Czyżby powrót "seryjnego samobójcy"?

  W nocy z piątku na sobotę, 16 na 17 kwietnia 2020 zmarła Ewa Żarska, dziennikarka Polsatu.  Okoliczności jej śmierci bardzo przypominały działalność słynnego "seryjnego samobójcy" z czasów rządów PO.  W portalu Viva.pl czytamy:

  "Śledztwo w sprawie jej śmierci nadal trwa, prowadzący je są przekonani, że śmierć Ewy Żarskiej była spowodowana problemami osobistymi i nie miała związku z jej pracą zawodową...  Przyjaciele nie wierzą w samobójstwo Ewy Żarskiej. Pisała książkę o pedofilii wśród znanych osób
W tę wersję wydarzeń trudno uwierzyć rodzinie, przyjaciołom Ewy Żarskiej oraz internautom. Nawet w dniu śmierci opublikowała w mediach społecznościowych fotografię, pod którą napisała, że chciałaby udać się nad morze. Miała stały kontakt z bliskimi oraz fanami, była niezwykle aktywna, mimo panującej pandemii. Pod swoim dachem wychowywała nowo narodzone szczeniaki, w rozmowach ze znajomymi umawiała się na „nielegalny spacer”.  Wydawała się pełna życia, wiary w lepsze jutro, sił witalnych. Co więcej, opiekowała się również z oddaniem i czułością rodzicami. Była do nich niezwykle mocno przywiązana. Miała kolejne plany i marzenia, tworzyła reportaże oraz pisała nową książkę.
I to właśnie ta informacja budzi najwięcej emocji. Publikacja miała bowiem – według medialnych doniesień – dotyczyć pedofilii wśród osób znanych i wpływowych oraz handlu ludźmi. Część gromadzonych do niej materiałów miała zaginąć...
„Szukała też wszystkiego, co dotyczyło pieczy zastępczej. Najbardziej interesowało ją czy osoby o skłonnościach pedofilskich mogą wnikać w system rodzin zastępczych i adopcji dzieci i czy możliwy jest handel dziećmi poprzez jednostki publiczne”, czytamy we „Wprost”.
Czy to miało jakikolwiek związek z jej śmiercią? Trop bada zapewne prokuratura, która po wejściu do mieszkania Ewy Żarskiej zabezpieczyła nośniki danych." {TUTAJ}.

  Ewa Żarska była dziennikarką wybitną, zrealizowała wiele reportaży {TUTAJ}.  Najsłynniejszy z nich to "Mała prosiła, żeby jej nie zabijać" {TUTAJ}, o pedofilu Krzysztofie P., mieszkającym w Rosji, który przez kilka lat opowiadał policyjnemu informatorowi o licznych porwaniach , gwałtach, torturach i zabójstwach małych dzieci, jakich miał się jakoby dopuszczać.  Łódzka policja nie była w stanie go namierzyć ani nawet ustalić jego tożsamości.  Zrobiła to dopiero policja skandynawska.  Ewa Żarska otrzymała za swój reportaż nagrodę MediaTory 2017.  W Polsatnews.pl w styczniu 2017 znajdujemy informacje na ten temat {TUTAJ}:

  "- O tej historii usłyszałam siedem miesięcy temu. Pedofil opisujący porwania, gwałty, w końcu morderstwa  dzieci, nigdy nie został sprawdzony przez śledczych. Tak to mną wstrząsnęło, że nie wyobrażałam sobie, iż miałabym się tym nie zająć - mówi polsatnews.pl autorka reportażu. (...) 
  Ewa i jej ekipa pracowali nad sprawą ponad pół roku.
   Siatka pedofilów
 Do rozmów w sieci dotarła łódzka policja ponad 10 lat temu, w 2006 roku, gdy rozpracowywała kilkudziesięcioosobową siatkę pedofilską.
 40 osób, w tym kobiety i mężczyźni, studenci, biznesmeni, dziadkowie, ojcowie, matki, wymieniało się dziecięcą pornografią i treściami zoofilskimi. W tej grupie był właśnie "Piotr" bohater reportażu Ewy Żarskiej.
 Z zapisu rozmów wynikało, że "Piotr" jest Polakiem, z Pabianic, ale obecnie mieszka w Rosji. To tam, jak opisywał, dzieci miał porywać, gwałcić i mordować. Zbrodnie planował również  w Polsce.
    "Piotr" czyli Krzysztof P.
 W maju 2008 roku "Piotr" zalogował się w Skandynawii na swoje konto i został wówczas namierzony przez miejscową policję, która obserwowała w sieci pedofilów. Okazało się, że to 51-letni wówczas Krzysztof P. (...) Polska policja wielokrotnie prosiła rosyjską milicję o pomoc w zweryfikowaniu pozyskanych w śledztwie informacji. Bezskutecznie. (...)
  W 2011 roku łódzka prokuratura postawiła Krzysztofowi P. zarzut rozpowszechniania pornografii dziecięcej. Mowa o tysiącach filmów i zdjęć "wyjątkowo obrzydliwych" - jak to określili śledczy. Za te czyny grozi kara do 12 lat więzienia.
 W marcu 2013 r. prokuratura wydała za Krzysztofem P. list gończy, ale tylko na terenie kraju.
 Europejski Nakaz Aresztowania może być bowiem wydany, gdy śledczy wiedzą, gdzie przebywa podejrzany.
 W grudniu 2013 roku prokuratura zawiesiła sprawę, bo nie udało się ustalić miejsca pobytu P. (...)
  Okazuje się, że zajmuje wysokie stanowisko, pracuje  dla dużej rosyjskiej firmy budowlanej, jest dobrze sytuowany. Podróżuje po Europie służbowo, w latach, których dotyczy śledztwo, bywał w Polsce. Ma nową rosyjską rodzinę, występuje w rosyjskich mediach, jest go sporo w internecie, gdzie wypowiada się jako ekspert z zakresu budownictwa. (...)
  Okazuje się, że w 2009 roku policjanci z wydziału handlu ludźmi ustalili adres, miejsce pracy a nawet numer telefonu komórkowego P., ale funkcjonariusze wydziału  poszukiwawczego z Pabianic nie zajrzeli do tych informacji i do grudnia 2016 r. twierdzili, że nie wiadomo, gdzie przebywa.
 W związku z ustaleniami dziennikarki Polsat News 2 stycznia 2017 roku na wniosek Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry sprawę poszukiwania Krzysztofa P.  odwieszono. Rozpoczęły się procedury, które mają doprowadzić do postawienia Krzysztofa P. przed sądem i zweryfikowania tego, co przez lata opisywał.".

