Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Biję na alarm
Wysłane przez owsinski w 07-09-2020 [08:40]
Andrzej Owsiński
Biję na alarm w sprawie wymierania polskiego narodu
Spotkałem się z dość ograniczoną reakcją na moją publikację „Największe niebezpieczeństwo” w której odniosłem się do procesu wymierania polskiego narodu.
Pragnę podkreślić że na tę klęskę zwracam uwagę już od początku procesu „transformacji”, a szczególnie dałem temu wyraz w opracowanym przeze mnie programie AWS zatwierdzonym przez Radę Krajową AWS jako program obowiązujący dla rządu przez nią wyłonionego.
Zwróciłem wówczas uwagę na dramatyczną sytuację mieszkaniową i ze znalezieniem pracy dla młodych ludzi zakładających rodziny.
Zaproponowałem jako skuteczne remedium wprowadzenie powszechnego budownictwa mieszkaniowego, które zapewni mieszkania dla młodych rodzin, a równocześnie będzie kołem napędowym gospodarki i spowoduje radykalne zmniejszenie bezrobocia.
Osobiście zwróciłem uwagę ówczesnemu premierowi Buzkowi o wadze tego zadania. Obiecał że zwoła w tej sprawie specjalne spotkanie szefów decydujących resortów, ale do tego spotkania nigdy nie doszło podobno z racji sprzeciwu Balcerowicza.
W powodzi enuncjacji na „śmieciowe” problemy sprawa jakby utonęła, ale ostatnio ukazała się publikacja „ Polska wymiera” traktująca problem jako signum temporis na które żadne wydatki finansowe nie poradzą.
Przypomina mi to anegdotę o generale Dragomirowie –Serbie w carskiej służbie, który był inspektorem kawalerii w carskiej armii. Dokonując inspekcji w jakimś pułku zwrócił uwagę na to że konie są chude, na to mu tłumaczono że zastosowano różne kuracje ale bez skutku. Dragomirow zapytał: „ A awsom wy ich nie probowali leczyt?”
To ja mam pytanie: dlaczego dotąd nie spróbowano zaradzić narodowej klęsce dostarczając młodym małżeństwom niezbędnych mieszkań.
Pisać to można różne rzeczy, ale tylko praktyczne doświadczenie może udzielić niezbędnych i prawdziwych informacji na temat określonego zjawiska.
Nikt dotąd na serio tą sprawą w Polsce się nie zajął, a tymczasem jesteśmy bezspornie na ostatnim miejscu pod względem warunków mieszkaniowych, bowiem mamy zaległości jeszcze odziedziczone po PRL.
Równocześnie relatywnie do dochodów mamy mieszkania najdroższe w Europie, w Warszawie dochodzi już do 12 tys. zł/m2.
Triumfują tylko developerzy utrzymujący przy niskiej podaży wysokie ceny i budujący piękne i obszerne mieszkania /ponad 110 m2 przeciętnie/ wyłącznie dla bogatych.
Pisałem wielokrotnie, że próby załatwienia problemu przez biurokrację z pewnością się nie powiodą i że dobrze byłoby sięgnąć do doświadczeń przedwojennego boomu w budownictwie mieszkaniowym.
Wystarczy spojrzeć na Warszawę: dzielnice – Mokotów, Ochota, Bemowo, Żoliborz i kilka innych powstały z budownictwa mieszkaniowego w różnych formach, ale dostępnego dla ludzi o umiarkowanych dochodach. Jedynie może Saska Kępa była zastrzeżona dla bogaczy.
W tej chwili już nie czas na deliberowanie i prowadzenie wieloletnich studiów zagadnienia. Trzeba zmusić samorządy z warszawskim na czele do udostępnienia działek budowlanych z zasobów miejskich i różnego rodzaju instytucji z działkami „pracowniczymi” włącznie.
Ponadto umożliwić budownictwo różnym formom bezpośredniego zaangażowania zainteresowanych.
Budownictwo samorządowe „na wynajem” najwyraźniej nie wypaliło, niezależnie od wielu zastrzeżeń jakie wywołuje ta metoda, trzeba najwyraźniej postawić na inicjatywę ludzką zachęcając do aktywności młodych ludzi przyzwyczajonych do otrzymywania mieszkań w „darze”.
