Anna Pawełczyńska. Zamiast Księgi Pamiątkowej

 (fragmenty)
Prof. Anna Pawełczyńska mimo, że była jedną z najwybitniejszych postaci nie tylko w dziedzinie socjologii polskiej kultury, ale również na gruncie myśli społecznej, księgi pamiątkowej się nie doczekała. Niech tę rolę spełni niedawno wydana książka, która nosi tytuł: Z prądem czy pod prąd? Anna Pawełczyńska myśliciel społeczny. Jest ona pokłosiem konferencji poświęconej Jej życiu i myśli, która odbyła się 17.11.2017 r. na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.[…]

Książka ma 252 strony, posiada indeks osobowy, noty o autorach oraz opatrzona jest fragmentem recenzji naukowej. Konferencja została dofinansowana ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Kultur-Interwencje 2017. Edycja jesienna. […]

Jak scharakteryzować Pawełczyńska?
Dorobek i myśl Pawełczyńskiej są niestety jeszcze słabo znane. Dlatego też w dalszej części artykułu nie będę omawiać wymienionej wyżej książki (można ja zamówić i przeczytać), lecz skupię się jakoby na rozszerzeniu mojego referatu i odpowiedzi na pytanie: dlaczego warto czytać Pawełczyńską?

Premier prof. Piotr Gliński w przesłanym liście na obrady konferencji pisze: Powiedzieć o śp. Prof. Annie Pawełczyńskiej, że była osobą niezwykłą, to przełożyć na język polski tylko bardzo ogólny zarys wspanialej osobowości, której żadnym słowem uchwycić nie sposób. Słowa te, aczkolwiek nakreślił tylko część prawdy o Pawełczyńskiej, stały się mottem konferencji,. Krok dalej, i to w sposób wręcz genialny, postawił sąsiad przyszłej Profesor z okresu dzieciństwa i okupacji, prof. Jacek Przygodzki. Zestawił on dwa cytaty: z Jana Kochanowskiego i Anny Pawełczyńskiej. Pierwszy pochodzi z XVI w. i trzeciej zwrotki Pieśni o dobrej sławie, drugi z XXI w., i wypowiedziany został na spotkaniu jubileuszowym na Uniwersytecie Warszawskim z okazji 90-lecia urodzin Jubilatki.

Kochanowski: Przeto chciejmy wziąć przed się myśli godne siebie,
Myśli ważne na ziemi, myśli ważne w niebie
Służmy poczciwej sławie, a jako kto może
Niech do pożytku dobra wspólnego pomoże.

Pawełczyńska do młodzieży:
 Życzę, aby każdy umacniał swoją postawę opartą a stałych wartościach moralnych. Żeby każdy coraz bardziej rozumiał interes Polski na tle zmiennych sytuacji historycznych. Żeby każdy coraz trafniej rozróżniał prawdę od kłamstwa w wypowiedziach publicznych i propagandzie. I żeby to wszystko pozwoliło każdemu znaleźć własne miejsce w działaniu na rzecz dobra wspólnego.

Proszę zwrócić uwagę jak, mimo upływu wieków, te dwie wypowiedzi się pokrywają w intencjach i przekazie myślowym. Pierwsze zdanie Kochanowskiego odpowiada pierwszemu zdaniu Pawełczyńskiej, z drugim, trzecim i czwarty jest tak samo. Proszę uważnie przeczytać najpierw pierwsze i kolejne wiersze z Pieśni o dobrej sławie i porównać je z poszczególnymi zdaniami wypowiedzianymi przez Pawełczyńską, a zobaczymy, że ciąg myśli i ciąg polskiej specyfiki kulturowej jest zachowany. Tak, to Pawełczyńska była tym ostatnim ogniwem, które łączyło wczorajszą wielką Polskę z dzisiejszą małą Polską. To ciągłość tych samych szlachetnych idei i myśli. Gdy natomiast zacytujemy sentencję przypisywaną Archimedesowi, która, jako motto rozdziału, została przywołana w Głowach hydry, to uzyskamy pełny obraz intencji i myśli Pawełczyńskiej. Motto brzmi:

Dajcie mi punkt oparcia, na którym mógłbym stanąć, a poruszę z posad ziemię.

