Ilustracja muzyczna: https://www.youtube.com/…;
Pan Marszałek Ryszard Terlecki pisze na Facebooku vide: https://www.facebook.com…, opatrzywszy tekst robiącą wrażenie fotką. Dodałem więc stosowny komentarz, ale po kilku minutach wyparował i tylko stąd się wzięła moja druga napisana tego samego dnia notka, bo jestem uczulony na cenzurę.
Więc mam słowo do Pana Marszałka.
Wielce Szanowny Panie Marszałku!
Ja pitolę! Widzę, że Pan Marszałek wreszcie się dorobił jako tako wyglądającego gabinetu. Bo jak byłem u Pana w krakowskim biurze na Szewskiej w roku 2011 w celu uzyskania porady poselskiej, po raz pierwszy i ostatni zresztą, kiedy to Jarosław Kaczyński zaproponował mi kandydowanie do sejmu z list PiS-u jako znanemu blogerowi Salonu24, vide: https://scontent-waw1-1… , co ku mojemu rozbawieniu, gdyż ostatnim czego bym chciał byłoby pójście do polityki, - przyprawiło Pana wtenczas o widoczny gołym okiem skok tętna, - Pańskie biuro poselskie wyglądało jak za przeproszeniem lupanar w czasie przeprowadzki i przyjął mnie Pan przy stole pingpongowym, po czym musiałem się szybko zdezynfekować wewnętrznie i zewnętrznie w mieszczącej się vis a vis Pańskiego biura poselskiego pijalni wódki.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, gdyż widzę, że moja działalność blogerska nie poszła na marne, a moja krytyka anty-estetycznych pisowskich biur poselskich uzyskała pożądany skutek.
Zaś w wolnej chwili zapraszam Pana Marszałka do lektury mojego tekstu pt. "Toporni i paradygmatycznie nieestetyczni” - vide: https://www.salon24.pl/u…
Z poważaniem,
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Chciałbym jeszcze tylko zapytać, jakiej marki jest pióro, które na za załączonej fotce trzyma Pan Marszałek w ręku? Bo niestety rozdzielczość nie pozwala mi odczytać czy to złoty Pelikan, czy może nawet Cerruti 1881.
Post Post Scriptum
I tylko nie mówcie, że Terlecki to moja obsesja.
