All we are saying is give PiS a chance!

Ilustracja muzyczna: https://www.youtube.com/watch?...

Polska historia zawiera elementy dobre i złe. Staramy się czerpać to, co było najlepsze. Pewnie nie jesteśmy stowarzyszeniem aniołów, ale jednak nam idzie. Jednak pokazujemy, że można; jednak wyrwaliśmy Polskę z objęć imposybilizmu, z tej najgorszej choroby, którą nam wmawiano i której odrzucenie 25 lat dałoby dzisiaj Polsce naprawdę bardzo dobre, zauważalne wyniki. Ale lepiej późno niż wcale” – powiedział na zakończenie dzisiejszej konwencji wyborczej PiS prezes partii rządzącej Jarosław Kaczyński.

Oczywiście obejrzałem tę moim zdaniem bardzo udaną, a co najważniejsze konkretną i profesjonalnie przeprowadzoną konwencję, - i nie ukrywam, że patrząc na to fachowo przygotowane wydarzenie polityczne odczuwałem także odrobinę niestety gorzkawej osobistej satysfakcji, o czym będzie na końcu notki.

Dlaczego?

Bo już w styczniu 2013 w notce pt. „Dziesięć grzechów partii Jarosława Kaczyńskiego” – vide: https://www.salon24.pl/u/salon..., za co zostałem wtenczas zlinczowany przez „ortodoksyjnych pisowców”, - tak pisałem:

„Jeśli PiS zamierza przejąć władzę i sprawnie rządzić, to chciałbym poddać pod rozwagę prominentów, szeregowców oraz sympatyków Prawa i Sprawiedliwości dziesięć następujących zaleceń:

Po pierwsze – bądź poważny, ale nie „śmiertelnie”
Odkąd zająłem się blogowaniem zacząłem bywać na spotkaniach organizowanych przez krakowskie środowisko prawicowe. Prawie za każdym razem rzucało się w oczy, że zarówno prowadzący te spotkania, jak ich uczestnicy byli przez cały czas „śmiertelnie poważni”. Charakterystyczne było również, że uczestnikami tych spotkań byli prawie wyłącznie seniorzy. A dlaczego? Bo „śmiertelna” powaga tych zebrań skutecznie odstraszała młodych, którzy ten „wzniosły” nastrój odbierają, jako ponuractwo i zalatujące kombatanctwem zbory „nieczujących bluesa zgredów”. I pora powiedzieć na głos, że tego rodzaju sesje sprowadzają się zwykle do dyskusji przekonanych z przekonanymi, de facto niewiele wnosząc do spraw ważnych dla kraju. A później relacje z tych spotkań pisane w zniechęcającym ludzi młodych bogoojczyźnianym tonie ukazują się w żałobnie czarno-białej prasie prawicowej. To samo dotyczy większości prawicowych portali internetowych odstręczających swą amatorszczyzną i monotematycznością.

Po drugie – szanuj własną tożsamość, lecz nie zasklepiaj się w kręgu „samych swoich”
Bardzo często komentatorzy mojego blogu piszą do mnie z wyrzutem: „jak pan może oglądać Szkło Kontaktowe?”, albo: „porządny człowiek nigdy nie słucha Radia TOK FM”, albo: „jak pan mógł na promocje swoich książek wpuszczać celebrytów salonu III RP?” – i tak dalej. Otóż uważam, że zasklepianie się wyłącznie w sferze jednej opcji politycznej wyjaławia zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości i zabija polityczną czujność. Bo jeśli się chce być poważnym partnerem w dyskursie politycznym musi się na bieżąco śledzić poczynania oponentów. Często też sympatycy PIS wytykali mi, że utrzymuję znajomości z „platformersami” i bywam w miejscach, gdzie oni bywają. Przykro mi to mówić, ale takie połajanki uważam za wyraz politycznego protekcjonalizmu, gdyż działanie na rzecz, pisanie dla i spotykanie się z ludźmi wyłącznie „naszej” opcji politycznej wyjaławia polityczną wyobraźnię. A ostentacyjne strojenie fochów i wyizolowywanie się z kontaktów ze stroną przeciwną skutkuje oddaniem konkurentom politycznym pola, co w efekcie prowadzi do tego, iż „ortodoksyjni” pisowcy są uważani za nawiedzoną i zapatrzoną w siebie mniejszość  stanowiącą egzotyczne towarzystwo bezkrytycznego zachwytu nad samymi sobą. 
   
Po trzecie – bądź zawsze elegancki nawet, jeśli cię to mierzi albo śmieszy 
Pamiętacie zapewne jak w Szkle Kontaktowym dziesiątki, jeśli nie setki razy pokazano na zbliżeniu niezawiązaną sznurówkę w bucie Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że nie ma lepszego przykładu na to, jak ważne obecnie w świecie polityki stały się: wygląd zewnętrzny i prezencja. Dlatego, jeśli politycy PIS chcą być skuteczni i przypodobać się ludziom młodym, muszą się temu wymogowi podporządkować. A jeśli nie potrafią tego zrobić sami, powinni skorzystać z porad specjalistów. Oczywiście nie za darmo. Dotyczy to zarówno pań, jak i panów. To już nie te czasy, kiedy były w modzie wyciągnięte swetry z opornikiem. Ale nie zawsze wystarczy pójść do sklepu. I naprawdę nic strasznego się nie stanie jak „pisowiec” poradzi się wizażysty i od czasu do czasu odwiedzi dobrego fryzjera. I nie ma rady. Chcąc coś znaczyć w polityce trzeba się modnie ubierać i wiedzieć, co i do czego się w tym sezonie nosi, a także na jaki węzeł należy wiązać krawat, apaszkę bądź szalik. A złośliwe naigrawanie się z tych, którzy się szykownie ubierają, co się niestety ludziom Kaczyńskiego częsta zdarza, jest po prostu „ prowincjonalnie obciachowe”. Trzeba się nauczyć nosić elegancko, ale nie szpanersko, na luzie, ale nie luzacko. Bo jeśli polityk ma źle skrojony garnitur lub niemodne dżinsy, młodzi to natychmiast zauważą i to właśnie zapamiętają, miast tego, co delikwent miał do powiedzenia w sprawach rzeczywiście istotnych.

Po czwarte – bądź skromny, ale nie „fałszywie”
O ile godną pochwały jest wyznawana przez partię Jarosława Kaczyńskiego zasada wtórności świata materialnego w stosunku do idei, to jednak przesadnie sztywne trzymanie się tej formuły przynosi partii więcej szkód niż korzyści. Dlatego uważam, że niezmiernie ważne dla prestiżu partii są: klimat, wystrój i estetyka biur poselskich i siedzib partyjnych PIS. Ja byłem tylko w dwu takich miejscach, z których jedno mieści się w Krakowie przy ulicy Szewskiej, a drugie na Nowogrodzkiej w Warszawie i w obu przypadkach dziwnie nieswojo się czułem. Dlaczego? Bo zawsze mnie zrażała bylejakość i brak dbałości o estetykę pisowskich biur poselskich. Nie twierdzę, że prominenci PIS powinni urzędować w gabinetach ozdobionych biedermeierami i chińską porcelaną, co się nota bene często się zdarza prominentom Platformy, niemniej jednak muszę powiedzieć, że siedziby PIS, które odwiedziłem sprawiły na mnie zniechęcające wrażenie. Inną sprawą jest problem szanowania ludzi. Wciąż pamiętam, jak przed ostatnimi wyborami, w najgorsze czerwcowe upały, w czasie umówionej rozmowy z ważnym prominentem PIS na Nowogrodzkiej w Warszawie, choć wiedziano, że musiałem dojechać z Krakowa, nikt mnie nawet nie zapytał, czy bym się wody nie napił. Takie obyczaje nie przyciągną ludzi. 

Po piąte – nie wstydź się korzystać z pomocy fachowców
Często się słyszy, że znowu pan prezes bądź któryś z posłów Prawa i Sprawiedliwości dał się sprowokować pijarowcom Platformy. Ktoś powie, że przecież ci ludzie są tak zaszczuci przez media prorządowe, iż nie ma się, co dziwić, że czasem popełniają błędy. Otóż jest się czemu dziwić i wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego PIS nie chce skorzystać z pomocy fachowców, którzy by ich odpowiednio przeszkolili jak unikać wpadek. Bo obecna polityka to bezpardonowa walka, w której liczy się każde potknięcie. I naiwne są chełpliwe wypowiedzi prominentów PIS, że sobie ze wszystkim poradzą sami i nie potrzebują konsultantów bądź doradców. Skoro Adam Małysz, Justyna Kowalczyk i Agnieszka Radwańska nie wstydzą się korzystać z porad psychologów, to niby, dlaczego z takich samych usług nie mieliby skorzystać zadziorny Jarosław Kaczyński, działający na ludzi jak płachta na byka Adam Hofman, pyskata Krystyna Pawłowicz, monotoniczny Mariusz Błaszczak, czy senna Beata Szydło??? Tak. Tak. Nie ma się, czego wstydzić, ludzie są tylko ludźmi. Nie każdy polityk potrafi sobie sam poradzić z kutymi na cztery kopyta dziennikarzami i nie każdy z nich wie, jak unikać wpadek. Dlatego trzeba wygrzebać fundusze i choćby za grube pieniądze zatrudnić zawodowców. A zaręczam, że taka inwestycja się zwróci z nawiązką.

Po szóste – pamiętaj, że amator nigdy nie wygra z zawodowcem
W tenisie, boksie, piłce nożnej, a także w polityce, jeszcze nigdy amator nie ograł zawodowca. A prawda jest taka, że w „Solidarności” jedni walczyli o wolną Polskę, a drudzy o to, żeby się w tej wolnej Polsce ustawić. Niestety czas pokazał, że ci pierwsi byli „amatorami”, którzy poszli za Jarosławem Kaczyńskim, zaś ci drudzy okazali się „profesjonalistami”, którzy po okrągłym stole zawłaszczyli Polskę. Dlatego uważam, że ludzie Prawa i Sprawiedliwości nie powinni się unosić fałszywą ambicją i częściej korzystać z porad specjalistów od socjotechniki i politologii. Struktury partyjne PIS trzeba odpowiednio przeszkolić. Bo samymi ideami, choćby nie wiem jak szczytnymi, jeszcze nikt nie wygrał. Szczególnie obecnie, kiedy władza Platformy zdeptała polityczny obyczaj. W dążeniu do partyjnej hegemonii nie ma już poczucia wstydu. Nastało prawo dżungli. Kto silniejszy, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Złodziej na złodzieju jedzie.

Po siódme – bądź patriotą „progresywnym”
Nigdy się nie zgodzę z tezą, że hasło BÓG HONOR OJCZYZNA stało się anachroniczne, gdyż uważam, że dzięki wierności tej dewizie Polska przetrzymała najtragiczniejsze historyczne zawieruchy. To jest bezsporne. Ale przyszły takie czasy, że rolę niegdysiejszych armii przejęły instytucje finansowe. Nie trzeba już wojen militarnych by rozłożyć na łopatki jakieś państwo. Wystarczy wirtualna zmowa kilku większych banków. I niestety prawda jest taka, w obecnej rzeczywistości geopolitycznej samą wiarą w Boga, samym unoszeniem się honorem i samą miłością ojczyzny nie da się wygrać wyborów. Dlatego uważam, że ludzie Jarosława Kaczyńskiego powinni zmodyfikować pojęcie „patriotyzmu”. A mówiąc konkretnie, powinni patriotyzm traktować, nie jak dotąd, wyłącznie w kategoriach walki zbrojnej w obronie ojczyzny, lecz także, a może nawet głównie, w kategoriach obrony suwerenności ekonomicznej państwa. Chodzi mi o zmodernizowany patriotyzm, który musi być kompatybilny z polityką finansową Europy i Świata. Skoro przystąpiliśmy do Unii Europejskiej musimy spełnić ten wymóg.

Po ósme – dostrzegaj tych, którzy ci sprzyjają
Jak PIS przegrał ostatnie wybory dostałem dziesiątki komentarzy z całej Polski od rozżalonych sympatyków partii Jarosława Kaczyńskiego, którzy się skarżyli, że chcieli się zgłosić na komisarzy w lokalach wyborczych, ale biura poselskie były wiecznie zamknięte, a posłowie ich permanentnie unikali. To jeden z wielu sygnałów, że praca niektórych działaczy PIS ogranicza się do łagodzenia nastojów elektoratu i utwierdzania go w niekoniecznie zgodnym z prawdą przekonaniu, że w partii wszystko działa jak należy i w następnych wyborach trzeba ponownie zagłosować na nich. Czasem, celem upozorowania „reform”, robi się roszady między działaczami, bacząc jednak pilnie by do nowych władz lokalnych bądź parlamentarnych broń Boże się nie dostali jacyś nowi ludzie, a szczególnie młodsi, zdolniejsi i pracowitsi niż oni. Oczywiście w Prawie i Sprawiedliwości jest multum wartościowych i nad wyraz pracowitych ludzi, ale oni sami nie uciągną, jeśli partia nie pozbędzie się działaczy hamulcowych. Dlatego uważam, że Jarosław Kaczyński musi zrobić „rewolucję” w partii, którą niestety musi przeprowadzić sam, bo jest otoczony miernotami. Musi zaryzykować. I wierzę, że mu się uda. Bo jest nieprzeciętnie utalentowanym politykiem.Tak. Tak. PiS musi zmienić dotychczasowy wizerunek niereformowalnej bogoojczyźnianej partii.

Po dziewiąte – bądź opanowanym katolikiem
Ludzie Jarosława Kaczyńskiego biorący udział w marszach protestacyjnych, rocznicach i miesięcznicach mają uzasadnione powody żeby się buntować. W pełni zrozumiałe jest również, że zdesperowani ludzie szukają ratunku w Bogu. Ale partia prezesa Kaczyńskiego winna się wystrzegać ludzi demonstrujących swe uczucia religijne w sposób nachalnie emocjonalny. Bo o ile zrozumiałe były zachowania obrońców krzyża pod Pałacem Prezydenckim, to podobne reakcje w dwa lata po katastrofie smoleńskiej są jedynie wodą na młyn dla propagandzistów Tuska, Palikota i Kalisza, co przynosi PISowi po stokroć więcej szkód niż korzyści. Bowiem wyrafinowani lewacy zadbali o to, by potencjalny wyborca zapomniał kto sikał na znicze, a zapamiętał tych, co z różańcem w ręku bili się z żulią Palikota. No i ludzie Prawa i Sprawiedliwości muszą sami się pilnować, bo nie ma już kardynałów Wyszyńskiego, Wojtyły i Glempa, a następców niestety nie widać.

Po dziesiąte – naucz się wyciągać wnioski z popełnionych błędów
Nie ulega wątpliwości, że służby Platformy Obywatelskiej przyczyniły się do katastrofy smoleńskiej choćby tym, że doprowadzono do rozdzielenia wizyt premiera i prezydenta. Ale trzeba powiedzieć otwarcie, że takie praktyki nie byłyby możliwe, gdyby nie śmiertelny grzech Prawa i Sprawiedliwości, jakim było nieukaranie we właściwym czasie żadnego ze szkolonych w Moskwie funkcjonariuszy WSI w trakcie weryfikacji tej agentury, która dzięki temu mogła się odrodzić. Bo w czasie swoich rządów w okresie 2005 – 2007 Prawo i Sprawiedliwość miało prezydenta, premiera, szefa IPN, prezesa NBP oraz dwie komisje weryfikacyjne. I choć były wszystkie potrzebne ku temu narzędzia, nie przeprowadzono wtedy najważniejszej reformy sankcjonującej odejście od ustaleń okrągłego stołu i ostateczną dekomunizację polskiego państwa…”, koniec cytatu.

Życie pokazało, że PiS wyciągnął wnioski z powyższego tekstu i nauczył się robić konwencje wyborcze, lecz mizerna to satysfakcja, bo po wyborach 2015 stokrotnie bardziej nagrzeszył, a co gorsze po aferach KNF oraz "K-Towers" prysł pisowski mit wtórności świata materialnego w stosunku do idei i mówiąc szczerze mam mieszane uczucia, czy warto było pisać ten tekst w roku 2013-tym, bo ja nie głosowałem na PiS, którego twarzami będą Kazimierz Kujda, Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz, Dominik Tarczyński et consortes, a to, co dziś obiecywał premier Morawiecki przypomina mi jako żywo model grecki. O kiełbasie wyborczej w formie jednorazowej emerytalnej trzynastki nawet nie wspominam. Zaś dżołk pana Premiera o dinozaurach i naftalinie był powalający. Więc po prawdzie jestem w kropce.