Ta właśnie myśl, przypisywana Archimedesowi, przyświecała Pani Profesor podczas pisania każdej książki tryptyku: Wartości a przemoc, Głów hydry oraz O istocie narodowej tożsamości z aneksem noszącym tytuł: Ścieżkami nadziei. Podejrzewam, że to samo przesłanie towarzyszyło podczas pisania jej książki życia: Czas człowieka. Podejrzewanie Profesor, która przeszła Auschwitz, o jakiś nacjonalizm, jest po prostu brakiem wyobraźni.

Oprócz wyżej wymienionych książek równie ważnymi pozycjami są: Koniec kresowego świata i Dary losu. Pierwsza jest książką wspomnieniową opisującą kresy „z drugiej ręki”, ponieważ Pawełczyńska urodziła się i wychowała w Pruszkowie koło Warszawy, ale siła przekazu ze strony matki była tak duża, że potrafiła zdominować wyobraźnię młodej i dojrzewającej Anny. Dary losu mają charakter składanki wspomnieniowej, ale ich realizm polega na niezwykle ciężkich doświadczeniach życiowych. Ileż dystansu do siebie i historii trzeba mieć, aby swoje życie nazwać – darem losu? I na tym właśnie polega wartość wszystkich książek Pawełczyńskiej.

Jak zrozumieć Pawełczyńską?
Prawdy życia nie zrozumiemy poprzez kryterium blichtru, sensacji, fikcji literackiej czy ekranowej. W jej życiu ból był bolał, śmierć żyła – jednym zabierała ciało, innym nadzieję;  głód wskrzeszał każdy instynkt, a gówno śmierdziało. Było zło, które człowiek człowiekowi zgotował i było dobro, które rozproszone w ludziach czekało na ludzką solidarność. Kto nie zna historii, nie zdaje sobie sprawy, że to co było może wrócić i że zbrodnia siedzi w człowieku, jak kołek, bez względu na rasę i wykształcenie. Jej skala rośnie proporcjonalnie do postępu technicznego. A teraz Drogi Czytelniku, jeżeli naprawdę chcesz zrozumieć to, co tak doświadczona osoba do ciebie mówi, musisz porzucić świt wirtualnej rzeczywistości, który Cię wychował i wejść w świat prawdy, który przekazuje Ci Pawełczyńska. Oto on:

Odsłona pierwsza, cytat:
A lager żyje, lager się […] kocha. W klozetach i na zawszonej koi. Kto zaspokoił głód brzucha, niech zaspokaja teraz głód zmysłów, nie oglądając się na trupy kolegów obok leżących.
Za kostkę margaryny
Całuje pół godziny.
Tymi słowami zaczyna się lagrowa piosenka. Trzeba wyrównać rachunek. „Kochajcie się” na grobach, śmietnikach, na gnojowiskach. Tylko nie wrzucajcie do dołów kloacznych dzieci […]. (Dary losu, s. 108).

Odsłona druga, cytat:
Przed chwilą poszedł do komina transport słowackich Żydówek. Komendant w szampańskim humorze. Jest pijany. […]. Orkiestra gra opętane czardasze. […] Na stołach rosną góry winogron, cytryny, czekolada, ciasta, kiełbasy, pomarańcze […]  Doły przy krematoriach buchają ogniem, słychać jęki, pachną pomarańcze, leży mały sweterek – skórka po zabitym dziecku. Harmonia rabie coraz głośniej. […] Rechocą zadowoleni z siebie komendant i szofer. A jutro przyjdzie pewno Eta Lax i zawoła z zachwytem: Joj, jaka krasna suknia – ja bym ją tak chciała (Dary losu, s. 110-111).

Odsłona trzecia, cytat:
Zbudźcie się wszyscy żywi i martwi mordercy na wieczności dobroci. Żeby każdy obóz śmierci rozdzierał was konaniem każdego człowieka, żeby każda zbrodnia z was wydzierała życie każdego człowieka, żeby każda zadana męka raniła was w serce cierpieniem każdego człowieka. Żeby każde znieważone ciało było wam ciałem najbliższego człowieka. Żebyście byli każdym ojcem i każda matką, z głębi ludzkiego serca odczuwali każdą śmierć jak śmierć waszych dzieci. I niech nie będzie nad wami więcej sądów boskich ni ludzkich. Zejdźcie w piekło pamięci. Porażeni na zawsze miłością – brońcie ludzkości przed każdą zbrodnią”. (Wartości a przemoc, s. 24).
Tekst ten Pawełczyńska napisała krótko po wyjściu z Auschwitz. Czy to jest mowa nienawiści, czy strofy prawdy przeżytych cierpień?

