UPARTY o sprawie Marka Falenty

elig, 13.06.2019

Wczoraj napisałam tekst "Sprawa listu Marka Falenty" {TUTAJ}. Dzisiaj [13.06.2019] bloger UPARTY zamieścił w portalu Blogmedia24.pl komentarz na jego temat {TUTAJ}. Uznałam ten wpis za bardzo ciekawy i postanowiłam rozpowszechnić go w postaci osobnej notki. Oto tekst UPARTEGO:

" Możliwe jest jeszcze jedno.
UPARTY, czw., 13/06/2019 - 05:03
Zleceniodawca podsłuchów zmienił front i teraz jest zainteresowany kompromitacją PiS`u. Falenta dostał nowe instrukcje i je wykonuje.
To zresztą sugeruje "szefów" Falenty. Mówiąc w największym uproszczeniu, przez to z pozoru trochę w stylu tropicieli spisków żydowskich (np. Michalkiewicz), obaleniem rządów PO niewątpliwie byli zainteresowani Rosjanie, bo PO podporządkowała całe państwo i wszystkie jego instytucje Niemcom. Rosjanie więc się obawiali o utratę wpływów. Wykorzystali więc firmę, której pozwalali dobrze zarobić, do akcji politycznej, do firmowania podsłuchów. Gdy okazało się, że utrata wpływów Niemieckich nie powoduje automatycznie wzrostu wpływów rosyjskich, to postanowiono zawiązać sojusz. Stąd taka silna reprezentacja sił prorosyjskich (SLD, PSL) w Koalicji Europejskiej. Nie sądzę, by akurat obecność tego czy innego polityka prorosyjskiego miała jakieś znaczenie ale jest "miłym gestem". Wygląda to tak, jakby Niemcy deklarowały gotowość do tego by się "trochę się posunąć", robiąc miejsce dla Rosjan. Ci zaś przeorientowali swoich ludzi (agentów) na działania bardziej spójne z działaniami Niemieckimi. Trochę to wszystko wygląda na negocjacje w sprawie współpracy w zarządzie Polską, bo oczywiście żadnych rozmów konkretnych na razie być nie może ze względu na ryzyko ich ujawnienia. Tak więc mamy do czynienia z negocjacjami przez kroki konsensualne z propozycjami. Wygląda to tak jakby propozycja podziałów wpływów w proporcji 1/3 do 2/3 w sferze politycznej Rosjan usatysfakcjonowała i odpowiedzieli oni jakimś "miły gestem", czyli "listami Falenty".
uparty".

To są oczywiście domysły. W takich sprawach trudno o jakiekolwiek konkretne dowody. Hipoteza UPARTEGO jest logiczna i wyjaśnia to, czego jesteśmy świadkami od sześciu lat. Falenta dorobił się na handlu rosyjskim węglem. W sieci krążą pogłoski, iż otrzymywał go za darmo. Jeśli to prawda, to był on po prostu na rosyjskim żołdzie. Brak mi tu wzmianki o roli USA, zwłaszcza w świetle wczorajszej wizyty prezydenta Dudy w Waszyngtonie. Rosja i Niemcy nie są jedynymi graczami.

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 2459

Uparty najwyraźniej sądzi, że Rosjanie są tak nierozgarnięci, że się nie zorientowali, że podkopując stronnictwo niemieckie, otwierają drogę do zwycięstwa stronnictwu amerykańskiemu i amerykańskiej obecności u swoich granic. Nie rozumiem, jak pani Elig, emerytka mogła się na tę niedorzeczność nabrać, a nawet nazwać ją logiczną.
Czy są jakieś przesłanki, żeby nazwać SLD stronnictwem prorosyjskim? By się przekonać, jak jest w istocie, wystarczy przypomnieć sobie, jaką prowadzili politykę, gdy byli u władzy, a także kandydaturę pani Ogórkowej i zgrabne zatopienie przez Leszka Millera SLD z przystawkami w 2015 roku.
Gdy się już nasycimy szaleńczymi rojeniami Upartego, możemy się zwrócić ku najprostszemu wytłumaczeniu: Oto PiS-owi zakomunikowano, że i on jest zatapialny, więc nie powinien zbaczać z sojuszniczego kursu. Jeśli tak, nie będzie dalszego ciągu. Powód do dociekań będzie, jeśli ta mina faktycznie wybuchnie.

Dzwoni tylko nie wiadomo, w którym kościele.
Dowodzenie, że ruscy kelnerzy ustawili dojście do władzy Dudy i PiSu jest rozbrajające.
Zwłaszcza w kontekście wczorajszych zakupów.
Gdzież ten Falenta miał kupować węgiel skoro pod naciskiem ponadpaństwowym zamykamy polskie kopalnie z w ramach dywersyfikacji i sprowadzamy z Rosji.
To nie Falentę trzeba podejrzewać o kontakty z Rosją tylko mocodawców jego mocodawców. Ostatecznie USA i Rosja są skazane na sojusz geostrategiczny w obliczu potęgi Chin. My służymy tylko do wypracowania pozycji negocjacyjnej USA w Europie Środkowej.
Patrząc wstecz mamy budowę autostrady do Kijowa, zamówienie Dreamlinerów, zaparkowanie Abramsów w Polsce (za Obamy), wczorajsze porozumienie (za Trumpa).
Jest ciągłość polityki amerykańskiej niezwiązana z urzędującym prezydentem i podziałami na Republikanów i Demokratów. Spektakularnie było to widoczne w głosowaniach za dotacją dla zbiedniałych banków. Pierwsza za Busha juniora (trzy podejścia), następne za Obamy, a ponad podziałami partyjnymi w Izbie Reprezentantów.
Nawiasem mówiąc czy ten kryzys nie był "pierwszą refleksją", że Chiny się za bardzo wzbogaciły i korzystny byłby reset ich środków w USD?

Rosjanie nic nie dają za darmo. Wdepnal facet niebezpiecznie.