Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Świat Trumpa przed wyborami...

Jacek K. Matysiak, 15.07.2019
Na arenie świata dziś o dominację walczą dwie siły: bezbożny międzynarodowy socjalizm z socjalizmem lokalnym, patriotycznym. Gdzie podział się stary świat, w którym aby niszczyć twoją kulturę, tożsamość i wolność wróg musiał wpierw najechać kraj i krwawo zniszczyć opłacane z twoich podatków państwo. Dziś to już anachronizm, twoje historycznie ukształtowane wartości są bezlitośnie atakowane przez wielkie międzynarodowe korporacje bez granic i co dziwniejsze, za tę demolkę płacisz ty! Żyjemy w okresie podbojów bez wojen, w świecie w którym najeżdżający barbarzyńcy zmieniają twoje myślenie w twoim salonie, twoim samochodzie, w twoim własnym komputerze i  telefonie. Biorą cię w jasyr, uśmiechniętą, zadowoloną z siebie i uprowadzają w kierunku obcej twoim przodkom kulturze, a ty z satysfakcją uiszczasz podniesioną miesięczną opłatę, aby czasem nie wypaść z “gównego” nurtu... 

Nowo tworzone imperium Unii Europejskiej (przecież było już w średniowieczu Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego) w myśl starego przysłowia (ryba psuje się od głowy) pogrąża się w początkowych drgawkach w synchronicznej projekcji ilustrowanej przez Angelę Merkel (niestety z rodziny Kaźmierczak z Poznania). Dotychczasowy porządek światowy (z lat 40-tych ub. stulecia) powoli odchodzi w czeluść Historii, tym samym stwarzając niebezpieczne podciśnienie  dla nowych aspirantów do dominacji. Jednocześnie w perspektywie polskiej roli jako wycieraczki Europy obok zagrożeń wybuchła nadzieja na pomyślną przyszłość.         
 
Wojnę ze światem chrześcijańskich wartości prowadzi chyba sam diabeł, gdyż walka idzie tu o ludzką duszę i wolność jednostki. Lewacy zawłaszczają kolejne obszary ludzkiej aktywności i jakiś czas temu połknęli nawet liberalizm, który przez nich uwłaszczony ”cieszy się” licznymi ograniczeniami wolności człowieka. Dla siebie w trakcie podboju żądają tolerancji, o której zaraz zapominają kiedy uda im się wstawić nogę w uchylone przez ciebie drzwi. Totalitaryzmy (niezgrabnie kopiując religię) zawsze ograniczały wolność jednostki w imię dobra ogółu, bądź jakiejś utopii, której wspaniałości szary człowiek zwykle nie jest w stanie zrozumieć (dlatego jego szare komórki np. komuniści usiłowali  farbować na czerwono).

Widzowie zapowiadanego spektaklu zmagań o hegemonię między Ameryką i Chinami krzątają się ustawiając krzesła raz to po prawej, raz to po lewej stronie geografii ogromnej teatralnej sali, jednak na tym etapie najbardziej tłoczno jest w samym środku niezdecydowania. Widzowie wyczekują licząc na drobne i większe podarunki, wsłuchani w groźby  i “gwarancje” każdej ze stron. Wśród znakomitych gości są Rosja, Unia Europejska, Indie i szereg regionalnych potęg, oraz reszta planktonu. Reżyserzy groźnie pomrukując próbują rozdawać klapsy, bonusy, zachęty i ostrzeżenia zapowiadając, że w tym nowocześnie zaprojektowanym przedstawieniu wezmą udział właściwie wszyscy obecni na widowni, czy tego chcą czy nie. Problem w tym, że uczestnicy nie mają pojęcia, czy przedstawienie już się rozpoczęło (i w nim uczestniczą), czy też wszystko może rozejdzie się po przysłowiowych kościach (bez ich łamania).