Odsłona czwarta, cytat:
Przeżyć i ocalić wartości mógł tylko człowiek pełen wyrozumienia dla słabości, inteligentny w sposób niedogmatyczny – tak, by elastycznie zareagować na otoczenie i z konkretnej sytuacji, na której istnienie nie ma wpływu, wyciągnąć najtrafniejsze wnioski. Tylko taka postawa i taka umiejętność pozwalała na trafny wybór moralny (Wartości a przemoc, s. 177).
Piękne dziewiętnastowieczne hasła należało przeinterpretować, nadając im formę minimalistyczną: najmniej cierpienia. Z haseł socjalizmu jako najważniejsze pozostało tylko: „braterstwo”. Najpiękniejsze hasło „kochaj bliźniego jak siebie samego” w praktyce wymagało by postawy męczennika z epoki wczesnego chrześcijaństwa. W języku człowieka walczącego o wartości brzmiało ono: „Nie krzywdź bliźniego swego i ratuj go jeśli tylko możesz”. Człowiek, który przeszedł Oświęcim stosując się do tej jednej tylko zasady, ocalił najwyższe wartości” (s. 178).
Każde z dziesięciu przykazań wymagało gruntownej reinterpretacji. Podstawowa norma ludzka „nie zabijaj” odnosiła się tylko do tych, którzy byli zabijani. […] Normę „nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” ogranicza zasadniczo konieczność solidarnej obrony. […] Druga część normy „nie pożądaj żony bliźniego twego ani żadnej rzeczy, która jego jest” była całkowicie sprzeczna z układem warunków, w których przedmiotem pożądania musiały być rzeczy niezbędne do życia, a stanowiąca własność innych ludzi. […] Norma „nie kradnij” zmieniła zasadniczo swój sens i zakres. […] Kradzieże dokonywane bezinteresownie, dla dobra innych więźniów, stanowiły realizacje najwyższych wartości. […] (s. 179-181).
Obóz koncentracyjny ustalił normę podstawową, której przestrzeganie jest powszechnie niezbędne. Stworzył nowa wartość moralną, takie poczucie więzi z krzywdzonymi, które wymaga największych wyrzeczeń (s. 182).

Odsłona piąta, cytat:
W 1945 r. zaczęli rządzić ci, którzy nas nie dobili, ale napluli nam w duszę i sączą w nią śmiertelną truciznę. […] Gdy pozbawiono nas wszystkiego, mieliśmy jeszcze czas historii, który nadawał sens naszemu zbiorowemu życiu. Czas był nasz. Stanowił dotąd tę część dziedzictwa, którego wróg nie mógł odebrać. Istniała historia narodu i państwa, na której mogło się mocno wspierać poczucie naszej ludzkiej godności. Był to ostatni bastion wspólnej obrony. Na ten bastion uderzą zmasowane ataki wrogów, aby zawłaszczyć naszą historię. Współczesny ogłupiały świat boi się historii, boi się ciągłości kultury, boi się samodzielnie myślącego człowieka. Bezmyślnie lub świadomie dąży do tego, by wyzuć nas z czasu. Tego dobra, które stanowi podstawę kontynuacji (Koniec kresowego świata, s.406-407).

Cztery obszary
Pawełczyńska poruszała sie w czterech obszarach: tradycji polskiej, patriotyzmu, wartości i… oczekiwania. Jak interpretuje tradycję?
Z tradycji szlacheckiej i chłopskiej wywodzi się przywiązanie do ziemi, z rzemieślniczej rzetelność pracy, ambicje jej najlepszego wykonania; z robotniczej – idea międzyludzkiej solidarności i sprawiedliwości; z inteligenckich – zrozumienie wartości kulturowych i poczucie odpowiedzialności; z tradycji szlacheckich – umiłowanie wolności, wzory patriotyzmu, bezwzględna uczciwość oraz odpowiedzialność za słowo; z mieszczańskich – gospodarność i oszczędność” (Ścieżkami nadziei, s. 49).

