x. Konstanty Michalski o soli ziemi Polskiej

Dzisiaj dla odmiany chciałabym skoncentrować się na słowach wstępu do książki zatytułowanej "Sól polskiej ziemi. Dzieje sług Bożych" autorstwa kilku przedstawicieli duchowieństwa oraz przedwojennej świeckiej inteligencji.

Na temat wspomnianej książki można poczytać odrobinę na stronie :

http://dlibra.kul.pl/Content/26638/27918_V-3738_Czesc-Swietych-Polsk.pdf

Publikacja pojawiła się w polskich księgarniach w 1938 roku i dotykała niezwykle istotnego tematu, jakim są życiorysy polskich Świętych, traktowanych jako Patronowie naszego Narodu.
W książce przedstawiono pokrótce koleje życiowe takich osobistości jak : św. Wojciech, św. Florian, św. Stanisław; błogosławiony Bogumił; błogosławiona Bronisława; św. Jacek; błogosławiony Czesław; błogosławiona Salomea; błogosławione Kinga i Jolanta; błogosławiony Jakub Strzemię; królowa Jadwiga; św. Kazimierz; św. Jan Kanty; błogosławiony Ładysław; św. Stanisław Kostka; błogosławiony Melchior Grodziecki; ks. Piotr Skarga; hetman Stanisław Żółkiewski; św. Jozafat Kuncewicz; błogosławiony Andrzej Bobola; matka Marcelina Darowska; o. Jan Beyzym; brat Albert; Piotr Borowy czy o. Rafał Kalinowski. (Niektórzy z wymienionych wyżej błogosławionych posiadają obecnie status świętych).

Odnosząc się do tytułu przedwojennej publikacji, ksiądz Konstanty Michalski pisze :

"Solą każdej ziemi jest Ewangelia i solą są ci, którzy ją wzięli w swą duszę. Mogą wietrzeć inne sole, mogą się starzeć i ginąć inne idee i wartości, a jeszcze ciągle będzie czym ziemię zaprawiać, dopóki nie zniknie spośród nas ta sól, która sie nazywa świętością" (ze Wstępu, str. XI).

Dostrzegając kluczową rolę tradycji przedwojenny duchowny dodaje :

"Wołają dzisiaj liczne miliony, że trzeba nawiązać do dawnych i najdawniejszych tradycji, by utrzymać własny styl życia zbiorowego, by na dzisiaj zachować to, co wczoraj i przed wiekami było źródłem duchowej siły i szczęścia. Nie może zapomnieć o świętych, kto chce zachować styl życia chrześcijańskiego; nie rozumie istoty chrześcijańskiej tradycji, kto nigdy nie wpatrzył się i nie wczuł w dynamikę procesu, kiedy myśl chrześcijańska czy zasada wcielała się u Świętego w codzienne jego życie. Codzienne życie się zmienia, zapewne, ale zostaje styl, zostaje sposób przerabiania myśli na czyny, zostaje duch i sól. Kult świętych sięga na pierwszym miejscu do tego, co w nich było Boże, nadludzkie, w pewnej mierze nieskończone i bohaterskie, co porywa serce z nizin i przeciętności, z natury do wyżyny chrześcijańskiego ideału" (ze Wstępu, str. XII).

O potrzebie łączności pokoleń stanowią słowa :

"Kultem i osobliwą czcią otaczamy w Świętych to, co w nich jest Boże, co w nich jest heroiczną cnotą i miłością, ale pamiętajmy także o tym, że w nich jest nasza kość i nasza krew, nasza ziemia i nasza słabość. Toteż szczególną wartość posiadają dla nas święci, którzy byli solą własnej naszej ziemi. Powiedziano, że dusza polska jest jak polska ziemia. Znajdzie się w ziemi naszej i czarnoziem, i piach, rodzajna gleba i twardy granit.To wszystko odnajdujemy w duszach polskich Świętych : jeden pracował w sobie na czarnoziemiu, inny na granicie, lecz każdy z nich urzeczywistniał w swej duszy ideał chrześcijański, każdy stawał się solą naszej ziemi. Kto przeczyta życiorysy naszych Świętych, kto się wmyśli i wczuje w ich walki i prace pod hasłem Boga, ten w nich odnajdzie najpiękniejszą cząstkę dziejów naszego państwa, odnajdzie sól naszej ziemi" (ze Wstępu, str. XIII).

Podkreślony przeze mnie zwrot zasługuje na pewien komentarz. W moim mniemaniu nie stanowi on błędu językowego, ale wyraz mocniejszego zaakcentowania jedności pomiędzy życiem i wartościami naszych Świętych, a naszymi polskimi warunkami życia. Polscy Święci byli wytworem polskich dziejów, ale ich zasługi u Boga wynikają także z ich własnej, indywidualnej pracy polegającej na cnotliwym życiu. Pewnym ułatwieniem dla realizacji ich ideałów było miejsce ich urodzenia i wychowania, co jednak nie zmniejsza w żaden sposób ich indywidualnego wysiłku (vide: czarnoziem, piach, granit) na drodze Zbawienia.

Wspominając o polskich Świętych nie sposób pominąć ich łączności z Matką Bożą, co wpisuje sie także w nierozerwalny związek całego Narodu Polskiego z Maryją  :

"Jak wiara w Boga, tak i cześć dla Matki Bożej zapadły w polską duszę, stając się siłą twórczą w naszych dziejach i źródłem naszego idealizmu religijnego. Choć tak wiele czynników nas dzieli i rozdziela, to jednak ciągle jednoczy nas Ta, co Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie. Solą naszej ziemi stała się Ewangelia, solą jej są myśli i uczucia, zaklęte w kulcie Królowej Korony Polskiej i - naszych orłów, naszych Świętych" (ze Wstępu, str. XIV).

