Krótko i od ręki

 

 
Nie jestem prawnikiem. Nie daj Boże! Lecz jestem Dyletantem, czyli kimś, co lubi coś wiedzieć na różne tematy. Próżny nie jestem, więc nigdy nie będę na siebie mówił – człowiek renesansu.
Do tego jestem inżynierem, co narzuca pewną dyscyplinę i sposób myślenia.
 
 
Więc słucham i patrzę na tych zajadłych przeciwników reformowania systemu sprawiedliwości, na konieczność czego oni nawet w swojej łaskawości się zgadzają, pod warunkiem, że nie będzie stał za tym Kaczyński, Ziobro i PiS i słyszę praktycznie zawsze jedyne ważne argumenty, które dobitnie pokazują, że prawicy nie chodzi o reformę, tylko o to, że Mściwy Kaczor i Okrutny Ziobro robią w sądownictwie personalną czystkę, pozbywając się największych, najbardziej poważanych autorytetów prawniczych. A przy okazji także ich krewnych i przyjaciół.
A tymczasem – i tu jest krzyk wielki wzmocniony tubami, niemalże trąbami jerychońskimi Gazety Wyborczej, TVN, Polityki, czy tego elitarnego klubu Iustitia – jak to papugi (sorry, to ludność tak ich nazywa od lat) wrzeszczą i powtarzają, że pięć lat minęło, a dobra zmiana (ha, ha, ha) nie skróciła trwania procesów, które potrafią latami się ciągnąć, nie uprościła procedur, nie spowodowała stosowania ze strony sądu uprzejmości i szacunku do klientów, itd., itp.
Faktycznie tak jest, nie da się ukryć, lecz głównie dla tego, że za tymi bolączkami nadal stoją ci sami ludzie w togach i sprawy się ciągną, bo na przykład pan sędzia wybrał się na wyprawę w Himalaje, by wejść na Czomolungmę, albo chociażby Kilimandżaro, a pani sędzia ma akurat okropnego kaca, bo każdy by miał po trzech promilach.
Poza tym dziadek tak robił i ojciec też, to niby dlaczego miałbym być Speedy Gonzales, żeby rodzina się śmiała. O nie! Rodzinne tradycje są najważniejsze.
A to, że jesteśmy gniewni i brutalni, co te ofermy nazywają chamstwem i pogardą, to broniąc powagi świątyni sprawiedliwości i nie bez kozery dano nam, sędziom moc karania srogo, jak ta nerwuska otworzy dziób, albo prostak nie chce zamknąć ryja.
 
***
 
No więc myślę sobie tak – te wszystkie zarzuty na dolegliwości dla sądowych klientów, to sprawy proceduralne, a ja bym powiedział techniczne. I to wszystko jest dokładnie opisane – i jak to w sądach – w kodeksach.
Są to kodeksy postępowania. Mamy ich kilka:

  • kodeks postępowania karnego;
  • kodeks postępowania cywilnego;
  • kodeks postępowania administracyjnego;
  • kodeks postępowania egzekucyjnego;

i pewnie jeszcze kilka, ale już mi się nie chce szukać.
 
***
 
Toteż jako PT inżynier i ciekawski Dyletant posłuchałem, popatrzyłem, a potem pomyślałem, że aby zatkać słodkie i uśmiechnięte buzie opozycji, pewne sprawy, na które oni jojczą, można by załatwić praktycznie od ręki. Trzeba by tylko szybko i sprawnie z wielką dozą zdrowego rozsądku popracować wyłącznie nad tymi kodeksami postępowania. Na przykład tak:
 

