Sprawy mimo wszystko najważniejsze

Sobota, godzina 4:15. Cudowny poranek. Kapela kosów już od godziny wyśpiewuje swe arie, a na wschodzie niebo zmienia z minuty na minutę kolor, prezentując mi przeróżne odcienie różu. Raczej majtkowe niż cieliste.
Nie mam wątpliwości, że dzień będzie wspaniały.
 
 
 
 
Wczoraj o umówionej godzinie zjawiłem się w gabinecie. Introspekcja, jak wiemy, to wgląd w siebie. W zasadzie jest to operacja psychiczna, lecz tym razem zdecydowałem się na introspekcję fizyczną – za chwilę miałem wejrzeć w głąb moich kiszek.
 
Kolonoskopię medyczne tuzy z dziedziny gastroenterologii zalecają wszystkim w wieku 50 lat. Przeżyłeś gościu albo kobito, pół wieku, więc najwyższa pora abyśmy pogrzebali sobie głębiej. Pokaż bracie, co masz w chacie.
 
Będąc już w gabinecie tortur, poproszono mnie bym udał się w miejsce odosobnienia rozebrał się – o zgrozo – do naga od pasa w dół i założył jednorazowe, granatowe majtasy, z wyraźnym zaznaczeniem, że rozporek ma być z tyłu, a nie tradycyjnie z przodu.
Nigdy w życiu, ani tyci, tyci, nie miałem skłonności homo, ani nawet bi, zatem czułem się w sposób skomplikowanie zażenowany, że za chwilę ktoś będzie obrabiał moją pupę.
W takim to psychicznym stanie ułożono mnie w pozycji bocznej, embrionalnej na kozetce, którą pan doktor naciskając specjalny pedał (cholera, jednak jest w tym coś świńskiego), dopasował do swojego wzrostu, windując za pomocą specjalnego hydraulicznego mechanizmu do odpowiedniej wysokości.
 
Po delikatnych pieszczotach, powiedzmy, takiej grze wstępnej, mój dręczyciel – specjalista klasy doktora Mengele, przystąpił do realizacji pierwszego etapu – wpakować w mój brzuch półtora metra giętkiej rurki z kamerą, psikawką i Bóg wie jeszcze z czym. Półtora, bo tyle liczy nasze przeciętne jelito grube ( a cienkiego to mamy za to nawet 6 metrów).
Gdyby w nas była prosta rura, to by to była kaszka manna, ale nasze grube niestety jest perfidnie pozaginane, by się odpowiednio ułożyć w moim nieco za dużym brzuchu (o płaskim sześciopaku zapomniałem już 10 lat temu). Jednakże z Bożą pomocą dobrnęliśmy jakoś do końca.
 
Szanowny Pan Doktor odsapnął i pozwolił ułożyć mi się swobodnie na plecach, a żebym się nie nudził, włączył telewizor, nie mówiąc czy pokaże mi jakiś dramat, a nawet thriller, lub nie daj Boże horror. Tytuł w każdym bądź razie brzmiał – "W poszukiwaniu ukrytego raka". Tajemniczo i jednocześnie groźnie.
Okazało się, że to film drogi, ze zwiedzaniem okolicznych atrakcji. - O, widzi pan ten tutaj po lewej odjazd? To pańska ślepa kiszka. - Poinformował mnie mój zręczny cicerone. - Ale fajna – pomyślałem sobie.
 
Po nie za długim czasie dojechaliśmy do domu, co jak zwykle, każdy wita z radością. Tym razem z pogłębioną radością, bo tytułowego skorupiaka nie znaleźliśmy – hurra!
 
Za drzwiami gabinetu czekała na mnie moja ukochana i troskliwa pani, z cudowną drożdżówką XXL, na co natychmiast zareagowały moje bezrobotne ślinianki, bo nie wspominałem, że musiałem przed badaniem parę dni głodować zgodnie ze specjalnymi wytycznymi medycznych sadystów, a ostatni dzień piłem tylko czystą wodę (i jakieś tam rozpuszczalne proszki), ale za to w ilości aż sześciu litrów.
 
