O budowniczym Sławomirze N. i Rusku (...)

*O budowniczym Sławomirze N. i Rusku, co śmiał się do białego chleba ...

Każdy kto żyw, kto ma dzieci czy wnuki albo  sam jeszcze niedawno był dziecięciem pamięta film „Bob budowniczy”. Pomyłka! Żaden Bob, tylko Sławomir N.! Były baron ówczesnej partii rządzącej w jej mateczniku – na Pomorzu – zakasał rękawy i zabrał się za budowę autostrady Gdańsk – Odessa. Niestety, (wirtualna) autostrada nie powstanie, przynajmniej na razie, bo polskie służby przerwały ten genialny w swej prostocie projekt.
 
Cóż, przypomniało mi się staropolskie przysłowie ujęte zresztą w „Księdze Przysłów, Przypowieści i Wyrażeń Przysłowiowych Polskich” opracowanej przez Samuela Adalberga i wydanej pod koniec XIX wieku w Warszawie: „Brak mu sprytu, a nie apetytu”. Państwo ocenią, czy powiedzenie Sarmatów pasi w tym kontekście czy nie pasi.
 
U mnie w robocie, w europarlamencie debata o Rosji. Zatem w myśl sentencji: „ Przysłowia mądrością narodów” szybko sięgam do rzeczonego Adalberga.  I co się okazuje? Nasi przodkowie, nie w ciemię bici powiadali tak: „Bywszy w Rusi, do domu musi”. Od razu „Księga Przysłów Polskich” podaje tłumaczenie, jak chłop krowie na rowie, żeby, Boże broń ( i „cara chrani”...) rosyjska cenzura zezwoliła na publikację dzieła. Czytam wiec ,co następuje :”Każdy ciągnie do swoich, do własnego gniazda, do rodzinnego miejsca”. Oczywiście po to, aby ruski cenzor napisał: „Dozwolono Cenzuroju”. No i cenzor albo dał się oszukać, albo machnął ręką i rzeczywiście 25 lipca 1894 roku swój podpis złożył i owe „opus magnum” mogło się ukazać. A w tłumaczeniu chodziło o to, żeby owe wymowne przysłowie pokazać jako inna wersję „Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”…  Tymczasem wymowa słów „Bywszy w Rusi, do domu musi” jest, jak mi się wydaje, jednoznacznie inna:  jak ktoś już tam się pojawił , to zaraz chce do ojczyzny wracać...
 
Każdy z nas zna inne powiedzenie, jakże wolnościowe  ,wyrażające polską tradycję swobód obywatelskich: „ Musi to na Rusi, w Polszcze jak kto chce”. Też mówi wszystko. Ale są też i inne. Na przykład: „Nie będzie jako świat światem Rusin Polakowi bratem”.  Oczywiście Adalberg zaraz  spieszy z tłumaczeniem, że w innym przysłowiu występuje Niemiec, który też „nie będzie, jak świat światem (…) Polakowi bratem”. Owszem, jak już cytowałem: „Przysłowia mądrością narodów” – także polskiego. 
 
Ale inne powiedzenie nie ma już wersji z Niemcem. Oto ono: „ Jak z zimy lata, tak z Rusina nie będzie brata”.  Są też i inne, też ciekawe: „Rusek do czytania, Chochlak do śpiewania, Polak do opowiadania”. Czy ów „Chochlak” to „Chachoł” czyli dzisiejszy Ukrainiec?  
 
I dalej: „Rusina  kto oszuka będzie mądry”. Albo też świadczące o biedzie  u naszego wschodniego sąsiada: „Śmieje się jak Rusin do białego chleba”.
Żeby było jasne, Adalberg precyzuje: Rusek to Rusin,  a Rusin to Rusek. Nazywanie Rusinami późniejszych Ukraińców pojawiło się zanim Sarmaci układali swoje powiedzenia o Ruskach i Rusinach…
 
*tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej" (05.05.2021)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

15-05-2021 [09:39] - u2 | Link:

Żeby było jasne, Adalberg precyzuje: Rusek to Rusin,  a Rusin to Rusek.

Co na takie dictum Kinga Rusin ?

Obrazek użytkownika marsie

15-05-2021 [17:57] - marsie | Link:

Jak zwykle, panie pośle...
https://biuletynnowy.blogspot.com