Utracona cześć szacownych instytucji

Ustanowiony przez Stanisława Augusta Order Świętego Stanisława był za panowania tegoż monarchy odznaczeniem prestiżowym, przyznawanym znakomitym postaciom. Po likwidacji Rzeczypospolitej państwa zaborcze podzieliły się nie tylko polską ziemią, nie tylko długami państwa i monarchy, ale nawet orderami. I tak Order Świętego Stanisława stał się odznaczeniem rosyjskim. A że przyznawano go szeroko, wkrótce zdobił piersi średniej rangi i jeszcze bardziej średnich zasług urzędników. Był prestiżowy i szanowany, stał się nic niewartą błyskotką. Coś nam to przypomina, prawda?
Polityka czasów Trzeciej Rzeczypospolitej nie jest polityką najwyższej jakości. Ta niska jakość powoduje upadek prestiżu instytucji i symboli, w tym ludzi, którzy byli ważnymi, jednoczącymi symbolami i instytucji, które cieszyły się ponadpartyjnym zaufaniem. Lech Wałęsa, który uważany był za legendę polskiej wolności, a dzisiaj pisze się o nim głównie z powodu rzucanych przezeń w internecie bluzgów… Stefan Niesiołowski, ongiś człowiek z kartą antykomunisty, który skończył karierę w sposób jeszcze gorszy… Józef Pinior, niegdyś otoczony aurą bezkompromisowego bohatera solidarnościowego podziemia, a obecnie stający przed sądem w roli oskarżonego o korupcyjne przestępstwa… Mimo, że te osoby dalekie są od obozu dobrej zmiany, to ich losy nie są żadnym powodem do satysfakcji. Taki upadek legendy powoduje jedynie przykre wrażenie.
A instytucje? Weźmy na przykład Rzecznika Praw Obywatelskich. Co prawda urząd ten został powołany jako listek figowy przez ekipę Jaruzelskiego, jednak w swojej ponad trzydziestoletniej historii pełniące go osoby zapisały wiele pięknych kart. Wspomnijmy dr Janusza Kochanowskiego, który zginął w tragedii smoleńskiej. Dzisiaj Rzecznik Praw Obywatelskich stał się bastionem lewicowej – mocno lewicowej – ideologii i takież ideologiczne skrzywienie widać w jego aktywności. Powodem do wstydu jest uchylenie się od zajęcia jednoznacznego stanowiska ws. oczywiście łamiącego prawo zakazu Marszu Niepodległości, wydanego przez warszawski Ratusz w listopadzie ubiegłego roku, a uchylonego przez sąd. Powodem do wstydu jest przyłączenie się do nagonki na drukarza, który odmówił wykonania zlecenia dla organizacji LGBT. Powodem do wstydu jest włączenie się do politycznej nagonki Platformy Obywatelskiej na media publiczne po śmierci Pawła Adamowicza. Tę sprawę zresztą rozstrzygnie sąd, bowiem Telewizja Polska zdecydowała się bronić swego dobrego imienia.
W krucjatę polityków opozycji przeciw mediom publicznym zaangażowała się instytucja-zombie, która wyłoniła się z mroków po latach. Rada Etyki Mediów była niegdyś cenioną, prestiżową instytucją, trzymającą się z dala od polityki. Instytucją, której głos był szanowany – przede wszystkim dzięki apolityczności i rozsądkowi. Zasiadali w niej ludzie, którzy uważani byli za niekwestionowane autorytety dziennikarskie i etyczne.
Dzisiaj ta martwa od wielu lat Rada pojawia się na horyzoncie głównie wtedy, gdy jest potrzebna politykom, a jej opinie rażą swoją płytkością i stronniczością.
I tak, kiedy kilka lat temu Antoni Macierewicz został przedstawiony na okładce wydawanego przez Niemców tygodnika jako talib, Rada nie dopatrzyła się w tym niczego niestosownego. Ostatnio, na życzenie związanych z Koalicją Obywatelską prezydentów miasta REM wypowiedziała się w sprawie „nagonki” na śp. prezydenta Adamowicza.
Interesujące jest nie to, co w tym stanowisku się znalazło – bo znalazło się to, co jak mantrę powtarzają politycy PO i przystawek – ale to, czego tam nie ma. Nie doczytamy się, że nieprawidłowości związane z majątkiem Adamowicza były wytykane i krytykowane publicznie przez polityków PO i Nowoczesnej, były opisywane przez „Wyborczą”, a sam włodarz Gdańska był nazywany przez dzisiejszych obrońców jego czci „skompromitowanym politykiem”. Przeczytamy, że TVP nie dawała stanowiska prezydenta do zarzutów, ale nie przeczytamy, że Paweł Adamowicz konsekwentnie odmawiał rozmowy z dziennikarzami TVP.
Co ciekawe, stanowisko REM pojawiło się na stronie Związku Miast Polskich. Sama Rada-widmo nie ma strony, nie wiadomo, jaki jest jej status prawny.
Tyle zostało z prestiżu Rady – czysta polityka. Politykować wolno każdemu, ale jak się to ma do etyki?
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ptr