W taki oto sposób powróciłem do codziennej rzeczywistości.
Pozwoliło mi to świeżym okiem i z właściwą perspektywą spojrzeć na niby gorące, a w rzeczywistości ledwie letnie i mdłe, piętrzące się wydarzenia. Jak chuderlak Trzaskowski odgrywający Herkulesa z maczugą, radiowe dinozaury usiłujące przekonywać młodzież, że The Mamas and the Papas ciągle są najwspanialsi, i zlot zboków i perwertów w plażowej dyskotece pod infantylną nazwą Zatoka Sztuki, w Sopocie, nieopodal mojej Gdyni.
 
Wszystko to tylko betka, wygibasy ananasa, wobec niusa, że moje jelito grube jest nadal cool, mogę przestać się głodzić i zaraz w południe ruszam do Kielna, gdzie skonsumuję największą golonkę jaką mają, z musztardą i chrzanem, pieczonymi ziemniaczkami i puree z groszku. No i oczywiście z zasmażoną kiszoną kapustką. Popijając halbą zacnego Urquella.
Jelita przecież muszą natychmiast dostać coś do roboty, bo inaczej się rozleniwią i zgnuśnieją, jak ten wspomniany już Trzaskowski.
 
A jest mi jeszcze weselej, bo w nocnych powtórkach u Klarenbacha usłyszałem dobry dowcip.
Tym wszystkim, co mają jeszcze jakiekolwiek wątpliwości - kto z kim i co teges, dopowiem - właśnie Mann, nie Tomasz, a Wojciech, wraz z tą śmieszną karykaturą karykatury Palikota, prezydą Czaskoskim, prezentują najnowszą listę przebojów. Słuchacze wybrali (ha, ha) jako #1 utwór grupy Destruktor "Apokalipsa". O włos przegrał z tą kapelą zespół Cwelbryt, znany z rewelacyjnego solo na ukelele. z piosenką "Ja na ciebie, ty na mnie, mamy haki; i hakami wyprujemy wszystkim flaki."
Kazik, jak zwykle, zajął czwarte miejsce. Mimo wsparcia stada grizzly.
To nie są jaja - sprawdźcie - tak było.

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Trotelreiner

23-05-2020 [07:22] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Janusz!
Jeszcze nie jadłem śniadania!
Dziękuję...

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [07:50] - jazgdyni | Link:

Mi scusi Trotel!

Też jestem z tego pokolenia, które przenigdy nie pójdzie na tę ohydną, obwoźną wystawę, tego zidiociałego Holendra, czy Niemca - "artysty", który wystawia zakonserwowane w formalinie, odskórzone ludzkie zwłoki, ku uciesze gawiedzi.

Ale swoje ciało, mimo wszystko powinieneś polubić. To jest kwestia twojej pełnej tożsamości i głębokiej samoświadomości. A twe ciało to nie tylko to, co widać gołym okiem, ale także, pardon my french, również twoje kiszki.

Jeszcze raz scusi i
buon appetito

Obrazek użytkownika Trotelreiner

23-05-2020 [08:38] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Mnie wystarczy,że chodzę co pół roku do ginek….wróć! urologa...sprawdzanie prostytuty...palec w...i w dodatku...to jest kobieta...ten lekarz :-((
Jeszcze co kilka miesięcy PSA....ale kilku moich znajomych i nawet sąsiad...odjechali na raka....przerzuty do kości i addio...pół roku.

Mam jakiś problem z NB...PISZĘ KOMENTARZ,KLIKAM PODGLĄD...I WSZYSTKO ZNIKA...NAWET MI SIĘ NIE POKAZUJE "ZAPISZ".
Teraz wersaliki?! Ło matko i córko...

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [10:07] - jazgdyni | Link:

Fakt - cosik się dzieje z edytorem. Kochany Panie Adminie - przyjrzyjcie się Państwo temu.

