Patataj, patataj! Nadciąga Tusk. Kryć się!

Uwaga, nadciąga! Słychać coraz głośniejsze człapanie. Łysek z pokładu Idy? Nasza szkapa? Osiołek Porfirion? W każdym razie znów podąża wierzchem na ratunek Platformie sam Donald Tusk. Sorry, poprzednio przyjechał pociągiem, witany na Dworcu Centralnym niczym Piłsudski na Głównym w listopadzie 1918 roku. Ale komendant został Kaczyńskim międzywojnia, zaś Tusk jest raczej poniatowskim III RP, podobnie jak król Staś antyszabrującym na salonach wpływowej Niemki.
Poprzednio ówczesny kajzer Europy skrewił. Teraz wykazuje nieco większą determinację, choć wtedy musiałby jedynie krzesać ducha platformersów, a dziś konieczna jest już reanimacja. Jego admiratorów ta świadomość jednak nie zraża, bo wierzą, że ma moc wskrzesiciela. Sceptycy natomiast wspominają coś o nieudanym come backu samego Napoleona. A kilku tuzów opozycji, z Hołownią, Budką i Grodzkim, dostrzega w powrocie Tuska zagrożenie swych interesów. Przy realizacji planu wklejenia szefa PPE do polityki krajowej ucierpiałoby zwłaszcza rozrośnięte niemal do rozpuku ego trzeciej osoby w państwie. Koncept bowiem zakłada, że mandatu senatora zrzeknie się ktoś z klubu PO, wybrany w okręgu, gdzie na Platformę głosują nawet księża. Wybory uzupełniające wygra oczywiście Tusk. I senacka większość uczyni go marszałkiem.
Tośmy sobie pożartowali. No to teraz o plemiennych zmaganiach nieco bardziej serio. Za tydzień wybory prezydenta Rzeszowa, w praktyce bez znaczenia dla polityki ogólnopolskiej, podobnie jak zbieżny z nimi w czasie wybór RPO. Wszelako oba te głosowania wydają się bezcenne w sferze symboliki, zarówno dla opozycji nękanej od lat porażkami, jak I dla prawicy trapionej wewnętrznym fermentem. Totalni liczą, że sukces w Rzeszowie stanie się iskrą, od której rozgorzeje płomień. Szacun dla tego, kto dostrzegł w poprzednim zdaniu myśl leninowską. Zaś PiS pamięta, że już raz przez niedopięcie ostatniego guzika pozwoliło zapłonąć senackiemu ogarkowi.
Tu warto zauważyć, że w otoczonym konserwatywnym żywiołem Podkarpacia Rzeszowie od lat funkcję prezydenta pełnił wybranek lewicy. A teraz jego poparcie zyskał kandydat Solidarnej Polski. I owa przychylność ustępującego włodarza wydaje się być istotną, jeśli nie jedyną wartością dodaną do szans prawicowego aspiranta. Niestety przeciw kandydatowi zjednoczonej opozycji startuje aż troje pretendentów, wliczając do stawki Grzegorza Brauna. W dodatku PiS forsuje swoją kandydatkę nie bacząc na wartość dodaną.
Podywagowałem sobie nieco niczym mały Jasio po dużym piwie. Lecz wiem, że o strategii wyborczej decyduje analiza popytu. Target polityczny zwany szlachetnie elektoratem niewiele różni się od klienteli komercyjnego rynku towarów i usług. Stąd ofertę podażową podrasowywaną reklamą sprawdza się w permanentnych sondażach, badaniach fokusowych i w całej masie socjologicznych detali. A gdy to wszystko przekotłuje się przez komputerowe algorytmy, wnioski pokryją się z przypuszczeniami małego Jasia. W pierwszej turze wygra kandydat opozycji, a w drugiej na dwoje babka wróżyła…
Teraz mógłbym napisać kilka zdań na temat sekowania, zgodnie z przewidywaniami, polskiego ładu, wspomnieć o możliwości odwołania igrzysk olimpijskich w Tokio, o cowidzie i antyszczepionkowcach, ale skrzecząca pospolitość zagłuszyła wszystko twettem marszałka Ryszarda Terleckiego o ryzykownych kontaktach Swiatłany Cichanouskiej z zatwardziałą opozycją, czyli o przyjęciu zaproszenia Rafała Trzaskowskiego do Olsztyna na kampus progresywnej młodzieży.
Pan marszałek nie przebierał w słowach, podobnie jak liderka białoruskiej opozycji w zaproszeniach. Ciekawe zatem jak zareaguje gdy na olsztyńskim konwentyklu padną porównania, a padną jak mur beton, sytuacji politycznej w Polsce do terroru na Białorusi. Tym bardziej, że awangarda progresu i demokracji szuka najidiotyczniejszych pretekstów, by postponować w tej materii nasze władze. A to wini je za zmuszenie do lądowania w Mińsku samolotu zarejestrowanego w Polsce z białoruskim dziennikarzem na pokładzie. A to za pochlebną opinię marszałka Karczewskiego o Łukaszence. A to wietrzy jakieś niecne sprawki nie mogąc pojąć, że MSZ poinformowało o dotarciu do kraju grupki działaczek polskiej mniejszości na Białorusi z kilkudniowym opóźnieniem… żenada.
 