Nie mam tu miejsca na charakteryzowanie hegemona (USA) i rzucającego wyzwanie (Chiny), ale sama inscenizacja już mówi nam o słabnięciu jednego i umacnianiu się drugiego. W sumie można uogólnić mówiąc, że jeśli chcemy wiedzieć w jakim kierunku pójdą zmiany na świecie wystarczy przestudiować historię starożytnych Aten, czy nawet Rzymu. Mimo upływów kilku tysięcy lat człowiek tak naprawdę niewiele się zmienił, zmieniły się tylko gadżety i narzędzia, którymi operujemy w naszym świecie. Tak jak w przyrodzie, tak i w ludzkiej historii mamy do czynienia z cyklami i odpowiednio ich konsekwencjami. Oczywiście ten “blueprint” czy logiczny plan może mieć odbicia jak śnieg w maju, czy Hitler w Europie, ale generalnie wszystko i tak (po kłopotach) wróci do planu. 

Tyle atramentu ciśnie się na klawiaturę pióra, ale pisząc przeciętnie co dwa tygodnie muszę się zawężać i ograniczać do zagadnień w moim odczuciu najważniejszych, więc ściągnę lejce moich szalonych koni, aby znaleźć jakąś w miarę prostą drogę do naszych spraw. Polska w tym coraz bardziej otwartym, globalnym świecie ma swoje tradycyjne problemy. Z jednej strony jesteśmy braćmi Słowianami, czyli winniśmy rozważać opcję rosyjską, ale my jesteśmy łacinnikami, oni z Bizancjum, ortodoksi, więc dla nich jesteśmy zbyt blisko z zachodem i jesteśmy zdrajcami słowiańszczyzny (nawet tej post mongolskiej).  

Tacy już jesteśmy nie chcieliśmy przyjąć chrześcijaństwa od Niemiec, przyjęliśmy bezpośrednio od Rzymu. Przed II wojną światową sprzymierzyliśmy się z Francją i Anglią, odrzucając ofertę niemiecką, czy jakąkolwiek propozycję współdziałania z Rosja Sowiecką. Podobnie jest i dzisiaj, broń Boże z Putinem, tym razem Wanda “chciała” Niemca, jesteśmy w UE, ale trzymamy się rękawa Ameryki (za który musimy zapłacić), która ciągle przystojna, ale idzie do krawca, aby uszyć sobie tańsze ubranie, nie chce już być rozrzutna, bo ją na to nie stać!

Ameryka jakoś przekwitła na naszych oczach, ma ładne sady, ale nie rodzi już tych smakowitych dobrych owoców, wstydliwie chowa swoje robaczywki i w ostatnim porywie próbuje sięgnąć po środki owadobójcze. Czy wydobrzeje, nawet przy nowym Ogrodniku, czy pociągnie nas wszystkich w brutalny korkociąg, kto wie? Pociechą jest, że mocarstwa nie upadają z dnia na dzień, to zawsze jest proces, ale to co dzieje się wewnątrz US niestety nie napawa optymizmem, głównie z powodu korupcji w wielu obszarach. Ta korupcja jest programem Nowego Porządku Światowego, według starej sprawdzonej zasady: chcesz zbudować Nowy Świat, najpierw musisz zburzyć fundamenty starego świata. Tymi fundamentami są jednak rodzina, kultura, tradycja, religia i naród, stąd uczestniczymy w niewypowiedzianej wojnie, której celem jest zniszczenie powyższych pojęć, wartości i instytucji wytworzonych w ciągu kilku tysięcy lat przez zachodnią cywilizację (i nie tylko).

