Wybory, wybory…

Premier Mateusz Morawiecki pokazał w Brukseli, że jest w stanie wykorzystać koniunkturę, zorganizować opór i ukarać tych, którzy szkodzili Polsce. Timmermans prawdopodobnie zachowa swoje stanowisko, ale jego mocodawcy stracą swobodę działania. Jeżeli będzie inaczej i dotychczasowa postawa UE nie zmieni się w stosunku do Polski, oznaczać to będzie jawną strukturalną dyskryminację. Nie wiadomo czym polski premier i Grupa Wyszehracka musieli zapłacić za zmianę kandydatury na stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Nie wiadomo też czy Timmermans nie został rzucony na pożarcie, aby urząd ten mogła objąć Ursula von der Leyen. Nie wiadomo… Jeżeli premierowi Mateuszowi Morawieckiemu uda się wynegocjować w Brukseli dla Polaka tekę sekretarza ds. gospodarczych, uzyska wszystko to, co mógł uzyskać. Wizerunek Premiera i samej Polski na tym zyskają, przestaniemy być już tak słabi jak dotychczas i w sposób bezbronny wystawieni do bicia.

Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że oczekiwanie na jakikolwiek przełom w stosunkach z Niemcami, należy miedzy bajki włożyć. Wiemy to z okresu zaborów. Uwolniony wasal musi się bardzo napracować, aby obronić swój status nuworysza, nigdy też nie uzyska poczucia równoprawności. Musi o tym wiedzieć, pamiętać zawsze i w każdych swoich poczynaniach – on sam i jego potomni. Jego pozycja nie zmieni się dotąd, dopóki nie wypracuje w sobie nowego poczucia tożsamości i nie zgromadzi takiego stopnia przydatnej wiedzy, która pozwoli mu na stworzenie przeciwwagi – przynajmniej w rozmowach. Dotychczas Polska i cała Europa Środkowa była rynkiem zbytu dla produktów starej Unii. Taka pozycja oznacza długoletnią i oczekiwaną słabość gospodarczą i polityczną. Oczywiście, trzeba wykorzystać sytuację i łączyć się w koalicje, ale nie można zapominać o zasadzie, która narodziła się na kongresie wiedeńskim w 1815 r., że nic w Polsce nie może się zmienić dotąd, dopóki najpierw nie zmieni się na Zachodzie. Nasza pozycja we UE jest jak niepodległość, która wymaga ciągłej uwagi  i nieustającej walki o jej zasady i swoje racje. Polityka nie zna pojęcia „odpoczynek” i nie toleruje go.

Ukaranie Timmermansa wizerunkowo przynosi duże korzyści. Nikt nie chce być karany. Ale tego faktu nie można ogłaszać jako wielki sukces dlatego, że zatrzymuje on bieg w momencie, kiedy trzeba dalej „maszerować” – chociażby po to, aby w drodze rewanżu nie doszło do dymisji Morawieckiego i ponownego zatkania gęby całemu narodowi (no, powiedzmy, większej części).
Zatem przed Polakami nie może stanąć jakaś ściana zwycięstwa, lecz zobowiązująca wizja lepszego liderowania w Europie Środkowo-Wschodniej. Warto zauważyć, że na takiej pozycji widzą nas Stany Zjednoczone i Chiny. I teraz zgodnie z tym, co napisał W. Wasiutyński: jeżeli ktokolwiek spojrzy na mapę Europy Środkowej musi dostrzec że tylko Niemcy albo Polska mogą przewodniczyć tej części Europy. E, Kwiatkowski (wcześniej) uzupełnia, że Niemcy muszą to robić siłą, Polacy mogą drogą pokojową.

Ale do takiej roli trzeba się przygotować: podciągnąć wszystkie szkoły na odpowiedni poziom, a przynajmniej stworzyć elitarne, docenić humanistykę, która wyznacza ramy i perspektywy rozwoju i cywilizuje świat oraz uzdrowić media, które mają bieżący wpływ na przeciętnego wyborcę.

