Aktywiści LGBTitd – nowe wcielenie biczowników?

“U cioci na imieninach są goście i jest rodzina…”. Prym zaś zwykle wodzi wujaszek demiurg całokształtu. On wie jak zreformować szkolnictwo, służbę zdrowia, handel, rolnictwo, system podatkowy i jak sprawić by nasza reprezentacja piłkarska zdobyła mistrzostwo świata. Tylko ci durnie politycy nie chcą go słuchać.
Złote myśli wujaszków ze stołowego coraz częściej wdzierają się w przestrzeń publiczną. I media pełne są niezawodnych recept na powszechny dobrostan. Wystarczy czerpać je garściami i wcielać w życie, by Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej. Ba, pomysłów wystarcza na stworzenie co najmniej kilku alternatywnych Arkadii, niestety niekompatybilnych.
Ciekaw jestem kwadratury koła, którą mógłby wymodzić jakiś ekscentryczny informatyk tworząc program komputerowy z zebranych do kupy wszystkich przedwyborczych obietnic zbawców narodu i rad przesiąkniętych wujaszkowatością do sześcianu komentatorów. Na przykład jaka barwa powstałaby z miksu: bieli, czerwieni, zieleni, czerni i tęczowatości? Jaką wypadkową dałaby konfrontacja energii atomowej z odnawialną? Jakie stawki wynikałyby z melanżu pomysłów fiskalnych? Czym zakończyłaby się próba kompromisu między poszanowaniem godności osoby ludzkiej od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci, a żądaniami prawa do in vitro, aborcji i eutanazji? Czy ze skrajności leksykalnych typu sodomita i gej mógłby powstać miks satysfakcjonujący zarówno homolubów i homofobów?
Przyznaję, że także nawiedzają mnie olśnienia w sam raz na imieninową perorę, ale staram się unikać ich publicznego eksponowania. Akurat, zauważą złośliwi. No to tym razem niech ich będzie na wierzchu. Zakąszam śledzikiem, toczę wzrokiem mędrca po biesiadnikach, unoszę wskazujący palec gestem podpatrzonym na amerykańskich filmach i nawijam.
Wkurzają mnie demonstranci gwałtownie protestujący przeciw tak zwanym paradom równości, czyli objazdowej hucpie czambuliku homoseksualistów i ich admiratorów. Toż oni łażą właśnie po to, aby gromada durniów wszczynała ekscesy, niekiedy bandyckie. I obrazki z takich manifestacji idą w świat. Tymczasem nic nie szkodziłoby bardziej takim demonstracjom buty, obłudy, ideologicznego zacietrzewienia, antykatolickich prowokacyjek, niż obojętność. Niech kilkuset ciągle tych samych aktywistów LGBTitd otoczonych szczelnym kordonem policji przemierza opustoszałe ulice, niczym średniowieczni biczownicy.
Tu przypomnę, że biczownicy byli rodzajem bractwa ekspiacyjnego, ruchem początkowo akceptowanym przez Kościół. Jednak z czasem ich praktyki pokutne uległy wręcz psychopatycznym wynaturzeniom. I skończyli jako zakazana sekta pseudochrześcijańska.
Otóż owi dewianci obojga płci w okresie swej świetności stanowili postrach europejskich miast. Maksymalnie obnażeni tłumnie wędrowali przez kontynent batożąc się bez opamiętania. W amoku zbiorowej pokuty okaleczali się okrutnie, niekiedy na śmierć. Nie oszczędzali także przypadkowych gapiów. Stąd gdy nadciągała sadomasochistyczna hałastra, pustoszały ulice, kupcy zamykali sklepy, księża kościoły. A straż obywatelska wzmagała baczenie…
Tak, obojętność mocniej uderza w splot słoneczny niż agresywne kontrmanifestacje. Tyle, że nie zawsze wystarcza, bo generatory rzeczywistości urojonej potrafią zmanipulować pod określoną tezę każdy obraz. Za komuny fachowcy redukowali rzesze wiernych na spotkaniach z papieżem do garstki starych ludzi. Teraz multiplikują garstkę lewaków w tłum.
Ostatnio wszak funkcjonariusze propagandy medialnej przypominają pewnego gazdę, który leżąc pod smerkiem w opuszczonych do kolan portkach
wykonywał ruchy kojarzone zwykle z prokreacją. Gdy przypadkowy turysta zmącił jego szał uniesień pytając znienacka: “a co wy gazdo tak tu samotnie?”, zakrzyknął niepocieszony: “o krucafuks, babę mi wywiało!”. Ciekawe kiedy ockną się spece od czarnego piaru międlący bez opamiętania sprawę lotów marszałka Marka Kuchcińskiego, że temat już im dawno wywiało? Ba, że rykoszetem coraz bardziej obrywają tacy nieposzlakowańcy jak Tusk, Kopacz, Komorowski czy Borusewicz. Niezmiennie potwierdza się stara prawda, że amok nie sprzyja propagandzie.
Ale zawzięci oszczercy zawsze mogą liczyć na pomoc szanowanego geniusza palestry Romana Giertycha. Szpenio, który ze stuku długopisu w blat biurka dowiódł wręczenia czterdziestomilionowej łapówki, bez wahania, z wprawą prestidigitatora manipulacji obciąża PiS winą za śmierć boksera przestępcy w więziennej celi. I tych insynuacji wystarczy zapewne najmarniej na tydzień. A gdy kapiszon do reszty sparcieje, zawsze będzie można wrócić do dawno wyeksploatowanych kampanii oczerniania zjednoczonej prawicy, akcji o sile rażenia krowich placków spadających na kwietną łąkę.
Mimo wszystko warto zachowywać czujność i dwa razy pomyśleć nim się cokolwiek powie. A jeśli myślenie sprawia komuś kłopot, nazwiska na razie litościwie przemilczę, niech otwiera usta wyłącznie do ziewania, zasłaniając oczywiście gębę wierzchem dłoni. Bo kręcić, oszczędnie gospodarować prawdą, a tym bardziej łgać w żywe oczy trzeba umieć. Zaś bez tej umiejętności szkoda marzyć o karierze politycznej. I lepiej zostać nocnym stróżem, nieprawdaż panie… Zagalopowałem się.
Proszę jednak nie mylić krętactwa z truciem bez sensu. Państwo Dulkiewicz i Biedroń usiłują z tej groteski uczynić wręcz oręż w walce o prezydenturę nadwiślańskiego landu. Gdyby tak zblatowali się jeszcze z Trzaskowskim, mógłby powstać triumwirat. Z damą w składzie musiałby się zapewne nazywać inaczej, ale to detal.
Zawieszam głos dając biesiadnikom okazję do błyśnięcia kilkoma bon motami. Rzucają propozycje: tercet egzotyczny, trójkąt bermudzki, trójka, trójząb, trzy cytryny… Nim ktoś wpadnie na pomysł trójcy, bynajmniej nie świętej, unoszę kieliszek i pijemy zdrowie ciotuni.
 
