Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Po co "Konfederacji" JKM z A. Dudą i D. Tuskiem w tle...
Wysłane przez krzysztofjaw w 03-05-2019 [21:40]
I przyjechał "król Europy" do Polski. Jak ostatnio zawsze, kiedy ewentualnie liczył na to, że może nagle lub długookresowo doprowadzić do ewentualnego obalenia obecnego rządu i przejęcia władzy w Polsce przez współczesnych "Targowiczan" czyli wszystkich skupionych wokół tzw. Kolacji Europejskiej a on sam stanie na czele "wybawców ten kraju" spod panowania PiS.
Każdy jego przyjazd do Polski, niezależnie czy przez niego planowany (vide: sejmowy, grudniowy pucz), czy został do niego zmuszony (vide: zeznania na komisji śledczej Sejmu) pragnie wykorzystać do tego, aby wysondować, czy możliwy jest dla niego powrót do kraju w charakterze zwycięscy wyborów prezydenckich. I tylko tyle go interesuje, nic więcej.
Zgadzam się zatem z krótkim felietonem publicysty tygodnika "Sieci" Pana Konrada Kołodziejskiego, który w portalu wpolityce.pl napisał m.in.
"Dziś w Warszawie, jedni w towarzystwie prezydenta Dudy podziwiali defiladę nad Wisłą, a inni ustawiali się w kolejce do Auditorium Maximum na Uniwersytecie, aby dowiedzieć się „co ciekawego i ważnego” powie im były premier. Ale Tusk nie przyjechał – wbrew zapowiedziom – aby powiedzieć coś ważnego. On przyjechał, aby ocenić sytuację przed bitwą. A jego słuchacze zagrzewali go do walki. Były premier podtrzymywał swoich zwolenników na duchu złośliwościami pod adresem prezydenta Dudy (...). Potem podzielił się anatomicznymi refleksjami dotyczącymi tego, w której części ciała znajdują się Węgry (bulwersujące i prymitywne - dop.: kj). Zemścił się również werbalnie na PiS, przyrównując obóz rządowy do Targowicy (hipokryzja najwyższych lotów - dop.kj), która walcząc onegdaj z konstytucją, doprowadziła do upadku państwa. Mówił o zagrożeniach klimatycznych, o internecie, który psuje dzieci oraz mrugnął przyjaźnie okiem do nauczycieli. Tradycyjnie też opowiadał o wizji państwa, które łączy a nie dzieli i jest za to podziwiane w Europie (...) Z pewnością (...) D. Tusk zadowolił swoich słuchaczy, bo – jak się zdaje – uwierzyli, że wkrótce poprowadzi ich do boju przeciwko PiS. Pytanie jednak, czy zdoła poprowadzić kogoś więcej? Myślę, że sam Tusk jeszcze nie jest tego pewien. Na razie widać, że nic się nie zmienił od czasu, gdy w 2014 roku nagle zniknął z Polski, zostawiając swój tonący rząd w rękach Ewy Kopacz. Nadal chce czarować widzów gładkimi banałami i prowokować wrogów małostkowymi uszczypliwościami, tak jak robił to przez cały czas swojego premierowania. Wtedy wystarczyło mu to na siedem lat rządów, pytanie jednak, czy dziś ta zgrana płyta znowu zagra? D. Tusk (...) chce wystąpić w roli zbawcy, który uratuje kraj przed katastrofą. Jednak aby dobrze wypaść w tej roli, będzie musiał najpierw cynicznie rozpętać totalną wojnę z PiS i jeszcze bardziej podzielić Polaków. Bo właśnie wojna zwiększa jego szansę na zwycięstwo. Oczywiście nie będzie do niej dążył wprost, od tego jest opozycja. Tusk nie przyjechał do Polski z pokojową misją, on przyjechał na zwiad. Jeśli uzna, że ma szanse, zaatakuje. Ale ryzyko, jakie wtedy podejmie, będzie bardzo duże. W tym sensie będzie to rzeczywiście bitwa o wszystko. Również dla niego" [1].
