Musimy opamiętać się sami, politycy nam w tym nie pomogą!

Zacznę od przypomnienia wiekopomnych słów Jana Pawła II wygłoszonych do Polaków w dniu w dniu 2 czerwca 1979 na ówczesnym Placu Zwycięstwa, dziś Piłsudskiego:

„Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!....”

Życie pokazało, że Pan Bóg wysłuchał polskiego papieża i dziesięć lat później Polacy odzyskali wolność.

Od tamtego czasu minęło blisko 30 lat, - i co żeśmy najlepszego z tą wolnością zrobili?

Zjednani przez Jana Pawła II Polacy są dziś z przyczyn politycznej natury podzieleni mniej więcej po połowie na dwa nienawidzące się obozy, a ta iście wynaturzona nienawiść sięga tak głęboko, że polskie rodziny nierzadko zasiadają osobno do Wigilii, a Polacy kroczą w osobnych grupach nawet w konduktach pogrzebowych, czego byłem niedawno świadkiem. A to już nie są żarty, gdyż to znak, że Polska choruje, bo naród został rozbity na brzydzących się wzajemnie sobą zwolenników Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej.

A tłumaczenie tej chorej sytuacji, że to wrogie Polsce siły obce nas podzieliły to tylko wymówka, gdyż choć przyczyn było więcej, to ostatecznie podzielili nas nienawidzący się głównie z przyczyn ambicjonalnych Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, oraz zgromadzone wokół nich komitety strupieszałych zgredów, których mentalnie ukształtowała komuna.

Bo choć jedni i drudzy krzyczą „precz z komuną!”, to jedni i drudzy hołdują hasłom, które mają w genach, a to: „Partia siłą przewodnią narodu”; „Propaganda drogą do sukcesu!; „Chleba i igrzysk”; „Pogarda dla przeciwników politycznych podstawą polityki partii”...", i tak dalej. Tak. Tak. Jedni i drudzy uważają, że to oni mają najlepszą receptę na Polskę i roszczą sobie prawo wyłączności do kierowania narodem. I od czasu okrągłego stołu jest tak samo, a różnica polega jedynie na tym, że partie Tuska i Kaczyńskiego od czasu do czasu wymieniają się władzą i nie zdziwiłbym się jakby to była "niepisana umowa".

Skutkiem tego jedna połowa narodu uważa, że wszystkiemu jest winien TVN, zaś druga twierdzi, że to TVP Info jest źródłem wszelkiego zła. Gorzej. Jedni i drudzy uważają, że to oni są lepszymi Polakami, niż ta druga połowa. Jeszcze gorzej. Jedni i drudzy nie przyjmują żadnej krytyki, a tych, którzy ich krytykują w bezwzględny sposób niszczą przyprawiając im gębę nieudaczników, alkoholików, bądź psychicznie chorych, - czego doświadczyłem wielokrotnie, jako uczciwy bloger starający się wytykać błędy jednym i drugim.

Zbliża się Boże Narodzenie, czas radości, miłości zgody i pokoju. I nie ma się co oszukiwać. Na pomoc w osiągnięciu takiego stanu ducha narodu ze strony rządzącego Prawa i Sprawiedliwości oraz pozostającej w opozycji Platformy Obywatelskiej nie mamy, co liczyć, - i dlatego właśnie taki, a nie inny tytuł dzisiejszej notce dałem.

Kończąc, wszystkim bez wyjątku Polakom, a także Gościom i Komentatorom mojego blogu życzę, byśmy jak najprędzej mieli jedną Polskę, a nie dwie, - tak jak mamy teraz.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum
A na dowód tego, co zrobiono z Polakami obejrzyjcie Państwo ten film, zwracając uwagę na to, co mówią papież Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński, oraz na twarze słuchających ich słów Polaków, - rozradowanych i stanowiących jedną narodową całość – vide: https://www.youtube.com/…; (polecam wersję pełnoekranową). Już wtenczas Jan Paweł II wiedział, że nadzieją dla polski są młodzi.