  1.  Uzupełnienie wszystkich składów sędziowskich w rozprawach dotyczących obywateli (osób fizycznych) o czynnik społeczny. Potocznie – ławników. Na każdym poziomie orzekania.Nie wiem co mają na myśli kukizowcy pod pojęciem "sędzia pokoju", lecz jak mówią znawcy problemu, do tego potrzebna jest nowelizacja Konstytucji. Czyli temat musi poczekać, aż dobra zmiana osiągnie w Sejmie konstytuantę.                                                                                                                                                        
  2.  Sądy doraźne, albo 24 godzinne. Czy pracujące za komuny pełną parą Kolegia ds. Wykroczeń były czymś złym? Co się stało z Sądami 24 godzinnym, które bodajże w 2006 roku tenże sam minister Ziobro hucznie wprowadzał w życie?Sprawa jest prosta – ustalenie katalogu wykroczeń i drobnych przestępstw, z uwzględnieniem maksymalnej kwoty szkody (rewaloryzowanej regularnie). Pojmany sprawca doprowadzany jest przez policję prosto na salę sądową, a tam własnie w trybie 24 godzinnym (jak kiedyś Pogotowie Ratunkowe) sprawa jest osądzana, wyrok wykonywany natychmiast zgodnie z procedurą i już.                        
  3. Wprowadzenie żelaznej zasady, stosowanej we wielu krajach: sąd daje stronom uczciwy okres na przygotowanie się stronom do rozprawy (można ustawowo określić czas maksymalny w zależności od wagi i komplikacji). Żadne wykręty, wstrzymania, pauzy nie będą tolerowane bez mocnych dowodów na takie działanie. Sąd może wysoko karać, za umyślne zbędne zwłoki. Sąd wyznacza termin rozprawy i sprawa rozpoczęta toczy się dzień po dniu, w dni robocze. Sąd ustala godziny rozpoczęcia procesowania i godzinę zakończenia. Możliwa jest przerwa na posiłek. Sąd ogłasza wyrok, karę i natychmiast uzasadnienie wyroku. Wnioski o powołanie świadków, ekspertów, rzeczoznawców i przedstawianie dowodów rzeczowych należą do stron i musi to być zgłoszone przed rozprawą sądowi (chyba, że ujawnią się nowe fakty)                                               
  4. Wprowadzenie pozwów zbiorowych, gdy poszkodowana została większa grupa osób. Przedstawiciel poszkodowanych reprezentowałby prawnie wszystkich z grupy i nie byłoby konieczności przesłuchiwania wszystkich po kolei, jeżeli ich zeznania nic nowego do sprawy nie wnoszą. Uniknęło by się takich absurdów, jak odczytywanie przez 3 miesiące identycznych zeznań poszkodowanych (jedynie kwoty były różne) w sprawie Amber Gold.                                                        
  5. E. Należy ustalić rolę, kompetencję i zakres działania czynnika społecznego w procesie, który jest obowiązkowym elementem rozpraw dotyczących bezpośrednio obywateli.

 
Oczywiście mam na podstawie tego co widziałem na świecie jeszcze sporo innych obserwacji, lecz wymagają one bardziej skomplikowanego procesu ustawowego i legislacyjnego.
 
Na przykład jestem święcie przekonany, że stanowisko sędziowskie powinno zawsze być zwieńczeniem kariery i powołany na nie prawnik powinien mieć lata praktyki w orzekaniu na salach sądowych. 29 letnia pani sędzia w Gdańsku, to jakiś absurd. Z całym szacunkiem, nawet jeśli się jest geniuszem, to brakuje życiowego doświadczenia.
A już ideałem byłoby to, że każdy przewodniczący konkretnego sądu byłby publicznie wybierany przez lokalną społeczność na ściśle określoną kadencję.
 
Wydaje mi się też niegłupie, by nieco pomieszać w palestrze. Oczywiście pozostawiamy adwokatów publicznych przydzielanych przez sąd do sprawy. Natomiast ci oskarżeni, których na to stać mogą zatrudnić kancelarię adwokacką, lecz według zasady, że opłata ryczałtowa i wstępna nie jest dowolna i wysoka, natomiast ostateczna wysokość opłaty za usługę, wypłacana jest według starej zasady "no cure, no pay". Czyli dostaniesz mecenasie tym więcej im wyżej uda ci się sprawę wygrać. Zapobiegałoby to długotrwałemu "dojeniu" klienta, bez żadnych końcowych efektów.
 
Metoda zastosowana w stosunku do sądownictwa przez prawicę – pozbycie się negatywnej grupy, niestety mającej nadrzędny wpływ na cały ustrój i działalność sądów, jest obecnie dominującą metodą w całym postępie na świecie.
Nie ma sensu reperowanie starego. Lepiej zburzyć do fundamentów a na tym postawić nowe. Toteż autentycznie trzeba było zacząć od wymiany kadr zarządzających sadownictwem. W całości to popierałem i popieram. Demokracja czasami musi ustąpić pola sprawiedliwości.
 
Lecz, jak tu krótko napisałem, można jednocześnie szybko zająć się sądowymi procedurami. Wierzę, że są ludzie od tego.
 