Cały ten jego niby wykład był w niektórych momentach nawet chamski, ale przede wszystkim chaotyczny i widać było, że w ostatniej chwili napisana dla niego treść musiała ulec zmianie ze względu na to, iż szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ostatnio powiedział, że nawet jak PiS wygra wybory to Polska nie wyjdzie z UE a przecież na tym opierała się dotychczasowa kampania wyborcza totalnej opozycji, gdzie jej prominentni działacze zapowiadali tzw. Polexit, gdyby obecna władza się utrzymała. Anty-PiS i Polexit do tej pory były jedynym programem tej dziwnej koalicji w Koalicji Europejskiej. Dla niej pozostał już tylko anty-PiS a to oznacza chyba jeszcze zwiększenie negatywnych działań wobec ZP po stronie G. Schetyny i spółki. .
Osobiście wydaje mi się, że D. Tusk jest trochę zagubiony i sfrustrowany. W UE postrzegany jest jako lokaj A. Merkel i kojarzony z największymi nie rozwiązanymi unijnymi problemami jak "brexit" i islamska imigracja a także konsolidacja innych krajów przeciwko obecnemu kształtowi UE jak. V4, Trójmorze, Włochy, Hiszpania, Grecja i inne, w tym nawet Francja. Jako szef RE poniósł totalną porażkę i dziś dla niego jedynym wyjściem jest powrót do kraju i zwycięstwo w wyborach prezydenckich... ale na jego wiecu było 1 tys. osób a na rządowo-prezydenkiej defiladzie polskich służb mundurowych 100 tys. osób a Polacy w większości nie chcą jego powrotu. To naprawdę musi u D. Tuska rodzić zdenerwowanie, ale też należy spodziewać się bardzo nerwowych ruchów z jego strony. Tym bardziej, że dziś nawet nie podał ręki G. Schetynie, co na pewno mściwy Gregor mu zapamięta, ale też daje do myślenia czy czasem D. Tusk nie zamierza po prostu "policzyć głosy" (jak w 1992 roku) i zdjąć G. Schetynę z kierowania PO.
To tyle na temat Pana D. Tuska a i tak zbyt wiele uwagi mu poświęciłem, bo tak naprawdę dziś – niestety – zbulwersowały mnie słowa prezydenta A. Dudy, który stwierdził, że jest przychylny zmianom w Konstytucji RP w postaci umieszczenia w niej zapisów o odwiecznej konieczności przebywania Polski w UE i NATO. Brakowało jeszcze dodania w tej materii PiS-u.
Dla mnie są to słowa żenujące i kojarzące się ze sławetnymi zapisami w Konstytucji PRL, do której wprowadzono nadrzędną rolę PZPR i uczestnictwo Polski w strukturach sowieckich.
Tego typu zapowiedzi z ust prezydenta Polski są niedopuszczalne. I to nie ze względu nawet na to, że np. UE może się kiedyś rozpaść jak onegdaj ZSRR i Układ Warszawski, ale przede wszystkim z powodu usankcjonowania poddańczej roli Polski w stosunku do w/w struktur międzynarodowych. Jakie to może przynieść skutki? Ano właśnie likwidację polskiej niepodległości i wolności, o którą tak walczyły pokolenia Polaków.
Doprawdy nie wiem, co kierowało A. Dudą, choć już kilka dni temu J. Gowin zapowiedział, że przedstawi jeszcze ostrzejsze propozycje w stosunku do tego, co przedstawił w tym obszarze szef upadającego PSL Kosiniak-Kamysz, który chce podobnych zapisów konstytucyjnych.
Naiwnie wierzę, że prezydent może chciał ewentualnie przelicytować D. Tuska, ale byłoby to chyba zbyt powierzchowne i prymitywne. Sądzę więc, że mój - jeszcze - prezydent naprawdę tak myśli. Czyżby jakaś woda (sodowa) tak szybko "uderzyła mu do głowy"? Oby nie, bo jeszcze jest młodym politykiem i naprawdę niech na razie uczy się i słucha właściwych doradców, bo interesy UE i NATO mogą okazać się naprawdę i to w krótkim czasie diametralnie rozbieżne. I co wtedy? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi...
I ostatnia kwestia, tylko pośrednio związana z poprzednimi, choć w niedalekiej przyszłości może stać się "języczkiem u wagi", czyli nowy twór polityczny pod nazwą "Konfederacja". Zrzesza ona narodowców, zwolenników G. Brauna, Liroya, Jakubiaka i JKM. To stowarzyszenie wyborców najprawdopodobniej w wyborach do PE przekroczy próg wyborczy, podobnie zresztą jak i w wyborach do parlamentu polskiego...