Pod koniec krótkiego wprowadzenia, ksiądz Michalski zaznacza :

"Odróżniamy dokładnie Świętych, którzy stanęli na ołtarzach na podstawie orzeczenia Kościoła - od tych, którzy się tam nie znaleźli, a tylko zostawili w świadomości polskiej przekonanie o heroicznej wielkości swego życia chrześcijańskiego. Jedni i drudzy byli solą naszej ziemi i solą jej zostać powinni" (ze Wstępu, str. XV).

-----

Na podstawie tych kilku cytatów warto pokusić się o pewne wnioski.

Po pierwsze, o wartości całego Narodu Polskiego stanowili głównie Święci Pańscy. Jeśli wyrażamy wielkie uznanie dla niezaprzeczalnych zasług Polskich bohaterów walczących o wolność Ojczyzny, jeśli oddajemy należną im cześć i honory, to o ileż bardziej winniśmy wdzięczność Polskim Świętym, ktorzy nieustannie wstawiają się za własnymi Rodakami u Boga.

Po drugie, kryterium oceny każdego narodu, który przyjął chrzest, stanowi zgodność postępowania jego przedstawicieli z założeniami ewangelicznymi. Dotyczy to w jednakowej mierze  przywódców poszczególnych państw, co zwykłych obywateli. Warto dodać, że na przywódcach spoczywa w tym względzie większa odpowiedzialność niż na zwykłych członkach danej społeczności, gdyż stojący na czele narodu dysponują większymi możliwościami oddziaływania.

Po trzecie, rozwój danego narodu następuje nie poprzez ekonomię, nowoczesne regulacje prawne, lecz poprzez wzór życia Świętych, którzy go współkształtują.

Po czwarte, niemożliwy jest byt danej społeczności jako całości, jeśli zaprzepaszczona zostanie skarbnica dawnych zwyczajów, cnót i wartości.

Po piąte, tradycje chrześcijańskie stanowią źródło duchowej siły danego narodu oraz szczęścia poszczególnych jednostek go tworzących.

Po szóste, wszelki polski romantyzm wywodzi się oraz jednocześnie odnosi do Matki Bożej.

Po siódme, fundament heroicznych ludzkich cnót (esencję tożsamości narodu) wypracowali Święci, jednakże posiadają tutaj swoj udział również zwykli członkowie danej społeczności, pod warunkiem, że ich życie oparte było na chrześcijańskich ideałach.

---
Szanowni Państwo, z powyższych wniosków wypływa wszakże jeszcze jedna konkluzja, tym razem, natury bardziej ogólnej.
Otóż, jeżeli w danym narodzie (takim jak nasz) występuje wielość Świętych, to jednocześnie na takiej społeczności ciąży obowiązek gorliwszego niż u innych zbiorowości, przestrzegania zasad chrześcijańskich oraz dokładnego wypełniania przyjętego niegdyś na siebie zobowiązania dotyczącego przestrzegania przykazań Bożych.
Ponadto, pojawia się też pewna dodatkowa powinność, a konkretny sposób jej realizacji zależy od woli i natury danego narodu. Jeżli ktoś został obdarowany większymi bogactwami niż pozostali, powinien wykazać się zdolnością do dzielenia się własnym majątkiem z innymi. Jeżeli Bóg przydzielił nam określone miejsce na mapie świata, powinniśmy wykazać dbałość o wzbogacenie duchowe bezpośrednio nas otaczających społeczności, co oznacza na przykład niesłabnące staranie o zachowanie religijnych tradycji u narodów odrzucających Boga lub takich, które na skutek wielu niesprzyjających okoliczności oddaliły się od Stwórcy. Polska natura zakłada w sobie łagodność oraz szanowanie cudzych decyzji, z jednoczesną gotowością do zaoferowania wsparcia w razie zmiany decyzji lub nagłej potrzeby dziejowej.

Na końcu mojego dzisiejszego wpisu zadam Państwu nurtujące mnie pytanie.

Jak oceniacie Państwo swoją znajomość życiorysów polskich Świętych ?

:-)

---
Kolejny wpis zostanie opublikowany za około 1,5 tygodnia.

P.s. Bardzo dziękuję Panu Maksowi Jamnickiemu za miły komentarz.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

03-10-2019 [10:24] - St. M. Krzyśków... | Link:

Mamy czas Bolków. Szumowina dominuje.  Osiągnięcie stan absolutnego upadku zostało podsunięte młodym jako chwalebny cel. Opisane przeze mnie Muzeum Współczesne we Wrocławiu, oglądana na ulicach polskich miast, próba narzucenia przez Sodomę i Gomorę swoich praw całemu państwu, to przykłady aż nadto oczywiste.
Wielka w tym wina Kościoła i szkoły, gdzie lekcje religii powinny być czasem przyswojenia sobie albo i nawet pokochania Świętych i Tradycji. Nie dzieje się tak z powodu braku woli i kompetencji, a przede wszystkim przez niedostatek łaski, czyli świętości, której światło coraz słabsze w narodzie.  
Nadzieja na to, że się mylę rośnie, gdy trafiam na Jasną Górę i widzę tam  tłumy pielgrzymów. z drugiej strony wiem, że Zło jest cierpliwe i że kalkuluje sobie, jak polskiego ducha ostatecznie osłabić i zniszczyć.
Pozdrawiam Panią