Podczas wczorajszej [7.09.2019] konwencji PIS Jarosław Kaczyński złożył liczne obietnice, ochrzczone jako "Hat trick Kaczyńskiego". Wielu przyjęło je z entuzjazmem, tak jak bloger Matka Kurka [Piotr Wielgucki]:
""Hat trick Kaczyńskiego” niniejszym należy ogłaszam treścią, formą i finałem kampanii wyborczej. Minimalna pensja 3000 PLN na koniec 2020 r., 4000 PLN na koniec 2023 r., dwie 13 emerytury dla najstarszych i najbardziej poniewieranych Polaków, plus pełne dopłaty dla rolników, o czym mówiło się lub raczej marzyło od dawna. Koniec zabawy gówniarzy w politykę! Oczywiście pierwszym pytaniem jakie zaraz zacznie fruwać w eterze i długo z eteru nie wyjdzie będzie: „Skąd pieniądze?”. Dalej pójdą tyrady o populizmie, socjalizmie i rozdawnictwie, co przez blisko 25 lat działało doskonale. Każda próba budowy dużego lub choćby małego programu społecznego była wyszydzana i poniewierana, bo „liberałowie” jedno potrafią w ekonomii zrozumieć. Jeśli pieniądze trafiają do ludzi, to „elity” nie będą miały czego kraść.". {TUTAJ}
Kaczyński poprzysiągł jednak, że powyższe obietnice zostaną z pewnością zrealizowane. Wydaje mi się, iż trochę się zagalopował. O ile podniesienie płacy minimalnej brutto do 3000 zl jest możliwe, bo obecnie wynosi ona już 2250 zł {TUTAJ} to owe 4000 zł na koniec roku 2023 może nie być realne. Obecna dobra koniunktura w gospodarce nie będzie trwać wiecznie. Przypomnę tu biblijną przypowieść o siedmiu krowach tłustych i siedmiu krowach chudych. Warto też pamiętać o tym, co spotkało Donalda Tuska zaraz po objęciu przez niego władzy w 2007 roku. Już w 2008 roku wybuchl ogólnoświatowy kryzys finansowy, który także i Polsce dał się we znaki.
Wielu autorów skrytykowało nadmierne szafowanie obietnicami. Najbardziej złośliwy okazał się bloger Trybeus, który porównał {TUTAJ}"Hat trick Kaczyńskiego" do fragmentu z "Protokołów mędrców Syjonu":
"Protokół VI
§ 7. Podniesienie płacy zarobkowej i podrożenie artykułów pierwszej potrzeby
Podniesiemy płacę zarobkową, co jednak nie przyniesie żadnej korzyści robotnikom, bowiem jednocześnie wywołamy drożyznę artykułów pierwszej potrzeby, spowodowaną rzekomo upadkiem rolnictwa i hodowli. Oprócz tego podkopiemy zręcznie i głęboko źródła wytwórczości, przyzwyczaiwszy robotników do anarchii i nadużywania napojów wyskokowych, jednocześnie zaś zarządzimy wszelkie środki do wyzucia z ziemi wszystkich gojów inteligentnych.".
Jak widać, carska Ochrana [autorka powyższego tekstu] uznała, iż tego rodzaju pomysły mogą być uznane za wyjątkowo wredne knowania żydowskie. Z obietnicami trzeba uważać. Nie darmo powiada się: "Obiecanki, cacanki, a głupiemu radość.".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8502
Czasem sobie myślę, że polską ziemię już praktycznie wyzuto z gojów inteligentnych, skoro dają się nabrać na owe hat tricki, które przecież sami sobie będą musieli zafundować.
@Jabe
Problem polega na tym , że wy piszecie jakieś bzdety a oficjalnie to sie opinia nazywa . Do szkoły nie wysyłam , bo dzieciom w głowach nasracie .
przeciętnego konsumenta nie interesuje cena podkładów bo dokładnie wie o ile zdrożały ziemniaki i mleko i nic się dla niego nie wyrówna
Tak, że ten...