Już na pierwszy rzut oka widać, że projektanci NWO wzięli na talerz i połknęli zbyt zachłannie i zbyt wiele i całkiem możliwe, że im to zaszkodzi, ale nawet jak przegrają to pozostawią niezły bałagan. Jednak to jest ciągle pobożne życzenie i śpiew łabędzi, oni mają się całkiem dobrze i jeszcze nieraz gorzko zapłaczemy na drodze ich sukcesów. Naszym problemem jest sytuacja będąca konsekwencją wymóżdżenia polskich elit tak przez agresję socjalizmu niemieckiego narodu wybranego  nazistów, a później sowieckich socjalistów wybranej klasy społecznej. Ci okrutni dewianci, niestety wykastrowali Naród Polski organizując zagładę, przepuszczając przez maszynkę do mięsa wszystko to co było narodowotwórcze, zabijając najlepsze córki i synów Narodu Polskiego. Pozostawili mogiły, żebraków, eunuchów i strach! 

Gdzieś tam po świecie żyli rozrzuceni z łaski zdradliwych aliantów prawi i bojowi Polacy, których skazano na walkę o przetrwanie, rozgoryczenie i czasem hańbę. Nie bardzo mogli walczyć o Polskę, zmuszeni walczyć w nowych warunkach o przetrwanie i prosperitę własnych polskich rodzin. Kiedy stworzyli patriotyczne organizacje, sowiecka PRL-wska agentura zdwoiła wysiłki, aby tych Polaków skłócić i patriotów ośmieszyć i zdławić. Z tej sowieckiej opieki Polonia nie może się podnieść do dziś, choć próby trwają.

W Polsce PiS idzie swobodnie po obfite zwycięstwo w jesiennych żniwach, co chwila swoimi “piątkami” powodując wstrząsy w obozie opozycji totalnej, która powoli traci koloryt, a po odejściu Ryszarda Petru, staje się bezbarwna przypominając zimowe słońce: świeci, ale nie grzeje. Petru popisał się też tym, że przepisał majątek na (zdradzaną) żonę i zadużył się, posłał swoje chucie na posłankę, która podobno z kolei przepisała swoje dzieci na byłego męża. Teraz premier Morawiecki nie może spokojnie spać, Petru ogłosił powrót do ekonomii. W trybie natychmiastowym zbiera się Plenum KC PiS rozważając różne warianty możliwych sytuacji kryzysowych w gospodarce. Giełda zadrżała, a inwestorzy (jak lewica w stanie wojennym) zbliżają się do kościoła. Doszło nawet do tego, że wielkomiastowy rolnik Kamysz założył gumofilce i szuka ratunku na polskiej wsi.

Dobrze, że PiS zadbał o najuboższych i o ludzi, którzy nie mogą sobie poradzić w życiu, ale jednak powinien włączyć się dzwonek alarmowy zgodnie z zasadą, że wspomagając model zachowania powodujesz jego pomnożenie. Przypomina to  dyskusję: co dać głodnemu człowiekowi: codziennie rybę, czy też wędkę i przeszkolenie jak łowić ryby? W US populację bezdomnych oblicza się na 0,5 miliona ludzi. W powiecie i mieście Los Angeles w Kalifornii jest co najmniej 60,000 bezdomnych, ok. 30% z nich to ludzie psychicznie chorzy, 20% przybyło z innych stanów. Lewicowe władze zamierzają wydać następne $20,000 na osobę i wybudować im tanie mieszkania, ten program już jakiś czas trwa.  To obszerny temat, ale w opiekuńczej dla bezdomnych Kalifornii przebywa (i ciągle przybywa) 24 proc. bezdomnych w US (a 17% w NY, 6% Floryda, 5% Teksas). Lokalny rząd nałożył wyższe podatki na pracujących i stworzył wiele pomocowych programów, które niestety są magnesem dla nowych bezdomnych (np. dla narkomanów czyste strzykawki), szerzy się alkoholizm, prostytucja, narkomania, a nawet tyfus! 

Kalifornia to interesujący przyszłościowy przypadek gdzie obok miliarderów żyją ludzie biedni. Matka Ziemia w ostatnich tygodniach jakby chciała wytrząsnąć wszystkie antywartości z tego stanu (zbliżony do populacji Polski) i dołączyć go ponownie do kontynentalnej Ameryki, ale 7.1 w skali Richtera widocznie niewiele zmieniło. W światowym rankingu oddzielona Kalifornia byłaby 5-tą gospodarką świata. Wielkie korporacje z Kalifornii dominują na całym świecie (Google, Facebook, Apple, eBay, etc), na ulicach widać wielu ludzi z nadwagą, czy słyszał ktoś, aby ludzie z nadwagą garnęli się do rewolucji? 