I tylko nie mówcie, że mam przewrócone w głowie, rozdęte ego, a Terlecki jest moją obsesją.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Dla pełnej jasności przekazu czytaj także: K. Pasierbiewicz (2014), "Prowokacja wymierzona w Kaczyńskiego", czyli jak to naprawdę było z "give PiS a chance" w roku 2010" - vide: https://wpolityce.pl/polityka/...
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika angela

23-02-2019 [19:26] - angela | Link:

Przecież to dzięki p. Krzysiowym paszkwilom PiS rządzi, podejmuje śmiałe zadania z których się świetnie wywiązuje "Odczuwalem troszkę osobistej satysfakcji, ?????, 

Obrazek użytkownika paparazzi

23-02-2019 [23:35] - paparazzi | Link:

Dołączam się do śmiechu ale przyznaje się bez bicia. Do końca drrrr elaboratu nie przeczytałem.lol

Obrazek użytkownika angela

24-02-2019 [08:56] - angela | Link:

Tylko tłustym drukiem, i też pobieżnie. Uważam, że on ubiera wszystko w żart, ale to nie jest żart, wyraźnie podejmuje tematy  przekazywanych przez tvn i inne  obce tuby, bo tematy walki zbierzne z  opozycją 
Zadaniowy '' doradca'', 
 

Obrazek użytkownika angela

24-02-2019 [06:03] - angela | Link:

Tylko tłustym drukiem, i też pobieżnie. Uważam, że on ubiera wszystko w żart, ale to nie jest żart. Pan Krzysiu od dłuższego czasu balansuje pomiędzy prawdą a fikcją, i znów żartem, a serio, to wszystko wymieszane, ale swój przekaz ma.
Najgorsze jest to, że za poletko do swoich harcow wybrał partię rządząca, która musi i rządzić i walczyć. To jest walka, wojna o Polskę, nie z opozycja, to wojna z osciennymi krajami, odwiecznym wrogami  Polski,i innymi  wewnętrznymi wrogami, za pomocą opozycji  
PiS ma jednak ? szczęście, udiotow w opozycji, których łatwo ograć, a nikt myślący za nimi nie pójdzie.
Na pewno p. Krzysiu zdaje sobie z tego sprawę  

Obrazek użytkownika Trotelreiner

23-02-2019 [19:53] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika HenrykHenry

23-02-2019 [20:42] - HenrykHenry | Link:

Jest z nami lekarz ... Panie Mucha  , ja wiem ze Pan nie "od glowy" ale moze jednak Pan cos zaradzi ....  "Życie pokazało, że PiS wyciągnął wnioski z powyższego tekstu i nauczył się robić konwencje wyborcze".  Czytaliscie dzis cos lepszego  ?!
Dalej jest jak zwykle , czyli  "chamstwo w gumofilcach" zastanawiam sie tylko tej "zamianie" ... to juz nie Terlecki tylko teraz Tarczynski .... czy moze znow bylo pite i nazwiska gdzies sie pomylily ...   "mówiąc szczerze mam mieszane uczucia, czy warto było pisać ten tekst w roku 2013-tym, bo ja nie głosowałem na PiS, którego twarzami będą Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz, Dominik Tarczyński et consortes" ... 
Nie glosowales na PiS ... glosowales na Kukiz15 co sam przyznales w jednym z wpisow na swoim "blagierowisku" Wiec ?! . Klamiesz i manipulujesz ... zanim ja napisalem ten tekst ty juz dwa razy zmieniles tresc tego paszkwila.

Pasierbiewicz w ostatnim zdaniu pisze " I po prawdzie jestem w kropce" ...  Szanuje prace Admina , ale musze to napisac ... ty nie jestes w kropce , ty jestes w czarnej d...e .

PS. Pochodzilem sobie troche po Krakowie , spotkalem sie ze znajomymi , tymi co znali kiedys i dzis widuja ... Pasierbiewicza i z tymi co nie za bardzo sobie go przypominaja ... wszyscy jak jeden mowia ze unikaja i wymownym gestem kreca kolko po czole ... Jeden bardzo dobry znajomy z tamtego okresu, zasmial sie i powiedzial mi tak , na moje zapytanie ... odpowiem ci Pazdziochem ... Paaanie to jakis wariat .... i tak zakonczylem z nim wspominki. Pozniej przy rozstaniu wyrazil opinie ... zreszta nie warto. 
 

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

24-02-2019 [06:47] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HenrykHenry

Panie Heniu! Zmyśla Pan, bo moi znajomi "Kiepskich" nie oglądają.

Słonecznej niedzieli życzę!

Obrazek użytkownika HenrykHenry

23-02-2019 [20:48] - HenrykHenry | Link:

Oooo tego jeszcze nie bylo jak pisalem pierwszy koment ...

bo po wyborach 2015 stokrotnie bardziej nagrzeszył, a co gorsze po aferach KNF oraz "K-Towers" prysł pisowski mit"

Jaki to zgodny przekaz z pomowieniami "totalnej opozycji    pewnie instrukcje SMSem "zachodza" pod strzeche ...

Obrazek użytkownika Jęzory Pasiukowski

23-02-2019 [21:06] - Jęzory Pasiukowski | Link:

Trudno mi w to uwierzyć ale kilka lat temu lekturę NB zaczynałem nierzadko od Pańskich wpisów.  Teraz co wpis to wyrzut frustracji małostkowego bufona. Skończ Pan już bo żałośnie to wygląda, trochę w stylu Bolka...

Obrazek użytkownika Jarosław Banaś

23-02-2019 [21:10] - Jarosław Banaś | Link:

Dziękuję za lekturę. Oczywiście ma Pan rację. Nie usprawiedliwiam opisanych, ale o wiele łatwiej jest wprowadzać korekty niż stwarzać sytuację.

Problem z politykami jest taki, że wydaje się im, iż zjedli wszystkie rozumy. Otoczenie lidera PiS-u nie uchroniło go przed nagraniem rozmów i to wystarczy za cenzurkę ich skuteczności. A gdzie im tam zadbać o rzeczy tak subtelne jak dobór ubioru i wizerunkowy trud dania sygnału sprawności emocjonalnej.

Osobiście załamałem się z lekka, kiedy zobaczyłem jak dziś, do muzyki Griega śmiano się z działaczy PO. Ktoś głupi wykonał głupi film a cóż norweski kompozytor ma do polskiej polityki?

Chyba tylko tyle, że partytura Peer Gynta opatrzona jest adnotacją: Tempo di mazurka.

Ale zapytam przytomnie, jakbyśmy się czuli narodowo, gdyby w którymś z państw, nie wspomnę o Niemcach, żartowano bez polotu z politycznych przeciwników korzystając z narodowej przecież muzyki Chopina.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

23-02-2019 [22:04] - Krzysztof Pasie... | Link:

@jarosław Banaś

I to mnie właśnie odpycha od PiS-u. Ten dla mnie nieznośny brak poczucia taktu i wrażliwości estetycznej.

Obrazek użytkownika Jęzory Pasiukowski

23-02-2019 [22:45] - Jęzory Pasiukowski | Link:

Szczerba, Kierwiński, Kopacz, Scheuring-Wielgus, Rózia von Coś Tam und Coś Tam, Lewandowski, Rosati, Niesiołowski, Tusk, et consortes (copyrigt K. Pasierbiewicz) - ikony taktu i dobrego smaku... Skąd u Pana ten wewnętrzny (?) przymus autokompromitacji?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

24-02-2019 [06:49] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Jęzory Pasiukowski

Szanowny Panie Jęzory! To jest notka dla kumatych.

Serdeczności!

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

24-02-2019 [00:12] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie!
Cieszę się, że Pański dekalog zasad rządzenia państwem  znalazł uznanie (i zastosowanie) u obecnie rządzących, a raczej władających Polską, w tym zwłaszcza  organizowaniu konwencji partyjnej w stylu iście amerykańskim, chociaż chwilami zamieniało się to w żenujące widowisko rodem z PRL czy nawet Korei Płn. - to ustawiczne przerywanie mowy wodza przez standing ovation i skandowanie: „Gie-rek”, pardon:”Ja-ro-sław!” Wprawdzie pierwszy wystąpił z takim show p.Robert Biedroń, aliści w obietnicach gruszek na wierzbie prześcignął go wódz PiS, wszelako p.Biedroń nie będzie z tych obietnic rozliczany, podczas gdy wódz wiodącej siły narodu i owszem i to zapewne już pod koniec b.r. Za jakich naiwniaków uważa nas wódz, skoro otwierając kampanię wyborczą do PE (europejskiego!) obiecuje niemal natychmiastowe  rozwiązanie czysto polskich wewnętrznych problemów: rozszerzenie  programu 500+ na pierwsze dziecko czyli jak to obiecywał, a nie dotrzymał w poprzednich wyborach, a co ostatnio kilkakrotnie obiecywała PO, czy dodatek finansowy do emerytury, też przez PO obiecywane wcześniej. Wszyscy więc jesteśmy tymi klakierami z sali, którzy niemal na klęczkach przyjęli te obietnice czyli kiełbasę wyborczą - tak zapewne uważa wódz i jego akolici, co świadczy w o głębokim umiłowaniu przez władzę ludu polskiego, który wszystko kupi...
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

