Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wewnętrzny spór to zdrada narodowych interesów

Julian Report , 17.02.2019
Jeżeli nie popatrzymy na Polskę, jak na dom rodzinny w którym wzajemnie wyniszcza się rodzeństwo, jeżeli nie przyjmiemy poglądu, że rodzeństwo musi natychmiast zaprzestać walki, jeżeli działania wbrew Polsce, wbrew rodzinie, nie będą uznane za zdradę narodowego interesu, nie będą potępiane i zakazane, jeżeli nie dowiedzie się, że walcząc wewnętrznie osłabiamy pozycję międzynarodową, tracimy czujność, wewnętrzną mobilność i stajemy się łatwi do zniszczenia, upokorzenia ekonomicznego w końcu do wykupienia i utraty narodowości – nie będziemy istnieć.

Nadal bez zmian w tzw. narracjach. Zapętleni, wkręceni, uwikłani, zamuleni, zadymieni, rozkołysani, rozedrgani itd. Nic nie zapowiada zmiany wojennej narracji dwóch plemion, dwóch klubów, dwóch nacji, dwóch sekt, itd. Nie rozmawiamy tylko nadajemy, każdy swoje opowieści. Pól wspólnych brak. Chyba, że na cmentarzu.

Kiedy w katastrofie lotniczej straciliśmy dowódców wojskowych, bo wbrew, czy też z powodu braku procedur, zasiedli razem do ostatniej podróży 23 stycznia 2008 roku, myślałem, że już nic gorszego nie może się Polsce przytrafić. Jednak nastąpił Smoleńsk, kiedy to też niejako na własne życzenie, zapakowano Polskę do samolotu, który 10 kwietnia 2010 roku zamienił się w trumnę.

Kiedy antypolska i antycywilizacyjna dzicz wyległa by lżyć żałobników, szargać symbole i wyć z nienawiści do ofiar, myślałem, że teraz, to już na pewno nic gorszego nie może się przydarzyć. Ale widzę, ze się myliłem. Nadal możemy z lubością wzajemnie się upadlać i szargać. Jeden całopalny, biało czerwony samolot to za mało. Teraz być może czeka nas, jakaś hekatomba na jednej z manifestacji, meczu, w kościele na dworcu.
Tak mocno wzajemnie się nienawidzimy, że przypuszczam iż stanie się coś, co zaskoczy, nawet najbardziej przewidujących specjalistów od politycznej fikcji i kryzysowych sytuacji. Jakaś nowego rodzaju mgła, zatruta woda, śmiercionośne powietrze, wirus, nie wiem, ale bądźcie przygotowani.

Z czego wnoszę oczekiwanie na kataklizm? Uważam, że już niebawem, nikt nie będzie pamiętał o co nam w Polsce poszło. Od czego się zaczęło, które szyderstwo uruchomiło kości domina, padające coraz szybciej, aż do ostatniego. Narracje nakrywają narracje, mity i opowieści nakładają się na kolejne warstwy mitów i opowieści. Snującym tą kakofonię ostatecznie nie chodzi przecież o prawdę, tylko o to, by najnowsze zaklęcia były najsilniejsze i żeby z ich pomocą, utrzymać bądź przejąć władzę.
Nie potrafimy zacząć opowieści o Polsce od początku, jeszcze raz z godnością i deprecjonowania. Mogłoby się wtedy okazać, że ta Polska prawda, nie wszystkim odpowiada, nie wszystkim mandat daje, więc trzeba sobie mitu przysporzyć, trzeba swoim mitem zasłonić przed mitem drugiego plemienia, bo w końcu nie po to, to wszystko przeżywamy, żeby teraz kajać się przed politycznym przeciwnikiem i mit osłabiać przyznając, że nie wszystko zostało dobrze nazwane i że nie wszystko w swojej wymowie jest dobre dla Polski.