 
.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

10-02-2020 [17:10] - NASZ_HENRY | Link:

Car miał prostsze metody - co 10 roztrzelać ☺
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

10-02-2020 [20:35] - Marek1taki | Link:

To nie car a bolszewicy stosowali taką metodę. Dlatego zgodnie z zasadą podobne leczymy podobnym jest ona do rozważenia.

Obrazek użytkownika Marek1taki

10-02-2020 [20:39] - Marek1taki | Link:

I w armii rzymskiej było dziesiątkowanie.

Obrazek użytkownika Arystydes

10-02-2020 [17:46] - Arystydes | Link:

Oto nowe odkrycie człowieka,który może zastąpić samego Ziobrę,telewizyjną (mowa o Kurwizji) propagandę i w jednym palcu ma zmianę całej kodyfikacji,zwłaszcza procesowej - słowem: w ciągu jednej nocy mógłby napisać nowe k.p.k.,k.p.c., kk,kkw.i kilka innych ustaw regulujących postępowania przed sądem, w tym także  wymierzanie kar i ich wysokość i t.p. drobiazgi. Po prostu należy zreformować sądownictwo od zera, metodą inżynierską: okręt dziurawy,chałupa popękała,samochód ledwie dyszy?Nie warto naprawiać, najlepiej zburzyć zezłomować,wyrzucić i sprawić se nowy. I tak autor z całą powagą swego inżynierskiego autorytetu proponuje  powołanie zupełnie nowego (przynajmniej w praworządnej demokracji) ustroju sądów:na wzór bolszewickich rewolucyjnych sądów ludowych albo nazistowskich,też rewolucyjnych i ludowych.I przy tym nieoceniony czy raczej niedoceniony autor świadomie  lub nie namawia do zastosowania metody tureckiej, gzie sędziów setkami wsadza się do więzień, a nowych na ich miejsce  mianuje w myśl zasady "mierny,bierny, ale wierny" czyli jak grzmiał z sejmowej mównicy tow.prok.Piotrowicz zanim został sędzią TK:"sądy mają pełnić rolę służebną wobec państwa!" (tego uczył się i innych kierując szkoleniem partyjnym prokuratorów w PRL).

 

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-02-2020 [21:33] - jazgdyni | Link:

Świetny WUMLowski komentarz. Były lektor?
Atak personalny ex cathedra, demonstracja własnej niezachwianej wyższości i bolszewicki sarkazm.
Nowa onuca na portalu?
Radzę uważać, bo my już tu mamy swoich trolli, a oni nie znoszą konkurencji i z powrotem wykopią na ten Sputnik, czy NEon.ru.

Tak, czy inaczej współczuję, bo to klasyczne słowa człowieka przegranego. Nieudacznika po prostu.

Obrazek użytkownika Arystydes

11-02-2020 [23:51] - Arystydes | Link:

@Autor
a ja z kolei gratuluję niezwykle,jak zwykle merytorycznej odpowiedzi, bez jakichkolwiek aluzji personalnych, no i oczywiście szalennie kulturalnie podanej. Jak to u człowieka wygranego...

Obrazek użytkownika tricolour

10-02-2020 [18:00] - tricolour | Link:

@Autor

Niedawno walczył Pan z kominkiem. Nie nazywam tego precyzyjnie, co Pan robił, bo nie wiem, w każdy razie był temat kominka...

Proszę sobie wyobrazić, że ktoś do Pana przychodzi, dajemy na to tricolour i rozmawiacie o kominkach. Nagle tricolour przekonuje Pana do swoich racji zwrotem "ty mordo zdradziecka, kanalio, na kominkach się nie znasz więc zrobisz, pierwiastku animalny, tak jak to robią ludzie i masz mnie słuchać". Znaczy Pan nie ma nic do gadania tylko do wykonywania, bo kanalia nie jest od zabierania głosu tylko od posłuszeństwa i robienia, co panisko nakaże. Mam nadzieję, że potrafi sobie Pan to wyobrazić i przyznać, że raczej byśmy nie pogadali - może już nigdy (zresztą zaraz się okaże).

I po drugie: w propozycjach PIS jakoś mało miejsca w "reformie" poświęcono temu, co Pan wylicza, natomiast jakby o niebo więcej personaliom. Więc zachodzi podejrzenie, że trzeba przejąć sądownictwo czyli wywalić niepokornych, a zostawić wazeliniarzy z długopisem, by tylko podpisywali, co partia nakaże. A największe moje obawy budzi nie Prezes tylko Minister Sprawiedliwości...