Jak interpretuje patriotyzm?
1. Kryterium motywacji patriotycznych jest potrzebne do interpretacji ostatnich 200 lat polskiej historii, a przede wszystkim czasów współczesnych. Pozwala na rozumienie długiego okresu naszych dziejów. Pozwala też na to, by rozważać łącznie całe cykle zdarzeń, ich konteksty, uwarunkowania i skutki. Jest też przydatne do sformułowania hipotez na temat współczesnych i przyszłych zagrożeń Polski oraz do wskazania na grupy interesów zaangażowane w kształtowanie przyszłości Polski i wpływanie na jej miejsce w Europie. Oparcie definicji na kryterium patriotyzmu chroni przed uproszczeniami, do których prowadzi koncentracja na zdarzeniach współczesnych, pomijająca głębię tkwiących w przeszłości uwarunkowań. Pozwala na dynamiczną analizę procesów historyczno-kulturowych i rozumienie motywacji i postaw, które społeczny dynamizm pobudzały” (O istocie narodowej tożsamości, s. 113).

2. Równocześnie w ogromnym stopniu zaczęła procentować działalność z okresu międzywojennego, w czasie której pogłębiało i poszerzało się poczucie wspólnoty Polaków zarówno tej rodzinnej, sąsiedzkiej, światopoglądowej, jak i kulturowej. Dzięki temu okres okupacji zaprocentował […] stworzeniem  Polskiego Podziemnego Państwa, poczuciem solidarności ludzi sobie obcych, którym świadczono pomoc. Można więc powiedzieć, że nastąpiło upowszechnienie patriotyzmu i kultury współżycia, a normy moralne i obyczajowe działające w okresie międzywojennym dały ogromny efekt dla przetrwania czasów wyjątkowo ciężkich i trudnych” (Przyszłość dla przyszłości. Rozmowy o Polsce z prof. Anną Pawełczyńska, (s. 40).

Jak interpretuje wartości”

1. Uznanie nadrzędności wartości materialnych może zniszczyć związek człowieka z tym, co robi (Ścieżkami nadziei, s. 55). Wprawdzie nie jest możliwe, aby ideologia bezinteresownej twórczości upowszechniła się w konsumpcyjnym społeczeństwie. Jest jednak możliwe, aby myślenie jednostek, lub grup społecznych, ukształtowało w sobie postawę twórczą wzbogacająca ludzkie życie. Cel działania przeniósłby się z potrzeby dominacji na potrzebę poznania i rozumienia (s. 57). Ponadto poczucie uczestnictwa w historii ludzkości poszerza biologiczne trwanie jednostki o trwanie kulturowe (s. 58).

2.  Jeżeli człowiek pozwoli na to, aby lęk zdobył jego osobowość, popełnia samobójstwo w kategoriach psychicznych i przesądza na ogół o losach swojego życia (s. 67).

3. Człowiek, który się zakłamał, wyłącza siebie ze świata zdrowych ludzi. Żyje w rzeczywistości, której nie ma tracąc kontakt z ludźmi, którzy żyją w świecie, który jest. Człowiek, który czyni z kłamstwa sposób na życie, unicestwia sam siebie i izoluje się od innych (s. 81).

Pawełczyńska ostrzega i radzi
Przyszła Profesor została wychowana na wielowiekowych i tradycyjnych polskich wartościach. Jeżeli pisze o totalitaryzmach, to jednocześnie o dwóch: hitlerowskim i komunistycznym. Hitlerowski został opisany, natomiast totalitaryzm komunistyczny, jak pisze, przeniknął do Polski w sposób podstępny i niejawny. Z jego skutków do dziś nie zdajemy sobie sprawy.

Co więc Pawełczyńska radzi?
Wymienia trzy filary, bez których nie może nastąpić ani rekonwalescencja kulturowa, ani powrót do prawdy:

1. Wiedza. Wiedza specjalistyczna jest potrzebna w sprawach zawodowych, ale wiedza ogólna jest niezbędna dla naszego człowieczeństwa i rzetelnych stosunków z innymi ludźmi. Wiedzę obronna daje znajomość własnej kultury i historii. Brak tej wiedzy czyni człowieka dziecinnie bezbronnym (Ścieżkami nadziei, s. 41). A więc na drodze do wolności Pawełczyńska na pierwszym miejscu stawia wiedzę.

2. Rozumienie. Służy ono kształtowaniu właściwej osobowości oraz stosunku do ludzi i świata. Nie zdolność do gromadzenia informacji, lecz zdolność do trafniejszej, intuicyjnej, bardzo szybkiej ich selekcji, pozwala nam poznać zjawisko, jako określony kształt rzeczywistości (s. 42). Zrozumienie wiec drugiego człowieka jest nawiązaniem solidarności we wspólnej walce ze złem.

3. Tolerancja. Jest ona rezultatem wysiłków całego życia i starań o rozumienie ludzi i ich dążeń. Dopiero wygaszanie emocji pozwala powrócić na płaszczyznę dialogu (s. 50-51). Tolerancja jednak nie może przekraczać norm kulturowych i cywilizacyjnych.Warto zauważyć, że ostatnie trzy pokolenia Polaków wychowano w kłamstwie, charakterystycznym dla ustrojów totalitarnych.

Podsumowanie
Patriotyzm i poczucie odpowiedzialności oraz wiedza są znakami jakości człowieka. Profesor podkreślała, że nie tytuły, lecz zasługi, wyznaczają hierarchię ważności. Gdy człowiek odchodzi, staje najpierw przed sądem Bożym, ale niech nikomu się nie wydaje, że uniknie sądu ludzkiego. Gdy umiera, zostaje jego dzieło. Odpowiedzialne życie prof. Anny Pawełczyńskiej skończyło się w dniu kalendarzowej wiosny 2015 r. Od tego czasu jej życie stało się czasem przeszłym. Teraz ważne są myśl i dzieło, jakie pozostawiła po sobie. Tak bardzo liczyła na młodzież, tak bardzo czekała, na jakiś sygnał z jej strony.

Od tej chwili – my, spadkobiercy polskiej kultury, staliśmy się depozytariuszami dzieła Pawełczyńskiej. Od nas zależeć będzie jakie miejsce w naszym rozumieniu świata zajmą tacy ludzie, jak Anna Pawełczyńska. Konferencja i książka, jako jej pokłosie, zostały ofiarowane Pani Profesor z czcią i miłością; ku pamięci. Niech służą rozwojowi polskiej myśli i dobru, a miłość do ludzi i rozumiana po ludzku Jej mądrość, niech nie napotka żadnych przeszkód w dostępie.

Z prądem czy pod prąd.
Anna Pawełczyńska myśliciel społeczny,
Fundacja Inicjatyw Społecznych
„Barwy Ziemi”, ul. Tęczowa 169,
20-517 Lublin,
Tel. 781-324-245,
e-mail: barwyziemi@interia.eu
 
Artykuł ukazał się w "Kurierze Wnet" Nr 51 (wrzesień 2018)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

16-09-2018 [20:37] - Marek1taki | Link:

Dziękuję za zogniskowanie uwagi na rzeczach ważnych, bo prawdziwych.
"Pawełczyńska poruszała sie w czterech obszarach: tradycji polskiej, patriotyzmu, wartości i… oczekiwania."
Oczekiwanie... wymaga zgody w trzech pierwszych obszarach, by mogły prowadzić do celu. Zgoda wymaga zrozumienia. Zrozumienie wymaga poznania prawdy.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

16-09-2018 [22:57] - Ryszard Surmacz | Link:

Tak. Tak to idzie. Pawełczyńską, którą znałem osobiście, od lat próbuję zainteresować Polaków, ale jak dotąd - to jak po grudzie. A to był bardzo wybitny umysł. Jej książki powinny być lekturami w szkle średniej. To była Kobieta, która doskonale rozumiała współczesne czasy, nie bała się mówić i ostrzegać. Jej książki na bazie tradycji polskiej, patriotyzmu i wartości budują to oczekiwanie, na które czekała. Wystarczy je poznać i pomyśleć. No, ale pojawił się problem - trzeba czytać!