Antypis oskarża PiS o próbę zamachu stanu

    Miała nią być tzw. afera podsłuchowa.  Wrodzy PiS publicyści i politycy PO snują wizję spisku pomiędzy Putinem a PiS mającym na celu obalenie rządu Tuska i przejęcie władzy przez partię Kaczyńskiego.  Narzędziem miał być tu Marek Falenta, ujęty niedawno w Hiszpanii.  W swoich listach do prezydenta Dudy i prezesa Kaczyńskiego żąda on ułaskawienia.  Już w poniedziałek, 10 czerwca 2019 r portal Fronda.pl donosił {TUTAJ}:

  "Afera podsłuchowa, która w 2014 r. spowodowała kryzys w rządzie Donalda Tuska, była nieformalnym zamachem stanu w demokratycznym kraju- taką narrację prowadzi dziś opozycja totalna, w związku z informacjami o szantażu biznesmena Marka Falenty wobec prezydenta Andrzeja Dudy.".

  Portal przytacza następnie liczne twitty polityków PO świadczące o tym.  Jeszcze ciekawszy jest wczorajszy [13.06.2019] wywiad portalu Wp.pl  z Grzegorzem Rzeczkowskim, dziennikarzem tygodnika "Polityka".  Jego tytuł brzmi: "Ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami? Dziennikarz zdradza kulisy afery podsłuchowej i działalności Marka Falenty" a prowadzi go Magda Mieśnik {TUTAJ}.  Rzeczkowski napisał książkę o aferze podsłuchowej, która ma się ukazać 17 czerwca.  Mówi on w wywiadzie:

  "W książce opisuję powiązania, tropy prowadzące z restauracji "Sowa i przyjaciele" przez Cypr prosto do Moskwy. (...) 
  Marek Falenta został skazany przez sąd jako zleceniodawca afery podsłuchowej. Był nim?
 Nazywam go menedżerem średniego szczebla, który zarządzał konkretnym zadaniem. Na pewno nie był głównym rozgrywającym. Raczej był jednym z pionków w rosyjskich rękach. Zagrali nim też ludzie PiS-u, którzy dostali nagrania i rozpowszechniali je jak wirusa. (...) ą poważne wątpliwości co do tego, kto bezpośrednio kierował Falentą. Są poszlaki, że mógł to być jeden z tzw. kelnerów, menedżer restauracji, w której były podsłuchy - Łukasz N. Dotarłem do informacji, że on nadal może mieć ochronę polskiej policji. Pięć lat po sprawie. Są wreszcie tajemnicze związki z rosyjskim potentatem węglowym KTK. (...)
  Moi informatorzy, którzy są związani z polskimi służbami, są przekonani, że decyzja musiała zapaść na Kremlu, musiał ją podjąć sam Władimir Putin. To była bardzo ważna operacja, wymierzona w rząd unijnego i natowskiego kraju – największa tego typu w historii demokratycznej Europy. W takich sprawach decyzji nie podejmują nawet szefowie służb, a najwyższa osoba w państwie. (...)
  W którym momencie pojawiają się w tej sprawie ludzie powiązani z PiS, o których pan wspominał?
To nadal jest zagadką. Trzeba pamiętać, że Falenta był informatorem ABW, a gdy powstało CBA, pod pseudonimem Prefekt był prowadzony przez ludzi Mariusza Kamińskiego. Jednym z jego oficerów prowadzących był Jarosław Wojtycki, szef warszawskiej delegatury CBA. Zresztą, już wcześniej miał kontakty z PiS. Członek komisji ds. spec służb, poseł tej partii Waldemar Wiązowski interweniował w sprawie Falenty, gdy ten miał kłopoty (...)
  Falenta wszedł w podsłuchowy proceder i zaczął informować swoich oficerów prowadzących z CBA o tym, jakie ma nagrania. Gdy zdali sobie sprawę, jak tym można zagrać, zapewne poinformowali swoich byłych przełożonych. Lawina ruszyła. (...)
 P lan się rozsypał. Prawdopodobnie przewidywał on, że Falenta weźmie winę za nagrywanie polityków na siebie i dostanie wyrok w zawieszeniu. Sprawa by się zakończyła. Nie udało się, ponieważ sąd okręgowy orzekł bezwzględną karę więzienia. Prawdopodobnie Falenta zaczął domagać się wywiązania z umowy, że nie pójdzie siedzieć.">

  Opowieść Rzeczkowskiego jest bardzo malownicza, ma jednak zasadniczą wadę. Otóż Tusk usunął Kamińskiego z CBA w 2009 roku.  Jego ludzie zostali zastąpieni przez ludzi PO.  Nagrania były dokonywane w latach 2013-2014, czyli ponad cztery lata później {TUTAJ}.  Udział Rosjan wydaje się prawdopodobny, ale współpracowali oni, być może, z kimś z PO, kto chciał wygryźć Tuska.  W dzisiejszym wydaniu dziennika "Polska" jest obszerny artykuł Doroty Kowalskiej "Marek Falenta człowiek który liczył na więcej" [jego pierwsza polowa jest {TUTAJ}].  Znajdujemy w nim zdanie: "Swego czasu Wojciech Czuchnowski  pisał jednak, że informacje o kontaktach Falenty z PiS są wątpliwe - ponoć  do ludzi związanych z partią Kaczyńskiego biznesmen miał zgłosić się dopiero w trzy miesiące po wybuchu afery.".

  Wątpliwe, czy nie - media Antypisu chętnie się nimi żywią.  Tadeusz Cymański stwierdza {TUTAJ}:

  "Platforma w desperacji szuka pretekstów do atakowania PiS-u. Będzie ostro, temat będzie wałkowany do jesiennych wyborów - tak kolejny akt afery podsłuchowej komentował w programie #RZECZoPOLITYCE wiceprzewodniczący klubu PiS Tadeusz Cymański.".

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

14-06-2019 [23:15] - Jabe | Link:

Przypominam, że pogłoski, że za nagraniami Falenty stoi Moskwa i że miały one na celu usunięcie Donalda Tuska, rozpowszechniał nie kto inny, a nasza pani Elig, emerytka! Ponieważ sytuacja była taka, że na tym zyskiwał PiS, jasnym jest, że to rosyjskie macki zmajstrowały jego zwycięstwo. Oklaski!

Obrazek użytkownika tricolour

15-06-2019 [13:12] - tricolour | Link:

Dziwić się nie można gdyż fanatycy partyjni nawet krzyż odwrócą do góry nogami byle nie ustała przewodnia rola partii.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

15-06-2019 [13:27] - zbieracz śmieci | Link:

Dla mnie nie ma znaczenia kto stoi za taśmami bo to najlepsza rzecz jaka się wydarzyła po transformacji .Wydarzyła ,obnażyła ,odarła z drogich szmat i pokazała ,że to nie politycy ,nie patrioci ,nie urzędnicy ale drobni krętacze ,gównozjady odpadów z cudzego stołu a tak tępi ,że nie skapowali się ,że można spokojnie kraść miliardy z VAT i zrobili to obcy.
Żałośnie wyglądają ci co skamlą o swojej krzywdzie jak niejaki policmajster z krakówka czy jemu podobni.PIS wygrał skowyczą bo ujawniono nagrania ,nagrania pomogły otworzyć oczy tym którzy nie zdawali sobie sprawy z jaką swołoczą mieli do czynienia.
Ruscy winni a niby jaki interes mieli by ubić publikując nagrania ,obalić tuska ,na niego wystarczyła by ich wiedza o Smoleńsku.
Falenta siedzi bo to go przerosło ...!!!!

Obrazek użytkownika angela

15-06-2019 [15:07] - angela | Link:

Fantastyczna teoria, Jarosław dogadal się z Ruskimi, którzy wczzesniej zabili jego rodzinę i najlepszych, najzdolniejszych z jego rządu. ??
Takiego kuriozum, to zwierzę z małym mozdzkiem nie wymyśli. 
Lemingi tak.

A pani Elig, przytaczala inny wpis,.