Nieznośne napięcia towarzyszące temu stanowi, dotykają wrażliwszej część nacji. To ona odpada. W walce pozostają osobniki odporniejsze, prymitywniejsze o mniej refleksyjnej konstrukcji. Obowiązuje narracja wojenna. Rozkazy, fronty, przegrupowania, hasła i odzewy. Toczymy bój, ścieramy wroga, świętujemy wygrane bitwy i szykujemy się do nowej potyczki. Do krwi ostatniej, bez końca.
Jeżeli nie popatrzymy na Polskę, jak na dom rodzinny w którym wzajemnie wyniszcza się rodzeństwo, jeżeli nie przyjmiemy poglądu, że rodzeństwo musi natychmiast zaprzestać walki, jeżeli działania wbrew Polsce, wbrew rodzinie, nie będą uznane za zdradę narodowego interesu, nie będą potępiane i zakazane, jeżeli nie dowiedzie się, że walcząc wewnętrznie osłabiamy pozycję międzynarodową, tracimy czujność, wewnętrzną mobilność i stajemy się łatwi do zniszczenia, upokorzenia ekonomicznego w końcu do wykupienia i utraty narodowości – nie będziemy istnieć.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11726
Julian Mewa

Julian Report

18.02.2019 14:51

Dodane przez krystal w odpowiedzi na Ma Pan rację. A naszemu

Rodzinka to nie rodzina. Jeżeli wartościujemy. Polska = Rodzina. Rodzinka - zbieraninka.
Ptr

Ptr

18.02.2019 16:48

Dodane przez krystal w odpowiedzi na Ma Pan rację. A naszemu

Trzeba przyznać ,że chyba Pan Premier Morawiecki rozumie , że wchodzenie w to dalej jest zagrożeniem. Ogólnie wchodzenie w głębsze układy z USA nie może być oparte na miłych słowach. Trzeba ostrożnie z tym,ale jeżeli się da - to naprzód. Ameryka jest różnorodna. Nie wiem , czy sytuacja tamże się pogarsza, ale być może dryfują na lewo niezależnie od tego , kto jest prezydentem. Oczywiście nie ma sensu przerzucać sympatii na Demokratów, To byłoby miotanie się. Ja wiem jak głupie to wszystko może być w Stanach. Kiedyś jedna Amerykanka prosiła abym powiedział coś o Polsce. Między innymi zacytowałem "na stos rzuciliśmy nasz życia los". Możliwe ,że jednak nie zabardzo zrozumiała i póżniej wzięła mnie za jakiegoś faszystę. Zresztą gdzie mogła zobaczyć jakiś wzorzec polski, gdy komunizm dokładnie skasował wszelkie wzorce. Może tylko poza JP II i Pan Michael ( Wołodyjowski), widziałem taką książkę.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

18.02.2019 07:54

Szanowny Panie im wiecj blogerów na NB tym lepiej ale łatwo nie będzie to pewne.
Na dzis i na jutro i długo,długo jeszcze tak ,że albo PIS albo koniec-jeden jest wybór i sszanuję osoby o gołębim sercu skorych do utopijnej zgody ale nie w tej sytuacji w jakiej jesteśmy .Pozdrowienia.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Julian Report
Nazwa bloga:
report

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 69
Liczba wyświetleń: 167,116
Liczba komentarzy: 426

Ostatnie wpisy blogera

  • Felieton z mewą
  • Blogerzy – strażnicy demokracji w piórach i klawiaturach. Felieton z mewą
  • Mewa

Moje ostatnie komentarze

  • Fakt, reportaże z Białorusi produkują Niemcy, Francuzi, Amerykanie. /filmowe/. W Polsce wyrabiamy sobie pogląd na podstawie artykułow z gazet zagranicznych. I przstępujemy do komentowania czyli…
  • Bardzo ciekawe w swojej typowości - niestety wszędzie po II Wojnie było podobnie. Nootowanie świadectw i opracowań to misja. Popularyzowanie tego to inna sprawa. Ważny tekst,. z pozdrowieniami.
  • Wpiszę się niezbyt odkrywczo, że twórczość Stanisława Lema czeka na opracowanie i promocję swojej wizyjności. Także zaskakująco trafnie pisał o literaturze i autorach debiutujących za jego życia. Nie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Propaganda nie jest groźna gdy się wie jak powstaje
  • Wewnętrzny spór to zdrada narodowych interesów
  • Hejt polski nową jednostką monetarną na czas kryzysu

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Wskaż różnicę.
  • sake2020, A u pana próżno szukać logiki i obiektywizmu .Że też się panu nie znudzi pisanie bzdetów przez lata.Czas się chyba rozwijać ?
  • Jabe, W sprawach zasadniczych próżno szukać istotnych różnic między partiami Donal­da Tuska i Jaro­sława Kaczyń­skiego. Obie służą obcym. Ten drugi nawet uważa to za polską rację stanu. Po co więc ten…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności