Na Twitterze znalazłam wczoraj [19.06.2019] następującą wymianę zdań między Łukaszem Warzechą a Januszem Wojciechowskim:
"Łukasz Warzecha
@lkwarzecha
I tu wreszcie mogę się w pełni zgodzić z panem @jwojc. Jak rzadko kiedy.
Od karania bandytów nie są inni bandyci. https://twitter.com/jwoj… …
Janusz Wojciechowski
@ jwojc
W sieci radość z "powitania" w areszcie śledczym podejrzanego o zbrodnię w Mrowinach i entuzjazm, że dobrzy i sprawiedliwi mordercy, gwałciciele, bandyci i inni obcinacze palców będą się teraz pastwić nad złym.
Tego chorego poczucia sprawiedliwości nigdy nie zrozumiem... " {TUTAJ}
W trakcie dyskusji pod tym wpisem. Warzecha dodał, że:
"Nie, to jest czynnik anarchizujący, o ile państwo tego nie umie powstrzymać. Etycznie nieakceptowalny, bo "karzący" są etycznie niewiele lepsi albo tak samo źli, a nie robią tego w imieniu państwa. (...) Byłem i nadal jestem zwolennikiem kary śmierci. Ale tej niestety nie mamy, a od wymierzania kar jest państwo. (...) Mamy to, co mamy. Przyzwolenie na lincz nie jest dobrym pomysłem.".
O co właściwie poszło? Oto we wsi Mrowiny niejaki Jakub A. w brutalny sposób zamordował dziesięcioletnią dziewczynkę. Został aresztowany i miał zostać osadzony w areszcie we Świdnicy. Na wieść o tym pozostali aresztanci urządzili demonstrację {TUTAJ}:
"„Witaj, ty k***wo” „wieszaj się, wieszaj się” czy „zdychaj” – takimi okrzykami został „przywitany” Jakub A., który po południu trafił do aresztu śledczego w Świdnicy. Okrzyki osadzonych w zakładzie karnym więźniów w kierunku 22-latka zarejestrował jeden z przechodniów. – Zniszczą go – dodaje w tle nagrania jedna z osób. ".
Władze penitencjarne doceniły powagę sytuacji. Z portalu Wp.pl {TUTAJ} dowiedzieliśmy się, iż:
"We wtorek komisja penitencjarna zdecydowała, by Jakubowi A. nadać status więźnia niebezpiecznego. Powód? Jak tłumaczy rzecznik prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska w rozmowie z Wirtualną Polską, stało się tak, gdyż jest podejrzano o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Ppłk Krakowska przyznaje, że 22-latkowi nadano specjalną ochronę. - Został objęty nadzorem i wzmożoną kontrolą funkcjonariuszy Służby Więziennej, tak by zapewnić mu bezpieczeństwo - tłumaczy WP.
Co więcej, Jakub A. został przeniesiony do placówki w innym mieście. Wcześniej trafił do Aresztu Śledczego w Świdnicy. - Wczoraj został przetransportowany do zakładu karnego przystosowanego do kategorii m.in. niebezpiecznych, ale uwagi na jego bezpieczeństwo, nie informujemy gdzie obecnie przebywa - podkreśla Krakowska.".
Dodam, że większość uczestników dyskusji na temat wypowiedzi Warzechy na Twitterze nie miałaby nic przeciwko linczowi na Jakubie A. Rzeczywiście, zakaz stosowania kary śmierci powoduje, iż faktycznie stosują ją tylko bandyci - cyngle rożnych mafii lub współwięźniowie. Rafał Ziemkiewicz przytoczył sensowne argumenty za powrotem do niej:
"Obowiązkiem polityków jest obrona społeczeństwa. A kara śmierci społeczeństwo chroni. Co więcej, chroni życie.
– Jak to?
– Nawet najbardziej prymitywny przestępca doskonale zna Kodeks karny, przynajmniej w zakresie przepisów dotyczących przestępstw, których się dopuszcza. I kalkuluje. Wiedząc, że grozi mu maksymalnie dożywocie, łatwiej dopuści się kolejnej zbrodni, na przykład eliminacji świadków czy policjanta, który trafi na jego trop. Bo niczym nie ryzykuje, a może uniknąć kary. W przypadku, gdy grozi mu kara śmierci, już się zastanowi." {TUTAJ}.
Ja osobiście uważam, że kara śmierci powinna powrócić, ale tylko w niewielu, ściśle określonych przypadkach: dla seryjnych morderców, sprawców krwawych zamachów terrorystycznych oraz przede wszystkim - za ludobójstwo. W tym ostatnim przypadku to jedyna sensowna kara.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7785
A co z karą śmierci za tchórzostwo w obliczu wroga na wojnie? Jeśli komuś z rządzących przyjdzie do głowy budować poważną armię – zamiast chować się pod spódnicą Wuja Sama – będzie musiał i to poważnie rozważyć.
