JURYSPRUDENCJA UE

 JURYSPRUDENCJA  z UE wspiera układ post-komuny - odezwali się znowu niezmordowani mędrcy z TSUE, trybunału unijnej przemocy i pouczyli Polaków nowym „wyrokiem-instrukcją” w kwestii Sądu Najwyższego. Trybunał to wielce skrupulatny ( a jakże!) i niewiarygodnie dociekliwy. W czujności swej dostrzegłby nawet komara, który odważyłby się ukąsić drżącą ostatnio panią kanclerz. Okazuje się, że nie wolno nam przenieść w stan spoczynku sędziów w wieku emerytalnym, choć pozwala na to polska konstytucja: „W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego wyposażenia” ( art.180 pkt 5 ). No właśnie, a cóż dopiero w wieku emerytalnym! Lewacy z UE ( nastawieni przez Merkel, Tuska i Timmermansa ) bronią fanatycznie prawniczych kast z Polsce, w których pokutują jeszcze relikty post-komunistyczne. Taki stan rzeczy ładnie też nazwał Stanisław Janecki: „ Ten prawniczy establishement w ogromnej większości okazał się zahibernowaną PRL i – wbrew art.10 pkt 1 konstytucji – sam się ustawił w roli pierwszej władzy, a nie jednej z trzech, wzajemnie się równoważących. Ta samozwańcza pierwsza władza okazała się przy tym jedyną niezdekomunizowaną...” ( patrz w „Sieci”, 17-23.07.2017 „Bunt nadzwyczajnej kasty”).  Celna diagnoza Janeckiego domaga się tylko polemiki czy aby te prawnicze kasty są jedynym obszarem „niezdekomunizowania”, bo autor zapomniał  o MSZ, gdzie hulają tuziny ambasadorów i konsulów z peerelowskiego klucza, niektórzy nawet z dyplomem moskiewskiej uczelni. W tej strefie też sporo żywotnego betonu!  Tak czy owak, w sferach Temidy beton  panuje na całego, jest prawie dziedziczny ( z dziadków i rodziców ) i tak trwa to „przenoszenie antystandardów komuny do głów kolejnych sędziów, przez ich nauczycieli akademickich i tych, co decydowali o karierze (...) w zawodach prawniczych kastowość jest czymś powszechnym” przypomina Janecki. Dodajmy, że UE nie ma kompetencji, by wtrącać się w nasze problemy ze spadkiem PRL-u. A właśnie ten fatalny spadek hamuje ukończenie budowy III RP i demokracji.
  A dodatkowym skandalem była rola prezeski SN, M. Gersdorf, która otwarcie wystąpiła przeciwko Polsce i szukała sojuszników dla swojej prywatnej wojenki o SN  w Niemczech i w Brukseli. Nie poniosła za to żadnych konsekwencji. Mało tego, sędziowie zachęcali totalną opozycję i grupy kodowców, by wywołać otwarty bunt wobec legalnego rządu czyli – o paradoksie – oni, stróże praworządności, wzywali do totalnego bezprawia. Do tego samego wzywają liderzy PO ( partii założonej kiedyś przez służby specjalne) i redakcja antypolskiej „Gazety Wyborczej”. I – jak precyzuje Janecki – „sędziowie z SN stali się ostatnim bastionem przywilejów budowniczych republiki okrągłego stołu. Okopami świętej trójcy systemu, w którym sprawiedliwość nie jest powszechna, tylko reglamentowana wedle hierarchii, statusu majątkowego i kolejności dziobania ustanowionych na przełomie lat 80. i 90., a potem modyfikowanych zgodnie z wytycznymi „Gazety Wyborczej” oraz Unii Wolności, następnie Platformy Obywatelskiej i KOD-u” ( koniec cytatu).  I – logicznie kontynuuje Janecki –  sędziowie ci bronią tych, którzy się w III RP wzbogacili dzięki układom albo wręcz przestępstwom ( np. karuzelom vatowskim z czasów rządu Tuska), ustawili swoje dzieci i wnuki ( także materialnie), zapewnili ochronę w mediach i wpływ na opinię publiczną. I Janecki konkluduje: „Sądowy establishment stał się ostatnią linią obrony kasty uprzywilejowanych czy też kasty próżniaczej III RP.”
