by wzmocnić ochronę i Jarosława Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego. Jeśli Tusk z ambasadorem Niemiec nie wykona swojego zadania i nie doprowadzi do upadku naszego rządu, Niemcy mogą sięgnąć po „ostateczne rozwiązanie”. Rosjanie pomogą. Pamiętajmy, że na czele niemieckiej ambasady stoi wytrawny pracownik niemieckich służb specjalnych, a intrygi buduje się w ten sposób, że jakiś „szaleniec” zawsze się może znaleźć. To zresztą Tusk, protegowany Niemiec, był na czele polskiego rządu, odpowiadał za wiele spraw związanych z lotem, gdy zdarzyła się tragedia smoleńska. Co za „zbieg okoliczności”.
Nienawiść Merkel i Putina do braci Kaczyńskich jest ogromna, stanęli przecież w poprzek ich planów wobec Polski. Pamiętajmy, że Merkel, „dobra sąsiadka”, zbojkotowała pogrzeb polskiej głowy państwa po tragedii smoleńskiej. Prezydent Gruzji przyleciał z dużym ryzykiem awionetką. Merkel nie chciało się nawet poświęcić kilkunastu godzin by przejechać świetnymi autostradami z Hiszpanii gdzie wtedy chyba bawiła, do Polski.
Niewątpliwie w próbie obalenia polskiego rządu i pozbawienia Polski naszej samodzielności energetycznej, a więc założenia nam „garoty” na szyję, do podduszania, będzie pełna współpraca i pomoc dla Tuska ze strony wspomnianego ambasadora i prowadzonej przez niego niemieckiej agentury. Zapewne to ma się rozegrać dość szybko. Może, gdy Polacy są na wakacjach. Tak więc wszystkie ręce na pokład. Po czynach poznamy, lub po bierności, kto z Niemcami a kto z polskim narodem. Przyglądajmy się uważnie, zwłaszcza mniejszym partiom.
Napisałem że „cudowne” wystąpienie Tuska, bo rzeczywiście w cudownie jasny sposób pokazało nam, że Niemcy postawili na dobrego konia i mają się czym pochwalić. Typując go kiedyś na „swojego człowieka”, swojego namiestnika na Polskę, brali pod uwagę zapewne nie tylko jego pożądaną nicość i brak kręgosłupa, „plastyczność”, oraz słabą identyfikację rodziny z polskością i nutę proniemiecką. Tu także ważna jest nieujarzmiona wewnętrzna pycha i bezproblemowa zdolność do kłamstwa, kłamstwa jako cechy stałej, jako drugiej natury. Zresztą, PO jako partię proniemiecką to właśnie cechuje u jej ważniejszych postaci, to widzieliśmy i u Kopacz. Kłamstwo patrząc prosto w kamerę jako cecha naturalna. Jak Tusk dzisiaj. Niemcy i Rosjanie u swoich pacynek bardzo to sobie cenią, to można powiedzieć, umiejętność podstawowa.
https://niepoprawni.pl/blog/janksero/tusk-cudowne-wystapienie-polskiego-goebbelsa
wPolityce.pl
Galwanizacja tego trupa nic nie da.
To koniec Partii Obszczymurów.
Król Europy wrócił, ale z całkowicie skrzywionym postrzeganiem rzeczywistości. Wrócił jako turbo-totalniak, pełen nienawiści i agresji w stosunku do PIS i jego zwolenników. Stwierdził nawet, że PIS przez te lata jego nieobecności robił wszystko źle – wszystko – 100 % , i na myśl o PIS dostaje furii !!
Wrócił i wygłosił przemówienie – nie, nie o programie, który zamierza promować dla najgłupszych wyborców na świecie, ale wrócił z pełną głową nienawiści do PIS, wrócił wraz z wojną polsko-polską. A powtarzał głównie wstrętne memy i fake newsy z netu, tak jakby był totalnie ogłupiony i opętany. Przyjechał z gotową receptą by mocniej bić PIS, a dostęp do koryta pojawi się sam !
Wrócił do Polski i mówi, że się nigdy nie przyzwyczai do tego co robi i proponuje PIS ! Nasuwa się zatem pytanie, to po co ten zajob wrócił ?!!!
Pisze się Dupka nie Butka . Ortografia !
Ciekawe co napisze ten Jaś xero jak Tusk wykoleguje pana naczelnika Kaczyńskiego? Już kiedyś zrobił to nie raz.
Dziś pan naczelnik Kaczyński powiedział wyraźnie, że jeśli działacze nie przestaną uprawiać nepotyzmu i nie wezmą się do roboty to PiS przerżnie z pewnością wybory.
To jego słowa, nie moje :) (No chyba, że coś źle usłyszałem...)
Gdyby Tusk był takim nic nie wartym matołem to byście ciągle o nim nie pisali.
A tak, to wygląda, że wzbudza strach w szeregach PiS :))))))
To , że PJK go olał i nawet o nim nie wspomniał w swoim przemówieniu. Rudy liczył na pyskówkę.