Morskie życie i wymagania przyzwyczaiły mnie do corocznych medycznych badań - w tym testy na alkoholizm i 7 substancji psychoaktywnych, od marychy do hery.
Więc PSA rokrocznie. Na to co w tekście, to polecam niedrogi marker (47zł)  CEA. Jest on głównie dla tej kiszki ale także daję wiedzę gdy jest podejrzenie: 
raka odbytu
raka żołądka
raka wątroby
raka trzustki i dróg żółciowych
rak płuc
rak tarczycy.

Praktycznie sam określam co powinienem zbadać, a moja Dobra Pani Doktor zgadza się i wypisuje skierowanie.

W tym, co tak drastycznie opisałem, że aż Ci odebrałem apetyt, badanie powtarzamy co parę lat - zwyczajowo co 5.

Ti auguro un culo sano

Obrazek użytkownika Valdi

23-05-2020 [11:01] - Valdi | Link:

Jeszcze przed wyborami samorządowymi starsze panie z towarzystwa na widok Trzaskowskiego mamrotały "ale ciacho". Rzecz działa się podobno w Krakowie, rodzinym mieście tego karierowicza. I miały rację - obcisłe spodnie, sweterek, lekki zarost ...
A co mamy dzisiaj ? Brzuszek, coraz trudniejszy do zamaskowania, demontarz fizjonomii - tak jakby jej właściciel znalazł się w pułapce powszechnego braku akceptacji. I ta poszerzająca się miednica, zdradzająca jakieś genetyczne upośledzenie, kobiecość.
Celowo nie piszę o walorach umysłu - bo o czym tu mówić.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [13:13] - jazgdyni | Link:

Nie uważa Pan/ni, że Trzaskowski ma rysy bardziej mongolskie niż kaukaskie? Nie żebym był rasistą, czy jakimś antropologiem, ale widoczne cechy osobowości mocno wiążą się z pochodzeniem.

Obrazek użytkownika Valdi

23-05-2020 [18:21] - Valdi | Link:

Nie Janusz ...  Tak nie uważam akurat.

Obrazek użytkownika cyborg59

23-05-2020 [13:27] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Wypisz, wymaluj Dorian Gray, jeno bez portretu !

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [13:39] - jazgdyni | Link:

8-))))))))

Obrazek użytkownika cyborg59

23-05-2020 [17:51] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Nie ma co robić dużych oczu ! Niektórym uczynki rzucają się na twarz. Masz przykład :
https://wpolityce.pl/polityka/...

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

23-05-2020 [12:08] - rolnik z mazur | Link:

W pewnym wieku juz tylko dobre działanie systemu fizjologicznego jest najważniejsze. Realny swiat jest najmniej ważny. Pzdr

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [13:10] - jazgdyni | Link:

Święta prawda.

Obrazek użytkownika tricolour

23-05-2020 [12:16] - tricolour | Link:

Jak zwykle z wielkim zainteresowaniem i - przepraszam za turpizm - smakiem, przeczytałem alegoryczny opis drogi, która stanęła otworem przed kandydatem na reelekta, po powrocie na stołek prezesa telewizji.

Mistrz pióra z Pana.

Obrazek użytkownika Pani Anna

23-05-2020 [12:23] - Pani Anna | Link:

@jazgdyni
te ciągoty do zabawy "w lekarza" są u Pana tak mocne, że podejrzewam, iz Pan nie bawił się w to w wieku ok. 5 lat, wtedy, kiedy wiekszość dzieciaków przez to przechodzi. To jak ospa, jak się nie odchoruje w dzieciństwie, to później kiepsko to wygląda.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [13:09] - jazgdyni | Link:

