Wybory prezydenckie, czy tylko?

Te wybory interesują mnie tylko z jednego powodu, a mianowicie z ewentualnych skutków dla sprawowania rządów w Polsce.
Wybory w 2019 roku były znakomitą okazją do ostatecznego rozprawienia się z „totalną opozycją” i uzyskania przez PiS  większości sejmowej zabezpieczającej przed ewentualnym sprzeciwem prezydenckim, a nawet z możliwością uzyskania większości konstytucyjnej.
Niestety dość niemrawa kampania wyborcza, prowadząca do kompromisu spowodowała niedostateczną frekwencję wyborczą mimo rekordowego udziału 61 % elektoratu. A trzeba było ruszyć przynajmniej 70% nadając odpowiednio dramatycznego charakteru apelowi o jak najszersze wsparcie programu odrodzenia naszej suwerenności, budowy silnego i zasobnego państwa, a nade wszystko poprawy jakości życia w Polsce. 
Zabrakło determinacji i obecnie mamy niepewność czy uda się przy tym połowicznym sukcesie utrzymać linię naprawiania szkód poczynionych przez poprzednie rządy, czyli uratowania programu minimum.

Z przeglądu dotychczasowych działań w kampanii wyborczej brakuje najwyraźniej obrazu skutków jakie może wywołać określony wybór personalny.
Zwycięstwo któregokolwiek z przedstawicieli opozycji oznacza niemal pewne zablokowanie możliwości kontynuowania obecnej polityki rządzącego ugrupowania.
Można wprawdzie sobie wyobrazić że przy sprzyjających okolicznościach uda się stworzyć jakieś modus vivendi między nowym prezydentem a większością parlamentarną, ale szanse na to nie są zbyt wielkie z racji wpływu sił stojących za całą opozycją.
Nie chodzi bowiem o zmianę określonych decyzji rządowych , nawet mając na uwadze osławioną „praworządność”, która jest tylko pretekstem jak i wiele innych spraw.
Chodzi o sprawę zasadniczą, czy Polska będzie starała się o wybicie na niepodległość, czy też podda się naciskom i będzie posłusznym wykonawcą decyzji zewnętrznych.
W tej chwili cała „opozycja” w Polsce, niezależnie od głoszonych haseł, jest narzędziem realizacji planu powrotu do sytuacji sprzed 2015 roku kiedy to przez kolejne dwie kadencje do takiej, całkowicie podporządkowanej roli sprowadzono państwo polskie.
Nie można zatem liczyć na możliwość kompromisu, gdyż każdy jest traktowany jako kapitulacja.
Nie widać też nadziei na dokonanie rozłamu w opozycji i przyciągnięcia do Zjednoczonej Prawicy jej części w ilości zabezpieczającej przed sprzeciwem prezydenta. 
Grozi to bowiem powtórką z koalicji sprzed 2007 roku nie mówiąc już o cenie takiego przedsięwzięcia.

Reelekcja nie stworzy nowego, wzmocnionego układu sił, ale daje szansę na możliwość kontynuowania obecnej linii postępowania i buduje nadzieję na stopniowe odzyskiwanie pozycji suwerennych i obrony naszych interesów.
 I to tylko tyle, ale w zestawieniu z naszą niedawną przeszłością – aż tyle.

Oczywiście nie ma pewności czy obecny prezydent po reelekcji będzie czuł się związany z ugrupowaniem które go wylansowało, nie ma bowiem potrzeby szukania wsparcia wobec zakończenia prezydentury. Może być natomiast, wzorem kilku innych, kuszony intratną synekurą w UE, tego nie można wykluczyć.
Jednakże musi mieć na uwadze fakt że w przypadku nieuchronnie bardzo ostrego starcia w następnych wyborach i ewentualnej wygranej opozycji będzie musiał odegrać rolę ofiary rzuconej na pastwę gawiedzi. Wiadomo że pierwszą musi być Jarosław Kaczyński, ale towarzyszyć mu muszą odpowiednio prominentni przedstawiciele obecnej władzy. Prezydent i premier są pierwsi w kolejce.