Tylko, że nie ma komu tego rozdawać i dlatego ponad jedna trzecia młodych małżeństw gnieździ się w Polsce razem z rodzicami, co bywa też przyczyną rozpadu wielu z nich i wstrzymywania się z posiadaniem dzieci.
Szukanie rozwiązania problemu przyrostu naturalnego w imigracji obserwujemy w Europie zachodniej ze skutkami katastrofalnymi dla egzystencji naszej kultury.
Imigrację należy traktować jako zjawisko rzadkie, ale uzasadnione konkretnymi potrzebami i nie musi być to połączone z asymilacją narodową.
Zdrowy naród rozwija się własnymi siłami i wnosi do wspólnej kultury niezbędny dorobek. Nie wierzę że naród polski zatracił te cechy kiedy je zachował w najcięższych czasach, niestety zamiast pomocy w tym względzie otrzymał od twórców „transformacji” wygnanie z kraju ojczystego.
Dramat demograficzny jest między innymi rezultatem tej polityki, obawiam się że realizowanej celowo na polecenie sił zainteresowanych w redukcji Polski.
Również usiłowanie obarczenia tzw „zmian kulturowych” winą za wymieranie narodu uważam za nieuprawnione. Wprawdzie usiłuje się za pomocą szkolnictwa, stanowiącego najmocniej, obok sądownictwa i kilku innych dziedzin, tkwiącej w PRL spuścizny, wykorzenić polską młodzież z tradycyjnej, polskiej kultury, ale skutki są powierzchowne i dadzą się usunąć przy objawieniu dobrej woli.
Wystarczy wprowadzić „bony szkolne”, a problem z wychowaniem młodzieży nabierze innych barw – jestem przekonany że narodowych.
Jest jeszcze jeden problem traktowany przez jednych jako wstydliwy, a przez innych jako marginalny, jest to problem samotnych rodziców powstały niezależnie od przyczyn. Wymaga szczególnej opieki i społecznego szacunku w znacznie większym stopniu niż nagłaśniane natrętnie uznanie różnorakich związków.
Mój alarm kieruję do obecnego układu rządzącego mając nadzieję że jego deklaracje w dziedzinie odrodzenia narodowego mają pokrycie w woli działania.
Szczególnie zaś mam na uwadze Forum Młodych PiS / przydałoby się jakieś bardziej wyraziste hasło nawiązujące do przyszłości narodu/.
Brakuje nam ogólnopolskiego ruchu młodzieży w kierunku rozwoju polskiej kultury narodowej w duchu naszych największych osiągnięć historycznych z równoczesnym przygotowaniem do wyzwań współczesności, a szczególnie zagrożenia zniszczeniem chrześcijańskich podstaw moralnych wspólnej kultury europejskiej.
Przekształcenie promowanej obecnie biernej postawy konsumenckiej w aktywne zaangażowanie na rzecz przyszłości Polski powinno ogarnąć całą polską młodzież.
Komentarze
06-09-2020 [20:45] - Jabe | Link: „Awsa” to by Pan dał, ale
„Awsa” to by Pan dał, ale płacąc z cudzej kieszeni, jak na socjalistę przystało. A drogie mieszkania są wynikiem spisku kapitalistów, ograniczających podaż i budujących nie takie, jakich potrzebują obywatele – też typowe. No bo przecież nie biurokracja i podatki są przyczyną – to rozwiązanie.
Zauważa Pan, że budownictwo samorządowe na wynajem nie wypaliło. A rządowe mieszkania plus wypaliły? Co w takim razie? Więcej tego samego!
06-09-2020 [21:53] - Imć Waszeć | Link: Przede wszystkim należy
Przede wszystkim należy zauważyć, że pod koniec ohydnego PRL-u, gdy Polaków było o kilka milionów więcej (ok. 40 mln) niż dziś, nie istniał jakiś poważny problem mieszkaniowy. Cud? No bo w to, że wszystkie wielkopłytowce się zawaliły, to ja nie uwierzę. Może też ktoś po prostu wykupił w Polsce kilka milionów mieszkań na handel i teraz strach władzy wymienić z nazwiska kto to był? A tak było pięknie, hamerykańsko...
http://regiodom.pl/portal/zaku...
...i na drugie nóżkie: https://www.domiporta.pl/porad...