Proszę Pani jak się urodziłem, a Tata i Mama pokończyli Akademię Medyczną, a nie byli z tych zaufanych, to nie dostali apartamentu w centrum, tylko 3 - pokojowe mieszkanie na przedmieściu. I to pod warunkiem - mieszkać będziemy w jednym pokoju, w drugim będzie gabinet Taty - jedynego lekarza w dzielnicy, a w trzecim będzie działał dentysta. Czuje Pani moje medyczne asocjacje? Jeszcze nie. Cały okres szkolny byłem przygotowywany i sam też chciałem tego, że pójdę na medycynę. Niestety żona mi potężnie w głowie zawróćiła i nie zostałem lekarzem tylko inżynierem. Ale to nie koniec. Zgodnie z międzynarodowymi wymogami, jako oficer MH, musiałem uczęszczać na kilka kursów medycznych i ratowniczych, by zdobyć odpowiednie certyfikaty. A po śmierci rodziców odziedziczyłem potężną bibliotekę medyczną mego Taty, z której nie tylko korzystam, ale ciągle ją uzupełniam.

Czy Pani w dzieciństwie bawiła się w lekarza? Widzę, że na takich wiadomościach się pani koncentruje. Cóż... nie pomogę.

Ps. Zna Pani Księgę Przysłów z e Starego Testamentu? Polecam  19 - Lepiej mieszkać w pustyni
niż z żoną kłótliwą, mrukliwą.

Obrazek użytkownika Pani Anna

23-05-2020 [13:39] - Pani Anna | Link:

@Jazgdyni
Pan naprawde nie czuje swojej śmieszności, jak każdy klasyczny megaloman, w dodatku w okresie przekwitania.
Moja Mama również była lekarzem, gabinet miała w naszym mieszkaniu o pow. 70m2, a  ja ostatecznie, mimo, że ukończyłam liceum w klasie o profilu biologiczno-chemicznym przez pierwsze dwa lata przygotowując się intensywnie do studiów medycznych ostatecznie wybrałam prawo... Czuje Pan? Jeszcze nie... To jeszcze nie koniec, mam tytuł "dyplomowanej ratowniczki", bo ukończyłam odp. kurs. Mimo to, a może właśnie DLATEGO nie bawię się "w lekarza". Skoro my tutaj, na NB odczuwamy pańskie deficyty, które usiłuje pan sobie wynagrodzić, to co dopiero rodzina? Pytanie, czy mają wybór... (ps. to ma Pan w końcu również tę puchlinę kolan, chorobę panien służących, czy nie, bo nie odpowiedział mi Pan ostatnio.)

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [14:59] - jazgdyni | Link:

@Pani Anna

Musi Pani się przypieprzać i mieć ostatnie słowo. Jest Pani po prostu złym człowiekiem. Złośliwym i wrednym. Dlatego jakiekolwiek Pani słowa nie mają znaczenia.
Na Kaszubach, jak kogoś dopadnie uporczywy kaszel, którego w żaden sposób nie można odkrztusić, choć czuje się tego potrzebę, to ludzie nazywają to zołzą. Z medycyny ludowej to określenie, skądinąd całkiem trafne, przeniesiono na kobiety mające jedyny cel - zatruwanie życia innym.
Nie wiem, czy jest Pani niepełnosprawna, upośledzona, przeżyła silną życiową traumę, czy nawet reprezentuje jakieś patologiczne schorzenie, ale musi coś w tym być, bo normalni, nawet nie całkiem zdrowi ludzie, są dobrzy. Nie dokuczają, nie dręczą, nie mają kompulsywnych obsesji.
Dlatego też mimo mej śmieszności w Pani oczach, dobrze Pani radzę, by zasięgnęła porady dobrego specjalisty.

Ps. Istnieje też prostsze i pospolitsze wyjaśnienie Pani agresji - wystarczy przejrzeć komentarze wstecz, by zauważyć, że atakuje Pani zazwyczaj w piątki wieczorem i soboty. A to nasuwa sugestię, że jak miliony prostych ludzi to czyni, uprawia się weekendowe picie.