W przypadku przegranych wyborów prezydenckich nastąpi chyba konieczność dokonania nowych wyborów parlamentarnych.
Tylko nie może być to dokonane na wzór z roku 2007 w trybie samobójczym.
Jedynym rozwiązaniem stwarzającym szanse na zwycięstwo w stopniu umożliwiającym swobodę działania to przedstawienie pakietu ustaw prospołecznych i umacniających pozycję Polski, a w przypadku ich odrzucenia ogłoszenie że nie ma możliwości rządzenie w interesie Polski i że trzeba zwrócić się do narodu o udzielenia poparcia w takiej mierze jaka będzie skuteczna w tych nie sprzyjających warunkach.
Wtedy zaistnieje rzeczywiście szansa na odpowiednio wysokie zwycięstwo. A w efekcie możliwość swobodnego dokonania niezbędnych zmian w sposobie rządzenia krajem.

Żeby jednak uniknąć sytuacji w której nieodzowne będą dramatyczne posunięcia należy zadbać o właściwy przebieg kampanii wyborczej i nie lekceważyć przeciwnika.
Jak na razie występuje, celowo zaaranżowana inscenizacja w której osoba reelekta jest zasłonięta przez trzy urocze panie z których jednej eksponuje się paluszek, drugiej gryzące ząbki, a trzeciej pełne wdzięku potknięcia.
To sprowadza całą kampanię do  humoreski, a rolę praktycznie jedynego poważnego kandydata / przynajmniej na tle pozostałych/ wyłącznie do tła dla tego wodewilu.
Zwracam uwagę na nieodzowność eksponowania kandydata jako polityka samodzielnego i głoszącego swoje poglądy licząc na to że je ma.
Poparcie PiS,u jest wskazane w formie jak najdyskretniejszej co dotyczy również osoby prezesa stronnictwa. 
Nie można wywoływać wrażenia, szczególnie po upływie pięcioletniej kadencji, że kandydat jest jaki jest, ale ważne że jest to nasz / nie chciałbym cytować Pattona/.
Urzędujący prezydent wykazał bowiem że nie ze wszystkim zgadza się z partią która go wylansowała w pierwszych wyborach. Może to nie jest dobrze, lecz w kampanii prezydenckiej może być wykorzystane jako atut kandydata.
Pamiętajmy że mamy do czynienia z wyborami powszechnymi i od tego jak osobiście zaprezentuje się kandydat będzie zależało uzyskanie wielu głosów.
Przecież przeciętny wyborca w Polsce ma bardzo słabe, albo i w ogóle nie orientuje się jakie są uprawnienia prezydenta. Wie jedno, że wybiera się najważniejszą osobę w państwie i zapewne ten urząd daje wielką władzę.     
Stąd siła i pewność muszą emanować od osoby która jest godna urzędu prezydenta państwa.
Natomiast poparcie wywołujące najkorzystniejsze wrażenie na ludziach powinno mieć charakter spontanicznych akcji społecznych, a nie działań stricte partyjnych.
Głos ludzi zaangażowanych w różnych organizacjach, o różnych przekrojach wiekowych i zawodowych, a także o niekwestionowanych zasługach, jest znacznie bardziej przekonywujący niż wsparcie nawet najbardziej znanych polityków zaangażowanych w aktualną walkę międzypartyjną.
Żeby w tych warunkach uniknąć wszelkich możliwych niespodzianek wybory powinny zakończyć się w pierwszej turze, osiągnięcie nieco ponad 50% głosów jest w zasięgu prezydenta Andrzeja Dudy, ale to on sam musi je zdobyć korzystając jedynie z powszechnego poparcia dla swojej postawy.
Niezależnie od oficjalnego przedmiotu wyborów prezydenckich istotą starcia jest walka o kształt naszego państwa, którego prezydent jest ważnym składnikiem.
I dlatego te wybory mają większe znaczenie aniżeli sam ich formalny cel.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

25-02-2020 [16:54] - Jabe | Link:

wsparcie programu odrodzenia naszej suwerenności – Jest taki program?

Zwycięstwo któregokolwiek z przedstawicieli opozycji oznacza niemal pewne zablokowanie możliwości kontynuowania obecnej polityki rządzącego ugrupowania. – O to właśnie chodzi, żeby tylko króliczka gonić. Gdy niemoc zawodzi, jako ostatnią deskę ratunku wykorzystuje się Andrzeja Dudę, ale prezydent z innego obozu byłby o wiele wygodniejszy.