Przynajmniej teraz się tak wydaje, bo wielu wyborców ma poglądy jeszcze bardziej na prawo niż PiS i dla nich Konfederacja jest organizacją, którą zaczynają wspierać, i na którą będą glosować. Pomijam tutaj rozważania na ile PiS to prawica, bo tego typu akademickie rozważania dzisiaj już nie mają żadnego merytorycznego realnie sensu.
Tylko pytam. Po co "Konfederacji" Janusz Korwin-Mikke, który za cokolwiek się wziął to owo ginęło śmiercią zadaną właśnie przez niego samego. Nie mam do niego za grosz zaufania.
Pragnę przypomnieć jego rolę w obaleniu w Polsce idei lustracji i dekomunizacji. Otóż w 1992 roku dla niemal wszystkich ówcześnie zaskoczeniem było zaprezentowanie ustawy lustracyjnej przez J. Korwin-Mikkego. Doprawdy przedziwny był to ruch i zastanawiające jest to, że i tak w roku 1991 powstała przecież lista Milczanowskiego, o której wszyscy wiedzieli, nie było na niej jednak L. Wałęsy - Bolka. Jest niemożliwe, żeby ustawa JKM powstała ad hoc w ciągu jednego czy dwóch dni (a taka była narracja: "powstanie na kolanie"). Musiała być przygotowana wcześniej a jej zapisy były w wielu częściach, chyba celowo, nieprecyzyjne, które można było prawnie i konstytucyjnie podważyć. Całe krytyczne wtedy larum UD, GW i KLD wspierane mediami po wprowadzeniu tej ustawy w dniu 28 maja wydaje się też przygotowane o wiele wcześniej. Ową krytyką felernego projektu ustawy zdyskredytowano w ogóle ideę oczyszczenia Polski z komunistycznej bezpieki. Późniejsze losy lustracji i dekomunizacji tylko potwierdzają ową tezę. Istotnym jest też fakt, że ustawa nie obejmowała ujawnienia najważniejszych agentów w PRL, czyli agentów wojskowych służb informacyjnych (WSW/WSI) a niemal wykluczała agentów w środowiskach kościoła i nauki.
J.K. Mikke przez lata swej działalności nie pozwolił też, aby po liberalnej części sceny politycznej zaistniała żadna partia negująca "Okrągły Stół" z pozycji liberalno-konserwatywnej. Robił to - wedle mnie celowo - poprzez po prostu jej ośmieszanie dzięki swoim absurdalnym teoriom i wypowiedziom.
Czyż współcześni Konfederaci nie potrafią uczyć się z kart historii i czy czasem nie wpuścili w swoje szeregi "konia trojańskiego"? Niech daje to do myślenia prawdziwym patriotom zrzeszonym w "Konfederacji".
[1] https://wpolityce.pl/polityka/...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Komentarze
03-05-2019 [22:20] - tricolour | Link: Zwracam Pańską uwagę, że
Zwracam Pańską uwagę, że wobec tego co i jak napisał Pan o pozostałych politykach, jawi się się Tusk jako osoba mająca o wiele większa klasę niż ci inni wymienieni. Bo temu lokajowi, twórcy brexitu i generalnie totalnej - Pańskim zdaniem - porażce, nie zarzuca Pan działań z obszaru zdrady, a reszcie i owszem. Zalecam zatem refleksję.
03-05-2019 [23:48] - krzysztofjaw | Link: Oj... trochę mało mnie Pan
Oj... trochę mało mnie Pan czyta. Od 1992 roku uważam Tuska za zdrajcę i jego miesjce jest za kratkami albo jako persona non grata w Polsce.
Pozdrawiam
04-05-2019 [19:34] - Tomaszek | Link: @autor
@autor
Ja to bym na Pańskim miejscu komentarzem tricoloura nie przejmował . A ostatnią rzecz co by mi przyszła do głowy to proba wytłumaczenia mu czegokolwiek . Ja próbowałem ale dupa z króla z tego wyszła . Jemu tylko chodziło o napisznie kompilacji słów :Tusk i facet z klasą . Taki średnio sprytny trik kołchozowego politruka . Ostatnio wykazałem że nawet tytułu nie potrafi przeczytać i przepisać , cóż dopiero cały artykuł . A co do zrozumienia to byłby cud . Vide moje poprzednie komentarze.