Obrazek użytkownika Pani Anna

23-05-2020 [15:11] - Pani Anna | Link:

@jazgdyni
Zawsze to poprawia człowiekowu humor świadomość, że ktoś, nawet taki jak Pan, tak dokładnie śledzi i analizuje moje komentarze...
A propos, nie odpowiedział mi Pan na pytanie o puchlinę kolan... A wie Pan dlaczego? Ponieważ nie "kuma" Pan literatury, ma Pan o niej takie samo pojęcie jak o medycynie, nawet tej ludowej... "Trzech Panów w łódce, nie licząc psa" Jerome K.Jerome - klasyka, która powinna być przepisywana na recepte każdemu hipochondrykowi i domorosłemu "medykowi".

Obrazek użytkownika Trotelreiner

23-05-2020 [19:39] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

@jazgdyni

Ta osoba się zatrzymała w ewolucji...tam gdzie homo sapiens dopiero zaczął.
Gadzi mózg...i trochę mózgu paleossaka...to jej wystarczy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-05-2020 [20:12] - jazgdyni | Link:

Biedna Pani...

Kandydatka do genialnej w pomyśle Wyszalni, Ijona Tichego.
Polecam   https://solaris.lem.pl/ksiazki/beletrystyka/dzienniki-gwiazdowe/405-ijon-tichy

Obrazek użytkownika tricolour

23-05-2020 [20:38] - tricolour | Link:

@Statler & Waldorf

Jak widać, jedyne co możecie zrobić z kobietą, to ją poobrażać przez net.

Mężczyznę poznać po tym, jak kończy...
 

Obrazek użytkownika Pani Anna

23-05-2020 [21:06] - Pani Anna | Link:

@jazgdyni
normalnie czuję się, jakbym dziecku cukierka odebrała, jak przeczytałam to, co szanowny Pan ma mi do powiedzenia. Gdybym wiedziała...
Prosze udać się do małżonki, powiedzieć "kobieta mnie bije", a  zapewne przyklei panu plasterek i wytrze nosek. Pewnie przyzwyczajona.

Obrazek użytkownika cyborg59

23-05-2020 [13:38] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Lecę kupić kajdanki pejcze i łańcuchy. Bardzo chcę by moje wnuki odchorowały to w dzieciństwie i wyrosły na "normalnych" obywateli Tenkraju !

Obrazek użytkownika U1

24-05-2020 [11:14] - U1 | Link:

Po złośliwości może pojawić się obsesja jak u Pasierbiewicza.

Obrazek użytkownika angela

24-05-2020 [13:45] - angela | Link:

Dowcip Klarenbach ma cięty,  ale  opozycja, dwoją się i troją, nawet trójką,  a wychodzi,  że to towarzysze kombinowali przy głosach,  i synka PISowca , za karę, przeflancowali na 4 miejsce, a masz mocherze.
 
Dokopali pederastom w sutannach, bo to nie księża,  to mniejszości instalują się  w kosciele, i próbują rozwalić ośmieszyć wiarę, a tu masz, granat w szambie trójmiejskich i nie tylko, 'gwiazd", "gwiazd"😏😬😬.
Sutenerow, zboków wszelkiej maści.  A jak się bronią,  a "dziennikarze ",  bywalcy tego szamba, o niczym ""nie wiedzieli", biedni tacy, nieświadomi niczego, takie lelije wręcz. 

Chcieli ministra zdrowia oskarżyć o maseczki , a tu masz, kolega partyjny robi to samo, i jest OK, wszystko prawidłowo. 

Nowy  Kandydat, a jeszcze nie kandydat, tez pilnuje warszafki, i nie wie kiedy puścić stołek, bo ściek do Wisły,  to zapach, z tym co  narobione w papierach po prezydent Warszawy.  
Spocony jak mysz,  bo cóż można na to wszystko mówić? Jak mówić? Jak tu rzeczywistość cuchnie. 

 

Obrazek użytkownika tricolour

24-05-2020 [14:00] - tricolour | Link:

@Angela

Wie Pani jakie to pocieszne widząc w niedzielne południe kogoś tak zawzięcie plującego na bliźniego?