  Czy śmierć Ewy Żarskiej jest skutkiem zemsty "mafii pedofilskiej"?  Możliwe, ze ta ostatnia dorobiła się własnego "seryjnego samobójcy".

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika EsaurGappa

24-05-2020 [19:52] - EsaurGappa | Link:

Czasem w chwilach największego zwątpienia,gdy widzę jak sługi szatana panoszą się ze swoimi zbrodniami,myślę że najwyższy czas rozprawić się z nimi siłą i bez litości.Krew się w człowieku gotuje,a łzy rozpaczy płyną bez końca.Jak długo jeszcze szatan będzie niszczył nas i śmiał się nam w twarz!?

Obrazek użytkownika sake3

24-05-2020 [22:31] - sake3 | Link:

No najpierw trzeba te sługi znaleźć.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

24-05-2020 [21:07] - krzysztofjaw | Link:

Niestety. Można tak przypuszczać. Jej śmierć była nagła i do tej pory jest zagadkowa. Sieć pedofilska podobno jest jedną z najgorszych do wykrycia, bo istnieje straszna "omerta" i wzajemna obrona osób uczestniczących w tym procederze. To wymaga mocnych i nietuzinkowych działań, choćby przez dziennikarzy śledczych. Najgorsze byłoby, gdyby ta śmierć zaprzestała ich działań. Ale zgadzam się, że prawdopodobieństwo wystąpienia seryjnego jest w tym przypadku wielce duże.
pozdrawiam

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

24-05-2020 [21:50] - Kazimierz Kozio... | Link:

nawet gdyby to byla egzekucja to zleceniodawcy moga byc na tyle mocni ze organy niczego nie wykryja. kolejne zlecenia z tego samego budzetu zniweluja dzialania organow scigania, ewentualnie kasta sedziowska wyczysci.
nie slychac nic czy sluzby zainteresowly sie nagla smiercia sp. mec. S.Hambury podczas dlugiego weekendu. zawal serca na zlecenie to zdaje sie dosc czesta metoda egzekucji
 

Obrazek użytkownika Darek65

25-05-2020 [10:43] - Darek65 | Link:

Takie rzeczy nie dzieją się bez wiedzy i przy ochronie osób wysoko postawionych. Wyobrażacie sobie, że lokalna Policja nie wie, co się działo w takiej Zatoce Sztuki w Sopocie ? Ja w to nie wierzę.

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

25-05-2020 [11:03] - AŁTORYDET | Link:

Ceterum censeo.... Mario, nasz Hoover, silny człowiek PiS-u, niemal nie zauważany przez totalniaków, nie panuje nad policją. Musi odejść. Facet nasyła CBA-manów na gabinet Banasia podczas jego nieobecności, goni gościa za nie wpisanie 200 tys. do oświadczenia majątkowego, a Borusewicz, który "zapomniał" o 400 tys., śmieje się w twarz. A senacka większość wiszi na Gawłowskim i Kwiatkowskim. Mario, odejdź, nie męcz nas więcej. 

Obrazek użytkownika maxilampus

25-05-2020 [17:25] - maxilampus | Link:

Nie tylko "seryjny samobojca"..Policja przyczyna wielu smierci rowniez..chocby te :
Zmarł na policyjnym "dołku" w Ostrowie Policjanci zabrali przymusem 71 letniego mezczyzne na Komende aby tam....wytrzezwial..
Włocławek: śmierć na komendzie. Nie żyje 38-letni mężczyzna..Młody mężczyzna miał zasłabnąć po tym, jak policjanci próbowali go obezwładnić."Został zaprowadzony do pokoju, gdzie nie było kamer"
 Śmierć 18-latka na komisariacie policji w Poznaniu.
Kłobuck: Zasłabł na komendzie i zmarł..29-latek siedząc w"policyjnej  poczekalni " nagle dostał krwotoku z jamy ustnej i zmarl..
Poznan..18 latek...W jednym z "policyjnych pomieszczeń:  zaczął tracić przytomność. Osunął się z krzesła na podłogę. Policjanci natychmiast zaczęli go reanimować.
Wroclaw Mężczyzna zatrzymany przez policję na wrocławskim Rynku zmarł w niedzielę rano na komisariacie policji
Gdansk..Gdy policjanci przyszli po Marcina Reznerowicza, był on silnym, zdrowym mężczyzną. Następnego dnia już nie żył. Rodzina twierdzi, że został skatowany na komisariacie, policja, że niefortunnie spadł z pryczy podczas ataku padaczki.
i duzo,duzo wiecej..Policja jako Seryjni Samobojcy czy mordercy ?