W US po lewej stronie politycznej bieżni trwają przedbiegi do wyłonienia kandydata, który za rok w imieniu Demokratów zderzy się w walce o prezydenturę z Trumpem. Co chwila na politycznym firmamencie wybucha jakiś strumień ognia utrudniając życie a to któremuś z polityków, a to innej znanej postaci. Trump w okresie przedwyborczym jest (mimo swojego słynnego niewyparzonego języka) dość ostrożny w obserwowaniu słupków społecznego poparcia, w tej grze można się nawet głupio wyłożyć na przysłowiowej skórce banana. Jakoś nie dał się wciągnąć w następną gorącą fazę zainicjowanego sporu z Iranem, a w tym kierunku popycha go silne syjonistyczne lobby, którym jest otoczony.  

Według Rasmussen Reports poparcie dla Trumpa plasuje się na 46%, przy 52% przeciwnych. Z powyższego 33% mocno popiera Trumpa i 42% którzy mocno są mu przeciwni, czyli na dzień dzisiejszy daje to -9 punktów przeciwko Trumpowi, ale jest zbyt wcześnie aby coś wyrokować. Demokraci muszą pobić się między sobą i wtedy pojawi się przeciwnik. W tych dniach ma miejsce ostra debata nad projektem Trumpa wydalenia części nielegalnych imigrantów, 2,000 miało być zatrzymanych w niedzielę, dotyczyć miał ludzi z wyrokami i innymi wykroczeniami wobec prawa. Trump obiecał to swoim wyborcom, więc musi pokazać, że ich nie oszukał...

Teraz  wybuchła odgrzana afera z pedofilem, milionerem żydowskiego pochodzenia  Jeffrey Epsteinem, skazanym w 2008 r. na 13 miesięcy spania w więzieniu (w ciągu dnia pracował). Podobno ten śmiesznie niski wyrok związany był z tym, że pedofil organizował przyjęcia z nieletnimi dziewczynkami dla wielu przedstawicieli światowej śmietanki i miał ożywione kontakty z wywiadem. Na liście Epsteina znajduje się wielu czołowych polityków partii demokratycznej, których (kiedyś miliarder, teraz milioner) sowicie finansowo wspierał. Oczywiście Demokraci za wszelką cenę chcą powiązać Trumpa z Epsteinem, ale poza tym, że wszyscy miliarderzy w NY się znali, to Trump tylko raz był gościem pedofila jego słynnym prywatnym samolotem “Lolita Express” i na jego karaibskiej wyspie orgii. I po procesie w 2008 r. zakazał Epsteinowi wstępu do swoich posiadłości. Natomiast w “towarzystwie” powstał popłoch, np. taki Bill Clinton skorzystał z “lolity Express” aż 16 razy (!). Na dziś sprawa jest rozwojowa i w toku.

Jak tak dalej pójdzie to rosyjskie rakiety S 400 mogą (przynajmniej na Bliskim Wschodzie) spełniać rolę broni atomowej z II połowy lat 40-tych XX wieku, mogą zatrzymać dalszą destabilizację państw tego regionu. W związku z tym atak na Iran musi przybrać inne formy. 

W światowej układance coraz ambitniejszą rolę zaczyna odgrywać Izrael. Netanjahu uchodzi za syjonistę-konserwatystę (choć syjoniści zaczynali jako bezbożni socjaliści), ale jednocześnie po socjalistycznemu jest na garnuszku US skąd rocznie kroplówką spływa co najmniej $4 mld na wyciągniętą po prośbie dłoń. Dumny jak paw Bibi ogłasza wszem i wobec, że maleńki 8 milionowy Izrael na naszych oczach staje się cybernetycznym supermocarstwem świata. Izrael, którego populacja stanowi 1/10 z 1% światowej ludności dziś posiada 20% światowego kapitału zainwestowanego w cybersecurity.