Zdrówka życzę Tomaszek
04-05-2019 [20:57] - tricolour | Link: Czyli przez blisko
Czyli przez blisko trzydziesci lat nie tylko nikt Tuska za kraty nie wsadził, ale nawet publicznie zdrady nie zarzucił. Czyli to kicha z tą zdradą.
I prosze kochac Unię jak kaze rząd. Inaczej nie będzie Pan patriotą.
03-05-2019 [22:27] - paparazzi | Link: W normalnym kraju taki
W normalnym kraju taki osobnik jak Tusk został by prześwietlony przez służby specjalne od stop do głowy. Przecież to niemożliwe by był czysty.Chyba ze to wszystko nieprawda co o nim się pisze wtedy "chapeau bas". Ja się dziwie ze tylu kryminalistów chodzi sobie po wolności nie wspominając o jawnej targowicy. Potrzeba silnego państwa, szczególnie w czasie transformacji jest kluczem. Czyli pierwsze, system sadowniczy do renowacji. Iskry powinny lecieć no i oczywiście powstanie komisji imieniem Eliota Nessa. A tu kota nie ma, myszy harcują.
04-05-2019 [14:03] - tricolour | Link: Czyli wynika, że od czterech
Czyli wynika, że od czterech lat służby nie prześwietliły ani Tuska, ani nawet Owsiaka.
No to mamy służby, że hej. Ciekawe czy mają choć fartuszki i białe pończoszki...
03-05-2019 [23:02] - Jabe | Link: Skąd przekonanie, że uchwała
Skąd przekonanie, że uchwała lustracyjna JKM nie powstała ad hoc? Tak, ja wiem, że wykreowano po fakcie mit, że jakaś lustracja była przygotowywana, a Janusz Korwin-Mikke swoim niewczesnym wyskokiem wszystko zniweczył. Prawda jest taka, że dni rządu były policzone, a sprawa lustracji zdołała pojawić się w narodowej świadomości tylko dzięki tej uchwale. Bez niej nie powstałaby Nocna zmiana, która otwierała ludziom oczy jeszcze wiele lat później. Musieli się odsłonić.
Niedorzeczne jest twierdzenie, że uchwała musiała być przygotowywana wcześniej przez przeciwników lustracji. Oni ewidentnie jak ognia bali się poruszenia tego tematu. Jak powiedziałem, sama uchwała, choć nieskuteczna, narobiła im wielkich szkód. Byli zmuszeni kontrować, tłukąc do pustych leminżych głów, że o tym grzech nawet myśleć.
Gdzie są Pańskie argumenty?
03-05-2019 [23:51] - krzysztofjaw | Link: W momencie uchwały nie było
W momencie uchwały nie było wiadomo co się stanie, chociaż jest też logiczne Pana myślenie. Mnie natomiast zastanawia cła działalność JKM... wedle mnie zadaniowana.
Pozdrawiam
04-05-2019 [00:01] - Jabe | Link: Z czego Pan wnioskuje? Bo ja
Z czego Pan wnioskuje? Bo ja widzę tu tylko niczym nie poparte przekonania.
04-05-2019 [08:41] - angela | Link: JKM podpisał lojalność,
JKM podpisał lojalność, miała to nie być współpraca ze służbami komunistycznym, co potwierdził.
Ale ich się nie zdradza. Lojalka zobowiazuje.
Pan Braun też mi dziwnie pasuje do JKM, może się mylę.
Reszta próbuje się jakoś znaleźć w odmetach polityki.
04-05-2019 [12:06] - Jabe | Link: Niejeden obecny polityk PiS-u
Niejeden obecny polityk PiS-u nie tyle podpisał lojalkę, co po prostu się swego czasu do PZPR zapisał. Lojalka była świstkiem bez znaczenia służącym do łamania ludzi – jeśli nie podpiszesz, to cię nie wypuścimy. Jeśli się jej nie podpisało od ręki, trzeba było wytrwać. Psychologia.
