Miłosierdzie gminy

Pisałam już o bulwersującej sprawie Pauli Powązka. Paula uległa w 2000r. poważnemu wypadkowi, jej samochód został staranowany przez samochód Wiesława Pszczółkowskiego. Sprawca wypadku został skazany wyrokiem w 2003r. jednak pomimo to Paula do tej pory nie dostała należnego jej (na mocy art. 444 i 445 k.c.) odszkodowania od TUiR Warta. Opieka społeczna też nie wywiązuje się należycie ze swoich zadań. W obecnej chwili Paulę utrzymuje ze swej skromnej emerytury (937,40 zł) matka, która ze względu na uszkodzenia narządu ruchu sama jest niepełnosprawna. Paula nie ma ubezpieczenia a więc dostępu do bezpłatnej rehabilitacji, groszowe zasiłki z OPS zostały jej odebrane. System znalazł sposób aby poradzić sobie z niepokorną, to znaczy domagającą się swoich praw podopieczną. Obecnie w sądzie toczy się postępowanie o ubezwłasnowolnienie Pauli, która rzekomo cierpi na chorobę psychiczną. Paula nigdy nie leczyła się psychiatrycznie, nie jest to potwierdzone żadną historią choroby, a jednak Sąd Apelacyjny – trzy panie sędzie Katarzyna Jakubowska Pogorzelska, Dorota Markiewicz i Agnieszka Wachowicz Mazur uznały, że nie jest konieczne udowodnienie twierdzeń zawartych we wniosku o ubezwłasnowolnienie, ani w niejawnym postępowaniu (PO V P c 197.216). Prokurator Joanna Jaworska zamiast zabezpieczyć Pauli zasiłki z OPS na egzystencję, opłacenie mieszkania i mediów oraz ubezpieczenie, wystąpić o przyznanie Pauli profesjonalnej opieki prawnej, to znaczy reprezentującego ją w sądzie adwokata wystąpiła o ustanowienie dla Pauli kuratora.
W uzupełnieniu do wniosku z dnia 17 lutego 2017r. czytamy: „Uprzejmie przesyłam kopię pisma Urzędu m.st. Warszawy z dnia 7 lutego 2017r. dotyczącego okoliczności wywiadu przeprowadzonego w dniu 25 listopada 2016r. przez pracowników socjalnych Ośrodka Opieki Społecznej Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy, w trakcie którego nie mieli oni możliwości rozmowy z uczestniczką Paulą Anną Powązka, gdyż drzwi do pomieszczenia w którym przebywała zostały zamknięte na łańcuch.” Pomijając specyficzną poetykę tego urzędowego pisma („uprzejmie przesyłam”) nonsens podobnego pomówienia rzuca się w oczy. Łatwo stwierdzić, że w mieszkaniu Pauli i jej matki nie ma w ogóle żadnego łańcucha i żadne pomieszczenie nie jest zamykane nawet na klucz, a Paula i jej matka nie są rodziną patologiczną. Prokurator kierując taki wniosek do sądu powinien coś tak kuriozalnego sprawdzić zanim się do końca skompromituje powielaniem pomówień wymyślonych przez pracownice socjalne i traktowaniem tych pomówień jako fakty.