    Pikantnym fragmentem artykułu Janeckiego jest przypomnienie innego oblicza Andrzeja Rzeplińskiego ( byłego prezesa TK), który w r.2004 niezwykle trzeźwo oceniał prawniczy establishment III RP : „Media informują o wcale licznych – jak na profesję ludzi o nieskazitelnych charakterach – aferach korupcyjnych, pijanych sędziach w gmachach sądów i pijanych sędziach za kierownicą samochodów czy sędziach – sprawcach przestępstw pospolitych.” ( „Gazeta Wyborcza”, 6 luty 2004). Dodał, że „co do części tych afer dotychczasowe mechanizmy ustawowe korekcyjne są bezradne wobec siły układu” (!). Wypomniał też sędziom ustawowe lub zwyczajowe przywileje jak nieusuwalność, immunitet, specjalna emerytura, de facto 30-godzinny tydzień pracy i dodał, że „z tych przywilejów kocha się korzystać”. Krytycznie ocenił też wtedy KRS nazywając  ją „państwowym związkiem zawodowym konserwującym interesy źle służące polskiemu sądownictwu”. I nagle w r.2015 zmienił front, stanął po stronie tych często „pijanych sędziów w gmachach sądów” i „sprawców przestępstw pospolitych”, a także nie przeszkadzały mu już wady Krajowej Rady Sądownictwa. Rzepliński udowodnił tym starą prawdę: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.  
    W swoim artykule Janecki bardzo rozsądnie pisał, że „reformy sądownictwa przeprowadzane przez rządu PiS-u nie są ani dosłowną dekomunizacją, ani antykonstytucyjną rewolucją, lecz tylko łagodnym cofnięciem trzeciej władzy na jej miejsce. Z pozycji superwładzy: wyłanianej, organizowanej i kontrolowanej wyłącznie przez samą siebie. Z pozycji obrońcy klasy próżniaczej i samej siebie. Reformy polegają przecież na tym, aby skończyć z całkowitą alienacją, arystokratyzacją i niekontrolowalnością władzy sądowniczej.” ( koniec cytatu). Dodajmy, że autor z dużą elegancją określił to bagno, bo oczywistą samowolę i rozpasanie nadzwyczajnej kasty nazwał grzecznie „niekontrolowalnością”, a tej totalitarnej wręcz Temidzie przypisał „arystokratyzację”! Janecki wypunktował również to, że reforma PiS-u w żaden sposób nie ogranicza sędziowskiej niezawisłości, bo dotyczy ustroju sądownictwa, a prawo do zmian w tym zakresie daje ustawodawcy właśnie konstytucja, art.176 p.2 mówi: „Ustrój i właściwość sądów oraz postępowanie przed sądami określają ustawy”. Czyli ustawą można to zmienić i nie ma tu żadnej sprzeczności z konstytucją, ani tym bardziej jej łamania. Zmiany wprowadzane przez PiS polegają też na oddzieleniu funkcji administracyjnych i zarządczych od właściwej funkcji sędziego, co niezawisłość WZMACNIA, a nie osłabia. Poprzednio łączenie tych funkcji było źródłem wielu patologii np. korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie czy bezkarności sędziów w postępowaniach dyscyplinarnych. Dlatego gdy w reformie SN znalazł się projekt Izby Dyscyplinarnej doszło do krzyku i protestów nadzwyczajnej kasty, która nie chciała rezygnować ze swojej nietykalności. Rozwiązania, proponowane przez PiS, są stosowane w Niemczech, Francji czy Hiszpanii i nie były tam nazywane zamachem na demokratyczne państwo prawa. Za taki zamach można natomiast uznać rozwiązania przeniesione do III RP z PRL-u i tak zażarcie bronione przez szajkę Gersdorf i totalną opozycję.  A już otwartym zamachem na demokrację i państwo prawa jest występowanie „nadzwyczajnej kasty” w roli obrońców uprzywilejowanych i bogatych ( najczęściej nierozliczonych aferzystów ), w roli bastionu totalnej opozycji i w roli muru chroniącego patologie. Tego, w żadnym wypadku, nie mogą robić przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości. A oni to robią i osłaniają patologie. Odwrócono więc porządek moralny – jak zauważa Janecki – bo ci, którzy te patologie osłaniają, atakują tych, którzy z nimi walczą. I konkluduje: „Fatalne i antydemokratyczne nie jest reformowanie sądownictwa, lecz chronienie go przed reformami likwidującymi patologie”. Te słuszne argumenty niestety rozbijają się o beton PO, kodowców i lemingów post-komuny, o beton TSUE i o beton układu, który ciąży i Prezydentowi. Taki beton jest  programem schetynowców, a posępne oblicze ich wodza zdobi grymas nienawiści do Polski, zaraził się nią chyba od Tuska. Nawet bez analizy Janeckiego wiemy, że w epoce PRL-u zatruto korzenie drzewa, które usycha. To drzewo jest Ojczyzną. A ci, co nie dopuszczają do uzdrowienia korzeni i wetują reformę Temidy przyczynią się do śmierci drzewa.
                                                                                                                    Marek Baterowicz
      