Warto czasem samemu przeczytać to, co się nie tak dawno pisało i może lepiej zamilknąć.
po drugie - przestańmy generalizować (widziałem na własne oczy pracodawcę obcokrajowca, właściciela m.in. małego samolotu, którym realizował swoje hobby, jak dosłownie zaczął płakać gdy pracownice poszły do niego po podwyżkę) większości pracodawców nic się nie powinno dziać ewentualnie podzielą się swoim zyskiem, co w katolickim kraju nikogo nie powinno uwierać (banki też są takie biedne, no tylko patrzeć jak przy wejściu do nich będą puszki na datki rozkładane),
po trzecie - decydujące będzie jak się przy tej podwyżce zachowają: ceny surowców (głównie ropy), mediów, kredytów i walut. może się np okazać, że cena prądu podskoczy jak np ostatnio cena śmieci i z podwyżki zostanie tylko suchy zapis na kwitku...
Misiek napisał prawdę. Skoro trzeba bedzie placic blisko dwa razy wiecej, to sie będzie tępiło ogony. W pierwszej kolejności pójdą kobiety mogące byc w ciąży. Potem nisko kwalifikowane prace. Zresztą rzesza Ukraińców jest chetniejsza do pracy od naszych wiec sie weźmie ich.
Zresztą przeżyliśmy komunę, to przeżyjemy szeregowego.
Już 500plus miało kraj i gospodarkę zrujnować według takich wieszczów jak ty i kilku innych NBlogowych dyżurnych ekonomistów. Mamy już 500plus na pierwsze dziecko i najlepsze wskaźniki od 30lat. Każda jedna podwyżka płacy minimalnej w przeszłości miała już kilkakrotnie doprowadzić kraj do ruiny, bo wszystkim przecież wiadomo, że to głównie tacy "przeciembiorcy", co to nawet kocią karmę wpisują w koszty utrzymują państwo. Zarabiających najniższą krajową jest podobno pomiędzy 10 - 15%, więc nie ma szans, żeby nastąpił armagedon, bo za trzy lata te 15% dostanie 700E brutto. W Niemczech od 2015 wprowadzono płacę minimalną 8,5E i to również miało spowodować krach i masowe bankructwa. Puknij się w to, co tam masz miedzy uszami i nie pleć głupot.
pozwolę sobie niepytany zabrać głos. oczywiście racje ma Pan, że koszt ten odbije się na chlebie (no chyba, że w ślad za wzrostem pensji pójda ulgi podatkowe), czyli na konsumencie choć wcale, nie musi to być zawsze podwyżka bardzo wysoka - wygrają na tym przedsiębiorstwa lepiej zarządzane i z lepszym nowocześniejszym parkiem maszynowym. z drugiej strony należy zrozumieć rację Pani Anny i moją zarazem, że może warto podnieść te pensje skoro paliwo, media i wiele, wiele innych "potrzeb życia codziennego" kosztują już przeciętnego Polaka tyle co przeciętnego Greka, Niemca czy też Hiszpana, aby i pensje minimalne osiągnęły też europejski poziom. nie chce Pan aby i nasz zwykły zjadacz chleba mógł go sobie kupić za swoje minimum tyle co jego odpowiednik za granicą - może poniższy link pozwoli panu zrozumieć o co nam zacofanym ciemnogrodowcom chodzi:
https://ec.europa.eu/eur…
Cieszę się z Pani wpisu a na zawarte podstawowe pytanie, odpowiedzią niech będzie;
„Skąd pieniądze?” - z wykopalisk, gdy przekornie zacytować słowa D T wypowiedziane
w Tatrach. Warto sobie przypomnieć, towarzystwo tamtej wypowiedzi.
„Hat trick Kaczyńskiego” do fragmentu z „Protokołów mędrców Syjonu”:
Nie dziwię się porównaniu, wszak najlepiej te ostatnie zna autor cytatu i tu sobie życzę
abym mógł tak pracować, by na te obietnice zasłużyć.
Pozdrawiam serdecznie.
https://wei.org.pl/artic…
To prawda przy założeniu, że tempo inflacji nie dorówna tempu wzrostu płac.
Mam obawy, że zapowiedź Prezesa wynika z przewidywania wzrostu inflacji. To prawdopodobne w związku z walką ekonomiczną amerykańsko-chińską, unijną degrengoladą i krajową polityką socjalną.
Inflacja zmniejszy efekt mechanizmu przytoczonego przez Roberta Gwiazdowskiego a może nawet go zniwelować, zwłaszcza, że płaca minimalna poprzez stagnację gospodarczą będzie inflację zwiększać.