Wyznaczenie przez sąd kuratora zamiast adwokata też jest symptomatyczne. Kurator czy pracownica socjalna są to bardzo często osoby bez żadnego wykształcenia którym sąd daje prawo do decydowania o najistotniejszych sprawach życiowych osoby oddanej pod kuratelę. Pisałam o starszym schorowanym sąsiedzie, którego sąd skazał na dom opieki gdzie przeżył tylko niespełna dwa miesiące tylko dlatego, że pani kurator raczyła uznać książki w jego pokoju za śmiecie i kazała je usunąć. To znamienne, że współczesny człowiek ma prawo wybrać sobie orientację płciową, ma prawo arbitralnie wybrać płeć, ma prawo zdecydować czy chce zabić swoje nienarodzone dziecko, natomiast nie ma prawa mieć zbyt dużej ilości książek w pokoju, bo panią kurator akurat książki nie interesują. Boję się nawet myśleć co taką osobę mogło interesować. Sądząc z jej agresywnych pytań najbardziej interesowali ją spadkobiercy sąsiada i stan prawny jego mieszkania.
Wracając do Pauli. Domniemanie niewinności przysługuje nawet zatwardziałemu przestępcy w sprawie o morderstwo natomiast jak okazuje się nie przysługuje ofierze wypadku i jej matce, które są niewygodne dla systemu. Sąd nie uważa za stosowne żądać od OPS dowodu na twierdzenie pracownic socjalnych, że matka zamykała Paulę na łańcuch ani nie myśli udowodnić, że Paula jest chora psychicznie. W niejawnej procedurze ubezwłasnowolnienia te poważne zarzuty mające charakter pomówienia przyjmowane są bez dowodu jako fakty.
Łatwo zrozumieć przyczyny niechęci służb socjalnych do Pauli. Otóż służby te mają na ogół do czynienia z osobami starymi, schorowanymi, bezradnymi, całkowicie zdanymi na łaskę i niełaskę przypadkowych pracownic socjalnych. W Polsce kwitnie proceder rabowania starych samotnych osób, pozbawiania ich mieszkań i umieszczania wbrew ich woli w DPS gdzie często podlegają przemocy ze strony personelu. Takie drobiazgi jak uzyskanie zgody podopiecznego na umieszczenie w DPS nikogo nie interesują - od tego jest spolegliwy sąd. Łatwo sprawdzić, że na wokandzie na sprawy o przymusowe przeniesienie do DPS przeznacza się po kilka minut, sąd wie i wszyscy wiedzą, że los ubezwłasnowolnianego jest z góry przesądzony. Na porządku dziennym jest zmuszanie podopiecznych do podpisywania kwestionariuszy wywiadów in blanco, podpisywanie się za nich w trakcie procedury przyjmowania do DPS, a także w DPS przy odbiorze ich renty. Tymczasem Paula i jej matka nie mieszczą się w tym stereotypie osób podporządkowanych i pokornych. Paula nie zgodziła się na podpisanie in blanco kwestionariusza podsuniętego jej przez przeprowadzającą wywiad środowiskowy Teresę Kałuską z OPS Mokotów, co więcej przekreśliła nie wypełnione przy niej rubryki aby uniemożliwić fałszerstwo. „Specjalistka” przeprowadzająca wywiad Teresa Kałuska zachowywała się co najmniej nieprofesjonalnie. Wrzeszczała, zwracała się do matki Pauli per ty, kazała jej się zamknąć. Potwierdza to nagranie wykonane przez pokrzywdzone. Teresa Kałuska po opuszczeniu domu Pauli dopisała do kwestionariusza – fałszując go: „Z powodu agresywnego zachowania- w/w zamknięta na łańcuch w oddzielnym pomieszczeniu- brak możliwości (nieczytelne) kontaktu, pracy socjalnej i współpracy”. I taką jawną bzdurę akceptuje prokurator i sąd wiedząc dobrze, że „specjalistki” z OPS nie mają na ogół wykształcenia, nie są badane psychiatrycznie, nie mają nawet książeczek zdrowia.
Kosztowny system opieki społecznej wymaga głębokiej reformy, równie ważnej jak reforma sądów.