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ruisdael

02-07-2019 [07:47] - ruisdael | Link:

Z jednej strony dobrze przeanalizować stan faktyczny, ale z drugiej skonstatować, że z oczywistych względów trzeba będzie się wycofać z reformy w wymiarze sprawiedliwości. Nie wiem czy świadomie rozumiał to od początku prezydent (czy grał niefortunnie na siebie), ale sprawdza się defetyzm dra Targalskiego. Ponadto fascynuje mnie brak rozeznania (?) możliwości UE: najpierw buńczuczne zapowiedzi, że nie jest możliwe zebranie jednomyślności, aby wdrożyć art 5 ( jesteśmy bezpieczni)...a tu nagle UE posługuje się TSUE (wraz z karami), my podkulamy ogon (zaskoczyli?) i do tyłu.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

02-07-2019 [08:50] - Lech Makowiecki | Link:

Z tomiku "Ja tu zostaję" - stosowny wierszyk, napisany bodajże w 2014r. ...

                  NIEZAWISŁE  SĄDY

Zawsze gdy trwa dyskusja o jakimś wyroku
„Sądy są niezawisłe!” – wrzeszczą wszyscy wokół.
Lecz im głębiej się wgryzam w temat osądzania,
Tym częściej mnie nachodzą zasadne pytania...

Czemu nikt nie objaśni (to powód mej troski),
Od czego niezawisły jest osąd sędziowski?

Od zdrowego rozsądku? Od przyzwoitości?
Równego traktowania? Może – rzetelności?

Temida miecz ma w jednej, wagę w drugiej dłoni
(By przewiny wyważyć, ostrzem – prawa bronić),
Ale „swoich” traktuje miarą zgoła inną;  
Są więc równi, równiejsi i...  zawsze niewinni...

Nie wiem, czy zła opaska, czy może dziurawa,
Bo Temida jest ślepa na łamanie prawa...
Nie można ludzi władzy zwyczajnie ukarać;
Prawo jest dla rządzących... Opozycji – wara!
    
Wiem jedno: jeśli hucpa potrwa trochę dłużej,
To niezawisłe sądy zawisną na... sznurze...

 

Obrazek użytkownika Ludomir

17-07-2019 [21:20] - Ludomir | Link:

A  wszelkie rozsądne, pozbawione zaślepionej nienawiści opinie rozbijają się o beton zaciekłości autora tego tekścidła.