Nie potrzeba związków chemicznych. Najskuteczniejszym środkiem jest kłamstwo.
Szanowny Autorze.
Nie ma Pan racji twierdząc, że czynienie zła jest dla kogokolwiek dobre. Zło jest zawsze złem. Jeżeli nawet czynienie zła, jest dla kogoś chwilowo korzystne, to dla kogoś innego, jest na pewno niekorzystne a w konsekwencji jest niekorzystne dla wszystkich.
Całkowicie też myli się Pan twierdząc a raczej powtarzając, że zepsucie idzie od góry. Jest dokładnie odwrotnie. Przyczynę tego stanu rzeczy sam Pan wymienił a wiara, czy wyznawana religia nie ma tu żadnego znaczenia. To takie uniwersalne zasady obowiązujące wszystkich bez wyjątku.
Nie jest też żadnym rozwiązaniem ucieczka od rzeczywistości w stan chwilowej euforii. Jeżeli stan ten jest jakimkolwiek doświadczeniem świata, jak Pan to nazywa, to na pewno doświadczeniem złym a na pewno niekorzystnym.
Odpowiadając na pańskie pytanie należy stwierdzić, że jak najbardziej należy zaburzać owo doświadczenie świata, jeżeli jest ono doświadczeniem złym a stan permanentnego haju złem jest na pewno.
W większości się z Panem zgadzam, ale nie do końca, mimo wszystko jestem wdzięczny za ten komentarz. :)
W pewnym znanym filmie generał kazał zadać pieprzu papudze. No i co? No i nic. Papuga trafiła do karceru za sianie propagandy antypaństwowej. Przynajmniej w tym jednym przypadku problem dobra i zła ukazuje całą swoją złożoność i zależność od niezliczonych czynników ubocznych. Można wręcz zaryzykować twierdzenie, że problem w tym przypadku stracił swój filozoficzny sens, pomieszał w głowach i pozostawił widzów z rozdziawioną gębą bez odpowiedzi co jest tu dobre a co złe. To także problem współczesnej Polski, merdiów, mendiów, demolibu i poprawedukacji. Miejsca gdzie ktoś łebski nakręca ciągle te papugi, zaś ktoś inny zwija się jak w ukropie, próbując je unieważniać lub zagłuszać. Jednym słowem cyrk. Jeśli więc szukamy odpowiedzi tylko na pytanie dlaczego, to powinniśmy wrócić do Adama i Ewy. Do religii? Nie. Do generała.
Witam nowy głos na Naszych Blogach.
Witam, dziękuję za komentarz :)
@ autor,
Ciekawy wpis. Spodobał mi się. Pzdr
Widze, ze niektorzy te przepisy alkoholowe i halucynogenne moga wykorzystać. 😄
Nie ma Pan racji twierdząc, że czynienie zła jest dla kogokolwiek dobre. Zło jest zawsze złem. Jeżeli nawet czynienie zła, jest dla kogoś chwilowo korzystne, to dla kogoś innego, jest na pewno niekorzystne a w konsekwencji jest niekorzystne dla wszystkich.
Całkowicie też myli się Pan twierdząc a raczej powtarzając, że zepsucie idzie od góry. Jest dokładnie odwrotnie. Przyczynę tego stanu rzeczy sam Pan wymienił a wiara, czy wyznawana religia nie ma tu żadnego znaczenia. To takie uniwersalne zasady obowiązujące wszystkich bez wyjątku.
Nie jest też żadnym rozwiązaniem ucieczka od rzeczywistości w stan chwilowej euforii. Jeżeli stan ten jest jakimkolwiek doświadczeniem świata, jak Pan to nazywa, to na pewno doświadczeniem złym a na pewno niekorzystnym.
Odpowiadając na pańskie pytanie należy stwierdzić, że jak najbardziej należy zaburzać owo doświadczenie świata, jeżeli jest ono doświadczeniem złym a stan permanentnego haju złem jest na pewno.
Ciekawy wpis. Spodobał mi się. Pzdr