Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
DZIENNIKARZE CZY FUNKCJONARIUSZE?
Wysłane przez Paweł Chojecki w 20-04-2011 [09:31]
Filip Rdesiński, dziennikarz „Gazety Polskiej”, został zatrzymany w tramwaju przez policyjnych tajniaków. Po kilkugodzinnym zatrzymaniu zwolniono go z zarzutem „nieostrożnego obchodzenia się z ogniem”. Jak zareagowali na to koledzy dziennikarze?
Nikt rozsądny nie spodziewał się po dziennikarzach głównego nurtu, że ujmą się za kolegą o niebezpiecznym prawicowo-patriotycznym odchyleniu. Wiemy, że demokracja demokracją, wolność słowa, wolnością słowa, ale kto nie kracze jak salon, ten jest podczłowiekiem – nawet jak jest dziennikarzem. Nie było więc mowy o zamykaniu się w klatce, o podpisywaniu listów protestacyjnych, o oświadczeniu Rady Etyki Mediów czy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Koledzy dziennikarze poszli jednak o krok dalej w swoim zaangażowaniu po jedynie słusznej stronie. Zaczęli po prostu pisać nieprawdę. Oto relacje kolegów po fachu red. Rdesińskiego:
Były prezes „Radia Merkury" Filip Rdesiński został zatrzymany przez policję podczas demonstracji w Warszawie. „Rdesiński zatrzymany podczas demonstracji ws. Smoleńska”
W trakcie demonstracji, która zakończyła się ostatecznie przed Pałacem Prezydenckim, policja zatrzymała związanego z "Naszością" Filipa Rdesińskiego. Mężczyzna odpowie przed sądem za rzucanie petard oraz używanie ognia w niewyznaczonym do tego miejscu. "Demonstranci spalili przed ambasadą kukłę Putina. Policja bada sprawę"
W podobnym duchu wypowiedziały się „Wprost” i „TVN24”.
Red. Rdesiński był najpierw inwigilowany przez tajniaków działających na polecenie Wydziału Terroru Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji, a następnie zatrzymany w tramwaju po drugiej stronie Wisły, a nie podczas manifestacji. Nieprawdą jest też, że rzucał petardy. Dziwne jest także tytułowanie dziennikarza „mężczyzną” – nasuwa się przypuszczenia, że kolegom redaktorom z trudem przechodzi przez pióro określenie „dziennikarz” w odniesieniu do pracownika „Gazety Polskiej”.
Wyobraźmy sobie, gdyby ci sami dziennikarze relacjonowali takie samo wydarzenie, ale rozgrywające się na Białorusi. Jak wielkie byłoby ich oburzenia, jakie potępienia, jaki rozgłos? Powyższe wnioski skłaniają mnie po raz kolejny do stwierdzenia, że w mediach głównego nurtu nie mamy w Polsce do czynienia z dziennikarzami, a jedynie z funkcjonariuszami. Rzecznik PZPR Jerzy Urban triumfuje!
Komentarze
20-04-2011 [09:41] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Niestety ale funkcjonariusze
a wszystko po to aby prawda o tej władzy nie dotarła do umysłów szerszego grona Polaków i towarzysze okrągłostołowi nie utracili wpływów
20-04-2011 [11:21] - Jojo (niezweryfikowany) | Link: dziennikarze - funkconariusze
Tak jak w PRL było od jasnej cholery pseudo dziennikarzy tak samo jest dzisiaj zaczynając od dyżurnego wesołego głupka w TVN 24 Kuźniara a kończąc na ikonie zakłamania paradowskiej, olejnik, żakowskim i lisie.
Przedtem i teraz dla pieniędzy wszystko by zrobili.
20-04-2011 [18:51] - rob2 (niezweryfikowany) | Link: Co wywalczyla SOLIDARNOSC!
Na ramionach "Bolka" spoleczenstwo wywalczylo DEMOKRACJE,ktora teraz rzadzaca partia PO przeksztalca w PRL -bis.Okragly stol,"nocna zmiana,doprowadza do tego ze spoleczenstwo przestaje byc podmiotem w grze politykow.Najsmutniejsze jest to ze to Polacy sami wybieraja taki los.PO to najbardziej wredna partia jaka pojawila sie po przemianach solidarnosciowych.POLACY CZAS TO ZMIENIC POKI NIE BEDZIE ZA POZNO!
20-04-2011 [20:22] - Paweł Chojecki | Link: Trzeba nam świadomości!
To jest teraz główne wyzwanie dla sił patriotycznych - uświadomić naród.
