BUNT i AFIRMACJA

BUNT I AFIRMACJA - najnowsza książka Bronisława Wildsteina „Bunt i afirmacja” ( W-wa, PiW, 2020) odznacza się takim bogactwem tematów i treści, że trudno przedstawić ją w jednym podsumowaniu. Byłby to mało strawny wykaz zagadnień i postaci, zatem większy sens mają omówienia poszczególnych fragmentów tego grubego tomu ( str.567) czyli jakby recenzja na raty. Książka ma też swój podtytuł ( esej o naszych czasach), co odnosi się nie tylko do sytuacji Polski po roku 1989, ale i do tzw. „nowoczesnej Europy”, o ile jeszcze można nazywać ją Europą po deformacjach i ideologicznych gwałtach dokonanych na Zachodzie. A jak pisze prof. Zdzisław Krasnodębski w reklamie publikacji Wildsteina: „Ta książka nie jest beznamiętnym popisem ogromnej erudycji autora, lecz mocną, wyrazistą, pełną pasji polemiką z wielbicielami postępu i głosicielami ideologii wyzwolenia z wszelkich ograniczeń. To dzieło przenikliwego intelektu i twardego charakteru”.  Oczywiście postęp wspomniany powyżej jest „postępem” w cudzysłowie, a ideologia wyzwolenia z wszelkich ograniczeń to złowieszczy program społeczeństwa „otwartego” Sorosa czy wcześniejszy koncept społeczeństwa „wielopostaciowej perwersji”, które proponuje Fromm, a zwłaszcza Marcuse - skrajny przedstawiciel szkoły frankfurckiej, działający potem w USA. Korzenie ideologii LGBT z niej właśnie się wywodzą, ale dziś interesuje nas problem związany z transformacją - po roku 1989 r. - z PRL-u w proklamowaną III RP.
Wybrany na dziś fragment książki Wildsteina pomieszczony jest w ostatnim rozdziele „Polskie doświadczenie”, a dotyczy postaci Adama Michnika, przez jakiś czas uważanego za dysydenta w latach PRL-u. Może i był nim, ale krótko i w granicach partyjnej dyktatury. W każdym razie ten były członek PZPR nie opuścił w potrzebie swoich  towarzyszy, bo czytamy: „Już w październiku 1989 w Gazecie Wyborczej, która miała być organem całego niezależnego społeczeństwa, a została suwerennie przejęta przez swojego naczelnego Michnika, opublikowano jego artykuł „Jakiej Polski pragniemy”...( str.540). Oczywiście były tam życzenia peerelczyków, którzy chcieli nam budować III RP! Towarzysz Adam głosił, że dawne podziały na komunistów i antykomunistów się skończyły ( chyba za sprawą czarodziejskiej różdżki – dopisek mój, MB), a powstają nowe. Zdaniem Michnika przeciwko Polsce otwartej ( tylko dla ex-komunistów, to jego marzenie! ) stają rzecznicy Polski niby zakompleksionej i zaściankowej ( idem, str.540). W takim ujęciu dla antykomunistów nie ma miejsca w III RP i Michnik spycha ich w sferę komleksów i zaścianka. Ten przewrotny zabieg uniemożliwia z góry  osądzenie minionej, a zbrodniczej epoki. Michnik cynicznie wymazuje długi kawał historii i posuwa się do jakże niskiej insynuacji, bo czytamy że głównym niebezpieczeństwem jest...Solidarność, która wstąpiła w buty PZPR (!?) i grozi nowym monopolem, narusza normy demokratyczne i...liberalny porządek (!). I zdaniem Michnika to właśnie przed nią, Solidarnością, należy bronić dawne „państwo prawa”, choć wszyscy wiedzieli, iż było to przecież „państwo bezprawia” stworzone przez komunistów po roku 1945 i trzymane metodami krwawych represji oraz morderstwami nieznanych sprawców do roku 1989. Mordowano nawet nieletnich i licealistki.Nie podobają się więc Michnikowi projekty dekomunizacji, a pod jego wpływem spora część mediów ulega tej histerii. Ale – jak zauważa sarkastycznie Wildstein – niebezpieczeństwa ze strony dawnego układu władzy, którego przedstawiciele nadal zajmowali kluczowe stanowiska w państwie nie zauważano i  konkluduje: „Obrona praw obywatelskich przekształcała się w walkę o zachowanie przywilejów i stanowisk dawnej nomenklatury” ( str.540). Dodałbym tu dramatyczny epizod obalenia rządu Jana Olszewskiego za próbę lustracji, gdyż „Gazeta Wyborcza” odegrała w tym znaczną rolę.  Kariery 66 agentów były ważniejsze niż przyszłość polskiego państwa i jego oczyszczenie ze złomu PRL-u. Można i dodać obrzydliwą ingerencję Michnika w proces sądowy tych, co zabijali górników z kopalni „Wujek”, bo tym samym psuł i tak chory wymiar sprawiedliwości odziedziczony po PRL-u.  Te epizody ilustrują przecież wymownie i wspierają konkluzję Wildsteina, że Adam Michnik był głównym twórcą rodzącej się ideologii III RP i jej najbardziej elokwentnym oraz wpływowym rzecznikiem ( idem, str.540).