P.S.  To  przykry temat przepraszam, ale czasami  warto zastanowić się jakie święta mają nasi bliźni.I to nie przez ślepy los lecz przez działalność instytucji powołanych  do pomocy na które wszyscy łożymy. 

 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

25-12-2018 [13:34] - smieciu | Link:

To tylko państwo działające jak przedsiębiorstwo. Minimalizacja kosztów, liczenie zysków.

Czyli kolejny fascynujący przypadek swoistej dwoistości myślenia tzw. prawicowego człowieka. Z jednej strony mamy swoisty kult rodziny, która powinna być komórką nadrzędną w społeczeństwie a z drugiej ta niemożliwość uniezależnienia się od państwa, które bez przerwy przejmuje coraz więcej z roli rodziny. Co doprowadza z czasem do sytuacji takich jak opisana gdyż państwem zarządzają nie nam bliscy ale całkiem obcy.

Jednym z autorów nowoczesnego państwa był słynny żelazny kanclerz czyli Bismarck. Jednym z jego kluczowych posunięć było stworzenie systemu emerytur, rent. Dzięki czemu państwo przejęło ten obowiązek od wielkich i silnych klanów rodzinnych. Bismarckowi chodziło o rozbicie tych klanów. O stworzenie silnego państwa oraz nowoczesnego Niemca, który większą więź będzie czuć z państwem niż z rodziną.
Oczywiście i tak płacić za utrzymanie osób starszych i niepełnosprawnych trzeba było. Dodatkowo jeszcze urzędnikom, który musieli zająć się tym systemem. Ale jakoś wszystkim się to spodobało.

Tak samo jak dzisiaj bardzo wszystkim podoba się 500+. Prawdziwie futurystyczny program kiedy państwo wzięło się za wspomaganie prokreacji dając ludziom coś co wcześniej aię zabrało. Znów tworząc kolejnych urzędników, którzy mają się zająć tym problemem.
Państwo żyje. Rozwija się. I robi to bardzo łatwo. Wystarczy ludziom głośno podarować cząstkę tego co im się po cichu zabrało. Cząstkę pieniędzy, iluzję rodziny i tak się jedzie do przodu. Cały ten „lewacki” układ w który wyborca PiS wierzy równie mocno co każdy inny odmiennie polityczny leming.

Bo w istocie nie ma różnicy. Jest tylko kilka pustych słów, frazesów, które wystarczają ludziom za różnicę.

Obrazek użytkownika Pani Anna

25-12-2018 [15:52] - Pani Anna | Link:

Panie, chociaż w Święta odczep się pan od dzieci i od programu 500+. Strach pomyśleć, co się dzieje w tej pańskiej głowie, skoro nawet to, co opisała Pani Izabela jest dla pana tylko pretekstem do atakowania 500+ i programów socjalnych. Bez odbioru.

Obrazek użytkownika xena2012

25-12-2018 [19:04] - xena2012 | Link:

,,Dwoistość myslenia prawicowego człowieka''......Pan raczy żartować.Tylko tak Pan jest w stanie wytłumaczyć źle pracujących bądź bezdusznych urzędników,pracowników systemu opieki czy systemu.prawicowością?

Obrazek użytkownika izabela

25-12-2018 [19:44] - izabela | Link:

Przecież to jest problem stary jak świat. Tytuł celowo nawiązuje do powszechnie znanego opowiadania Marii Konopnickiej.Rzecz dzieje się  w małej gminie pod koniec XIX wieku. W gminie odbywa się licytacja 82 letniego starca Kuntza . Wygrywa ją mleczarz, który żąda od gminy najmniejszej dopłaty za zabranie starca do domu i "opiekę" nad nim.. Odtąd Kuntz będzie wraz z psem pracował zaprzężony do wózka mleczarza. Właśnie na tym polega problem, że wszyscy składamy się na opiekę społeczną,powstaje instytucja, która zgodnie z prawem Parkinsona rządzi się swoimi prawami, nie realizuje postawionych jej zadań i co gorsza wtrąca się w życie klientów. Tak  jak w opowiadaniu Konopnickiej opieka gminy może okazać się przekleństwem dla  objętej nią osoby. Może zostać ubezwłasnowolniona,umieszczona bez własnej zgody w DPS, może stracić mieszkanie.Mogę dać jeszcze wiele przykładów działania opieki społecznej. Do mojego chorego sąsiada przychodziły opiekunki, które grzebały mu po szafkach, wepchnęły go do DPS przez sąd bez ubezwłasnowolnienia formalnego gdzie zmarł po dwóch miesiącach, a po dwóch latach od jego  śmierci przywieziono dla niego nową kuchenkę i dwaj mili panowie chcieli mnie nakłonić do przyjęcia jej i podpisania w imieniu sąsiada. Niezły bałagan to mało na określenie takich działań.

Obrazek użytkownika nurt

26-12-2018 [01:34] - nurt | Link:

Groza...

" W dniu 17 lutego 2017r. prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wojciech Soldaczuk i Joanna Jaworska  wystąpili do III Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie  o      u b e z w ł a  s n o w o l n i e n i e    Pauli.
 
