Drodzy Rodacy

Dziś jest 17 września. Dzień szczególny. W taką rocznicę mówi się o rzeczach ważnych… Wszyscy żyjemy w okresie przełomowym, w którym to, co stare się kończy, a jeszcze nie zaczęło się to, co nowe. Żyjemy więc w czasach, w którym wszystko jest możliwe (tak nam się wydaje), wiele dopuszczalne, a jeszcze więcej nieprzewidywalne. Ważne jest to, że w  tej pozornej „nieważkości”, w sposób niezauważalny, zaczyna się tworzyć kształt naszej przyszłości. Dla jasności opisu możemy przywołać posolidarnościową emigrację Polaków. Szliśmy w świat zupełnie nie przygotowani, tak, jak stworzyła nas komuna – z wielką chęcią poznawania, z potrzebą wykrzyczenia swojej wolności, ale z małym przygotowaniem. W taki sposób na Zachodzie stworzyliśmy swój obraz, jako „złotej rączki”; niewolnika, który wyrwał się zza żelaznej kurtyny i chce zarobić; ludzi, których pochłonął cudzy dobrobyt i stracili umiar, oraz tych którym wydawało się, że mogą być kimś innym, niż są. Tylko niewielu odniosło sukces.

I nie ma co ukrywać, nie był to obraz ludzi wykształconych, jak tych z Wielkiej Emigracji po Powstaniu Listopadowym, lecz tanich sfrustrowanych robotników. Ten obraz tam pozostał i zdefiniował nas na lata. Potem na zasadzie „cofki” wrócił do Polski, a jego aktorzy, u siebie, na własnej skórze, zaczął odczuwać dyskomfort. Wielu z nich wykształciło się na polskich uczelniach. Po powrocie zamiast zmieniać ojczyznę, zakładają swoje małe firmy i dalej są robotnikami. Wrócili do ojczyzny, zmuszeni losem lub nie, przyjechali z jakimś nastawieniem, z nadziejami, a tu trafiają na stary system, od którego uciekali. Zupełnie tak samo, jak po 1945 r. Kresowianie uciekali od komuny, która na ziemiach odzyskanych i tak ich dopadła. Wielu z powracających jest potomkami Kresowian. Wszyscy, po II wojnie i teraz, znaleźli się w sytuacji przymuszonej nieobecności. Będąc tu, chcą być tam; a będąc tam  nie mogą być u siebie, bo nie są nigdzie – zupełnie jak niegdyś „repatrianci”. Ci ludzie tworzą więc kastę wyrzuconych przez system i pozory wielkiej wolności. I to są skutki II wojny światowej.

Dziś mamy 17 września, a więc rocznicę aktu wykonawczego kolejnego rozbioru Polski. Osiemdziesiąt lat temu skończyła się niepodległa Polska. Zaczęła się heroiczna walka, ale tym razem, chcąc obronić niepodległość, do pokonania mieliśmy nie dwóch lub trzech zaborców, lecz aliantów i szczególnie Rosję – praktycznie cały świat.

Dziś Drodzy Rodacy, chcąc myśleć o wolności musimy zadecydować, czy wolimy disco polo czy hymn państwowy, piwko i niezobowiązujący luzik czy solidną pracę i odpowiedzialne myślenie, blichtr i udawanie czy wyobraźnię i rzetelność, Polskę wirtualną, której ma, czy tę rzeczywistą i prawdziwą, o której zapominamy? Oczywiście, wielu z nas wybierze disco polo, luzik i piwko – jedni dla poklasku, drudzy z przekory lub potrzeby pozornie lekkiego życia itd., ale ci wszyscy muszą wiedzieć, że żyją na koszt tych, którzy swoje życie, swoje państwo i swoją przyszłość traktują poważnie.

Ta alternatywa nie jest oczywiście czarno-biała. Życie nigdy nie było nieustającą zabawą. Gdy zachowywało odpowiednie proporcje, na wszystko znalazło się miejsce, również na dobrą zabawę. Żartownisiom można dodać, że natura wszystko reguluje: za pomocą robactwa lub bakterii, a czasami poprzez człowieka. I to jest fizyka.

Nie możemy więc wytworzyć na swój użytek takiego samego obrazu, jaki wykreowaliśmy swoim zachowaniem w Europie Zachodniej, nie możemy go powtórzyć u siebie w kraju. Tylko w II RP mogliśmy żyć tak, jak na Zachodzie, teraz, będąc w UE nie mamy wyboru, musimy wykorzystać własną dziejową wiedzę kulturową, swoje atuty (np. doświadczenie i tradycje w handlu ze Wschodem) i realne szanse. Musimy więc podjąć długą i wyczerpującą walkę, która ma poprawić naszą sytuację materialną i zmienić stereotypowy obraz Polaka na Zachodzie. Ale bez podniesienia poziomu identyfikacji z własną kulturą i poczucia tożsamości, niewiele będzie można zrobić.

Nie jest to jednak takie proste, ponieważ społeczeństwo zaczęło żyć własnym życiem, niestety, nieco oderwanym od rzeczywistości. Przykładem są uroczystości państwowe. Przychodzą na nie już niemal sami oficjele, towarzyszącej ludności coraz mniej. A jeszcze w 2010 r. starsze panie i panowie podchodzili pod oficjalne delegacje i ze łzami w oczach prosili: „Brońcie Polski, ja urodziłam się w niepodległej i chcę w takiej samej Polsce umrzeć”. Te osoby znały wartość niepodległości. Dziś już nie podchodzi nikt.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kaliszanin

18-09-2019 [05:39] - kaliszanin | Link:

Panie Ryszardzie, Panie Ryszardzie, 
miała być odezwa do narodu a wyszło jakoś banalnie, trywialnie,
definicji fizyki i pańskiego tekstu,
nie powstydziłby się nawet sam Ryszard... petru.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

18-09-2019 [10:43] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Kaliszanin
Widzę, że chandra minęła i przyszedł czas dobrego samopoczucia.
Odezwy pisze się inaczej .Krytykę przyjmuję. Ale Panie z Kalisza, niech Pan wreszcie coś napisze. Niech Pan pokaże swój geniusz. Może padniemy na kolana. Wszyscy. I zawołamy: santo subito!!!

Obrazek użytkownika kaliszanin

18-09-2019 [14:21] - kaliszanin | Link:

@Ryszard Surmacz

po tytule wnioskowałem, że to odezwa - no dałem się nabrać.

ja bardzo lubię Pana teksty i czytam je z zaciekawieniem, zawsze od dechy do dechy, dlatego po tytule i po dniu, w którym się ów ukazał oczekiwałem właśnie czegoś wznioślejszego - fakt moja wina, za karę nie pójdę jutro do kina. ja chcę poznawać tutaj poglądy prawicowych często domorosłych ideologów ale również ich adwersarzy, chcę wiedzieć w końcu gdzie i jak tworzą się mity, którymi obrastamy ale najbardziej chciałbym poznać prawdę taką prostą czystą prawdę na wiele tematów gnębiących mnie, może i Pana a może i nawet naszą Ojczyznę. od jakiegoś czasu za życzliwością administratora ośmieliłem się też trochę zabierać głos w sprawach mnie ciekawiących lub wkurzających ale głównie pod kątem chęci poznawania zdania osób ode mnie mądrzejszych na zasadzie zadawania im pytań. nie mam ambicji i możliwości aby zabierać tu głos niejako z Pańskiej strony.

moją krytyką często nieudolną i głupią (to najczęściej taki 15 sekundowy impuls i ... poszedł komentarz) proszę się nie przejmować, ale tym, że potrafi się Pan ustosunkować do głosu nawet nieprzychylnego pokazuje Pan swoją wartość.

ps santo subito no nie wiem to już wolę być trollem pro bono.
ps już w tę sobotę będziemy gościć kolorową paradę w moim pięknym miasteczku...

pozdrawiam serdecznie

 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

18-09-2019 [20:01] - Ryszard Surmacz | Link:

Jednym słowem, albo Pan pije i bije, albo nie pije i udaje, że żyje.
Proszę Pana, w stanie wojennym przesłuchiwało mnie dwóch facetów bardzo podobnych do siebie. Jeden wrzeszczał, walił pałą w stół i groził, drugi podsuwał marchewkę. Początkowo nie mogłem ich rozgryźć. Różnili się jednak głosem. Przez jakiś czas cała moja uwaga skupiła się rozgryzieniu tej zagadki. Potem było już jasne.

Obrazek użytkownika kaliszanin

18-09-2019 [22:26] - kaliszanin | Link:

@Ryszard Surmacz

no widzi Pan, pan i pańskie pokolenie widziało tylko dwie drogi a tępy robotnik z plakietką w klapie, honorem w dupie i szczęściem w totku wraz ze zgrają sbeków Was wykiwał bo poszedł środkiem na skróty. do tej pory biadolicie nad swoim losem, nad magdalenkową zdradą, nad tym czy skakał czy go przywieźli....

ciężko się przyznać przed samym sobą, że się brało udział w ustawce w roli tła dla jej prawidłowego przeprowadzenia niezbędnego i poniekąd ją legalizującego. 

pozdrawiam serdecznie 
 

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

18-09-2019 [12:50] - wielkopolskizdzichu | Link:

Drodzy Rodacy. 
Nieźle, z grubej rury, z zadęciem jak na kwartalnym plenum POP.

Przypomnę Panu na czym polega wykładnia polskości definiowana przez obecnych samodzierżców Polski.
Jeszcze niedawno Polakami byli wyłącznie ci, co głosują na wspomnianych wyżej, teraz Polakow zawęża się do uczestników  imprezy sylwestrowej o narodowym wymiarze oraz konsumentów kotleta panierowanego przepitego piwem z sieciowki.
Mało tego, wyżej opisanym podaje się film o Legionach, w którym szarża pod Rokitną sprzedawana jest jako najwyzszych lotów przejaw patriotyzmu.
To  są istne jaja z  ludności  zamieszkujacych krainę pomiedzy Odrą a Bugiem.

BTW
Hymn Polski jest discopolowy, jest dość prostą piosnką skomponowaną przez masona w celu zachęcenia Polakow do oddawania życia i krwi za Napoleona.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

18-09-2019 [13:54] - Ryszard Surmacz | Link:

O, jeszcze Jabego tu brakuje. Kaliszanin twierdzi, że tekst mój, to odezwa; Pan, że z grubej plenarnej rury... No jak, nie dogadaliście się?
Ogólnie, Panie Zdzichu, jak ściągnie Pan pikielhaubę ze swojej głowy, to proszę się odezwać. Strasznie ciąży. Tylko tyle mogę doradzić. Na razie weź Pan urlop, dobrze Panu zrobi. Bez odbioru.
PS. Założę się że Zdzisiu nie daruje...

Obrazek użytkownika xena2012

18-09-2019 [13:15] - xena2012 | Link:

Przeciez Kwasniewski jako prezydent już sporo lat temu powiedział ,,nie patrzmy w przeszlośc,patrzmy w przyszłość''.Tak więc już ładne kilka lat to haslo wdrazamy w życie.Jeszcze może rok lub dwa a obchody Powstania Warszawskiego tez będą puste a może i zakazane z powodu kosztów które przeznaczy się na parady równości.Internetowi blogerzy też nas pouczają cierpliwie i madrze o zasciankowości i kołtuństwie ,,bogoojczyźnianych'' jak to nazywają uroczystości czy obchodów.Już kręcimy nosem na hymn Polski,niedługo pewnie Warszawska Syrenka'' tez nie bedzie pasowac do nowoczesnego europejskiego państwa,a nasza wiedza historyczna skończy się na bezmyślnym powtarzanie,że wojna nawet nie wiadomo która wybuchła z powodu ,,złego słowa Polaka''.