24-02-2019 [00:26] - Imć Waszeć | Link:

O karamba, rzeczywiście to bulwersujące zdjęcie z kolejnego zjazdu Platformy musiało autora wkurzyć. Tylko menory ze świecami chanukowymi jeszcze w tym roku chyba nie wypadało dawać, ale jak Tusk wróci to się wystrój POprawi ;)

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

24-02-2019 [00:50] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Szanowny Imci Waszeciu!
Nie wiem z jakiego konwentyklu to zdjęcie pochodzi, bo niepodpisane,a żadnych znanych twarzy z TV lub gazet nie rozpoznaję, ale skoro Pan tak twierdzi, to może i tak. Ale nie mogę pojąć dlaczego swoim zapiekłym i - wybaczy Pan! - nader prymitywnym i prostackim antysemityzmem atakuje Pan przeciwnika politycznego,i to raczej bezpodstawnie, bo to nie ich przywódcy świętowali oficjalnie Chanuki czy inne Purimy - nieprawdaż..? Spodziewam się, że jeśli nadal nie potrafi się Pan powstrzymać i za ten mój wpis  będzie się Pan domagać głowy żydowskiego parcha i jak to jeszcze nazywali Żydów np. hitlerowcy - czyż nie? Ja jestem typowy, historyczny goj pod każdym czyli rasowym i wyznaniowym względem, ale ta uwaga i tak zapewne Panu ie wystarczy...

Obrazek użytkownika angela

24-02-2019 [09:10] - angela | Link:

Panie Levak, Pan to jest @Novalia, jak nic, takie bzdury wypisywać.???

Obrazek użytkownika angela

24-02-2019 [09:10] - angela | Link:

Panie Levak, Pan to jest @Novalia, jak nic, takie bzdury wypisywać.???

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

25-02-2019 [00:38] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Sz.Pani Angeli
byłbym wdzięczny, gdyby chociaż raz  zechciała jakoś uprawdopodobnić, jeśli nie argumentować swoje twierdzenia mnie dotyczące.W tym przypadku proszę o wyjaśnienie o co chodzi z jakąś Novalią oraz na czym ma polegać wypisywanie przeze mnie bzdur, czyli po prostu wymysłów, a nie prawdy?
Łączę ukłony!

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

24-02-2019 [13:49] - Imć Waszeć | Link:

Typowe judzenie na kwantyfikatorach ogólnych, więc nie po co odpowiadać.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

24-02-2019 [13:16] - Zygmunt Korus | Link:

Konwencja PiS-u pokazała DOBRE oblicze "Dobrej Zmiany" - ukazane ładnie i w sposób tym razem bardzo profesjonalny: z anegdotami, uśmiechem, z naturalnymi, często krytycznymi wobec rządzących, wystąpieniami ludzi z głębi Polski. Brawo! Teraz tylko utrzymać ten trend socjalny (niezbędny z uwagi na godnościowe konieczności podnoszenia standardów życia nad Wisłą) poprzez szersze i głębsze reformy gospodarcze, żeby znaleźć prawdziwy przypływ dóbr osiąganych własną drogą wytwórczą nie na płyciźnie czy też wkrótce - nie daj boże - osadzając się ponownie na mieliźnie!
Jak na razie możemy sobie życzyć wszystkiego najlepszego! Przynajmniej jest nadzieja.

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

24-02-2019 [17:36] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Widać, że konwentowy przekaz wodza o wyborczych prezentach -  jak rzekła p.Szydło Beata od prezesa, który widocznie ma jakieś swoje pieniądze -  trafiły do ludzi z żelbetonowego elektoratu. Niepotrzebnie więc tenże elektorat straszono jeszcze powrotem poprzedniej władzy, że wówczas byłoby jeszcze gorzej, niż przedtem. Przecie ten elektorat i tak zagłosuje w wyborach do PE (europejskiego!) zwodzony obietnicami o przywróceniu zlikwidowanych kursów PKS na wsiach (bo w każdej chałupie mają już samochód). Zagłosuje,  zagłosuje, bo prezes teraz  przypomniał starą marksistowską zasadę, że byt określa świadomość. Zagłosują też na PiS wszyscy emeryci, którzy tuż przed wyborami dostaną aż 1.100 zł jednorazowo. Nima to jak dojna zmiana.