Błyskawicznie, bo już po 10 dniach w dniu 27 lutego 2017r. odbyła się pierwsza niejawna rozprawa, na której SSO Dorota Stokowska Komorowska, SSO Jacek Tyszka, SSO Agnieszka Bedyńska Abramczyk z XXIV Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie rozpoczęli procedurę jej ubezwłasnowolnienia sygn. akt XXIV Ns 14/17.
Podsumowując. Od wypadku minęło 18 lat. Pani Paula nie otrzymała należnego odszkodowania i od lipca 2017 roku nie otrzymuje żadnej pomocy z opieki społecznej. Przedtem, zanim wystąpiono o jej ubezwłasnowolnienie, otrzymywała z OPS zawrotną sumę 418 złotych i to też nieregularnie pomimo orzeczonej niepełnosprawności. Cierpi na padaczkę pourazową, chodzi o kulach, nie jest zdolna do pracy.  Utrzymuje ją i ponosi wszelkie koszty leczenia matka emerytka. Zamiast udzielenia jej pomocy polski wymiar niesprawiedliwości próbuje ją bez uzasadnienia ubezwłasnowolnić. To oczywiście  rozwiązałoby problemy wszystkich osób które zawiniły w tej sprawie, ale nie rozwiąże problemów pani Pauli.
W dniu 03 września 2018r. SSO Dorota Stokowska Komorowska wraz z biegłą sądową z zakresu psychiatrii 
Ewą Szmerdt Sisicką, biegłym sądowym z zakresu psychologii Tomaszem Gajdą i jeszcze jedną osobą usiłowali na siłę dostać się do domu rodzinnego Pauli wbrew jej woli." 
etc etc etc  

POdłość.  CHDKK. 

Obrazek użytkownika nurt

26-12-2018 [01:38] - nurt | Link:

DODATEK, tragiczny ...
"  Otrzymaliśmy mail od pani Pauli Anna Powązka, córki pani Janiny, informującej o próbie zemsty urzędników warszawskich na nią i jej matkę. Jak? Wnosząc o ubezwłasnowolnienie. cyt. Wystąpili do prokuratury, a ta bez dowodów - fotografii, nagrania video, że moja rodzona Mama działa na moją szkodę, zakuwa mnie w łańcuchy, wystąpiła do sądu. Sprawa ma być w dniu 23 marca 2017r. u nas w domu. Należy nadmienić, że ten ośrodek z kilku niewygodnych, znających swoje prawa beneficjentów, chce zrobić warIatów i zamknąć w zakładzie dla obłąkanych... Na pewno mój stan zdrowia fizycznego, w związku z wypadkiem samochodowym pogarsza się - rozwijający zespół powypadkowy, a mój stan zdrowia psychicznego, w związku z wypadkiem, długotrwałą "niemocą" w każdym aspekcie mojego życia, przede wszystkim nie mogę realizować się jako artysta wzor​nik, nie mogę pracować we własnym zawodzie - mam padaczkę psychogenną po tym wypadku, nie mam też spokoju bo cały czas walczymy z nieuczciwością urzędników m.st. Warszawy, sędziami i prokuratorami, również osiągnął stan rozwoju zespołu stresu pourazowego, do tego doszła depresja i lęk o przyszłość... walczę od 17 lat z inwalidztwem i odzyskaniem godności człowieka poprzez otrzymanie odszkodowania i renty powypadkowej. "

http://serwis21.blogspot.com/2...

Obrazek użytkownika izabela

26-12-2018 [19:39] - izabela | Link:

To dobrze, że jest więcej osób zorientowanych w tej bulwersującej sprawie.Bo brzmi ona aż nieprawdopodobnie. Gdybym nie widziała dokumentów nie uwierzyłabym chyba, że coś takiego jest możliwe. Urzędnicy jak  widać czuli się zupełnie bezkarni. Podobnie sędziowie. Zastanówmy się, że podobnie bezkarni czuli się sędziowie, którzy skazali na wieloletnie więzienie zupełnie niewinnego człowieka.Tomasz Komenda  spędził 18 lat w więzieniu a my zapłacimy odszkodowanie,które nie zwróci  mu straconej młodości.