Następnie Autor przypomina wystąpienie Michnika ( z kwietnia 1990) przeciwko przejęciu własności byłej PZPR przez państwo polskie. Jednak – co akcentuje Wildstein – „totalitarna partia, która władała Polską  ponad 40 lat i dowolnie dysponowała całym majątkiem narodowym, powinna zwrócić co najmniej to, co bezpośrednio przejęła na swój użytek , a czerpała obficie i bez żadnych formalnych zasad. Dodatkowo partia rozwiązała się, a jej działacze stworzyli nowe socjaldemokratyczne (!) ugrupowanie SdRP, deklarując, że ze swoją poprzedniczką ( a więc z samymi sobą w dawnym wcieleniu) nie mają nic wspólnego. Nic poza  majątkiem.” ( str.541).
Komuniści ( dziś „socjaldemokraci”) uparli się zatem, że SdRP miał dziedziczyć majątek po PZPR. I tu Michnik uderzył w podniosłe tony, odwracając wartości. Próbę przywrócenia elementarnej sprawiedliwości i moralnego ładu określił zaprzeczeniem ładu i zrównał ją z ...komunistycznymi praktykami! Wildstein akcentuje też słusznie, że  „upadek komunizmu traktowany jest przez Michnika na równi z ...normalną , demokratyczną wymianą władzy, choć w innym wystąpieniu podnosił wartość rewolucji 1989 roku” ( idem, str.541). Nawiasem mówiąc była to zresztą bardzo atłasowa „rewolucja”, a raczej wyheblowanie III RP z okrągłego stołu. Pomijając ten „detal” Wildstein demaskuje Michnika w ocenie jego przemówienia sejmowego ( w „Gazecie Wyborczej” nosiło przewrotny tytuł „Nie będę walczył bronią nienawiści”! ), w którym zamiast intelektualnych wywodów słychać pompatyczne uniesienia i zniewagi pod adresem zwolenników dekomunizacji jak np.... „antykomunistyczni bolszewicy”! (  str.541). Były komunista Michnik ( a może jednak nie były?) potępia więc antykomunistów, wygnanych nagle ze świata demokracji. Bo zdaniem Michnika największym złem jest antykomunizm, który może być wyłącznie zoologiczny albo jaskiniowy! A komunizm? Był dla Michnika...piękną chorobą! Oto jak perfidne odwracanie wartości stało się jego metodą.
Ostateczna konkluzja Wildsteina brzmi: „Kwestia majątku po PZPR odsłania w sposób jaskrawy pretekstowy charakter moralistyki przeciwników dekomunizacji. (...) komuniści domagają się, aby pozwolić im korzystać z owoców ich nieprawości. Przeciwnicy dekomunizacji uznają roszczenia dawnej nomenklatury do zachowania zagrabionych dóbr (...), używają przy tym retoryki walki z wykluczeniem i odwetem, nienawiścią i zemstą, gdy w rzeczywistości chodzi o obronę przywilejów i stanu posiadania dawnej nomenklatury. Zresztą przy obronie tych dóbr w walce z rzecznikami dekomunizacji posługują się językiem pomówień i  nienawiści, wystarczy odwołać się do retoryki Michnika” ( str.542).
Zaledwie trzy i pół strony zajęło Wildsteinowi krytyczne podsumowanie Adama Michnika, choć mógł dodać to i owo jak np. o zakłamywaniu naszej historii lub atakach „Gazety Wyborczej” na Powstanie Warszawskie. Tak czy owak padła ta ważna konkluzja: „Zwycięstwo Solidarności zostało ukradzione” ( str.544). Osobiście nie rozumiem, że w Polsce po roku 1989 mógł w ogóle działać ktoś taki jak Adam Michnik – ale było to możliwe właśnie dzięki Magdalence i kurateli Kiszczaka. Bo w III RP nie odwołano się do wzorów polskości ani praworządności z II RP, raczej straszą nam maszkarony z PRL-u. Wyjaśnili nam to mądrzy historycy jak np. prof. Ryszard Legutko czy prof.Andrzej Nowak, choć łatwo wpaść na to osobiście. Mało tego, straszą i widma z lat stalinizmu, bo przecież Adam Michnik wlecze za sobą całą galerię upiorów jak tatusia skazanego jeszcze za II RP za antypolską działalność, mamusię, co układała nowy podręcznik historii dla szkół i brata, który skazywał na śmierć polskich patriotów. Niestety, rodzina Adasia wyrządziła wiele krzywd Polakom i dlaczego taki wilkołak ze swą antypolską redakcją ma dyrygować w III RP i zakłamywać nasze dzieje ? Szanowni rodacy, miejcie więcej szacunku dla samych siebie i pomyślcie o tysiącletniej Polsce! I odetnijcie te post-stalinowskie farfocle, niechże Polska będzie Polską!
                                                                                                          
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

23-12-2020 [09:00] - Zygmunt Korus | Link:

Super przybliżenie jednego rozdziału. Teraz dalsze. Udanych Świąt - bez nakazowej alienacji!