12-02-2019 [22:23] - Ptr | Link:

Nie dziwi mnie upadek dużej części ludzi zasłużonych dla "przemian 89. roku. Nie wszystkich , ale części. To nie wynika z przyczyn indywidualnych , ale chyba jest wynikiem wyboru szerszego kierunku politycznego. Możnaby nawet powiedzieć ,że to jakieś fatum prześladuje te autorytety. Z drugiej strony oni ( autorytety ) moga myśleć , że to fatum to tylko zorganizowane działania jakiegoś złośliwego przeciwnika politycznego. Gdyby nikt nie wyjawiał tych momentów upadku, dawno zapomnianych grzechów, nie byłoby żadnych problemów. 
Lecz lepiej nie upraszczać sytuacji tak dalece. Coś się dzieje naprawdę. Zachodzi jakaś prawidłowość. Skutek moralny pokazuje się sam. 
( To ciekawe, ale pomimo naszych chęci czy niechęci całe narody doświadczają jakiejś formy sprawiedliwości dziejowej. A nawet wydają sie doświadczać i upadków i umocnienia jednocześnie ). 
 
Oczywiście, jest cała masa ludzi , którzy czynnie dążą do destrukcji niektórych wartości naszej kultury i do jej całkowitego przebudowania. Kod kulturowy zostanie zmieniony, zostanie zrekonstruowany wadliwie. Kości łamane przez historię zrosną się krzywo.  Naród w poczuciu zawodu będzie kuśtykal na peryferiach historii. Nikt już nie będzie wiedział, o co w tym wszystkim chodzi. Tylko dziś młodzi , którym zwycięstwa przychodzą łatwo , a płyną z prądem czasów, jutro znów upadną nisko. 

Obrazek użytkownika Trotelreiner

13-02-2019 [09:37] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

REM to trup...działa SDP i nawet nie udaje...że coś robi.
Radia Mediow Narodowych przejęła ich zadania...to znaczy...że TEŻ NIC NIE ROBI!
To jest fucha dla znajomych...i członków PiS....pani Kruk,pani Lichocka...i ktoś z lewej strony.
Jeszcze NIGDY nie odpowiedzieli na maila!!! Nawet pisanego na adres pań Lichockiej czy Kruk...bo na "firmę"...to z góry olewaja.
To co Świetlik zrobił z TrUjką radiową....to szambo i chlew...tuba lewacka,pedalska i platformerska....typowe dziecko A.Turskiego.
Agenci SB,WSI i GRU...TW,KO i komuchy w trzecim pokoleniu....resortowy bardak.
A REM....udaje,ze zyje...a forsa leci...
@Tarantoga tu pisał o mediach....tylko go już nie ma....chyba doszedł do wniosku,"żewtymkraju" nic nie działa....państwo teoretyczne...ze styropianu.