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-02-2020 [21:23] - jazgdyni | Link:

Przeczytałem dwa razy. Lecz kominkowej metafory w pełni nie pojąłem.
Niby , że PIS po chamsku nikogo się nie pytając robi swoje, bo gardzi resztą? Ciekawa obserwacja. Taka michnikowska.

Obrazek użytkownika Tomaszek

10-02-2020 [22:54] - Tomaszek | Link:

A niepokorny to który ? Juszczyszyn , co puścił człowieka w skarpetkach za końcówkę długu . Gersdorf co ma dziesięć razy więcej niż w życiu zarobiła ? A może ten co zap...rdolił pęć dych z lady , czy ten od nośników niezależnych pendrivów ? A może ten co skazał Ptaszyńskiego ? (Radzę poczytać , bo Komenda to przy nim prawdziwy zbój ). I ustawy nie byłyby potrzebne i izby i kodeksy . Praktyka orzekania i osoby , które to stosują są problemem . I jeszcze parada niepokornych i apolitycznych https://www.youtube.com/watch?... . I poczytaj o Ptaszyńskim bo to chyba zbyt mało znany  brylant w koronie kasty . I walić kominki , destylator trzeba mieć ,  nadrzewni ekole póki co dają spokój . Albo browarek domowy . Co sądzisz o solarnym albo wiatrowym ?

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-02-2020 [06:41] - jazgdyni | Link:

Cześć!

Nie wiem, czy to nieświadomość, hipokryzja lub zła wola, że tacy oto ludzie, jak nasz kolega powyżej nie zauważa i nie chce przyjąć do wiadomości, że cały organizm, w tym wypadku system sprawiedliwości (trzecia władza), został zatruty globalnie. Tak, jak w chorobach nieleczonych następuje ogólnoustrojowe zatrucie organizmu - taka na przykład sepsa, posocznica, czy gangrena. I wiadomo, że w pierwszym rzucie, natychmiast, albo tak szybko, jak to jest możliwe, trzeba zabójczy proces przerwać, usuwając ogniska zapalne. Na przykład w gangrenie ucinając nogę, czy rękę.
Jak widać taki typ, jak Juszczyszyn, który z takimi cechami osobowościowymi nigdy nie powinien zostać prawnikiem, "zaraził" już sporą część prawników w Olsztynie. Podobną sytuację szerzenia zarazy widzieliśmy w czasie strajku nauczycieli. Tytuł sędziego nie daje automatycznie certyfikatu mądrości i przyzwoitości. Wielu to kujony o bardzo słabym kośćcu moralnym. Gdy zobaczą, że można, bo nikt nie pilnuje, to będą nieuczciwi i zakłamani.

Ps. Artykułu, gdzie wspominałem o kominkach trzykolorowy kolega kompletnie nie zrozumiał, bo tematem był "cug" - wywołany iskrą i ogniem ciąg, który jest niezbędny przy dobrym spalaniu. A to się odnosiło do koniecznosci wywołania entuzjazmu wśród obywateli, który pozwoli na realizację zamierzeń.

Ps. mam sporo winogron. Przydomowych, nie plantację. To na parę gąsiorów i białego i czerwonego wystarcza. Na razie. W przyszłosci spróbuję wydestylować jakiś winiak, albo zrobić grappę. I delektować się przy buchającym płomieniem kominku.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika tricolour

11-02-2020 [08:41] - tricolour | Link:

@Szanowny Kolego z Gdyni

Ja nie pamiętam o cugu w Panskim kominku, bo mnie to zupelnie nie interesuje. Bez obrazy, ale jest mi to obojętne. Podobnie aluzja do entuzjazmu spolecznego, no prosze nie byc tak pysznym i zakładać, ze zapamiętuję Pańskie wypowiedzi. Nie zapamiętuję ponad to, co się samo nie zapamięta, bez mojej woli.

A skoro odwołuje się Pan do choroby organizmu, to zwracam uwagę, ze pacjenta przy leczeniu traktujemy z szacunkiem. Oczywiscie lecząc można skopać bydło, a kobiety zdeflorować pancerną brzozą, ale chyba nie jest Pan za taką opcją, choćby dla dobra swoich dzieci.

Prawda?