Chodzi o sprawę zasadniczą, czy Polska będzie starała się o wybicie na niepodległość, czy też podda się naciskom i będzie posłusznym wykonawcą decyzji zewnętrznych. – No właśnie.

Obrazek użytkownika maxilampus

25-02-2020 [18:13] - maxilampus | Link:

.."W przypadku przegranych wyborów prezydenckich nastąpi chyba konieczność dokonania nowych wyborów parlamentarnych.
Tylko nie może być to dokonane na wzór z roku 2007 w trybie samobójczym."..
Zupelnie bezsensowna propozycja..Bowiem niezaleznie od wyniku owych "nowych" wyborow parlamentarnych na stolku Prezydenckim bedzie wciagle siedziala ta sama osoba z calym nam znanym politycznym zapleczem za plecami..wiec nic sie nie zmieni..
Nie ma we mnie wystarczajacych slow oburzenia pod agresem PIS-Kaczynski.Jak oni mogli dopuscic w 5 latach do takiej sytuacji i przesilenia politycznego ? Kto im dal prawo, rzucac na szale,dalsza  przyszlosc Narodu i Polski ?  Kaczynski i jego sfery to niebezpieczni hazardzisci..ktorzy nie licza sie z konsekwencjami siadania do gry i w niej uczestnictwa  ze znanymi od 80 lat zawodowymi oszustami i bandziorami..Co i kto ich sklonilo do tego ? szczegolnie ,ze nie bylo takiej potrzeby..?..Oni sa zupelnie nieodpowiedzialnymi ludzmi !

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-02-2020 [20:59] - Marek1taki | Link:

"wsparcie programu odrodzenia naszej suwerenności, budowy silnego i zasobnego państwa, a nade wszystko poprawy jakości życia w Polsce"
Realizowana jest poprawa życia, ale na krótką metę i w części pozorowana bo tylko nadążająca za inflacją, co było oczywiste z przyjętej metody dochodzenia do tego wzrostu, czyli z eskalacji socjalu.
Można powiedzieć, że PiS powiela część błędów Sanacji, ale tak na prawdę poza Moraczewskim nikt z Piłsudskim, Daszyńskim i Witosem na czele nie podpisałby się pod socjalnymi pomysłami PiSu, bo wtedy takich keynesowskich pomysłów jeszcze nie znano. Dlatego cała realna polityka PiSu jest krótkim kursem WKPB, czyli Wielkiej Keynesowskiej Polityki Banków. Wcześniej realizowanej w RFN przez chadeków pod wodzą Adenauera, co nazwano cudem, a do czego po latach dodano imigrację zarobkową z Turcji i Jugosławii a ostatnio imigrację terrorystyczną. PiS realizuje to w trybie przyspieszonym. I to bez sprzeciwów Dudy i opozycji o odmiennym wektorze sojuszofilstwa. Wszystkie te trzy ośrodki wpływające na politykę prześcigają się w nieautentycznych lub fałszywych gestach a jednocześnie w wypieraniu się podejrzeń o przejawy suwerenności w stosunku do "sojuszników".
Suweren jest właściwie oceniany w swoich ocenach, że jak dają to brać, a jak obiecują to obiecują. Dodatkowo zwł.młodsze pokolenia mogą być skołowane propagandą kłamstw na najbardziej oczywiste sprawy jak klimat, zboczenia, historia II wojny światowej, zamach w Smoleńsku. Technika złodzieja wołającego "łapaj złodzieja" jest skuteczna ponieważ biorą w niej udział media i politycy.
PiS w poprzednich kampaniach rywalizuje o elektorat lewicowy a zwalcza elektorat prawicowy. Duda też wzoruje się na Wałęsie i wspiera lewą nogę. I robi to szczerze. To jego tragedia, że musi startować w odwrotnych okolicznościach niż z ramienia UW.
Zawsze może być gorzej, ale czyja to wina, że w wyścigu o elektorat lewicowy i skołowany jest taki tłok? Tych co oczekiwali sprawnych reform w drodze do suwerenności?
Nikt nie potrafi powiedzieć jaki jest program partii i kandydatów nie tylko dlatego, że trzy Panie wodzą rej, a również dlatego, że nikt nie odróżni pustosłowia od wodolejstwa. 
Myślę, że Duda i PiS podpiszą nowe cyrografy na pokolenia, "kelnerzy" pomogą, PKW policzy i zostaniemy skazani na sukces. Chyba, że zapadną decyzje jak w 2007r.