I tak trzymać.
W skrócie wypier***aj.
Jest pytanie, jakim prawem ten "uzdrowiciel " platformy, na to stanowisko sie wdarł, bo przecież nikt go nie wybierał, a zeby nie złamać statutu PO, postanowiono przesunąć, wyrzucic dwoje ludzi.
Nawet juz policzmy glosy nie bylo.
A co z Trzaskowskim, poszedl w kąt, na ktorego głosowało prawie 10 mln obywateli.
Nalezy zapytac , w czyim imieniu drze gębę, i kto go wybieral, na przywódcę " partii milosci", ba, juz go Niemcy nawet na wodza calej opozycji namascili.
Podstawowa sprawa, z jakim programem wyborczym wystąpił, bo " program odsunac PiS od władzy" , to slyszymy od siedmiu lat, ale CO DAJE W ZAMIAN, co proponuje Polakom.
Nie ujawnia, bo po powrocie Tuska do wladzy, bedzie powrót do tego, co bylo.
Znow rozszaleją się mafie watowskie, a w rezultacie pieniedzy na nic nie bedzie, wiek emerytalny wróci do 67 lat, a o 500 plus, emeryturach 13, 14 tylko legenda pozostanie.
O reszcie majątku planowanego do upadku i ograbienia, to pewnie tomy mozna będzie napisac.???
Czy tego chcą Polacy????
Z jakim więc planem przyjechał, bo ze opracowany ma dokladnie, to na pewno.
Juz specjalisci nad tym pracowali, zeby jedynego "zbawcy" platformy, takiej waznej ? persony jewropejskiej ¿¿¿ nie skompromitowac.
Sądząc po krzyku i strachu w oczach, plan jest tragiczny. Ten czlowiek krzyczący z mównicy, to czysta nienawiść.
https://pbs.twimg.com/media/E5ZtVQtXEAApOfS?format=jpg&name=small
Przesłanie sitwy jest proste i jednoznaczne. Jak wyraził się jeden ze sławnych Sławków Platformy Obywatelskiej: Jedna zasada jest dla mnie święta, kurwa. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, kurwa, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem.
I to w zasadzie na tyle, jeśli chodzi o sitwę. Mógłbym rzecz jasna rozwinąć temat, ale blog to nie miejsce na elaborat. Można to jedynie uzupełnić o wypowiedź Donalda Tuska, który zakomunikował, że wrócił do Platformy, bo jest ona zespołem naprawdę niezwykłych ludzi. Trzeba przyznać, że z punktu widzenia owego przesłania sitwy jest to najprawdziwsza, solenna prawda. Chociaż zapewne nie o taki punkt widzenia chodziło nowo-staremu szefowi Platformy. Tusk długo i namiętnie rozwodził się też o niegodziwości swoich politycznych rywali, o łajdactwach platformianych Sławków nie zająknął się ani słowem. Bezczelności bowiem nigdy mu nie brakowało, więc teraz, po przetarciu między europejskimi lewakami emanuje nią tym bardziej. Ogólnie - zapiekła furia w kierunku adwersarzy.
Natomiast staro-nowy szef PiS Jarosław Kaczyński mówił o słabościach wspólnoty wartości, jaką mieni się być jego ugrupowanie. Piętnował nepotyzm wśród jej członków. Wskazał na syndrom "tłustych kotów" wśród działaczy PiS, którzy blokują konkurentów dobrze przygotowanych do pełnienia różnych funkcji i stanowisk w państwie. Otwartym tekstem wymieniał błędy i niepowodzenia rządów swojej partii, jak na przykład porażkę programu Mieszkanie+. Mówił bez ogródek o niemożnościach swego ugrupowania i państwa, które nie jest w stanie przełamać oporu korporacji i grup nacisku. Ogólnie - troska o Polaków i państwo.
Skąd ta przepastna różnica w kontekstach i tematach wystąpień Tuska i Kaczyńskiego? Jest to oczywista konsekwencja różnicy pomiędzy wspólnotą i sitwą. Prawdziwa wspólnota angażuje bowiem swoich uczestników moralnie - czują się w obowiązku zajmować krytyczne stanowisko wobec poczynań wspólnoty i poszczególnych członków. Nie pozwala pobłażać ich występkom, potępia, przyznaje się do błędów. Tak przemówił Kaczyński. A przecież mógłby wzorem owego działacza PSL-u powtórzyć, że piętnowanie zatrudniania według klucza rodzinnego i politycznego to rasizm polityczny. Żartuję oczywiście, Kaczyński nie mógłby tak powiedzieć. Nie poszedł tą drogą, bo - po ludzku rzecz biorąc - jest mu zwyczajnie wstyd za swoich ludzi, którzy się szmacą. Tak działa faktyczna wspólnota wartości.
cdn.
Ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach - prorok Ezechiel wszystko przewidział, nawet powstanie Platformy Obywatelskiej.
https://www.salon24.pl/u/seaman/1147886,powrot-czlowieka-o-bezczelnej-twarzy