Komentarze na temat mojej ostatniej notki

  Wczoraj [1.07.2020] napisałam notkę "Gęś zbożowa i Pluton - o szufladkowaniu".  Doczekała się ona zaledwie 6 komentarzy, ale za to połowa z nich okazała się bardzo ciekawa.  Zacznę od dwóch komentarzy z portalu Salon24.pl {TUTAJ}:

  "oczko misia  1 lipca 2020, 22:04
jest książka (nie pamiętam tytułu) opisująca kombinacje ornitologów w kierunku propagacji, w ich branży informacji o odkryciu nowego gatunku gęsi- bytującej na rosyjskiej Syberii.
Chodziło o pozyskanie pieniędzy na dalsze "badania".
wykorzystali oni fakt istnienia pewnych różnic w wyglądzie w ramach tego samego gatunku gęsi- zbożowa, gęgawa, białoczelna.
Generalnie, realne (nie książkowe) różnice między  w/w, bywają w praktyce, często, nie do uchwycenia.".  

  "Łapacz Much  2 lipca 2020, 07:05
Ten Pluton to został wplątany w wielką politykę międzynarodową. Gdzieś wyczytałem, że jest to jedyne ciało niebieskie w Układzie Słonecznym odkryte przez Amerykanów.".

  W portalu Blogmedia24.pl ukazał się obszerniejszy komentarz pióra Michaela {TUTAJ}.  Przytoczę jego najistotniejsze fragmenty:

  "Otóż jestem całym sercem po stronie szanownej pani elig i dziękuję jej za zwrócenie uwagi na niezwykłe manipulacje naukowców, którym udało się zlikwidować symboliczną dla Polski i dla Parku Narodowego "Ujście Warty" nazwę gatunku gęsi, tak że mamy teraz gęś z tundry dalekiej Syberii, mimo, że najprawdopodobniej jest to ta sama gęś. (...) A tak mieliśmy polską gęś zbożową, a teraz w rozlewiskach naszej Warty mamy gęś rosyjską, z dalekiej syberyjskiej tundry. Piszę to co piszę po przeczytaniu tego artykułu o [gęsi zbożowej] Gęś gęsią, a polityka symboliczna polityką symboliczną jest.
Na każdym kroku taka polityka symboliczna jest jaka jest, albo jej nie ma.".

  Moi komentatorzy zwrócili uwagę na motywacje, jakie mogą się kryć za manipulowaniem systematyką naukową.  Mogą nimi byś osobiste ambicje badaczy [jak w komentarzu Oczka misia], albo nawet względy polityczne [jak u Łapacza Much czy Michaela].  Muszę powiedzieć, że w ogóle nie zastanawiałam się nad tym aspektem całej sprawy.  Systematyka naukowa wcale nie musi być tak niewinną zabawą na jaką wygląda.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2020 [21:37] - Marek1taki | Link:

Już przetłumaczenie książki z angielskiego stwarza szerokie perspektywy do zmian w nazewnictwie. Nawet wodę można nazwać płynem i jest postęp.
Zmiana kryteriów np. badań laboratoryjnych to nowe otwarcie. Można powtórzyć stare badania z nowymi kryteriami i granty, i dorobek naukowy same płyną.
Inna metoda: na modyfikację  techniki diagnostycznej, leczniczej - jest produkt, trzeba go przetestować, ktoś odpowiedzialny, zaufany i mądry zostaje profesorem.
Tutaj państwo Szumowscy są chlubnym wyjątkiem. Testowane przez ich firmę leki z tego co pamiętam to ubikwityny. Domyślam się, że o ubikwitynach młody dr Szumowski mógł się dowiedzieć od prof.Turowskiego (dobrze znanego samemu naszemu papieżowi). Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że jest relacja mistrz-uczeń i przekazywanie doświadczeń. Na tym to ma się opierać. To moja hipoteza oparta na tym, że prof. Turowski badał ubikwityny w latach osiemdziesiątych, nie skąpił swej wiedzy młodym lekarzom, a w wikipedii obaj są wśród wymienionych sygnatariuszy Delaracji wiary lekarzy katolickich.
Dr Wanda Półtawska inicjatorka tej deklaracji - sama swoim istnieniem - jest zaprzeczeniem wiedzy medycznej. Żyje dzięki wierze w Boga a nie w medycynę. Cudowne uzdrowienie zawdzięcza Ojcu Pio.

Obrazek użytkownika angela

02-07-2020 [22:33] - angela | Link:

Nie Ojcu Pio,  tylko Bogu przez wstawiennictwo Ojca Pio. 
Pan Bog wysluchuje Swietych.
 

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

02-07-2020 [22:56] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Ameeeeen!!!

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2020 [23:08] - Marek1taki | Link:

Jasne. Cenne uściślenie.