Jednego jednak nie mogę zrozumieć, dlaczego rząd Morawieckiego likwidując biedę w Polsce jednocześnie nie buduje twardej, opartej na świadomości i tożsamości, opinii publicznej? Rządy gabinetowe przeszły już do historii, demokracja wymaga odpowiedniego poziomu, a będąc w UE nie możemy się pozbawić tak ważnego instrumentu, jakim jest rozumna wola Suwerena.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

04-07-2019 [00:43] - Imć Waszeć | Link:

To niech służy za cały komentarz w sprawie "siły" Polski w Europie: https://niezalezna.pl/278443-j...
Dosłowne pokazanie nam miejsca w przedsionku: "Nie mamy pańskiego płaszcza i ca nam pan zrobisz?"
Tak więc dopóki PIS nie zacznie prowadzić polityki realnej, zamiast pisania tromtadrackich scenariuszy do szuflady, dopóty nikt nie będzie się naszym samopoczuciem przejmował. Szkoły? Polska ma śmiertelnego wirusa w krwioobiegu właśnie dzięki wszelkim zaniechaniom i kunktatorstwu, czyli po prostu dzięki gowinizmowi, tak więc są to tylko pobożne życzenia. Na dobranoc film, w którym stara szlachta mówi jak jest w Polsce, a nie jak to malują polityczne pacynki: https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

04-07-2019 [10:53] - Ryszard Surmacz | Link:

Waszmość chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś mój tekst. Ja nie piszę o sile, którą mamy, lecz o sile, która wynika z określonych zachowań, a więc w kontekście. Odwołam się do Wasiutyńskiego, dlatego, ze on napisał prawdę: albo Polska, albo Niemcy. Hitler chciał z Warszawy zrobić jezioro dlatego, że wiedział, że albo Warszawa albo Berlin. Sytuacja Polski jest taka a nie inna i tak będzie. I tę informację musi posiąść społeczeństwo, bo tam jest źródło klęsk lub sukcesów. Siła państwa tkwi w sile i świadomości społeczeństwa. Ta walka jest długotrwała i polskie społeczeństwo musi to zrozumieć i jeżeli chce zachować jakąś wolność lub niezależność, musi się w ten proces włączyć. Nie można żądać wszystkiego, już teraz, bo inaczej w mordę. Morawiecki odniósł sukces, bo zmobilizował grupę ludzi i utrącił Timmermansa. Można powiedzieć, to mało. Ale to początek i teraz musimy zrobić wszystko, aby nie poleciał Morawiecki. Dziś powstania nie zrobimy.
Co do szlachty. Na krótko pojawił się na naszych blogach jakiś pan hrabia w szapoklaku. Swoimi wpisami dał kolejny dowód na to, aby mu przypomnieć, że polska szlachta obcych tytułów nie uznaje.
My nie mamy zdobywać stanowisk w UE, lecz mobilizować siebie i budować własną ojczyznę. A to już inna opcja... Muszę już wychodzić.

Obrazek użytkownika xena2012

04-07-2019 [06:43] - xena2012 | Link:

I po co ten cały cyrk?Jeżeli tytuły i stanowiska w UE przypadają osobom o poziomie i kompetencjach Ewy Kopacz tzn.że centrum decyzyjne leży zupełnie gdzie indziej a PE ma tylko te decyzje przyklepać.Demokracja tak czesto podnoszona w UE nie jest juz nawet pozorna,a zastąpiona zamordyzmem,tym samym decyzyjność i kompetencje przestają być potrzebne.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

04-07-2019 [12:19] - Imć Waszeć | Link:

Tak, centrum decyzyjne znajduje się trochę bliżej Sorosa.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

04-07-2019 [21:29] - Ryszard Surmacz | Link:

@xena
Tak, właśnie takie ujęcie staje się coraz bardziej jasne. Ale cyrk musi jechać dalej i wystawiać coraz lepsze spektakle, bo zbankrutuje.