Polska wiara w pełnej krasie...

Obrazek użytkownika angela

25-05-2020 [01:06] - angela | Link:

@tricolour,  pan tricolour mógł odpuścić warowanie na NB,  i pójść do Kościoła,  wtedy by tak subtelny czlowiek uniknął poznania przykrej   dla niego prawdy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

24-05-2020 [16:05] - jazgdyni | Link:

Mamy tutaj rozkoszną parkę korporacyjno - sanitarną, która wytrwale stara się portalową gawiedź rozweselać. Tak więc sięgam po stare, lecz wciąż jare strofy, pięknie wpisujące się w obraz naszej małej społeczności.

Karta z dziejów ludzkości

Spotkali się w święto o piątej przed kinem
Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem.

Tutejsza idiotko! - rzekł kretyn miejscowy -
Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy?

Miejscowa kretynka odrzekła - Z ochotą,
Albowiem cię kocham, tutejszy idioto.

Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko
I poszedł do kina z tutejsza idiotką.

Na miłym macaniu spłynęła godzinka
I była szczęśliwa miejscowa kretynka.

Aż wreszcie szepnęła: - kretynie tutejszy!
Ten film, mam wrażenie, jest coraz nudniejszy.

Więc poszli na sznycel, na melbe, na winko,
Miejscowy idiota z tutejszą kretynką.

Następnie się zwarli w uścisku zmysłowym
Tutejsza idiotka z kretynem miejscowym.

W ten sposób dorobią się córki lub syna:
Idioty, idiotki, kretynki, kretyna.

By znowu się mogli spotykać przed kinem
Tutejsza idiotka z miejscowym kretynem.

Obrazek użytkownika Pani Anna

24-05-2020 [16:45] - Pani Anna | Link:

@jazgdyni
a ja sięgam po jeszcze starsze strofy:

"Paw się dął, szklniące pióra gdy wspaniale toczył.
Orzeł górnie bujając, gdy go w locie zoczył,
Rozśmiał się i przeleciał. Wrzasnął paw - w śmiech ptacy.
"Nie znają się - powtarzał - na rzeczach prostacy".
"Znają się - rzekł mu orzeł - wdzięk cenić umieją,
Ale gardzą przysadą i z dumnych się śmieją".

Obrazek użytkownika jazgdyni

24-05-2020 [18:23] - jazgdyni | Link:

Czyżby się coś Pani skojarzyło?

Pytał głupi mądrego: «Na co rozum zda się?»
Mądry milczał: gdy coraz bardziej naprzykrza się,
Rzekł mu: «Na to się przyda, według mego zdania,
Żeby nie odpowiedać na głupie pytania»

Obrazek użytkownika Pani Anna

24-05-2020 [19:55] - Pani Anna | Link:

@jazgdyni
"Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
«Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny"
 

Obrazek użytkownika tricolour

24-05-2020 [18:21] - tricolour | Link:

To ja może prozą, własną, bo cytować cudze to żaden wyczyn.

Otóż mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony fajnie gdy spod pozłoconej maski weredyka wychodzi szczecina prostaka i mam okazję zobaczyć obraz prawdziwy. To jest fajne. A z drugiej szkoda pamięci ojca, którym syn się szczyci, ale odziedziczone nazwisko depcze swoim zachowaniem. Marnujesz jego ludzki dorobek... 

Obrazek użytkownika sake3

24-05-2020 [17:32] - sake3 | Link:

Widzę,że NB zmienił się nam na kącik poetycki (powyżej) i filozoficzno-refleksyjny (krzysztofjaw).To wersja weekendowa czy to już tak na stałe?Tymczasem opozycja stoi twardo na ziemi swoimi platfusowatymi nogami i przed wyborami pracuje gorliwie na swoje zwycięstwo nie bwiąc się w recytowanie czy moralizowanie.Prawej stronie chyba niezbyt na tym zwycięstwie zależy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-05-2020 [03:58] - jazgdyni | Link:

@sake

Posadziłem wczoraj parę krzewów i sezonowych kwiatów, zabrałem się za projekt bosco verticale i w ironicznym nastroju sobie robiłem to i tamto.
A w głowie cały czas miałem nie złośliwy tekst do przekomarzania się z durniami, jak każdy złośliwiec, tylko piękną i bardzo adekwatną modlitwę.... Chyba ją za rzadko powtarzam.

