Koronawirus i porządek natury

Z powodu koronawirusa wszyscy dzisiaj siedzimy w domu. Co więcej wygodnie siedzimy. Bo obecnie człowiek wygodnie żyje. Mieszka w domach solidnych, ciepłych i centralnie ogrzewanych. I nie musi wcześnie wstawać, aby napalić w piecu, żeby było ciepło. A jak chce sobie zrobić herbatę, włącza czajnik i za chwilę ma herbatę. Do pracy też jedzie wygodnie – samochodem, autobusem albo metrem. A jak się wybiera w dłuższą podróż ma do dyspozycji pociąg albo samolot. W którym serwują napoje i posiłki. Aby nie zgłodniał i było mu dobrze i też wygodnie.
Ostatnio nasz minister rolnictwa widząc, że ludzie wykupują żywność, przypomniał, że żywności nie brakuje. I faktycznie, więcej jej się dzisiaj marnuje niż brakuje. Nawozy sztuczne i chłodnie rozwiązały problem. Ale nie zawsze tak było. Kiedyś świeże jabłko w środku zimy dla dziecka to był rarytas. Dzisiaj to norma. Podobnie z odzieżą, na wieszakach pełno wszelkiego rodzaju ubiorów. Do wyboru do koloru. Dawniej z tym, też nie tak łatwo było.
Wygodne życie na ziemi to dla ludzi mało. Człowiek mierzy dalej i wyżej. Był w kosmosie. Był na Księżycu. Elon Musk planuje na Marsie założyć państwo-planetę, w którym na początku ma się osiedlić dwa miliony ludzi. Być może jemu to się nie uda. Ale jeżeli nie on tego dokona, to ktoś inny to zrobi. I ludzie prędzej czy później dotrą na Marsa. I Mars zostanie skolonizowany.
Mając te wszystkie osiągnięcia, współczesny człowiek dochodzi do wniosku, że zapanował nad porządkiem natury.
Ale od kilku miesięcy ludzkość mierzy się z epidemią. Epidemie były zawsze. Co kilkaset lat zaraza dziesiątkowała ludność Europy i świata. Dzisiaj na całym świecie, ludzie umierają z powodu koronawirusa. Rządy kolejnych państw podejmują działania, aby epidemię zahamować i powstrzymać. Kiedyś władcy państw, niewątpliwie też jakieś środki zaradcze podejmowali. Aby mniej ludzi umierało. Ale nikt nie był w stanie w stanie zarazę zatrzymać. Zlikwidować jej przyczynę.
Dzisiaj też, jedyne co jesteśmy w stanie zrobić, to spowolnić rozprzestrzenianie się epidemii. A w przypadku zachorowania mniej lub bardziej skutecznie leczyć. Ale, aby koronawirusa unieszkodliwić, zlikwidować, nikt i nic nie jest w stanie zrobić.
Natura przypomniała o swoim porządku. 
Ikar bardzo chciał latać. Zrobił sobie skrzydła z ptasich piór, zlepionych woskiem. Przypiął je do ramion i poleciał. I gdy tak szybował nad ziemią wzbił się w dumę. I zaczął wznosić się coraz wyżej i wyżej, aż do Słońca. Skutek był taki, że od promieni słońca wosk się stopił. I Ikar spadł na ziemię. Ta legenda to starożytny, grecki mit z morałem. Historia Ikara przypomina o tym, że ludzi gubi zadufanie.
Czy epidemia, z którą mamy do czynienia, nie przypomina nam, ludziom współczesnym, o naszym zadufaniu? Że człowiek mimo wszystkich swoich osiągnięć, naukowych, technicznych, technologicznych i innych, tak naprawdę - jak przyjdzie co do czego - to wobec natury jest bezradny? I że mniej zadufania a więcej pokory by się przydało?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

14-03-2020 [16:26] - Marek1taki | Link:

Też mam poczucie, że w dupie się nam wszystkim przewraca. Ktoś powie, że jest również w Polsce bida z nędzą, ale poziom dobrobytu książąt wczesnego średniowiecza był taki, że dzisiejsza opieka społeczna odebrała by im prawo do opieki na dziećmi i byłoby po dynastii - niedoszli książęta poszliby do sierocińca. I to w optymistycznej wersji.
Nie musimy się jednak niecierpliwić, bo mamy właśnie reset gospodarczy i społeczny przy pomocy broni biologicznej. W trosce o dobrobyt w złotych klatkach zgodzimy się na raj cyberkrat. Lepsze niż wojna, którą i tak będziemy mieli.
Pokora i owszem się przyda, ale jak panika to nikt nie ma czasu na refleksję. W mediach dalej grzeje się temat dodając jeszcze jedno zarażenie, jeszcze jeden zgon i ile potrzebnych jest respiratorów. Ani liczba zarażeń nie jest pełna, ani zarażenie nie oznacza choroby, ani choroba ciężkiego przebiegu, ani ciężki przebieg nie oznacza podawania tlenu, ani podawanie tlenu nie oznacza respiratora, ani respirator nie oznacza zgonu. Na tej socjotechnicznej pożywce dopiero rośnie epidemia paniki. Pewnie i wśród samych rządzących, aby łatwiej podejmowali decyzje niezbędne do krachu.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

14-03-2020 [17:47] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
W głowach raczej ... :)

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

15-03-2020 [19:29] - Kazimierz Kozio... | Link:

Za: Myśl Konserwatywna – Tradycja ma przyszłość (13 marca 2020) – [Org. tytuł: «Jakubczyk: Ja, septyk koronny»]
Jednego za to nie mogę zrozumieć. A mianowicie braku wiary, jaki wykazują w obliczu wirusa spadkobiercy apostołów! Sam Wikariusz na Watykanie także. Czy ów dopust Boży ma na celu uwypuklenie słabości katolickiej hierarchii? Eucharystycznych nowinek wprowadzonych po II soborze w świątyniach zachodniej Europy? Jak wie każdy katolik, komunia święta jest lekarstwem. FAKTYCZNYM CIAŁEM PANA NASZEGO  – tak, w hostii znajduje się sam Bóg. Unikanie komunii to przyjmowanie możliwości, że Pan Bóg może zarażać! Że woda święcona może zarażać! Brak słów. ...
Czy pandemia (?) CV wzmoży aktywność grup proeutanazycyjnych? Przytulaczy drzew? Czy część długu Włoch, względem niemieckich banków,  zostanie umorzona w zamian za przeprowadzenie przez ich rząd ćwiczenia w kontroli populacji?  Od czego odwracana jest nasza uwaga? Kto zarabia,  kto traci?
Żniwo Hiszpanki (1919 – 1920) to 21 do 100 milionów. Grypy świńskiej, 203 tysiące w latach 2009 – 10.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

15-03-2020 [20:34] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Unikanie komunii to przyjmowanie możliwości, że Pan Bóg może zarażać! Że woda święcona może zarażać! Brak słów"
Bóg nie zaraża, ale brak higieny tak. 
W związku z tym opowiadanie, iż wkładanie paluchami szafarza do ust wiernego, Ciała Chrystusa jest właściwym, zakrawa praktycznie o grzech niedbania o zdrowie i życie, swoje i bliźnich. Jak wiemy dla Katolika życie to dar od Boga. 
Należy o taki dar dbać.

Podobnie wygląda z wodą święconą. Diabeł może się jej boi, ale zarazek raczej nie.

BTW
Skąd w Kościele Katolickim taka ilość postpogańskich zachowań? W to, że całując ręce kapłana całuje się dłonie Chrystusa też Pan wierzy?