Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Bydło wyborcze

Coryllus, 26.11.2011
Nie będzie to bynajmniej tekst o Gazecie Wyborczej czy jakichś dodatkach do niej. Będzie to tekst o nas, czyli obywatelach Rzeczpospolitej Polskiej. Myśli, które pomieszczam poniżej przybieżały do mnie po wczorajszej konferencji PiS i deklaracji dotyczącej kary śmierci. Zacznijmy jednak od powtórzenia pewnych, obecnych już kiedyś na tym blogu prawd.

Oto w publicystyce Stanisława Mackiewicza znajdujemy myśl taką: rząd, ani opozycja, ani w ogóle żadna polityczna siła w kraju i na emigracji nie może występować w relacji z narodem i obywatelami jako obca agentura. Dotyczy to wszystkich rodzajów agentury, także agentury amerykańskiej, która jak wiemy jest najciekawszym i najsilniej deprawującym rodzajem agentury, jeśli tylko zechce oczywiście, bo ma najwięcej pieniędzy do rozdania. Spór braci Mackiewiczów z RWE właśnie na tym polegał. Oni podkreślali samodzielność decyzji rządów, a Nowak Jeziorański uzależniał i rząd na uchodźctwie i całą emigrację od posunięć Amerykanów i ich gotówki. Ktoś powie tak było wygodniej i na dłuższą metę się opłacało. W latach pięćdziesiątych nikt nie wiedział gdzie jest meta, za to wszyscy doskonale wiedzieli, że polityk uwikłany nie jest żadnym reprezentantem narodu tylko szpiclem po prostu. W latach pięćdziesiątych interesy amerykańskie w Europie reprezentowali Niemcy, a oni nie mieli w ogóle żadnych planów co do Polski, traktowali ją wtedy jako jakąś efemerydę na drodze do Rosji, czyli tak jak dziś mniej więcej. Postawa Stanisława Mackiewicza, jego publicystyka i bezkompromisowość skłoniły wreszcie zainstalowaną na wyspach agenturę, nie wiadomo jaką, a może wszystkie naraz, do zmontowania przeciwko niemu prowokacji. Były premier rządu na emigracji oskarżony został o ubliżenie czci jakiegoś gamonia, którego rzekomo porównał z Goebbelsem, co nie było prawdą. Niezawisły sąd brytyjski skazał go na zapłacenie 4 tysięcy funtów odszkodowania. Mackiewicz mógł się oczywiście odwoływać, ale nie miał pieniędzy na adwokata. I wtedy przyszli do niego dwaj smutni panowie i złożyli mu propozycję nie do odrzucenia. Wszystko można przeczytać w książce pod tytułem 'Zielone oczy”.

Politycy rządu emigracyjnego uparcie trwający przy idei niezależności od obcych wywiadów zostali zmarginalizowani, popełnili samobójstwa bądź umarli. Emigracja polska, tak jak inne emigracje stała się ekspozyturą wywiadów obcych, które wykorzystywały ją w walce przeciwko Rosji. Ale dobrze się skończyło – powie ktoś. Nie proszę Państwa, nie dobrze. Pragmatyzm polityczny zakłada, że trzeba osiągać korzyści maksymalne, a tych ja póki co nie widzę i nie przypuszczam bym je kiedykolwiek zobaczył. Mamy oto państwo, które jest po prostu jakimś tam przemalowanym lekko peerelem. Państwo nie rozumiejące swojej tradycji, swojej głębokiej misji, państwo, którego przedstawiciele, nie reprezentują interesów narodu, tylko nie wiadomo kogo. Państwo, którego przedstawiciele zachowują się w sposób bądź niegodziwy bądź aspiracyjny. Państwo to nie ma żadnego prawnego łącznika z legalnym państwem przedwojennym, przez to właśnie, że idea głoszona przez Stanisława Mackiewicza została pogrzebana, a nawet jeśli komuś wydaje się, że sytuację ratował prezydent Kaczorowski, to dobrze już widzi, że jego śmierć jest jeszcze jednym benefitem Tragedii Smoleńskiej.