Obrazek użytkownika Jan1797

25-02-2020 [21:38] - Jan1797 | Link:

Szanowny Panie Andrzeju,
Co dzień afera, tak starannie przygotowywana, że w wiodącej łomot prasie pół tygodnia czekają
by sprawdzić, czym pachnie. Istny festiwal inteligencji jak ten dyplomatyczny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Marku,
W tle jest ilustracja marzeń k..tyna i unijnej lewicy political-fiction z 2009 hipotetyczny porządek
europejski wg euro kuriera wciśnięty w dokonania D. Trumpa. Nie wierzę, że nie rozumiesz-kto
"podpada pod walonkową Polonię"?. Kto wybierał te elity przez ostatnie trzydzieści lat, ja, ty, coś
nie ten-teges z nami? Oczywiście faux-pas, byłoby głosować w zgodzie z logiką bo przecież przez
70 lat nie otrzymaliśmy tego co ostatnimi kilku laty w zakresie bezpieczeństwa społecznego
z alternatywą niewolnika na śmieciówce? Że nie my, a kto, Ci którzy otrzymali to nie my?

Obrazek użytkownika Jabe

25-02-2020 [21:49] - Jabe | Link:

Co to jest bezpieczeństwo społeczne?

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-02-2020 [22:20] - Marek1taki | Link:

@ Jabe Przepraszam, że się wtrącę z odpowiedzią na retoryczne pytanie. Retoryczne a o dwóch przeciwstawnych odpowiedziach. Dla jednych bezpieczeństwo społeczne to socjal a dla innych własność prywatna. O to się tu wykłócamy, nieprawdaż?

Obrazek użytkownika Jabe

26-02-2020 [07:39] - Jabe | Link:

No tak. PiS woli socjal.

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-02-2020 [21:55] - Marek1taki | Link:

Myślę, że ciągoty do walonkowej Polonii są u obecnego prezydenta przesadne.
Bezpieczeństwo społeczne jest ważne i stanowi element kumulacji kapitału, natomiast sposób tej kapitalizacji odbywa się drogą zadłużenia i uzależnienia. To co było do osiągnięcia 4 lata temu się nie wróci. Kryzys i zagrożenie wojną się rozkręca. Może detonacja biologiczna i socjologiczna koronawirusa jest alternatywą wojny, a ofiarą padną Chińczycy, ale czas pokarze.

Obrazek użytkownika Jan1797

26-02-2020 [21:06] - Jan1797 | Link:

<To co było do osiągnięcia 4 lata temu się nie wróci.>
Własność prywatna taka na wydrę?-Tak.
 Jaka ekonomia zezwalała na przepadek 250 mld, nieurojony a zrealizowany, równocześnie
nie dopuszczała elementów społecznego wsparcia? Przykładzik z lat minionych; plajtująca
spółdzielnia mieszkaniowa, powodowała czy nie, zagrożenie dla niezadłużonych członków?
Wiemy, czym się zajmujemy i chcesz mi powiedzieć Szanowny Marku, że skrajna bieda nie była zagrożeniem
egzystencjalnym kraju, nawet w sytuacji poświadczonej informacji, „piniędzy nie będzie"?
Dosadnie mogę określić zjawisko, tylko co to zmieni? Trzymajmy się, rzetelnie opisując.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Marek1taki

26-02-2020 [21:02] - Marek1taki | Link:

Ja mówię np. o zaprzestaniu grabieży przez ZUS, o prywatyzacji przez zwrot własności zagrabionej przez "wyzwolicieli", o uwłaszczeniu społeczeństwa. Jednym słowem o tym samym o czym myślałem w 1989r. do czerwca i w 2015 do listopada, a Pan z czymś innym kojarzy słowo prywatyzacja.