Obrazek użytkownika sidi1975

15-02-2019 [14:44] - sidi1975 | Link:

Dobrze powiedziane REM instytucja-zombie rządna krwi, w tym przypadku krwi partii rządzącej wydaje słabą wręcz absurdalną opinię na temat mowy nienawiści w TVP nie popartą żadnymi konkretnymi argumentami.

Obrazek użytkownika ŁukaszP

15-02-2019 [14:57] - ŁukaszP | Link:

To, że Rada Etyki Mediów uaktywnia się tylko wtedy gdy potrzebna jest politykom, stawia jej wiarygodność pod znakiem zapytania.

Obrazek użytkownika haczyk

15-02-2019 [15:54] - haczyk | Link:

Rada Etyki Mediów wie doskonale w którym momencie trzeba zaatakować, dlatego dziwi mnie wzburzenie dotyczące tego tematu. Odradza się niczym feniks z popiołów, bo kto jej śmie zabronić?

Obrazek użytkownika Alicja P.

15-02-2019 [19:11] - Alicja P. | Link:

REM to trup przeszłości wyciągnięty przez media obcego kapitału. Nazywają niby się radą tylko nie mają kogo reprezentować. To co Michnik wyrabia w GW o dziwo nie widzą.

Obrazek użytkownika Irek

15-02-2019 [19:55] - Irek | Link:

Opozycja bardzo śmiało powołuje się na opinię REM. Jednak, kiedy chciałem sprawdzić, cóż to takiego, okazało się, że ani strony, ani żadnego "fanpage". Czy to nie zadziwiające? Instytucja, która pojawia się i znika. Autor przedstawił doskonały przykład, który stawia REm w nienajlepszym świetle, ale to bardzo dobrze, bo tylko w taki sposób możemy się przekonać jak ta instytucja jest stronnicza, choć ja osobiście uważam, że opłacona, albo zastraszona. W 2012 roku uznali, że okładka „Newsweeka Polska” z Antonim Macierewiczem wystylizowanym na taliba nie złamała zasad etycznych mediów. Rada zwróciła przy tym uwagę, że podobnie prowokacyjne bywały w ostatnich latach okładki innych tygodników opinii. Ocenili  TVP bardzo surowo, więc w tym miejscu chciałbym im przypomnieć ich słowa " politycy (a także osoby publiczne spoza polityki) powinni cechować się "grubszą skórą" w odniesieniu do zarzutów naruszenia dóbr osobistych"

Obrazek użytkownika Kacper Głowacki

18-02-2019 [17:24] - Kacper Głowacki | Link:

Czekam jeszcze jak oPOzycjoniści wskrzeszą jeszcze jakiegoś Frankenstaina wszystko aby spełnić swój jedyny postulat wyborczy czyli obalić rząd PIS.  Będą na zmiane uderzać w TVP i szukać afey u któregoś z posłów partii radzącej. Nie rozumiem ludzi którzy na nich głosują. Takim zachowanie zyskuje sie podły elektorat 

Obrazek użytkownika Natalia Wybicka

19-02-2019 [08:45] - Natalia Wybicka | Link:

Rada Etyki Mediów - pojawia się, gdy potrzebują jej politycy i gdy trzeba podkręcić rzeczywistość.

Obrazek użytkownika sidi1975

08-07-2019 [12:48] - sidi1975 | Link:

Rada Etyki Mediów może i kiedyś była ceniona jednak ostatnio no, co tu dużo mówić zeszła na psy. To samo można powiedzieć o RPO, który nawet nie kryje się z sympatyzowaniem partii Grzegorza Schetyny głośno i wyraznie krytykują Prawo i Sprawiedliwość. Cóż to się porobiło z tymi instytucjami, które powinny stać na straży prawa i chronić obywateli same są umoczone w brudnej polityce.