Czy wojna?

Andrzej Owsiński
 
Z kim i kiedy wojna?
 
Po raz pierwszy w naszej historii od 76 lat nie mamy wojny na terenie Polski. Wprawdzie przez przynajmniej dwa lata z okładem toczyła się u nas zbrojna walka z sowieckim okupantem i jego agenturą w Polsce, powodując wielotysięczne ofiary,  ale i tak prawie trzy ćwierci wieku wytrzymaliśmy bez wojny.
 
Zaoszczędziło to nam strat, ale nie zaoszczędziło w równej mierze wydatków na zbrojenia. Właściwie cała gospodarka PRL była nastawiona na potrzeby wojenne, podobnie zresztą jak i w Sowietach, zajmowała się głównie masową produkcją najdroższego złomu. Szykowanego pracowicie marszu na zachód nie było, a odwrotnie to “zachód” przyszedł do nas i zakończył tę produkcję, a przy okazji i inną, wcale nie wojenną.
 
Ponieśliśmy znowu koszty, do dziś nie odzyskane, ale i tak dziękować Bogu, że nie musieliśmy jak zazwyczaj, złożyć ofiarę krwi i totalnych zniszczeń.
 
Patrząc ludzkimi oczyma można to potraktować jako oczywisty cud Boży, sprawiony może za przyczyną św. Jana Pawła, a może też i modlącej się “Solidarności”  i wielu ludzi, którzy życie swoje poświęcili sprawie wolności. Miejmy przecież na uwadze że przez cały ten czas gdzieś na świecie toczyły się krwawe wojny nas szczęśliwie omijając. Mamy zatem prawie trzy pokolenia wychowane bez wojny i nawet nie bardzo orientujące się, czym naprawdę jest wojna.
 
Jest jednak w tym jedno “ale”, a mianowicie w czasie PRL żyliśmy pod znakiem szykowania wojennej wyprawy, propagandowo nazywanej “obroną pokoju” i musieliśmy ponosić koszty tej “obrony”, zarówno materialne jak i moralne. Obecnie też ponosimy koszty naszego udziału w NATO, ale jest to wydatek znacznie różniący się od peerelowskiego, wynosi on bowiem 2,5 % PKB, co i tak jest wysoko w porównaniu z innymi krajami, a wtedy była to chyba niemal połowa naszego dochodu. Prawie każda inwestycja była obciążona wydatkami na ewentualne przystosowanie do potrzeb wojennych. Ponadto utrzymywaliśmy siły zbrojne w postaci trzech armii (“polski front”, marzenie Żymierskiego, zrealizowane przez Jaruzelskiego  kosztem wymuszonych wyrzeczeń narodu). Dzisiaj mamy tylko jedną armię i to chyba niecałą.
 
Opinia na temat wydatków wojskowych  jest wyraźnie podzielona: jedni twierdzą że wydatków jest za dużo, bo i tak nie przydadzą się, inni że wprost przeciwnie – powinny być znacznie zwiększone. Tylko po co?
 
I to jest istotne pytanie, na które powinni odpowiedzieć, w pierwszej kolejności, politycy, obawiam się jednak, że nie są w stanie udzielić wiarygodnej odpowiedzi z powodu braku dostatecznych informacji, związanych z grą światowych mocarstw.
 
Przypomina mi to sytuację z okresu przedwojennego kiedy punktem wyjścia polskiego nastawienia powinna być rzetelne informacja na dwa zasadnicze tematy:

  • możliwości antypolskiego spisku zaborczego Sowietów i Niemiec,
  • stopnia gotowości do podjęcia aktywnego udziału w wojnie ze strony Francji i Anglii.