Obrazek użytkownika Tomaszek

11-02-2020 [20:33] - Tomaszek | Link:

Każdy owoc jest wspaniały , reszta to dodatki . I nie jakiś winiak tylko  prawdziwy i oryginalny Gdyniak , może jako kompozycja frestyleowa . Destylatorów i alembików całe Allegro . Zresztą taka konstrukcja , to pikuś dla prawdziwego inżyniera . Ja kombinowałem jeszcze w Polsce nad browarkiem , nawet  o CNC zamyślałem , żeby było gadżetowo , tak zamiast smartfona . Ja od dzieciństwa jestem ogrodowo , domowo , piecowy . Wiesz - kiełbaska , chlebek , szyneczka i cała reszta klimatów . Tu w U.K. trochę  Polaków pędzi i wędzi . A "Juszczyszyn" to dobra nazwa dla alpagi wysokosiarkowej .

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-02-2020 [21:41] - jazgdyni | Link:

Gdy po ślubie mieszkaliśmy u teściowej na Partyzantów, to tuż obok był sklep ze sprzętem medycznym i laboratoryjnym. Miłe panie z uśmiechem pozwoliły skompletować kolby, chłodnicę, stojaki, termometry, itp. O dziwo, za komuny było to tanie. Fakt, do produkcji przemysłowej się nie nadawało, ale pozwalało w godzinę nakapać dobrą menzurkę przedniego destylatu. Oczywiście królowała technologia 1410. Ale się własne wynalazki wprowadzało.
Takie czasy... I to powraca.

Ps. Każdy mój, mieszkający poza miastem norweski przyjaciel pędzi moonshine. To ich sport narodowy.

Obrazek użytkownika Tomaszek

11-02-2020 [21:57] - Tomaszek | Link:

A młodzież mówi , ze to oni są kreatywni . Konie nam wyzdychają ze smiechu .

Obrazek użytkownika paparazzi

11-02-2020 [15:29] - paparazzi | Link:

"Gersdorf co ma dziesięć razy więcej niż w życiu zarobiła ?" Bezcenne. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-02-2020 [18:40] - jazgdyni | Link:

Zapomniałem jeszcze o jednym: bardzo podoba mi się funkcja sędziego śledczego. Prokurator prowadzący praktycznie śledztwa nie prowadzi. Śledztwo jest w gestii służb policyjnych. I często widzimy brak dowódcy - koordynatora sprawy, który miałby znacznie wyższe od prokuratora upoważnienia i władzę.

Obrazek użytkownika nonparel

10-02-2020 [19:15] - nonparel | Link:

A tu się w 100% zgadzam. Stworzenie funkcji sędziego śledczego postulują ci porządni ze środowisk prawniczych już od co najmniej 20 lat. I nic z tego nie wyszło. Dlaczego? Proszę zgadnąć.

Obrazek użytkownika Jabe

10-02-2020 [21:50] - Jabe | Link:

Prokurator ponoć praktycznie śledztwa nie prowadzi, więc wprowadźmy postępowanie inkwizycyjne, bo przecież prokuratury zreformować się nie da. Zapewne dlatego, że już została „zrepolonizowana”.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-02-2020 [06:18] - jazgdyni | Link:

Dżebe,

żeby każdy system dobrze działał trzeba go także dobrze zaprojektować. Każdy element układu ma swoje konkretne zadanie - policja węszy i rozkminia, szuka ludzi i zbiera dowody; prokurator ocenia co się nadaje do rozprawy, czyli z czego w działaniu policji da się zmontować rokujący nadzieję proces sądowy. Potrzebny do tego jest jednak również prawnik - koordynator i planista działań całego zespołu. On także dobiera ludzi zewnętrznych - ekspertów, lekarzy sądowych, patomorfologów, czy anatomopatologów, oraz laboratoria kryminalistyczne. Kto tym ma się zajmować? Prokurator? Policja? Zawsze w dobrym systemie musi być moduł nadzorczy całości.

Obrazek użytkownika Jabe

11-02-2020 [07:16] - Jabe | Link:

Czyli prokurator nadaje się do rozprawy, a sędzia do śledztwa. Taki projekt systemu.

zmontować rokujący nadzieję proces sądowy. – Nadzieję na co? I bez tego prawie zawsze oskarżenie prowadzi do skazania, bo sądy przyklepują, jak leci. Ma być więcej tego samego?

Obrazek użytkownika Marek1taki

11-02-2020 [20:19] - Marek1taki | Link:

@Jabe Nie wiem jaki jest projekt, ani nie umiałbym go porównać ale instytucja sędziego śledczego istnieje we Francji, była w IIRP. Pamiętam opinię doświadczonego adwokata (teraz już wiekowego) sprzed dwudziestu lat o przydatności takiego rozwiązania.

Obrazek użytkownika Jabe

12-02-2020 [07:07] - Jabe | Link:

Poznał Pan jego argumenty?

Obrazek użytkownika Marek1taki

12-02-2020 [09:11] - Marek1taki | Link:

@Jabe Tak. Kwestia nadążania działań państwa za tempem działań mafii (machina administracyjna policja-prokuratura-sąd nie nadąża), tajemnica śledztwa nie do zachowania w wymienionym trójkącie, zachowanie procedur i poszanowanie prawa (casus ostatniego odcinka Archiwisty nie taki pewnie casus).
To ani nie dla wszystkich spraw, ani nie dla wszystkich sędziów.
Od siebie dodam, że konieczna byłaby ochrona kontrwywiadowcza zamiast werbowania sędziów śledczych. I szkopuł co z tym ogonem.

Obrazek użytkownika Jabe

12-02-2020 [16:13] - Jabe | Link:

Machina nie nadąża, więc trzeba dodać kolejny element.

Obrazek użytkownika tricolour

11-02-2020 [09:02] - tricolour | Link:

@Autor

Tu pelna zgoda. Wyrok sądowy ma być jak produkt, dobrze zaprojektowany i wykonany przez strony procesu, a rola sędziego to ocena materialu i właśnie wyrok. Wyrok to swoista DTRka, która albo przekazuje niewinnego do eksploatacji w warunkach wolności lub winnego w warunkach więzienia.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-02-2020 [14:06] - jazgdyni | Link:

Dzięki
To już Dżebemu nie muszę odpowiadać. Jeśli dalej nie rozumie, to nie wiem co robić. Kaftan i do łóżka? No nie!

Obrazek użytkownika nonparel

10-02-2020 [19:09] - nonparel | Link:

Witam
"Uzupełnienie wszystkich składów sędziowskich w rozprawach dotyczących obywateli (osób fizycznych) o czynnik społeczny. Potocznie – ławników. Na każdym poziomie orzekania."
Udział ławników w sądach PRL przewidywał m. in. tzw. mały kodeks karny. Poprzez instytucję ławników komuniści nasycali sądy ludźmi dyspozycyjnymi, którzy nie musieli spełniać jakichkolwiek wymogów stawianych ustawowo sędziom. Jednak nawet za PRL zasadą był udział ławników w sądach powszechnych I instancji. Sąd II instancji zawsze był zawodowy. Poza tym ławnicy nie sprawdzili się w orzecznictwie cywilnym - z uwagi na niekompetencję. Jak się ma to obecnych czasów? Proszę sobie wyobrazić, że jest Pan oskarżony o poważne przestępstwo a o winie i karze decydują ci, którzy wypisują komentarze na Onecie...
Jednym słowem: ławnicy - tak. Ale kluczowe jest, kto tych ławników wybiera, wg jakich kryteriów i wymogów oraz jaki jest ich zakres kompetencji.
"Czy pracujące za komuny pełną parą Kolegia ds. Wykroczeń były czymś złym?" Tak, były.
Istnienie pozasądowych organów w polskim wymiarze sprawiedliwości zostało zakończone ostatecznie uchwaleniem Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w 1997 roku, która stanowi, iż wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują sądy. Zakres spraw Kolegiów ds. Wykroczeń miały przejąć sądy grodzkie. Ale jakoś nie przejęły.
Jednym słowem: Uproszczony tryb orzekania - tak. Kolegia - nie.
Chyba, że chce Pan być ukarany za prowadzenie swojego bloga jako za "nieobyczajny wybryk", jak to się onegdaj niektórym opozycjonistom przemycającym bibułę zdarzało.
Potrzeby reformy wymiaru sprawiedliwości nikt o zdrowych zmysłach nie neguje. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą.

pozdrawiam
Nonparel
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-02-2020 [21:19] - jazgdyni | Link:

Demokratyczny tryb doboru ławników to niemalże taki poziom, jak wybory sędziego. Muszą to być ludzie kryształowi o ustalonej renomie. Oczywiście przy doborze ławników obie strony mogą składać uzasadnione veta. W ciężkich sprawach taki dobór ławników może trwać parę tygodni.
Oczywiście, te Kolegia podałem nieco niefortunnie, bo uznałem, że sądy 24 godzinne mogą być niezrozumiałe.. Nie ważne jak to nazwiemy - idea jest taka, że mają one właśnie załatwić sprawę niemalże natychmiast. I sądzę, że powinien na takim "dyżurze" być zawodowy sędzia