Panie,
Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym; czynnym lecz nie narzucającym się.
[ ... ].
Wyzwól mój umysł od nie kończącego się brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.
Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę jak ich przybywa a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę Cię o większa pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.
Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.
Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy; to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach; daj mi Panie łaskę mówienia im o tym.

Czyja to modlitwa, to wkrótce ten wieczny aspirant do bycia kimś i nie potrzebujący nikogo za przewodnika, odszuka, kto jest moim najważniejszym Nauczycielem.

Opozycja... Teraz już jest na ostro, na noże. Każdy brudny chwyt dozwolony. Bo oni już są, jak zapaśnik w chwycie bez wyjścia, gryzący przeciwnika w ucho. Czy Dobra Zmiana zdoła odłożyć na bok swoje inteligenckie delikatności i zacznie też walczyć na ostro? Jeśli tego nie zrobią, to przegrają. Wyborcy nie kochają bitych i kopanych.
Coś chyba jednak PJK zrozumiał ponownie sprowadzając Kurskiego

Obrazek użytkownika tricolour

25-05-2020 [12:09] - tricolour | Link:

I jak długo rozmówcy będą dla ciebie durniami, tak długo każda modlitwa będzie jak cymbał brzmiący i nie dotrze do uszu Pana.

Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego... bez tego nigdy niczego nie wymodlisz.

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-05-2020 [13:06] - jazgdyni | Link:

Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.

Jak widać, św. Tomasz też z niektórymi nie mógł wytrzymać. Tylko... on był świętym. Ja nie jestem.

Nie jestem też mściwy i pamiętliwy. Zmień się, to będziemy mogli o heterodynie podyskutować.

Ps. Staram się być na tyle skromny, że usunąłem te wersy Nauczyciela.

Szkoda mi nie spożytkować wielkich
zasobów mądrości, jakie posiadam,
ale Ty Panie wiesz, że chciałbym
zachować do końca paru przyjaciół.

Pomyśl nad tym, jak chcesz.

Obrazek użytkownika tricolour

25-05-2020 [13:47] - tricolour | Link:

Pomyślę. Lubię to robić.

Ciebie też proszę, byś pomyślał nad tym oczywistym dla czytelników faktem, jaskrawo widocznym, że zarzuty stawiane innym, jak ulał pasują do Ciebie. I za bardzo nie wiadomo, jak rozmawiać z gościem z rozpiętym rozporkiem, szydzącym z cudzego ubioru...

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-05-2020 [20:04] - jazgdyni | Link:

Gość z rozpiętym rozporkiem szydzący z cudzego ubioru? Jeżeli to współczesny Neron, to nie można się dziwić. To kwestia względności relacji i pozycjonowania sobie interlokutora. Można z góry, a można i z dołu. Jednak w poważnej rozmowie, już na początku, często bez słów, jak wyczuwa się wzajemne zrozumienie, przyjmuje się wspólne reguły gry.
Cóż, to niestety nie jest częsta sytuacja.

I byłbym bardzo ostrożnym z pochopnym ocenianiem. Do tego potrzeba lat wprawy. Młodym zazwyczaj wystarcza jedno słowo - zgred. I już.

Obrazek użytkownika tricolour

25-05-2020 [20:22] - tricolour | Link:

Mogę swoje oceny poskromić. Mogę swój krytycyzm stępić. Mogę się do rozmów nie wtrącać i nie dolewać oleju z piachem.

Za zgreda Cię nie uważam. Też nie jestem mściwy i pamiętliwy, wręcz przeciwnie: z błędów najchętniej wyciągam pozytywy.

Zobaczymy...