 
W obydwu sprawach decyzje w odniesieniu do naszego udziału w wojnie zostały podjęte na podstawie błędnych przesłanek. Musimy zatem strzec się przed powtórką tego błędu, gdyż skutki jego mogą być dla nas katastrofalne, nawet w podobnym wymiarze co wówczas. Stąd musimy mieć informacje na temat stopnia zaangażowania ze strony NATO w przypadku napaści na Polskę. Stanowisko kierownictwa tego paktu jest całkowicie uzależnione od Stanów Zjednoczonych, dlatego tam powinniśmy poszukiwać odpowiedzi na pytanie: - jak Polska i środkowa Europa są traktowane w planach amerykańskich. Równocześnie powinniśmy posiadać prawdziwe informacje na temat planów niemieckich i rosyjskich. To jest pierwsze zadanie, a drugie to odpowiednie przygotowanie dyplomatyczne i wojskowe na największe zagrożenia.
 
Dla wyciągnięcia właściwych wniosków warto przypomnieć, że spisek niemiecko sowiecki został zawarty w Rapallo już w 1922 roku i że w jego wyniku obie strony prowadziły intensywne przygotowania do wojny rewanżowej. W trzy lata później w Locarno zostaliśmy oddani przez Francję na łup niemieckiej ekspansji, a w pięć lat później została przedwcześnie wycofana francuska okupacja Nadremii, umożliwiając Niemcom restytucję przemysłu zbrojeniowego. W ślad za tym poszła budowa linii Maginot przekreślająca  plany francuskiej akcji ofensywnej w stosunku do Niemiec.
 
Polska została zatem dostatecznie wcześnie ostrzeżona na temat możliwości udziału Francji w akcji zbrojnej przeciwko łamiącym traktat wersalski Niemcom. Nie śpieszyli też z udzieleniem Polsce pomocy materialnej w dozbrojeniu polskiej armii. Udzielonej w 1936 roku pożyczki z racji wizyty Rydza we Francji, zresztą w niewielkiej kwocie, gwałtownie podlegającego dewaluacji franka, nie udało się wykorzystać aż do wybuchu wojny, podobnie zresztą jak i z pożyczką brytyjską. Konwencja wojskowa dopiero w 1939 roku zmusiła Francję do zobowiązania się do podjęcia ofensywy wszystkimi siłami w 15 dniu wojny. Nie była jednak obowiązująca bez ratyfikowania przez Francję umowy politycznej, co nastąpiło dopiero w czasie wojny.
 
Warto wspomnieć, że od roku 1921, czyli zawarcia sojuszu polsko francuskiego, ze strony francuskiej stale były podejmowane wysiłki w kierunku osłabienia jej zobowiązań.
 
Oczywistą zdradą była jednak decyzja Francji, zaakceptowana przez Brytyjczyków, że nie podejmie żadnych działań ofensywnych dla odciążenia frontu polskiego, a możliwe też że dla wygranej wspólnie z Polską wojny z Niemcami. Wbrew temu co się na ogół głosi, decyzja z Abbeville była jedynie potwierdzeniem postanowień zapadłych na wiosnę 1939 roku. W związku z tym podjęto poszukiwania wsparcia sowieckiego, co doprowadziło do rozmów 15 sierpnia z Woroszyłowem. W czasie tych rozmów Francuzi niedwuznacznie oddali Polskę w sowieckie łapy wyrażając zgodę na wkroczenie do Polski sowieckich wojsk jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Zarówno ta deklaracja, jak i wspomniane ustosunkowania się do sojuszu z Polską wskazują, że mieliśmy do czynienia ze zdradą nie rozpoznaną przez polskie władze.
 
Do takich sytuacji nie wolno dopuścić i dlatego najważniejsze w polskiej polityce obronnej są, pomijane przez autorów wielu wypowiedzi w tej sprawie, informacje na temat rzeczywistych zamiarów naszych sojuszników i ewentualnych przeciwników. Obawiam się, że w tej materii ciągle za mało wiemy w odniesieniu do Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Rosji jako głównych rozgrywających na terenie Europy.
 
Z faktów, a nie “paktów”, można wnosić, że sojusz niemiecko rosyjski ma mocniejsze podłoże aniżeli związki z NATO czy UE. Jest to przede wszystkim wielki sukces niemiecki doprowadzenia do stanu, w którym Rosja jest zależna od Niemiec bez podboju i wojny. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w trzydzieści lat po upadku Sowietów Niemcy po zagarnięciu NRD i włączeniu do swojej “Mitteleuropy” całego sowieckiego stanu posiadania w środkowej Europie, włącznie z byłymi sowieckimi republikami bałtyckimi, mają stale utrzymywany ten sam stan rosyjskiej od nich zależności.
 
