Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Czy Polacy chcą, by się ich bano?
Wysłane przez elig w 22-09-2018 [19:28]
Rafał Ziemkiewicz w jednej ze swych książek opisywał swój pobyt na praktyce w USA. Przebywał on tam razem z Rosjanami. Gospodarze przyjmowali ich bardzo gościnnie i serdeczne. Rosjanie na to: "A jednak się nas boją". Faktycznie - Rosja stara się robić wszystko, by budzić postrach. Ostatnio urządziła wielkie manewry na wschodzie twierdząc, że brało w nich udział trzysta tysięcy żołnierzy. Fachowcy od wojskowości uważają, iż było ich dziesięć razy mniej. Rosyjska propaganda upiera się jednak przy swoim. A my? Czy chcielibyśmy budzić lęk i straszyć wszystkich wokół? [zakładając, że mielibyśmy czym].
Takie pytanie nasunęło mi się przedwczoraj, gdy omawiałam na moim blogu {TUTAJ} artykuł dr Ewy Kurek "Gdy Żyd nie ma się kogo bać, bo wśród Polaków nie ma już Panów" {TUTAJ}. Autorka napisała w nim:
"Przez wieki Żydzi bali się polskich panów i ten kreatywny lęk był gwarancją społeczno-politycznej równowagi pomiędzy gospodarzami i gośćmi. Po wojnie polscy Żydzi nie musieli się już wreszcie bać Polaków. Minionej równowagi nie odzyskaliśmy do dziś.".
Skomentowałam to tak:
"Nie jest jasne, co właściwie mielibyśmy zrobić, by Żydzi zaczęli się nas bać i po co to nam. Polska ma w tej chwili niewiele punktów stycznych z Żydami oraz z Izraelem. Są oni ważni dla nas tylko z uwagi na ich wpływy w USA i na nic więcej.".
Jeszcze dobitniej wyraził to Stary Wiarus w komentarzu do mojej notki:
""Nie jest jasne, co właściwie mielibyśmy zrobić, by Żydzi zaczęli się nas bać i po co to nam."
Nie jest jasne po co ktokolwiek miałby się bać Polaków i co Polacy by mieli z tego strachu mieć. To prymitywne odreagowanie dziesięcioleci, podczas których Polacy bali się wszystkich, plus jeszcze prymitywniejsze wyobrażenie że świat dzieli się na tych, których my się boimy i tych, którzy nas się boją.".
Muszę powiedzieć, że zgadzam się ze Starym Wiarusem. Stare powiedzenie głosi "Strach jest złym doradcą". Nie jest on też dobrą podstawą do układania swoich stosunków z innymi narodami. Na dłuższą metę musi się to źle skończyć.
Komentarze
22-09-2018 [21:59] - mmisiek | Link: Przede wszystkim to takie
Przede wszystkim to takie rozważania należy zacząć od rozpoznania bliskowschodniej mentalności - tam silnych się szanuje, a słabymi gardzi. I tu jest odpowiedź na pytanie jak należy postępować oraz co jest skuteczne, a co przynosi rezultat dokładnie odwrotny do spodziewanego.
23-09-2018 [00:43] - smieciu | Link: Proszę pani, zadała pani
Proszę pani, zadała pani błędne pytanie. Nie obchodzi nas czy będzie się nas bano. Szczególnie Żydzi. Ale obchodzi nas byśmy my się nie bali. Ot właśnie choćby ich. Skoro nie ma potrzeby by Żydzi się nas bali to czy jest potrzeba by ich się bał nasz rząd?
Może fajnie byłoby jeśliby pani rozwinęła tą myśl w kolejnej notce :P I co na to Stary Wiarus...
A zwłaszcza co na tą myśl nas rząd! :)
23-09-2018 [09:16] - rolnik z mazur | Link: U nas na Mazurach się mowi -
U nas na Mazurach się mowi - jak masz miekkie serce to musisz mieć twarda d.......
W tym świecie liczy się tylko brutalna sila
Jesli jesteś slaby to udawaj, ze nim nie jestes. Wiele slabych zwierzat udaje ppo prostu i tyle.Slabych nikt niestety nie szanuje co pokazala chocby ustawka Kozlowska w Bundestagu. Pzdr
23-09-2018 [10:42] - mjk1 | Link: Szanowna Pani. Jeżeli nie
Szanowna Pani. Jeżeli nie mamy czegokolwiek do zaoferowania Światu, pozostaje tylko straszyć. Nie zawsze jednak tak było. Nie tak dawno mogliśmy zaoferować takie hity światowej technologii, jak jabłka, ogórki czy węgiel. Niestety nawet to potrafiliśmy spieprzyć. Pozostaje więc tylko straszyć międzymorzem, trójmorzem i tym, że z Polski wyjdzie iskra, która zmieni Świat. Zmieni na dokładnie taki jak nasz z dziadowskimi pensjami, emeryturami i całą tą dziadowską egzystencją, którą trzeba ratować „pinset-plusk”. Na szczęście zarówno tego bajania, jak i nas samych nikt na Świecie nie traktuje poważnie, czego wzorcowym wręcz przykładem jest fotografia stojącego budynia na tle siedzącego pomarańczowego. Złośliwi twierdzą, że podpisywał na stojąco bo nie podstawiano mu pewnego mebla na "k" i nie chodzi bynajmniej o krzesło. Zapytałem wtedy przyjaciela, jak po czymś takim nie żreć wstydu jadąc do Austrii na narty? Powiedział, że bardzo prosto, wystarczy nie żreć w Czechach a w Austrii udawać Czecha. A taka fajna knajpa jest pod Austerlitz. Pod Austerlitz a Czechach.
23-09-2018 [19:51] - rolnik z mazur | Link: Austelitz to Słowacja. Więc
Austelitz to Słowacja. Więc lepiej tam nie udawać Czecha. W sumie szkoda,że namvtaka gębę doprawiają. W sumie to nawet nie jest wina Dudy tylko tych z MSW , którzy to organizowali. Na miejscu Dudy to bym ich wszystkich wyp.....i to wilczym biletem. Pzdr
23-09-2018 [20:58] - mjk1 | Link: Mazurze, na miłość boską,
Mazurze, na miłość boską, pani z geografii Cię chyba zabije. Sławków jest 5 minut jazdy od Brna. W tej stodole w której podpisywano kapitulację, jadam co roku, jak wracam z nart w Austrii. W przyszłym prawdopodobnie nie zjem ze względu na wstyd.
24-09-2018 [08:12] - rolnik z mazur | Link: Jasne ze masz rację. Nie mam
Jasne ze masz rację. Nie mam pojęcia dlaczego myślałem że to Słowacja. Znowu się czegoś nauczyłem.pzdr