Uwidacznia się wyraźny brak równowagi między Polską, a Izraelem. W Polsce jeśli jakiś polityk, bądź partia polityczna mówi z niepokojem o nadmiernych i niebezpiecznych wpływach Izraela (czy zakusach jak S 447 JUST) na rodzimą politykę, dotychczas traci wpływy w wyborach. Inaczej jest w Izraelu, gdzie nawet plucie i bezpodstawne oskarżanie Polaków o rzekome zbrodnie w II w. ś.  jest popularnym sportem i przynosi polityczny sukces. choć trzeba przyznać, że i Żydzi mają swoich Petru do jasnej potęgi. Niejaki Rafi Peretz, ale jednak minister edukacji w Izraelu wyraził dość rasistowskie przekonanie, że w ostatnich 70 latach asymilacja Żydów w krajach osiedlenia, szczególnie w US i małżeństwa z gojami spowodowały, że Żydzi przeżyli “drugi holokaust” i stracili następne 6 milionów…   

Pamiętam jak zaprzyjaźniony polski cichociemny z okresu II w. ś. (następnie powstaniec warszawski i później sekretarz rządu (odmowy jałtańskiej) premiera Tomasza Arciszewskiego w Londynie, historyk prof. Jerzy Lerski powtarzał mi w San Francisco: uczmy się od Żydów! Uczmy się i nie pozostawajmy w oślej ławce, tam jest już zbyt duża konkurencja…

Jacek Matysiak
Kalifornia, 2019/07/15
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3826
Darek65

Darek

15.07.2019 09:36

Troszkę wszelakiego misz maszu w tej wypowiedzi, ale według mnie, to sprowadza się do jednego. Rób swoje - systematycznie i konsekwentnie - i patrz, co się będzie działo. Jesteśmy w takim miejscu, w takiej sytuacji, że pole manewru mamy bardzo zawężone. Brak elit, a to, co jest, to w większości zdemoralizowana hołota, zniszczona gospodarka, słaba i mało innowacyjna, na dodatek z dużym deficytem kapitału. Tego się nie da odbudować od razu. Słyszę takie głosy, że my dumni Polacy powinniśmy się postawić. Tak, może i powinniśmy, ale nie da się wygrać na wszystkich frontach. Trzeba przyjąć priorytety. Według mnie w tej chwili dwa są najważniejsze, gospodarka i edukacja.
paparazzi

paparazzi

16.07.2019 02:09

Infantylizm społeczny jest bardzo podobny, "no matter what , I trusted in my friends then all my world came crashing down
I wish I never said a thing 'cause to them I'm a stranger now
I ran… Trafne spostrzeżenia.
Marek1taki

Anonymous

16.07.2019 09:22

Dziękuję za najnowszy ironiczny przekrój globu. Doceniam wzmiankę o "liberalizmie" lewicy. Pozdrawiam.
Jacek K.M.

Jacek K. Matysiak

17.07.2019 08:57

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Dziękuję za najnowszy

Marek1taki Witam, tyle się na tym swiecie dzieje, że nie wiadomo czemu dać pierwszeństwo, a rzeczywiście lewica jest jednym głodnym smokiem. Pożera dosłownie wszystko... Pozdrawiam
Marek1taki

Anonymous

17.07.2019 09:34

Dodane przez Jacek K.M. w odpowiedzi na Marek1taki Witam, tyle się na

Lewica jest nowotworem myśli. Próby konwersacji i oswajania są kompromisem kosztem normalności. Nie wszystko jest winą lewicy - płyty wam się w tej Ameryce trą, ale już cenzura, że było kilka tysięcy wstrząsów powyżej 4 stopni, to już robota lewicy. Nie było jeszcze takiej kumulacji. Podobno superwulkan Yelowstone może zrobić duże kuku swoim wybuchem a jakoś nie rozpala to redakcji mediów. Obawa przed paniką? I przed czym jeszcze nas chronią, żebyśmy się nie zdenerwowali?
Jacek K.M.