I to wszystko za psie pieniądze ekwiwalentu mieszkaniowego dla sowieckich wojskowych rezydujących w Niemczech, a także zwyczajnej łapówki w postaci kwot gwarancyjnych za rzekomo nieudane wspólne interesy. Z tym, że lwia część tej łapówki przypadła niemieckiemu lobby prorosyjskiemu.
 
Obowiązkiem polskich władz jest posiadanie prawdziwych informacji w odniesieniu do zamiarów najważniejszych uczestników światowej polityki, a nie poleganie na domysłach, lub jeszcze gorzej na “chciejstwie” jak mawiał Melchior Wańkowicz na polskie “wishful thinking”. Jeżeli istnieje cień wątpliwości w odniesieniu do udziału naszych sojuszników we wspólnej obronie, to z góry można zakładać najgorszy scenariusz pozostawienia nas samych wobec zewnętrznej agresji.
 
Podstawowym zadaniem staje się, niezależnie od wszystkich innych okoliczności, powstrzymanie kontynuowanego spisku niemiecko rosyjskiego. Podobnie było przed wojną, ale zadowolono się utrzymywaniem “tej samej odległości od Moskwy i Berlina” co okazało się tragiczne w skutkach.
 
Dywagacje na temat skutków obecnej sytuacji mogą być najrozmaitsze, najważniejsze jest działanie w kierunku skutecznego zablokowania dalszej kontynuacji tego spisku. Powstrzymanie NS2 to tylko fragment całego przedsięwzięcia, któremu powinno służyć nie tylko “Międzymorze”, ale też wciągnięcie innych krajów europejskich, którym zagraża hegemonia niemiecka, soldateska rosyjska, lub obie łącznie.
 
Najwyraźniej nie stać nas na ryk lwa, najodpowiedniejszy w tym przypadku, ale możemy nie tylko postraszyć wszystkich skutkami tego spisku, ale też wskazać na korzyści, jakie można osiągnąć zamieniając układ niemiecko rosyjski na unijno-rosyjski, dyktując warunki wszelkich transakcji na równym poziomie dla wszystkich.
 
Można skusić hasłem “kupujemy gaz, ropę i co tam jeszcze w Rosji po cenach światowych z określonym rabatem”, albo rezygnujemy i sprzedawajcie Chińczykom za pół ceny do czasu, kiedy oni tego wszystkiego nie przejmą na własność.
 
To jest jedyny język zrozumiały dla obu stron spisku.
 
Sprawa jest tak wielkiej wagi że należy jej poświęcić znacznie większy wysiłek niż ma to miejsce obecnie.
 
Zmuszenie Niemiec do uznania priorytetu europejskiego zmieni również stan zagrożenia agresją zewnętrzną. Rosja jako ewentualny, jeżeli nie jedyny, to przynajmniej najgroźniejszy napastnik, nie zaryzykuje ataku bez niemieckiego wsparcia. Gdyby jednak, w przypadku szaleństwa, podjęła się tego, to układ sił będzie zupełnie inny niż w obecnej sytuacji.
 
Niezależnie od powodzenia akcji zjednoczenia Europy musimy być przygotowani na kontrakcję w stosunku do agresora, umożliwiającą wyprzedzenie jego działań i sparaliżowanie jego napastniczego aparatu. Wymaga to, obok własnych przygotowań, wymuszenie na NATO odpowiedniego udziału i w tym przypadku potrzebna jest znacznie większa aktywność ze strony polskiej. 
 
Cała historia ludzkości jest jednym ciągłym pasmem wojen, obecna przerwa w naszym regionie jest fenomenem, jak długo on potrwa, tego nie wiemy, musimy jednak być przygotowani na wypadek zagrożenia. Nie jest wykluczone, że doświadczenie z wojen ubiegłych nie przyda nam się, podobnie jak nie przydało się w drugiej wojnie światowej doświadczenie z pierwszej, chociaż wtedy upłynęło zaledwie dwadzieścia lat.
 
Ewentualny napastnik powinien wiedzieć, że w decydującej o losach wojny dziedzinie, chociażby przykładowo – informatyce, posiadamy nad nim przewagę uniemożliwiającą skuteczny atak. I to może być najlepszą formą obrony, tylko trzeba z niej skorzystać.
 
Tylko czy mentalnie ludzie rządzący współczesną Europą są zdolni nie tylko do myślenia takimi kategoriami, ale też i do działania? Ktoś musi im to wytłumaczyć, a kto jak nie Polska?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

14-05-2021 [14:58] - Pers | Link:

A tak poza tym to co ałtor chciał powiedzieć w tej notce?

Obrazek użytkownika u2

14-05-2021 [15:20] - u2 | Link:

"Cała historia ludzkości jest jednym ciągłym pasmem wojen, obecna przerwa w naszym regionie jest fenomenem, jak długo on potrwa, tego nie wiemy, musimy jednak być przygotowani na wypadek zagrożenia."

Jedna wojna w naszym regionie nadal trwa, to jest wojna Rosja - Ukraina. Skutek jest taki, że ... umacnia to pozycję Polski jako sojusznika Ukrainy. Bez suwerennej Ukrainy nie ma suwerennej Polski. Rosja pręży swoje muskuły, ale musi sie liczyć z nagłym i niespodziewanym atakiem Chin, które mają mocarstwowe ambicje nie tylko gospodarcze. W przyszłej wojnie rosyjsko - chińskiej zapewne Europa i USA wspomogą mimo wszystko Rosję.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [15:53] - rolnik z mazur | Link:

@ u2

To analiza godna Bartosiaka.Powtarzasz brednie Gedrojcia. Ruski się z Chinolami dogadali. Chcesz nas wpędzić w wojnę z Ruskimi jako amerykański dywersant i to w pierwszym rzucie.? 

Obrazek użytkownika u2

14-05-2021 [15:57] - u2 | Link:

Volksdeutsch z Masuren Land się pieni, czyli w Polen alles in ordnung :-)

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [17:01] - rolnik z mazur | Link:

@ u2
naucz się mosku najpierw niemieckiego a potem coś tam bełkocz! To chyba jidysz? 
Wypisujesz jakieś brednie. Historii się naucz. 

Obrazek użytkownika Marek1taki

14-05-2021 [16:01] - Marek1taki | Link:

Nie będzie wojny rosyjsko-chińskiej bo nie lezy to w interesie tych krajów. Chin nie bo czas gra na ich korzyść a Rosji nie bo ma interes w wejściu do wojny amerykańsko chińskiej jak będzie znany jej wynik. To oznacza, ze Rosja nie może zrobić zbyt wiele na zachodzie wbrew Chinom bo naruszyłaby wzajemną równowagę. Być może Rosja musi czekać aż Białoruś sama stoczy się w jej kierunku bo nie może wyciągnąć ręki. Różne poszlaki wskazują na tajne porozumienia szeroko pojętego Zachodu z Rosją w sprawie Białorusi. Nord streamy nie są jedyną formą współpracy. Wszak telewizja Biełsat jest przez Polaków opłacana ale zorganizowana była na zamówienie polityczne "Od początku stację wspierał finansowo szereg międzynarodowych donorów, z których najważniejsi to: SIDA (Szwecja), Nordycka Rada Ministrów, MSZ-y Norwegii, Holandii, Kanady. Rządy Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz Departament Stanu USA. Biełsat rozpoczął nadawanie 10 grudnia 2007, w Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka."https://pl.wikipedia.org/wiki/...
Jadnoczesnie od kilkunastu lat osobiście pamiętam aktywność propagandy i dyplomacji marksistowskiego Zachodu. Ukoronowaniem jest aktywność Dudy i Morawieckiego antyłukaszenkowska i jednoczesnie z oddaniem inicjatywy do Berlina i Paryża, czyli gra na nowy "format normandzki". Takich "liderów" Trójmorza nikt nie szanuje co jest wartością dodaną tej akcji z antypolskiego punktu widzenia.

Obrazek użytkownika Pers

14-05-2021 [16:07] - Pers | Link:

u2
//wojna Rosja - Ukraina.//

Jest taka wojna?
Jak na razie to jest wojna banderowców z rosyjskojęzyczną ludnością Donbasu, która chce używać ojczystego, rosyjskiego języka.

Zgłoś się do tezeusza, chwalił się, że ma dobrego specjalistę. Może i tobie pomoże?
 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [15:40] - rolnik z mazur | Link:

@ autor
Jesteśmy jak zawsze zwarci i gotowi i nie oddamy nawet guzika. Na stu szeregowych przypada jeden generał. Takiej armii jeszcze świat nie widział. Pzdr

Obrazek użytkownika Marek Kudła

14-05-2021 [17:39] - Marek Kudła | Link:

Ty rolnik z Bożej łaski, jesteś zwolennikiem PO ?  Pytam, bo większymi głupcami od polityków PO są tylko ich wyborcy !!!
 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [18:01] - rolnik z mazur | Link:

@ Kudłaty

A co ma piernik do wiatraka Kudłaty? W Polsce brakuje polskiej partii ćwoku. A może ty też mosiek? A jak tak to sorry. 

Obrazek użytkownika Marek Kudła

14-05-2021 [18:30] - Marek Kudła | Link:

Halo czytelnicy NB !  Zwracam uwagę na „komentarz” niejakiego rolnika z mazur (powyżej),  jako przykład ku przestrodze co ludzie bez rozumu mogą tworzyć mając do dyspozycji internet i umiejętność ograniczonego pisania.
 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [19:24] - rolnik z mazur | Link:

@ Kudłaty, 
a więc się nie pomyliłem. Kudłaty to ormowiec. W którym pokoleniu? 

Obrazek użytkownika Marek Kudła

14-05-2021 [19:10] - Marek Kudła | Link:

W związku z tym, że twoja pruska upierdliwość nie zna granic – od dzisiaj nazywam cię honorowo przy wszystkich świadkach NB, ostatnią częścią układu pokarmowego !
 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [19:43] - rolnik z mazur | Link:

@ Kudłaty, 
jako ormowiec nie masz Kudłaty możliwości honorowych według Kodeksu Bohdziewicza. Więc szczekaj dalej. 

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

14-05-2021 [18:43] - NASZ_HENRY | Link:

@rolnik z mazur
"Na stu szeregowych przypada jeden generał.'
To już duża przesada - na 100 tys żołnierzy  przypada 100 generałów czyli na jednego generała ... ☺☻

 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [19:38] - rolnik z mazur | Link:

@ Henry, 
Ca 800 żołnierzy na jednego generała. Tych o jako takiej wartościbojowej jest ca 400 na jednego generała. Mamy dwa razy więcej generałów niż w Us Army. I bardzo dobrze to jest. Pzdr

Obrazek użytkownika sake3

14-05-2021 [19:27] - sake3 | Link:

@Rolnik z mazur.......Jednak pisanie o kagańcach,czipach,namordnikach,strasznych oczach Szumowskiego i szczepionkach wychodziło Panu lepiej,więc postuluję powrót do poprzedniego pisarstwa.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

14-05-2021 [20:21] - rolnik z mazur | Link:

@ sake3, 
to co było do napisania zostało napisane. Mądry zrozumie a dla idiotów szkoda czasu. Napisałem, że 80 % to durnie i wszyskie badania to potwierdzają. Im bardziej głupie działania tym lepiej trafiają. Karzą wam łazić na czterech łapach to będziecie łazić i w pampersie. Pzdr

Obrazek użytkownika Marek1taki

14-05-2021 [16:06] - Marek1taki | Link:

Od czasu do czasu ktoś musi puścić bąka prawdy dla oczyszczenia atmosfery, ale zapewniam Pana, że ta prawda dostojnemu towarzystwu co prawda śmierdzi ale nie drgnie im nawet powieka. Nie należy się dziwić jak powiedzą "na zdrowie".