Tak jak napisałem już kiedyś władzę w Polsce, legalną władzę, władzę świętą, tak jak święta jest polska tradycja odzyskać można jedynie w drodze uzurpacji. Inaczej się nie da. Bo stopień ogłupienia i deprawacji elit i całej reszty jest już zbyt wielki. Potrzeba tutaj jakiegoś Fortymbrasa. Przez długi czas, przyznam się, że dość bezrefleksyjnie uważałem, że jedynym prawdziwym uzurpatorem jakiego mamy jest Jarosław Kaczyński. Wiara ta załamała się we mnie wczoraj po tej nieszczęsnej deklaracji dotyczącej kary śmierci. Chcę to napisać najspokojniej jak umiem, ale nie wiem czy mi się uda. Oto my obywatele demokratycznego państwa, poświęcamy swój czas, wiedzę, umiejętności, nie małe przecież, poświęcamy różne inne rzeczy, na to, by poprzeć projekt o nazwie Prawo i Sprawiedliwość. Projekt ten popieramy mimo oczywistych dla nas błędów, które popełniają jego prominentni członkowie. Mimo chamstwa, które wprost emanuje z ich postaci i głupoty, które leje się ust takiego choćby posła Kuchcińskiego. Gotowi jesteśmy na wiele poświęceń, że po raz kolejny przypomnę zaangażowanie ludzi po Smoleńsku. Odpowiedź na to otrzymujemy jedną – spieprzajcie i nie przeszkadzajcie. Mówi to człowiek mający opinię silnego polityka, osoby przewidującej i mającej przed sobą polityczną przyszłość – Ludwik Dorn. Mimo tych deklaracji my nadal popieramy PiS i głosujemy na tę partię w kolejnych wyborach. Czynimy tak nawet wtedy kiedy kolejne wyborcze kampanie przypominać zaczynają po prostu jakieś suplementy kampanii PO mające zapewnić Donaldowi Tuskowi jeszcze większe poparcie i jeszcze większy sukces. My nic, dalej swoje. I wtedy Jarosław Kaczyński deklaruje poparcie dla przywrócenia kary śmierci. Po co on to zrobił? Nie miałem pojęcia, aż do chwili kiedy zadzwonił do mnie kolega i rzekł, że chodzi tylko o to, by Ziobro nie złożył tego projektu wcześniej. Nie uwierzyłem i nie wierzyłem, aż do chwili kiedy przysłano mi stosownego linka, gdzie było to napisane czarno na białym.

Gdzie tutaj jest miejsce na obywateli i ich głosy? Kim PiS chce wygrywać wybory? Emerytami? Gdzie jest komunikacja pionowa? Gdzie jest cokolwiek? Stworzenie sprawnej organizacji o silnej dyscyplinie nie jest wcale takie trudne, jeśli się nie ma wokół siebie agentów. Myślę, że tu jednak mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem. Inaczej tego wszystkiego nie umiem wytłumaczyć.

W swoich wypowiedziach Jarosław Kaczyński wielokrotnie deklarował, że jego polityka i jego wizja państwa to nawiązanie do tradycji II Rzeczpospolitej. Czynił tak ponieważ II RP była jedynym legalnym państwem polskim w XX wieku. Innego nie mieliśmy. Jeśli spojrzymy na sprawę z punkty widzenia polityka legalisty, polityka adwokata, polityka profesora czy doktora praw, może ma to jakiś sens, ale tylko z tego punktu. My zaś patrzymy na Polskę z innych zupełnie punktów, a tradycja II RP wobec deprawacji kasty prawników w Polsce wygląda po prostu na jakieś szyderstwo. Myślę, że trzeba powiedzieć to wprost – Jarosław Kaczyński nigdy nie wyjdzie poza tę wizję, a jego targetem, jego grupą docelową, będą po prostu urzędnicy państwowi których zadaniem ma być dyscyplinowanie całej reszty. To jest wizja fałszywa, prowadząca ku klęsce i katastrofie. Nie ma żadnych polskich urzędników. To są urzędnicy UE, którzy na jedno skinienie, na jeden gwizd lub choćby tylko sugestię, że można im obniżyć uposażenie zamienią się w urzędników jakiegoś innego, bliżej nam jeszcze nieznanego aparatu. Lojalność struktur wymuszana jest dziś przez pieniądze. Ludzie należą do tego kto płaci. I nic więcej się nie liczy. Jarosław Kaczyński i jego ludzie nie zamierzają zaś płacić. PO obiecuje aparatowi wprost łupy – jumę na obywatelach. PiS nie może się zdecydować czy obiecać to samo, a jeśli tak to z jakim przebiciem, czy może milczeć i patrzeć nieprzytomnie w sufit. Bo o stanięciu po stronie obywateli mowy nie ma. Po czym to poznałem? Oto Klub Gazety Polskiej w Markach od dłuższego już czasu zaprasza do siebie Mariusza Kamińskiego. Ten oczywiście, jak oni wszyscy, odwołuje spotkanie i przekłada je na świętej Dygdy. Wobec tego klub zaprasza w miejsce Kamińskiego jakiegoś tam blogera co się podpisuje coryllus. To jest proszę Państwa hańba.

Do wyborów mamy 4 lata, a PiS nie mając władzy licytuje się ze swoim własnym klonem również władzy nie mającym o to kto pierwszy zadeklaruje wprowadzenia kary śmierci. Ja rozumiem, że niektórzy widzieć tu będą jakąś przemyślaną strategię, ale ja niestety jej nie dostrzegam. Jeśli to ma być kokieteria wobec wyborców, to bardzo przepraszam, ale ja nie znam wyborców, którzy by się na to złapali. Może jednak są tacy.

Myślę, ze czas polityki gabinetowej minął. I już nie wróci. Dobrze to rozumie Donald Tusk i ludzie którzy go popierają. Dobrze to rozumieją wszyscy ci, którzy przygotowują uliczne prowokacje. Nie rozumieją tego tylko politycy PiS, którzy robią politykę licytacyjną i kokieteryjną.

Sytuacja jest trudna i lepsza nie będzie. Nie ma żadnej komunikacji pomiędzy elektoratem a partią, więcej komunikacja taka jest w PiS uważana za rzecz niepotrzebną, kłopotliwą, wręcz kompromitująca polityka, który ją podejmuje. Miast niej zalecana jest komunikacja z mediami. Oraz opowieść o zakładaniu tak zwanych naszych mediów. Jeszcze raz więc powtórzę jedno z podstawowych założeń tego bloga – nie ma naszych mediów. Podesłano mi ostatnio link do artykułu z GW, w którym to gazownia szydzi wprost z nominacji jakich dokonywał śp. Lech Kaczyński. Są tam nazwiska urzędników prezydentowi bliskich, na których opierał on swoją pozycję w ratuszu. Oni to mówią wprost – Lech Kaczyński był otoczony kretami. Moją uwagę zwróciło nazwisko Janusza Pietkiewicza, który był za Lecha Kaczyńskiego dyrektorem teatrów miejskich czy czymś podobnym. Otóż pan ten – tata Moniki Richardson – dobierał Lechowi Kaczyńskiemu garnitury w Mediolanie i woził go po Sycylii pokazując najpiękniejsze zabytki wyspy, których jest znawcą. Ujawnia się tutaj w pełnej krasie ten rodzaj słabości który oni wykorzystują najchętniej. Rodzaj słabości, której się nie wybacza i z której szydzi się zawsze bez litości. Jarosław Kaczyński wolny jest na szczęście od tego rodzaju deficytów, ale za to ma inne, być może na dłuższą metę groźniejsze. 

W obecnej sytuacji polityka i plany wobec państwa nie mogą opierać się na urzędnikach i kompletnie źle rozumianej tradycji II RP. Mogą opierać się te plany jedynie na nauce Jana Pawła II i na niczym więcej. Wszystko poza tym to folklor i tandeta. W dodatku prowadząca ku zgubie. Grzegorz Braun, reżyser filmowy, który ostatnio miał spotkanie w naszym mieście jak zwykle zadeklarował swoje monarchistyczne sympatię. Powiedział, że woli być poddanym niż obywatelem. Nie wie niestety Grzegorz Braun, a może wie, tylko nie mówi tego głośno, że my już od dawna jesteśmy poddanymi. Kłopot nie polega na wyborze – demokracja- monarchia, ale na zupełnie innego rodzaju opozycji. My jesteśmy poddanymi, ale nie wiemy kto jest suwerenem. I nie dowiemy się tego nigdy. Władza bowiem w czasach dzisiejszych jest tajna. Potwierdził fakt ów wczoraj Jarosław Kaczyński. Przepraszam, że się powtarzam, ale czasem trzeba.