06-09-2020 [22:18] - Jabe | Link: Bardzo dobrze. Niech wykupują
Bardzo dobrze. Niech wykupują. Wybuduje się i dla nich. Praca dla Ukraińców będzie. Byle tylko terenów starczyło. Trzeba wreszcie skończyć z myśleniem w kategoriach gospodarki niedoborów.
06-09-2020 [22:02] - Marek1taki | Link: Był Pan na dobrej drodze z
Był Pan na dobrej drodze z tym owsem, ale nie o mieszkania chodzi tylko o bociana.
"Lubię seks jak koń owies" - Renata Beger
https://wiadomosci.wp.pl/seksu...
07-09-2020 [08:04] - tricolour | Link: @Autor
@Autor
W odpowiedzi na Pańskie bicie na alarm krótki cytat: " Trójka była od dawna koniem pociągowym reklamy Polskiego Radia. Dlatego taka wizerunkowa katastrofa jak z Kazikiem czy nagłym wyrzuceniem Kuby Strzyczkowskiego topi finansowo całe radio. Gdyby nie dotacja Skarbu Państwa, radio poszłoby na dno – mówi nam osoba związana z marketingiem PR SA".
Rozumie Pan? Pan bije na alarm nie tam gdzie potrzeba...
07-09-2020 [13:58] - Tomaszek | Link: A ten koń to dużo owsa żarł ?
A ten koń to dużo owsa żarł ? A Kazik ze Strzyczkowskim mu podjadali ? Alarm koń zdechnie jak mu komuchy owies ze żłoba wyżerać będą . O to Ci chodziło?
07-09-2020 [08:25] - angela | Link: Nie będzie lepiej, jeżeli
Nie będzie lepiej, jeżeli nadal w samorządach zostaną ludzie z nadania POPSL.
Niestety oni robią wszystko nie inaczej niż totalna opozycja, przecież oni totalną opozycją są.
Jezeli mlodzi chcą mieć mieszkania, i zeby program mieszkanie+ doszedl do skutku, to PRZY NASTEPNYCH WYBORACH SAMORZADOWYCH, MUSZA!!! WYWALIĆ z hukiem hamulcowych wszystkich programów rządowych, nie tylko mieszkanie+.
Obecnie samorzadowcy POPSL, bardzo utrudniają budownictwo mieszkaniowe, bo dysponują terenami, i po prostu tych terenów nie udostępniają pod mieszkanie+.
Czy to nowina,ze w POPSL liczy się kasa i deweloperzy, chyba nie nowina.
Dlatego nastepne wybory samorządowe, powinny zmienić uklady samorządowe, gdzie znajomi królika i pieniądze, mają pierwszeństwo przed programami dla przeciętnych Polaków, a z kolei brak mieszkania w zasadniczy sposób ogranicza chęć posiadania dzieci.
Ta antypolska opozycja, na kazdym etapie działalności państwa szkodzi rządowi, a w rezultacie tego i Polakom, i aż dziw, że ma jeszcze tyłu zwolenników, i cokolwiek w Polsce do powiedzenia.
07-09-2020 [08:51] - Jabe | Link: Szukanie winnych.
Szukanie winnych.
07-09-2020 [20:07] - angela | Link: Nie trzeba ich szukać,
Nie trzeba ich szukać, trzeba chcieć ich widzieć
07-09-2020 [21:02] - Jabe | Link: Prawda jest taka, że jedyna
Prawda jest taka, że jedyna przedsiębiorczość, jaka dobrze wychodzi urzędnikom, to łapówkarstwo. Prezes z premierem postawili na urzędnicze gospodarzenie i poszło jak zwykle.
Świństwem jest zwalanie własnej nieudolności na przedsiębiorców. Oni nie mogą uchwalić sobie specustawy z ułatwieniami. Muszą funkcjonować w warunkach, jakie zastaną. Za to, że rządzą sitwy też po części odpowiada partia rządząca, bo utrzymuje patogenne przepisy, oraz rządowa prokuratura, która gagatków nie ściga. No ale winny nie reformowania Polski jest kto inny – zawsze.
07-09-2020 [09:39] - Czesław2 | Link: Celem życia olbrzymiej ilości
Celem życia olbrzymiej ilości młodych , nie tylko w Polsce, jest mieć ( koszt nieważny ) a nie być. Skutkuje to, że celem w życiu jest bryka WIĘKSZA niż sąsiedzi. Sąsiedzi mają taki sam cel.