AUDIOBOOK O KIEROWNIKU UE

AUDIOBOOK  O  KIEROWNIKU EU – już dostępny w internecie  na stronie www.sumlinski.com.pl pod intrygującym tytułem „Niebezpieczne związki Donalda Tuska”, całość zaledwie 108 minut, a można przecież słuchać myjąc naczynia lub mocząc nogi! A zatem żadna strata czasu...przeciwnie, audiobook  daje lepszą wizję minionej (?) epoki i jej teczek. Polecam!
Prof. Andrzej Zybertowicz nazwał ostatnio Tuska „zakompleksiałym nihilistą”, myślę że to zbyt eleganckie określenie w odniesieniu do osobnika mającego na sumieniu smoleńską „katastrofę”. I różne inne rzeczy jak np. tajemnicze wyczyny seryjnego „samobójcy”. Celniej określił Donalda dr Janusz Szewczak: Tusk to człowiek-demolka, to postać wyjątkowo toksyczna dla Polski, a widzimy przecież jak i teraz szkodzi Polsce wykorzystując swe stanowisko w UE. To on szczuje komisarzy i wysyła nam zawalidrogę Timmermansa, to on ingeruje w wewnętrzne sprawy III RP, ryje pod legalnym rządem i popiera w naszym kraju męty opozycji. Rację ma angela widząc w Tusku delegata zachodu i wschodu, który pracuje nad likwidacją Polski. Zgadza się: Tusk wykańczał Polskę w 2008-2015, robi to dziś w Brukseli i zamierza to kontynuować po powrocie do Kraju.  A spostrzeżenie Pani Anny, nawiązujące do książki O.Wilde’a „Portret Doriana Gray’a”, wydaje się niezwykle trafne: rzeczywiście, na twarzy kierownika EU jakby odbijały się krzywdy zadane innym. I widać to również w oczach „króla” Europy: są jak dwie wiśnie, których brakowało na torcie w Londynie, co z wyrafinowaną uprzejmością wytknął Anglikom...  Co będzie dalej z Brexitem? Zobaczymy. Nie grozi nam za to Polexit, a premier Morawiecki nawet zachęca Brytyjczyków do pozostanie w Unii. Czy słusznie ? Przyszłość pokaże. Królowa Elżbieta jednak niezbyt komfortowo czuła się w towarzystwie „królowej” Angeli. Dwie korony w jednej Unii to doprawdy ogromna przesada!
P.S. I znowu muszę poświęcić ( chyba ostatnie) post scriptum hr. Levakowi-Levatzkiemu, bo dalej mija się z prawdą ( kto inny napisałby, że po prostu łże), ponieważ dalej podtrzymuje swoje konfabulacje przekręcając w dodatku treść mojego biogramu ze strony Stowarzyszenia Pisarzy Polskich na google. Każdy może to sprawdzić! Otóż przy tytule  tomiku wydanego w Paryżu nie ma informacji o kilkuletnim stypendium, bo takiego też nie było. Lewak-lewatzki dopisał to sobie. A drugi cytat hejtera, rzekomo zaczerpnięty z antypodów, też jest zmyślony, bo nie podaje źródła publikacji. Mógł to  napisać sam hejter albo któryś z peerelczyków rezydujących w Australii i propagujących nadal post-komunistyczne poglądy, więc moje opinie uznający za niewłaściwe. A jest tych rezydentów mnóstwo, około 1998 opanowali nawet Radę Naczelną Polonii na antypodach, jej prezesem został były członek PZPR-u z wybitną pomocą drugiego konsula RP po 1989, wykształconego na uczelni w Moskwie. Na marginesie dodam, że pierwszy konsul po r.1989 dr Grzegorz Pieńkowski był w porządku, dlatego miał też i wrogów w czerwonej Polonii!  W tejże Radzie Naczelnej umocowało się sporo lewaków jak np. jeden taki, co wcześniej pracował w kraju Kadafiego. I być może to ten „kadafista” narzekał na moją „rzetelność reporterską”, bo podgryzał mnie jako „publicysta” w kilku miejscach. A kogo tam nie było w tej Radzie jakże Naczelnej! Był nawet taki jeden co kiedyś się otarł o ZOMO, a dziś jeszcze w tym organie naczelnym Polonii szarogęsi się dziwne grono pod czujnym okiem pewnej siatkarki, bo były ex-PZPRowiec jest już tylko „honorowym” prezesem, choć steruje Radą z oddalenia. Oficjalnie ta Rada deklaruje się jako apolityczna, tylko po to, by nie poprzeć PiS-u!  Tyle w skrócie, pominę inne detale.  Lewaku-lewacki – peerelczyku z krwi i kości - spadaj do popielnika dziejów! Rację ma paparazzi, że nie warto się przejmować wypocinami tego hejtera, lepiej ignorować te banialuki. Paparazzi przejrzał lewaka-lewackiego ( anonimowego hejtera) jako politruka i emerytowanego członka komisji kontroli partyjnej, który dostał zadanie trollowania i hejtu. Dziwne,że na naszych blogach ( i to w 30 lat po „upadku” komuny!) jest tylu hejterów tej proweniencji.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

13-05-2019 [19:28] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Sz.Pan Dr (zawodowy)
nijak nie może darować mi przypominanie o jego peerelowskiej przeszłości i w sposób jakże prostacko-infantylny  obrzuca mnie inwektywami w rodzaju politruka i emerytowanego członka komisji kontroli partyjnej, który dostał zadanie trollowania i hejtu. Czy Sz.Pan Dr nie widzi, iż w ten sposób uchybia Sz.Pan swemu i swoich czytelników intelektowi? I jeszcze powołuje się Sz.Pan Dr na autorytet (!!!) znanego tu "komentatora" wypisującego swoje wypociny i banialuki nie mające absolutnie nic wspólnego z rzekomo komentowanym tematem wpisu.
Widać, że mocno zabolała Sz.Pana Dra przypomniana prawda o jego peerelowskiej przeszłości, zwłaszcza ta opisana w moim komentarzu do poprzedniego Pańskiego wpisu pt.”Bolid Tusk”.
 Kłaniam z politowaniem!
 

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

13-05-2019 [21:00] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Sz.PanDr
tak gęsto się tłumaczy i tak wytrwale usiłuje przekręcać fakty, że dajmy już sobie z tym spokój. Mam tylko jedno jedyne pytanie, co do którego Sz.PanDr cały czas unika wypowiedzenia się. Toteż  uprzejmie prosiłbym o szczerą i prawdziwą odpowiedź; czy kiedykolwiek  i w jakim kraju przed opuszczeniem Polski w 1985 r.  Sz.PanDr przebywał na stypendium  (demoludów nie liczymy)? Chyba pytanie jest proste i nie wymaga dłuższego wyjaśniania…?
 

Obrazek użytkownika tricolour

14-05-2019 [13:44] - tricolour | Link:

Levaku,

Dziadki, mentalnie zakorzenione w zamierzchłej przeszłości, nie są zdolne do autoreflaksji. Do autorefleksji zdolny jest wyłącznie człek spełniony z adekwatnym do osiągnięć poczuciem wartości. Natomiast wszelkich banitów cechuje egzystencjalny ból przekreślający możliwość prawidłowego kontaktu ze sobą.

Nie doczekasz sie odpowiedzi...