Sekator
 
Ps.

- Czy ty też zauważyłeś - pyta mój komputer, - że opozycja dostrzega już oczyma wyobraźni uchylone wrota raju władzy?
- Z tym większą satysfakcją, mój Eustachy, będziemy obserwować odwrót od wrót po wyborach - bawię się grą słów.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

07-06-2021 [05:16] - jazgdyni | Link:

Witam

Gorzka ironia...

Ciekaw jestem, czy Pan również to widzi, jako bardzo liche towarzystwo. Bardzo liche. Mnie się już nie chce pisać o tych głupkach i prymitywach, którzy wystawiają nam teatr Grand Guignol na placu Pigalle. Tylko motłochem raczej nie jesteśmy.

Ten poziom głupoty i arogancji mnie przeraża.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika J z L

07-06-2021 [07:44] - J z L | Link:

Miał wrócić na białym koniu jak głosi legenda
Pewnie wróci samolotem bo to zwykła menda

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

07-06-2021 [08:21] - AŁTORYDET | Link:

Przecież Tadeusz Ferenc, świadomie wyrządził Warchołowi niedźwiedzią przysługę. Celem było dezintegracja obozu ZP i .... chyba się powiodło. Gdyby Warchoł miał odrobinę rozumu, to grzecznie podziękował by za poparcie Ferenca i oświadczył, że jakkolwiek bardzo go szanuje, ale o tym, kto będzie kandydatem ZP zdecydują władze tej formacji. Marcin Warchoł mocno się przeliczył i poważnie skomplikował szanse kandydatki ZP. A sam przepadł. Z kretesem. Warto było?

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-06-2021 [08:39] - Marek1taki | Link:

Z 4 kandydatów z wyglądu najlepszym jest Warchoł ale obawiam się, że to taki drugi Dworczyk.
Leniart nie powierzyłbym pieniędzy nawet na zakup biletu tramwajowego. Fikołek to wiadomo. Braun ma najlepsze poglądy.
Pan się Autorytecie czepia Warchoła, że przyjął poparcie lewicy no to chyba suchej nitki nie zostawił Pan na prezesie za zdradę Polski w sojuszu z Czarzastym.

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

07-06-2021 [10:22] - AŁTORYDET | Link:

@Marek:
Jest wielka różnica: Kaczyński uzyskał poparcie lewicy PO TYM, jak SP, zdecydowała o sprzeciwie w sprawie FO. Gdyby PiS zadeklarował brak zainteresowania wyborami w Rzeszowie (co w oczywisty sposób nie wchodziło w rachubę), to inicjatywa Warchoła zyskałaby szeroką aprobatę. Poza tym, pozostaje kwestia skutków: FO przeszedł, Warchoł padł. 

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-06-2021 [20:28] - Marek1taki | Link:

I PiS nie wyciągnął żadnych wniosków z weta koalicjanta. Nie opamiętał się i zdradę zaprzedania kraju wsparł zdradą ideologiczną wejścia w sojusz z Czarzastym znanym ze świętowania "wyzwolenia" przez sowiecką armię oraz z Biedroniem wielbicielem marksizmu analnego. Dwie pieczenie przy jednym ogniu.
Rzeszów to dobra próba sił. PiSowi może udać się lansowanie sojuszu bardziej lewych od samych siebie by dokopać bardziej prawym. Ewentualna wygrana Fioła może dać zaczyn takiej koalicji ale bez tej próby sił prezes nie dowie się ile znaczy PiS w Rzeszowie co zresztą nie jest tym samym co na Podkarpaciu ani w całej Polsce. Czemu wystawił takie wredne babsko? Znowu zadziałał talent, który wykreował Kaczmarka, Morawieckiego, Moskala albo Dudę? Albo tego tam fightera w krótkich spodenkach, z Gorzowa.

Obrazek użytkownika Ryan

07-06-2021 [09:13] - Ryan | Link:

Tusk wraca?
Nigdy nie wyjechał
Był w powietrzu, którym oddychaliśmy w sobotnie poranki na eko targu
Był w melodii Męskiego Grania
Był w letnim deszczu, który orzeźwiał nas na runmagedonie
Był refleksem światła w kieliszku z winem z lokalnej winnicy
Tusk wraca?
Nigdy nie wyjechał

ps.
Wracam do czytania konstytucji