Dla przestępcy takiego typu, z jakim najprawdopodobniej mamy w tym wypadku do czynienia, czyli planujacego na zimno dokonanie zbrodni doskonałej nie wchodzi w rachubę żadna kara, ani tym bardziej strach przed nia. Tego typu przestępcy uważają się za sprytniejszych i mądrzejszych od policji, w swojej pysze nie dopuszczają myśli, że mogą się pomylić, a przede wszystkim zostawić ślady. Lęk przed surowa karą działa prędzej na zwykłych złodziei, oszustów, fałszerzy itp. i bardzo dobrze, natomiast psycho i socjopata to jest zupełnie coś innego. Ktoś taki planując zbrodnię nie myśli o karze jako o czymś, co jego mogłoby dotyczyć. Oczywiście jestem również za jak najsurowszymi karami.
Dlatego dobrze ludzie myślą, że polski Wymiar "S" to kompletna dzicz i głęboka Rosja. Wydaje się, że w Polsce człowiek staje się skazany już od momentu obszczekania go przez rządowe media oraz naznaczenia palcem przez władzę jako tematu grzanego 24/7 przez przekaziory rzeczywistości urojonej (zabójca psa, pijany rodzic, escape roomy, automaty, dopalacze, paczka petów z Ukrainy, Kluski itp.). Najczęściej jako temat zastępczy odwracający uwagę od błędów i zaniechań samej władzy (o ile to są tylko błędy). Czyli skazanym i osadzonym (kibic legii siedzący kilka lat jako "podejrzany", bo wskazał go świadek "koronny" - ta instytucja nadaje się natychmiast do kasacji) człowiek staje się bez formalnej rozprawy przed sądem - czyt. bez sądu. To, jak słusznie zauważają internauci, jest po prostu barbarzyństwem. Właśnie przykład Komendy pokazuje, że nie ma znaczenia kto obszczeka podejrzanego, jak bardzo władza naciska, jeżeli nie istnieje w Polsce żadna instytucja nadzoru, odwoławcza, żaden mechanizm uczciwego gromadzenia oraz traktowania dowodów (możliwość odrzucenia w sądzie dowodu w postaci nawet noża w plecach i trupa w szafie), po prostu sprawiedliwego sądzenia (tylko same "mamy Madzi").
To nie waga zbrodni jest tu kwestionowana, tylko obrzydliwe metody poczynania władz z obywatelami, a w szczególności z dopiero co podejrzanymi, albo sposoby zatrzymywania podejrzanych. Przypomnę tylko wyważenie drzwi i wybicie zębów przypadkowej kobiecie, bo się państwowym terrorystom numery mieszkań pomyliły, albo raczej nie mieli powodu, żeby się tym przejmować. Dotyczy to również podejścia do prawdy, do sądzenia obywateli, ale to jest już stary temat nadzwyczajnej kasty, którą trzeba w końcu rozbić jak zorganizowaną grupę przestępczą o charakterze zbrojnym (nomem omen z dziadkami w KBW i UB). Państwo CHDIKK z dykty i paździerza.
Jak zwykle wymądrza się pan na tematy wszelkie, na których zupełnie pan się nie zna również. Potrafi pan tylko narzekać, narzekać, narzekać, od lat i bez końca, na każdy temat.
Jak moja ciotka, 80letnia stara panna.
PS: Proszę zobaczyć też jaka sanacyjna jest Kinga Rusin - bardziej od Kaczyńskiego: https://pl.wikipedia.org…
Napisałem kiedyś, że Czesi w czasie II Wojny Światowej mieli dodatni przyrost naturalny, bo nie angażowali się w konflikcie po żadnej ze stron. Jedyną odpowiedzią była propozycją przesiedlenia się do Czech. Innym razem napisałem, że dwa Państwa po II Wojnie Światowej, dokładnie tak samo sprzedane przez zachodnich sojuszników jak my, wyszły pokojowo z komunizmu. Wniosków oczywiście nie wyciągnął nikt.
Musimy przyjąć do wiadomości, że to my jesteśmy do niczego. Jesteśmy niedouczonymi nieukami i potrafimy stworzyć tylko takie państwo, jacy sami jesteśmy. Więzienia są tylko jednym z przykładów. Nie zdziwię się też jak ktoś z interlokutorów zaproponuje rozrywanie końmi, czy łamanie kołem.
.Plujecie na katolików a gęby pełne cytatów z Papieża, warto przeczytać wszystkie jego encykliki ,o życiu o nawracaniu ,o karze i miłości .Jak Pan zrozumie jego nauki ,zaręczam że nigdy nie napisze Pan "Świętego Jana Pawła II, największego podobno autorytetu dla polskich katolików. Po przeczytaniu komentarzy pod wpisem, można śmiało stwierdzić: taki katolicki kraj, jacy katolicy.
Nie wie Pan ilu jest katolików w Norwegii ,czy wiedzą o Papieżu ,poważnie Pan nie wie ?
ps.Więzienia głosuja w 98% na wiadomo kogo i czegóż to niby przykład.
ps2.W Norwegii odsetek ciężkich przestępstw jest bliski naszego.