Waldemar Kowal zacytował na Twitterze wypowiedź pewnej pani:
"To jest okropne. Głosowałam na pana Trzaskowskiego i jest mi bardzo przykro, będę musiała zapłacić około 15 tys. złotych". #OszustwoWyborcze #POKO https://wiadomosci.tvp.p…; {TUTAJ}.
Chodzi oczywiście o to, że Rafał Trzaskowski zapowiedział obniżenie bonifikaty przy zamianie użytkowania wieczystego nieruchomości na ich własność - z 99% do 66%, co praktycznie podniesie cenę tej operacji o 1/3. Złamał przez to swoje obietnice dawane przed wyborem na prezydenta Warszawy. Oznajmił także, iż wkrótce będzie znaczna podwyżka cen komunikacji miejskiej. Ta ponad połowa warszawiaków, która zagłosowała [na złość PiS] na Trzaskowskiego - budzi się teraz z ręką w nocniku. Dość symbolicznym początkiem prezydentury Trzaskowskiego jest awaria "tramwaju różnorodności", który miał kursować po Warszawie. Już po sześciu kilometrach zepsuł się on i musiał zostać odholowany do zajezdni.
Do prezydenta Trzaskowskiego dostosowała się zdominowana przez PO Rada Warszawy. W dniu 13 grudnia 2018 przywróciła ona dawne, komunistyczne nazwy ulic Warszawy. Rafał Ziemkiewicz tak o tym pisał {TUTAJ}:
"Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego, co zrobiła w Warszawie PO. I to, akurat, jak raz, 13 grudnia. Wybrać taki właśnie dzień na to, by odebrać warszawskie ulice ludziom takim, jak Jacek Kaczmarski, Zbigniew Herbert, "Inka" Siedzikówna i Lech Kaczyński, i oddać je ponownie Teodorowi Duraczowi, Leonowi Kruczkowskiemu, "Małemu Frankowi" i Armii Ludowej – to wyjątkowa perwersja.".
Ziemkiewicz próbował potem dociec, po co PO to zrobiła? Próbował tłumaczyć to posuniecie chęcią przeciągnięcia na swą stronę betonowego elektoratu PRL-owskiego, względnie działaniem odziedziczonego po PRL instynktu. Ja jednak uważam, że było to po prostu robienie na złość PiS. Wywodzący się z tej partii wojewoda zmienił nazwy ulic - to my je przywrócimy i to konieczne 13 grudnia - po prostu po to, by pokazać znienawidzonemu wrogowi język i zagrać mu na nosie. Taka przecież jest od trzech lat metoda działania "totalnej opozycji". Jedyna nadzieja w tym, że jeśli dalsza część prezydentury Trzaskowskiego będzie taka, jak jej początek, to może mu się uda wyleczyć warszawiaków z miłości do PO i "europejczyków".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6889
Co do nazw ulic, zmiany są rzeczywiście w złym guście (na ile potrafię ocenić – Warszawa mało mnie interesuje). Dotyczy to jednak także zmian narzuconych z góry przez jedynie demokratyczną władzę z mandatem suwerena. Trzeba było wygrać wybory lokalne, lub przeprowadzić kampanię na rzecz tych zmian. Miałaby walor edukacyjny. W zamian zrobiono na odwrót – zniesmaczono słuszną sprawę.
A to po prostu chodziło o to, że sąd nie miał innego wyjścia, jak naprawić złamanie prawa przez PiS-dzielczego wojewodę mazowieckiego: tylko rada miejska (poprzednia w tym przypadku) miała prawo do zmiany nazw czy nadawanie nazw nowym ulicom. Naprawiając to bezprawie sąd automatycznie przywrócił poprzednie nazwy (nie nadał je przecież od siebie) . Teraz rada miejska Stolicy może nadać nowe nazwy tym ulicom, choćby nawet Kwiecista, Gwiezdna czy Czekoladkowa, byle nie kontrowersyjne historycznie, jak ta AL, ale także nie narzucane siłą warszawiakom wbrew ich woli. Oczywiście wojewoda musiał wykonać rozkaz, a jak nie to przynajmniej się podlizać prezesowi i zmienić nazwę ulicy na nazwę brata prezesa. Podobnie zachował się ten wojewoda zabierając warszawiakom Pl.Piłsudskiego pod bezprawnie ustawione tam pomniki. Oto cała prawda i cała arogancja tej władzy zapominającej, że pycha kroczy przed upadkiem….
Coś mi się wydaje, że skoro dla ciebie słowo "procedura" jest słowem trudnym i z pewnością "zasłyszanym" to ty nawet tej maturzyny na 30% z polskiego nie masz.
wprost już przyznała, że nie wie o co biega z tymi procedurami. No,cóż - zdarza się. Ale po co się było wymądrzać, że nazywanie ulic w Warszawie (jak w każdym innym mieście) należy do wojewody, a warszawska rada miejska chciała PiS-owi zrobić na złość - to jeszcze głupsze niż nie wiedzieć co to procedury.
dzięki składam za jak zwykle głęboko merytoryczny i z wielką kulturą podany tzw. ""komentarz"" !
Gerne. Jak dla ciebie Azalia to i tak za nadto merytoryczny, trochę za długo się cackałam...
raz jeszcze dzięki składam za niezwykłą uprzejmość i kulturę,a także zalecam naukę poprawnego czytania chociażby mojego nicku!
Pozbierałbyś trochę śmieci ze swojej mózgownicy, bo już ci się tam robale zalęgły.
Już Patryk i to zadba..
Punktowac szczelnie teczowego chłopca na posylki
okazała się o całe nieba mądrzejsza, rozsądniejsza, inteligentniejsza i wszystkie inne "-ejsze" od tych przygłupów warszawiaków, tych ćwoków z zakutej wsi Warszawa, tych ćwierćinteligentów, debili i mega niedorozwoi. Pociecha tylko w tym, że chyba nie mieszka w tym okropnym mieście, stolicy idiotów i matołów , a może nawet nigdy tam nie była...Ale za to jest wierną i bezgranicznie i bezkrytycznie chłonącą słuchaczką, telewidzką i czytelniczką "narodowych mediów", które - jak się okazuje - znajdują posłuch u takich mądrali jak nasza nieprzemakalna Xena nr 2012.