04-05-2019 [13:42] - krzysztofjaw | Link: Panu Braunowi nie do twarzy z
Panu Braunowi nie do twarzy z tą brodą... a może się mylę? Oby moje jakieś przeczucia nie stały się w przyszłości realne.
A tak poza tym. Przypominają mi się nieraz ludziee opozycji komunistycznej, w większości wykreowanej przez samych komunistów... bo wroda trzeba wykrować...
PoZdrawiam
04-05-2019 [21:14] - paparazzi | Link: Rozliczać po tym co kto
Rozliczać po tym co kto zrobił a nie po brodach. Bo jak by rozliczać po wąsach, no to Huston mamy problem. A może o to chodzi?
04-05-2019 [11:13] - Gniewko | Link: Odpowiedź po co „Konfederacji
Odpowiedź po co „Konfederacji” JKM jest prosta, chodzi o to, żeby nie rozbijać głosów. Ja sam nie jestem zwolennikiem JKM, a także Jakubiaka, ale każdy ma szeroki wybór na listach „Konfederacji” i może głosować na swojego kandydata. Zwolennikom eurokołchozu i zwolennikom państwa Polin odbija palma i trzeba ich odsunąć od władzy jak najszybciej. PiSPO jedno zło !
04-05-2019 [16:14] - xena2012 | Link: Chyba zapomniał Pan że
Chyba zapomniał Pan że zwolennicy eurokołchozu są również miłośnikami państwa Polin. Któż bowiem jak nie oni-rząd Tuska i Komorowski chcieli w ramach rekompensat dla Żydów sprzedać lasy państwowe i nieruchomości? Przecież to podał portal Wikileaks.Trzeba być precyzyjnym w oskarżeniach i przestać bać się opozycji trzęsąc portkami.
04-05-2019 [16:35] - Jabe | Link: Chyba zapomniała Pani, że
Chyba zapomniała Pani, że zwolennicy państwa Polin są również miłośnikami eurokołchozu. Chcą nawet to zapisać w konstytucji.
04-05-2019 [21:26] - tricolour | Link: Jabe, nie kop leżącego, bo
Jabe, nie kop leżącego, bo się spocisz ?
W tym tygodniu przyszedl rozkaz kochać Unie jak matke, wpisac miłość do konstyucji oraz pogrozono palcem, ze brak stosownej miłości jest brakiem patriotyzmu.
Daj ludziom skompilować skolejkowane instrukcje.
04-05-2019 [13:03] - Jabe | Link: Sądząc z tego, jak się
Sądząc z tego, jak się ostatnio gadzinówki na Konfederację rzuciły, ma ona dużą szansę próg przekroczyć. (Na głównej jest link do materiału zestawiającego Grzegorza Brauna z panią Senyszyn.) Ciekawe jaki ta nawała propagandowa będzie miała skutek. Myślę, że tylko odstręczy resztkę myślących, którzy jeszcze byli w zasięgu tych mediów. Bezkrytyczni wyznawcy natomiast już dawno uważali Konfederację za ugrupowanie przez Ruskich nasłane, bo konkurencyjne.
Swoją drogą nie da się utrzymać mitu o olbrzymich wpływach agentury rosyjskiej w Polsce, skoro rzekoma jej polityczna emanacja walczy o przekroczenie progu. Coś w tym przekazie nie gra, prawda?
04-05-2019 [23:25] - Jan1797 | Link: <D. Tusk zadowolił swoich
<D. Tusk zadowolił swoich słuchaczy,......>
Zakodowany obraz klęski Tuska, byłego premiera poklepującego Jażdżewskiego po występie
to jest bilans intelektualnej nędzy totalnych w której szef RE poniósł porażkę o liczbie 1 tys
na wiecu i musiał zdenerwować się bardzo. Stąd słowa o wyborach prezydenckich
„daleka przyszłość” wśród nerwowych reakcji utwierdza, że każdy następny wykład również
będzie na podobnym poziomie. Tusk zagubiony i sfrustrowany, pewny osłony
„puczykiem majowym"po aktywacji starego otoczenia, pomimo nerwowej obrony konfederackiej
przykrywki; https://www.nimoz.pl/files//ar... spalił swój występ na panewce.