Sekator
 
PS.

- Podobno zamierzasz napisać esej o toastach - pyta mój komputer. Skąd on, do licha, o tym wie?
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

16-08-2019 [08:41] - Marek1taki | Link:

W 1976r., po strajkach radomskich, po miastach jeździły autobusy z ekipą klakierów władzy. W białych koszulach, z czerwonymi krawatami, nie wiem czy nie z czerwonymi goździkami czy tylko z oklaskami. Dla poparcia partii - przewodniej siły narodu. To była jedna i ta sama ekipa objazdowa. Nie było kontrmanifestacji. Cel był jeden: pokazać poparcie w TV. Temu się chyba obecnie kontrmanifestanci sprzeciwiają, żeby nie było w mediach jednolitego propagandowo przekazu o masowym poparciu LGBT na podstawie występów marginalnej objazdowej grupy - wyciąganej zresztą na różne okazje.
Nie z samych zawodowych agitatorów się te grupy składają. Słyszałem o przypadku samobójstwa osoby, która ujawniła się na takim marszu a przeżyła całe życie nie dając otoczeniu powodów do skojarzeń.

Obrazek użytkownika Czesław2

16-08-2019 [10:49] - Czesław2 | Link:

Oprócz ludzi chorych, zawodowych aktywistów wywodzących się z polityki mamy całe stada dziewczątek ze zlasowanymi mózgami wywodzących się z uczelni marksistowsko-humanistycznych. Są one sowicie dotowane przez budżety wszystkich państw. Stamtąd też mamy czołówki polityków . I kółko się zamyka. No nie całkiem. Nad wszystkim jest nadbudowa drukarzy.

Obrazek użytkownika xena2012

16-08-2019 [13:28] - xena2012 | Link:

Niestety więcej uwagi poświęcamy tym marszom,głupkowatym przebierańcom a mniej agresywnemu zachowaniu grup LGBT  
.Rok temu ordynarny osobnik nazywający siebie Rafalala na ulicy napadł,ordynarnie zwyzywał,oblał kawą i kazał się dziewczynce przepraszać a całe to chamskie zdarzenie nagrał chwaląc się w internecie rynsztokowym słownictwem i przerażeniem dziecka.Nie wiemy  nawet czy ta sprawa została miała jakiś epilog,czy też to indywiduum pozostało bezkarne.W tych dniach kolejny przykład agresji na gejowskiej gali gdzie wymalowany męzczyzna nazywający siebie Mariolką pokazywał obsceniczne gesty podrzynania gardła.Sprawę zakończyły zdawkowe przeprosiny.Za powieszenie kukły anonimowej postaci Polak otrzymuje 9 miesięcy więzienia,ciekawe czy ten Mariolka otrzyma chocby 9 dni.

Obrazek użytkownika Marek1taki

16-08-2019 [14:03] - Marek1taki | Link:

Kto rozliczy czwartą władzę z rozliczenia trzeciej?