Instytut Wymiaru Sprawiedliwości opublikował w 2017 r. opracowanie: „Sprawcy przestępstw przeciwko wolności seksualne i obyczajności osoby małoletniej – analiza kryminologiczna” (pdf w Internecie). Możemy się stamtąd dowiedzieć, że w latach 2010 – 2015 orzeczono 3750 wyroków skazujących za czyny pedofilskie (art. 200 kk).
Niestety we wspomnianym opracowaniu nie uwzględniono zawodów lub funkcji społecznych sprawców, a podano tylko ich wykształcenie. Wykształcenie podstawowe (w tym zasadnicze zawodowe i gimnazjalne) posiadało 59,3 % sprawców. Natomiast zaledwie 3 % skazanych legitymowało się wyższym wykształceniem. Oczywiście tylko pewien odsetek z tych 3 % skazanych mogło być księżmi katolickimi.
Kwestię tę przybliża nam Daniel Flis, dziennikarz śledczy OKO.press, filii Gazety Wyborczej. W tekście zamieszczonym na tym portalu w maju 2017 r. przytacza informację udzieloną przez księdza Adama Żaka, Koordynatora ds. ochrony dzieci i młodzieży Konferencji Episkopatu Polski – „w latach 2010 – 2013 sądy powszechne prawomocnie skazały 19 księży za czyny seksualne na szkodę małoletnich”.
Natomiast z opracowania Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości wynika, iż w latach 2010 – 2013 orzeczono 1949 wyroków za czyny pedofilskie. Tych 19 dotyczących księży stanowi więc zaledwie 0,97 %.
Ja tu nikogo nie chcę bronić czy usprawiedliwiać. Liczby świadczą jednak, że problem pedofilii w Polsce w bardzo niewielkim stopniu dotyczy Kościoła.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 30685
Mnie tez ukraincy jezyka do stołu nie przybijali wiec ten Wolyn to jedna sciema. Tak?
Mnie ze strony Kościoła też nigdy nic złego nie spotkało. Kilku mądrych księży do dziś wspominam.
Co do statystyki. Napatrzyłem się na różnego rodzaju manipulacje już na etapie wprowadzania danych i stąd moja nieufność.
I nie tylko moja. Powiedzenia: ....jak pijak latarnią ....; .....kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka..., i jeszcze inne statystyki dotyczące - nie wzięły się znikąd!
Nie jest możliwe sporządzenie dokumentu, czy nakręcenie rzetelnego filmu o pedofilii bez naświetlenia tych danych i odpowiedniego ich zinterpretowania. Nie, jeżeli istotnie chodzi o dzieci, o ich dobro. Natomiast owszem tak, jeżeli chodzi o atak na określoną instytucję, w tym przypadku KK.