Pozdrawiam
20-04-2011 [10:44] - lego (niezweryfikowany) | Link: Teatr WSI
Trzy poziomy władzy w Polsce
Czyli historia teatru
1. To media
2. Rząd, Sejm , Senat
3. Agentura
Najważniejszy jest poziom nr 3 następnie poziom nr 1 a poziom nr 2 jest mało istotny bo właściwie o niczym nie stanowi
Bo w teatrze lalek ważny jest aktor co pociąga za sznurki a nie kukiełka , talent aktora przekłada się na wizerunek kukiełki - czy kukiełka może o czymkolwiek decydować nie, jej celem jest tylko wykonywanie ruchów jakie narzuca jej aktor , bo i głosu też nie ma nasza oklaskiwana i uwielbiana kukiełka
Ci z poziomu 3 piszą scenariusze , wybierają teatrzyk z poziomu 2 który będzie realizował sztukę wg scenariusza
No tak ale dzisiaj bez dobrej reklamy już się nic nie sprzeda i tu wchodzą usłużne media czyli poziom nr 1 ze sztabem dziennikarzy wytrenowanym w swoim zawodzie na poziomie nr 3 oraz autorytety moralne wielokrotnego użytku oraz inni mędrcy , których zadaniem jest wyjaśnić jaki spektakl oglądają ludziska kogo mają lubić a kogo nienawidzić
A najsmutniejsze jest to ,że widzowie bez swojej wiedzy zaczynają uczestniczyć w spektaklu i utożsamiają się z kukiełkowymi ideologiami, które w perspektywie obrócą się przeciwko widzowi bezkrytycznie uczestniczącym w spektaklu
20-04-2011 [11:33] - kokon (niezweryfikowany) | Link: No cóż Michnik swoimi wypowiedziami w Moskwie...
wypowiedział się jasno. My swołocz. A więc wyjęci spod prawa.
20-04-2011 [12:24] - ksena (niezweryfikowany) | Link: ani to dziennikarze ani funkcjonariusze
zwyczajna swołocz niedouczona i niedomyta.Dla paru groszy gotowi są iść na najgorsze kłamstwa nawet wobec kolegi po fachu .A że zarabiają dużo to i zeszmacenie proporcjonalnie większe.Czy jest w ogóle reakcja SDP na te kłamstwa ?
20-04-2011 [12:35] - taki jeden (niezweryfikowany) | Link: terminologia
osobiście jestem za nazywaniem rzeczy po imieniu: dziennikarz, prostytutka żurnalistyczna, funkcjonariusz partyjny, aparatczyk, niewolnik własnej nienawiści, szmata, k...a itp
z dopasowaniem nazwy do nazwiska każdy ma swoje demokratyczne prawo wolności wyboru, ograniczone ewentualną autocenzurą. dość "wersalu" trzeba odkurzyć gilotynę
20-04-2011 [21:01] - RYSK (niezweryfikowany) | Link: to sa hieny dziennikarskie z wyboru
i dziennikarzynki rezimowe ze strachu--kasa,kasa,kasa to co ich prowadzi do kazdego swinstwa i dranstwa--wg. sikora spelniaja warunki do okreslenia ich karlami antydziennikarskiej sekty
20-04-2011 [22:28] - mik (niezweryfikowany) | Link: Niekoniecznie na Białorusi
gdyby taka sytuacja miała miejsce za rządów PIS-u, można sobie wyobraźić jakie byłyby relacje tych kolegów po fachu. Przypominam sobie jaki był jazgot w mediach, gdy było białe miasteczko i przesunięto strajkujace pielęgniarki o pół metra. Jedna z dziennikarek komercyjnej telewizji wyznała przejmującym głosem, że sie poplakała, takie to dla niej bylo wstrząsajace przeżycie.
20-04-2011 [22:33] - yorg (niezweryfikowany) | Link: Oprawcy
Tzw. "dziennikarze głównego nurtu" to zwykli oprawcy,bardziej lub mniej zdolni.Ich ofiarą jest wolność słowa, i w końcu demokracja.W pogoni za doraźnym zyskiem i karierą nie są w stanie zrozumieć,że budują maszynę w której tryba sami wcześniej czy później wpadną. Jeszcze jedno mnie ciekawi-jak będzie wyglądała ich starość,sumienie,samoocena,a może strach?
23-04-2011 [21:46] - Semper (niezweryfikowany) | Link: Nowa ideologia
To przyczyna takich postaw. A jak wejdziesz między wrony musisz krakać jak i ony. Moda na głupotę. Wystarczy przeanalizować telewizyjne propozycje. Prasa nie wiele lepsza, ale żyć się z tego da. Tak to widzę. Ogólne ciążenie w dół. Właściwości? - wygodniej ich nie posiadać.