Dziękuję za uwagę i zapraszam wszystkich na stronę www.coryllus.pl. W książce pod tytułem „Baśń jak niedźwiedź. Polskie historie” umieściłem rozdział poświęcony ojcu Jana Pawła II, specjalny zupełnie, zachęcam więc do kupowania książki. Idą święta, to dobry prezent. Za uwagi dotyczące reklamy książek za pomocą osoby papieża wywalał będę z bloga. O czym informuję zawczasu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3571
Domyślny avatar

Gość hugo

26.11.2011 10:35

nie pomyślałes że to może taki temat zastępczy jak donaldowe kastrowanie pedofili a merdia mają zajęcie ?? w dawnych czasach było takie powiedzenie "podzieleni jak Niemcy ciągle nad tym obraduja i g......o z tego wychodzi"
Domyślny avatar

Gość

26.11.2011 12:03

Dodane przez Gość hugo w odpowiedzi na moim zdaniem

Aż coś z tego wyszło, zjednoczyli się, to i nam wyjdzie.
Coryllus

Coryllus

27.11.2011 07:55

Dodane przez Gość hugo w odpowiedzi na moim zdaniem

Ale co JK miał zakrywać? przecież nie rządzi?
Domyślny avatar

leszek hapunik

26.11.2011 16:29

wczoraj przecierałem oczy ze zdumienia.Toż to występ w stylu " filip z konopii. Kto Mu doradza? Kiedy wreszcie Kaczyński pojmie ,że z Hoffmanem , Brudzińskim czy nawet Maciarewiczem daleko nie zajedzie. To nie te czasy , nie ten styl.Dziś nikt nie kupi towaru opakowanego w starą gazetę.
Coryllus

Coryllus

27.11.2011 07:54

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na także

Ja także się zdziwiłem. Myślę, że to co mu doradził, wkrótce wyjdzie z PiS
Domyślny avatar

nemo

26.11.2011 16:47

SZ.Coryllusie,kara śmierci jako kara najwyższa i nieodwracalna,jest bezwględnie konieczna i nie powinna podlegac dyskusji.Cały kodeks karny,bez tej kary, można sobie wsadzic we w d..ę.Przepraszam Posła Biedronia,jeśli poczuł się dotknięty we Swej inności.Co do urzędników pełna zgoda,będą służyc jakoby psy każdemu panu,byle przy zmianie obrusu na dwór nie wyrzucili a ochłap i kośc zostawili.Sugestia,że Kaczyński chce przed Ziobro, nie pasuje do Ciebie Coryllusie.
Coryllus

Coryllus

27.11.2011 07:53

Dodane przez nemo w odpowiedzi na Najwyższa.

Ale tam jest etraz awantura przecież. O to kto pierwszy ten projekt przygotował. Przecież tego nie zmyśliłem.
Domyślny avatar

zza

26.11.2011 20:23

Słusznie w wielu tematach które dotykasz , tylko cóż z tej prawdy objawionej skoro pewności brak, kto jest kto ? Wokół siebie utrzymaj autorytet i świat zdobywaj . Na tę chwilę jedyny pewnik to Pan Jarosław Kaczyński a wokół niego coś nie tak, to zmień ! Głupota , megalomania itd itp od zawsze wokół ,, dworu " . Wielu to widzi ale pomysłu skutecznego brak . Masz pewność jak ktoś Ci coś napisze lub powie po Twej myśli to NASZ? Niestety, często ma prowadzącego i to jest ten " wór ze szczurami " . Cieszę się każdym objawem samodzielnego myślenia , powodzenia .
Coryllus

Coryllus

27.11.2011 07:52

Dodane przez zza w odpowiedzi na ma ktoś pewność ?

Ja w ogóle nie mam żadnej pewności, ale po co było teraz akurat gadać o tej karze śmierci?
Domyślny avatar

Gość

27.11.2011 11:38

to niewolnik demokratycznego poństwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej,która z normalną sprawiedliwością nie ma nic wspólnego

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,819
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności