W. Gadowski w swoim tygodniowym komentarzu na YouTube [1] mniej więcej stwierdził, że cała sprawa M. Banasia ma jedynie moralny a nie prawny charakter. Wedle niego M. Banaś nie popełnił żadnego przestępstwa (ani karnego ani cywilnego) i ponosi właśnie winę tylko w sferze etycznej a ponadto winien być bardziej wyczulony w doborze swoich pracowników oraz w swoich kontaktach zewnętrznych, też dotyczących gospodarowania własnym majątkiem, w tym własną kamienicą. Podał też przykład Gawłowskiego jako polityka z zarzutami prokuratorskimi, który dziś zasiada w senacie. Dodał też, że M. Banaś jest niszczony przede wszystkim dlatego, iż będąc szefem Krajowej Administracji Skarbowej uderzył w miejsca, gdzie przewijały się setki milionów nielegalnych pieniędzy (m.in. z wyłudzeń VAT-u i warszawskiego "światka" finansowego), których nikt do tej pory nie ważył się "ruszyć" a do tego wystąpił u tych ludzi strach, że będąc szefem NIK-u będzie całkowicie niezależny, i to niezależnie od tego, czy będzie chodziło o rządzących, jak i opozycję. Dorzucił jeszcze inne fakty dotyczące otoczenia M. Banasia, w którym przewijały się tajemnicze osoby powiązane z dawnymi służbami specjalnymi i światem przestępczym.
Z kolei dziś w artykule na łamach portalu wpolityce.pl zatytułowanym: "Władza, która się ze wszystkiego pokornie tłumaczy i przeprasza, że cokolwiek robi, sama kopie sobie grób" [2] S. Janecki napisał, że np. sprawa M. Banasia jest nieproporcjonalnie wykorzystywana przez opozycję, skoro sama posiada osoby, które mają zarzuty nawet kryminalne jak i cywilne, "czym przekonuje to, że poprzedni prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski, przez 3 lata funkcjonował na stanowisku z zarzutami, i to prokuratorskimi, a wciąż je mając został w październiku 2019 r. senatorem. Owszem, sprawa Banasia jest kłopotliwa wizerunkowo i moralnie, ale rządzący robią wszystko, co są w stanie zrobić, żeby Marian Banaś podał się do dymisji. Jeszcze na etapie domniemań, hipotez i sprawdzania zarzutów. I (rządzący) nie unikają odpowiedzialności za wybór Banasia, choć zgodnie z prawem nie mogą go unieważnić. Ale stanowisko rządzących jest jasne i jednoznaczne – niech sprawa będzie wyjaśniania bez Mariana Banasia na stanowisku szefa NIK. Nikt tu niczego nie mataczy, a wszystkie możliwe procedury zostały uruchomione" (...) Rządzący i ich zaplecze nie mogą oczywiście przejawiać pychy i buty, a tym bardziej bagatelizować zagrożeń oraz patologii. Ale władza, która się ze wszystkiego pokornie tłumaczy i przeprasza, że cokolwiek robi, sama kopie sobie grób. Nie można iść w zaparte czy udawać, że jeśli się o czymś nie mówi, to tego nie ma, ale nie można też bać się własnego cienia i reagować na każde głupstwo czy każdą zaczepkę. Po to są takie zaczepki, a nawet prowokacje, żeby trafić do najsłabszych w atakowanym obozie, skłonić ich do trzęsienia portkami, skonformizować i zmusić do mniej lub bardziej sensownych jęków, moralnych uniesień czy tylko potulności. A potem to się przekłada na działania i obraz całego politycznego obozu. Powtarzam: zero pychy, buty i odklejania się od rzeczywistości, ale też bez przesady z reagowaniem na wszelkie wrzutki, zaczepki i robienie z igły wideł (...) Ale władza, która się ze wszystkiego pokornie tłumaczy i przeprasza, że cokolwiek robi, sama kopie sobie grób.
Zgadzam się z opinią powyższych redaktorów, ale pragnę dodać, że niestety prezes NIK już został osądzony i to przez własne zaplecze polityczne. Zarówno J. Kaczyński, jak i premier M. Morawiecki (i inne osoby) zażądały od niego natychmiastowej dymisji z urzędującego stanowiska a jeżeli tego nie zrobi, to postarają się tak zmienić Konstytucję, aby możliwe stało się odwołanie szefa NIK-u.
Nie jest to dobrym rozwiązaniem, bowiem o winie lub niewinie powinny decydować sądy na podstawie zrzutów prokuratorskich wynikających m.in. ze śledztw CBA czy innych do tego uprawnionych służb.
Idąc za rozumowaniem obydwu redaktorów nie można przepraszać w nieskończoność za niepopełnione winy a tym bardziej jeśli jeszcze nie ma jeszcze żadnych dowodów winy M. Banasia.
Czy PiS tego nie widzi, że totalna opozycja ima się wszystkiego, aby tylko "rozmontować" obóz rządzący, uderzyć w jego spójność i pozbywać się niewygodnych dla niej osób pełniących wysokie funkcje państwowe?
Czy PiS tego nie widzi, że cała rozdmuchana "afera M. Banasia" ma posłużyć jako "użyźniona" gleba do dalszych ataków na kolejnych polityków Zjednoczonej Prawicy?
Dziś totalniakom już nie wystarcza, aby M. Banaś podał się do dymisji (o co walczyli wcześniej), ale oczekują też, aby M.Morawiecki podjął decyzję o zwolnieniu M. Kamińskiego z funkcji ministra i koordynatora służb specjalnych. Argumentują to faktem, iż służby nieodpowiednio i niewystarczająco sprawdziły M. Banasia.
Kto będzie następny? Z. Ziobro a może M. Błaszczak? Na nich też można coś znaleźć, choćby to, że w dobie ekoterroyzmu jedzą zabijane zwierzęta albo ścięli żyjące drzewo na swojej posesji. A skoro ministrowie są źle dobrani, to kogo wina będzie? Ano M. Morawieckiego, którego opozycja wprost nie może zdzierżyć. A jak M. Morawieckiego to też J. Kaczyńskiego, który odpowiada za wszystkie decyzje PiS. A konsekwencją może być na przykład wniosek o wotum nieufności dla rządu i wcześniejsze wybory parlamentarne.
Czy takiego scenariusza totalnej opozycji nie zauważa PiS?
I na koniec to dobrze - o czym mówi sam zainteresowany - że jego działania sprawdzi na wniosek CBA prokuratura. Jeżeli zarzuty się potwierdzą to wtedy należałoby żądać od M. Banasia dymisji i sądzę, że gdyby coś, to honorowo złoży broń.
[1] https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=nWr5WEmBA88
[2] https://wpolityce.pl/polityka/475280-wladza-przepraszajac-ze-cokolwiek-robi-kopie-sobie-grob
[3] https://wpolityce.pl/polityka/475290-opozycja-chce-dymisji-mariusza-kaminskiego
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5783
Wiadomo, że trudno przyjąć na klatę, że postawione zarzuty są takiego kalibru, że trzeba było je utajnić. Wiadomo, ryba psuje się od głowy.
Jednakże chowanie głowy w piasek lub zasłanianie się Gawłowskim, nie zmienia istoty rzeczy z Banasiem. A ten udaje cnotkę z pokoju na godziny.
A po trzecie: prokuratura nie jest potrzebna, bo jest podporządkowana partii.
Takich rzeczy nie przyjmuje się na klatę tylko odpowiada kopem w dupę . A Banaś i jego życiorys podlega ochronie . I obojętnie czy jest podejrzany czy nie . I. wara ryjom najemnym od jego życia . Podobnie jak od Twojego czy mojego czy też czyjegoś innego . Od tego jest kto inny . Oszczędz też komentarzy pod adresem prokuratury , bo tam jest potrzebna nie reforma czy miotła tylko palnik . I do gołej ziemi wypalać .
10:12 Braun stawia pytanie Kto tu rządzi? i proponuje kontrolę transferów finansowych do mediów. Wcześniej wskazuje na Kitela i jego dokonania dziennikarskie w postaci rzekomych afer Szeremietiewa i WafelnSS.
Zmieniać pod Banasia?!
Banaś mógłby zostać dobrem narodowym, gdyby zmienić konstytucję pod pretekstem jego osoby na Konstytucję IIRP. Banaś usuwalny a co z Gersdorff i resztą?
Z odwoływalnymi co "przegapili" Banasia włącznie.
Pozdrawiam
Uważa Pan, że partia utajniła fakt niewinności? To się kupy nie trzyma.
Patrz moja poprzednia odpowiedz . Drugie zdanie po "kopem w dupę ".
Swiętego spokoju życzę
I Ty naiwny człowieku wierzysz że sądy w tym kraju pod batutą Gersdorf i egidą WSI zasądzą odszkodowanie ? Robisz jakieś wykładnie prawa kodeksowego , a nie ono tu rządzi . Spróbuj jeszcze logicznych argumentów , tylko nie miej nadziei że to do trafi do kogo trzeba .
A morze wlasnie o to chodzi ! strach i obawy ,ze Banas moze ujawnic niewygodne dla Kaczynskiego,Morawieckiego fakty..
Trzeba miec odwage postawic sobie pytanie czy PIS jest rzeczywiscie tak krysztalowo uczciwy za jaki chce uchodzic ?
Morawiecki byl juz na tapecie w zwiazku z kontrowersjami dotyczacymi nieruchomosci..Jego przeszlosc w Goldman Sachs jest rowniez pod znakiem zapytania..
Wyglada na to ,ze Kaczynski i PIS chca wykorzystac okazje aby sie go pozbyc ..za pomoca zrecznie spreparowanej wymowki..Jego wiedza moze byc dla nich niebezpieczna..
Daje to obraz i przedsmak tego kim sa niektorzy w PIS..i jego kierownictwa..To by tlumaczylo "bezradnosc" polityki PIS ..maja na nich " haki"..
Pozdrawiam
Komunisci nie zadawalali sie pustymi obietnicami i deklaracjami...wiedza na temat poszczegolnych uczestnikow dotyczyla ich zycia prywatnego,zawodowego,finansowego..
Zauwaz ,ze wszyscy ktorzy sa zwiazani z Aneksem,sa Nietykalni..po obu stronach barykady...mozna wrecz mowic o wspolnym zwoazku ponad podzialami..
Ponoc w Aneksie sa haki na Wojtyle jak byl Arcybiskupem Krakowskim..nie mowiac o duzej czesc Episkopatu..Praktycznie cala " opozycja" polityczna w taki czy inny sposob posiada kompromaty..szczegolnie niechlubne z zycia prywatnego ..Kaczynscy nie byli zadnym wujatkiem..Haki na nich sa innego rodzaju i dotycza glebokich powiazan z Miedzynarodowymi organizacjami Masonskimi..a szczego;nie z B'nai B'rith ...
PiS staje w jednym szeregu z TVNem by wywalić człowieka, który próbuje się dobrać do Układu, do którego PiS przez 4 lata się nie dobrał ☺
Pzdr
Przyszedł do nich, a oni go nie przyjęli...
Wysłał Banaś rezygnację, ale mu ją przeredagowali więc nie podpisał cudzej - de facto - rezygnacji.
Przepraszam, czy komuś przeszkadzały ośmiorniczki?