Obrazek użytkownika maxilampus

26-02-2020 [23:31] - maxilampus | Link:

.."o prywatyzacji przez zwrot własności zagrabionej przez "wyzwolicieli", o uwłaszczeniu społeczeństwa."..
Bardzo istotne przypomnienie !!
Gdzie sa kuzwa pieniadze,nieruchomosci, dobra i majatek publiczny.wypracowane od 1945-1989 i pozostawione przyszlym pokoleniom ???
Gdzie jest moja dzialka po zyciowym wysilku i pracy mojego dziadka,babci,ojca,mamy ??? Kto ukradl moje pieniadze ?..Zadam odpowiedzi !

Obrazek użytkownika Jan1797

27-02-2020 [19:30] - Jan1797 | Link:

Początek lat 90, jedno z setek przedsiębiorstw, problemy z kontynuacją produkcji
dyrektorzy z wizytą w Warszawie, pada propozycja; https://pl.wikipedia.org/wiki/...
Efekt, najlepszy, z konstruktorów jakiego znałem-ląduje w Belgii, mój bezpośredni
przełożony w  Australii, drugi odchodzi do konkurencji, najlepsi ludzie, jakich znałem.
Przedsiębiorstwo zostaje zlikwidowane i częściowo sprywatyzowane, ląduję za Odrą.
Po powrocie miałem pretensje do dyrektorów, dwóch, jednak gdy spotkałem drugiego
i zobaczyłem co robi w "biznesie"-przeszło mi natychmiast.
Dzięki "składce dowiedzieliśmy się" jak zachował się w stanie wojennym przez co
dożywotnio stracił u "nich" wiarygodność. To był Gość!
Pan Andrzej pytał w poprzednim wpisie o  polski udział twórczy, czy istnieje?
Tak i jest całkiem spory. Jedynie nie nazywa się polskim i szasta się nim za bezcen
w mniemaniu bez wartości. Choć dochodziło do zdumiewających osiągnięć, tłamszone
były przez izolację ignorantów. Zapytacie Panowie o efekty?   To 4,3 mln bezrobotnych
w 2003 roku i zagrożenie zawarte w poprzednim moim komentarzu.          Pozdrawiam.

http://www.bibula.com/?p=60878
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

27-02-2020 [19:56] - Marek1taki | Link:

Obecnie robi się to w rękawiczkach chroniących przed prawem. Dotacje, ulgi i dofinansowania są przykrywką. Jednocześnie upaństwawia się koszty, a prywatyzuje zyski bez parytetu akcji dla podatkowiczów.

Obrazek użytkownika Jan1797

27-02-2020 [20:36] - Jan1797 | Link:

Początek lat 90, jedno z setek przedsiębiorstw, problemy z kontynuacją produkcji
dyrektorzy z wizytą w Warszawie, pada propozycja; https://pl.wikipedia.org/wiki/...
Efekt, najlepszy, z konstruktorów jakiego znałem-ląduje w Belgii, mój bezpośredni
przełożony w  Australii, drugi odchodzi do konkurencji, najlepsi ludzie, jakich znałem.
Przedsiębiorstwo zostaje zlikwidowane i częściowo sprywatyzowane, ląduję za Odrą.
Po powrocie miałem pretensje do dyrektorów, dwóch, jednak gdy spotkałem drugiego
i zobaczyłem co robi w "biznesie"-przeszło mi natychmiast.
Dzięki "składce dowiedzieliśmy się" jak zachował się w stanie wojennym przez co
dożywotnio stracił u "nich" wiarygodność. To był Gość!
Pan Andrzej pytał w poprzednim wpisie o  polski udział twórczy, czy istniał?
Tak i był całkiem spory. Jedynie nie nazywał się polskim i szastało się nim za bezcen
w mniemaniu bez wartości. Choć dochodziło do zdumiewających osiągnięć, tłamszone
były przez izolację ignorantów. Zapytacie Panowie o efekty?   To 4,3 mln bezrobotnych
w 2003 roku i zagrożenie zawarte w poprzednim moim komentarzu.          Pozdrawiam.

http://www.bibula.com/?p=60878