Jacek K. Matysiak

17.07.2019 18:06

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Lewica jest nowotworem myśli.

Superwulkan Yellowstone i prognozy pełne grozy przypominają mi prodobne prognozy o nieuchronnie nadchodzącym chaosie tuż przed magicznym (głównie przez komputery) roku 2000. Są oczekiwania, przewidywania, ale Ziemia ma swój kalendarz, który trudno poznać. Pozdrawiam
Imć Waszeć

Dark Regis

16.07.2019 12:23

A nie wydaje się Panu, że stałe mówienie o konieczności "uczenia się od żydów" jest kolejną wmontowaną w cały system presji próbą odwrócenia tych wszystkich "zasymilowanych żydów w krajach osiedlenia" i tych, którzy urwali się z postronka dzięki "małżeństwom z gojami", żeby odwrócić katastrofalne skutki "drugiego holokaustu"? Jeśli już mówi się o uczeniu od kogoś, to warto zadać drugie pytanie "czego się uczyć", bo czasem można się na początku nauczyć samych głupot i tylko upodobnić do nauczycieli, żeby później odsiewanie plew od ziarna (czyli tworzenie własnej niezależnej państwowości, własnej koncepcji suwerenności i własnej narodowości w sensie obywatelskości) stało się jeszcze trudniejsze lub wręcz niewykonalne. My nie musimy niczego uczyć się od żydów, bo mamy własne dobre wzorce, do którym można jeszcze wrócić. O ile pamiętam, to betarowcy uczyli się od Polaków.
Jacek K.M.

Jacek K. Matysiak

16.07.2019 18:23

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A nie wydaje się Panu, że

Dobrze Imić Waszeć pamięta, zalecenie cichociemnego "Jura" przywołałem przekornie, abyśmy uczyli się od Żydów namiętności nacjonalistycznej w obliczu ciągłego jej rozmydlania. Pozdrawiam.
Jacek K. Matysiak
Nazwa bloga:
Polityka widziana z Kalifornii...
Zawód:
niezależny kontraktor
Miasto:
San Francisco

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 475
Liczba wyświetleń: 1,794,975
Liczba komentarzy: 3,530

Ostatnie wpisy blogera

  • Ameryka. Istota święta Dziękczynienia…
  • Trump, Putin i perspektywa kapitulacji Ukrainy…
  • Czy zdołamy ocalić Polskę?

Moje ostatnie komentarze

  • @ paparazziDziękuję i z wzajemnością: Wszystkiego Dobrego!
  • Witaj Lechu,Tak, narasta niebezpieczeństwo dla Polski i dla innych państw naszego regionu. Zgoda, jeśli uda im się rozwalić model rodziny, będzie już po wszystkim. Róbmy swoje...
  • @ wielkopolskizdzichuTrzeba obserwować ambasadora Rose, Trump nie przepada za Niemcami, którzy mają w Warszawie tego swojego neopremiera. Trump nie popiera też UE, uważa ją za lewacką awanturę. Z…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy już wkrótce : “Polacy na Madagaskar?”
  • Czy ofensywa żydowska odsunie PiS od władzy?
  • Pożegnanie MATKI – słów kilka…

Ostatnio komentowane

  • paparazzi , To nawet lepsze https://www.youtube.com/…
  • Dark Regis, Kiedyś był taki skecz dotyczący polowania na indyka. Facet ze strzelbą stał na podwórku i gulgał, a indyk schowany za kamieniem wtedy wystawiał łeb na strzał. Bardzo wymowna metafora jeśli chodzi o…
  • paparazzi , Dzięki , wspaniałe .

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności