Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Fake & Fuck

jazgdyni, 14.05.2018
 
 
"Proszę mi nie przerywać, ja panu nie przerywałem"
Oto najczęściej stosowany przez polityków opozycji argument w dyskusjach. Niestety, jedyny i ostateczny. Całkowity brak treści merytorycznej zostaje zastąpiony takim pseudo-wersalem.
To już tylko nudzi i irytuje słuchacza, a biedny wijący się na wizji polityk (na przykład marszałek Struzik) stosujący takie prymitywne triki, wcale nie wygląda mądrzej i bardziej kulturalnie. Wprost przeciwnie.
 
Jest z tym kłopot, bo takie wzorce, często może nawet nieświadomie, przejmują prości obywatele, dyskutanci, którzy brak rozsądnych i uczciwych argumentów pokrywają takimi właśnie wtrętami. Nawet nie wiem skąd taka dziwna moda się wzięła. Przecież w tysiącach dyskusji, które obserwowałem, a nawet brałem udział, płynna interakcja i natychmiastowa wymiana poglądów jest czymś jak najbardziej normalnym, więcej, pożądanym. Tak wygląda prawdziwy dialog. A nadużywając to głupie "proszę mi nie przerywać" mamy wygłaszanie monologów a nie dyskusję.
To tak na marginesie, jeżeli chodzi o pewien poziom kultury i wykształcenia. Lecz ludzie to widzą w telewizorach i tak zachowuje się ta cała niby elita, więc przyswajają sobie takie reakcje, sądząc, że właśnie tak trzeba.
 
*
 
Dwa tytułowe, chyba znane wszystkim angielskie słowa są klamrą, która spina dzisiejszy obrót informacji, którą karmi się wszystkich zainteresowanych światem i polityką. I praktycznie każda dyskusja miedzy interlokutorami z przeciwnych obozów zaczyna się od "fake" i kończy się "fuck". Czyli najpierw fałszywa wrzuta, a na koniec, gdy sam przekaźnik i propagator tego fałszu pojmuje, że gada bzdury, zamyka dyskusję staropolskim "pierdol się".
 
Tak zwane fake newsy, co brzmi tak fajnie i nieco tajemniczo, to nic innego, jak ordynarne kłamstwa, lub tylko niedomówienia i przeinaczenia, które nigdy nie powinny mieć miejsca w publicznym obiegu informacji.
To zdobywanie i przekazywanie informacji to dziennikarstwo.
 
Na całym świecie, wszyscy poważnie traktujący swój zawód dziennikarze, należą do jednego ze swoich stowarzyszeń i zobowiązują się przestrzegać Kodeksu Etycznego, który precyzyjnie określa metody pracy i obowiązki dziennikarza. Tak jak na przykład lekarz, albo sędzia musi przestrzegać swoich kodeksów, a złamanie zawartych tam praw wyklucza człowieka z zawodu, takie same zasady stosuje się wobec dziennikarzy. W swojej pracy MUSI on poruszać się tylko i wyłącznie w ramach zakreślonych przez swój zawodowy kodeks.
 
Odnośnie prawdy i fałszu kodeksy stowarzyszeń, czy związków zawodowych dziennikarzy [1] mają bardzo twarde stanowisko.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej (SDRP)
wymóg prawdy umieszcza już w pierwszym paragrafie.
 
 
Podstawowym obowiązkiem etycznym dziennikarza jest
poszukiwanie i publikowanie prawdy.
Niedozwolone jest manipulowanie faktami. Komentarz własny czy
hipotezy autora powinny być wyraźnie oddzielone od informacji. W
sytuacjach konfliktowych obowiązuje szczególna staranność w dotarciu do źródeł informacji wszystkich stron sporu. W razie trudności dotarcia do jednej ze stron sporu obowiązuje stwierdzenie, iż są to dane częściowe.
[...]
Żaden motyw, żadne naciski czy inspiracje nie usprawiedliwiają podania fałszywych czy niesprawdzonych informacji.
[2]
 
Podobnie jest ze Stowarzyszeniem dziennikarzy Polskich (SDP).
 
I - Informacje i opinie
1.Informacje należy wyraźnie oddzielać od interpretacji i opinii.
2.Informacje powinny być zrównoważone i dokładne, tak by odbiorca mógł odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek, oraz powinny być przedstawiane we właściwym kontekście i opierać się na wiarygodnych i możliwie wielostronnych źródłach.
3.Opinie mogą być stronnicze, ale nie mogą zniekształcać faktów i być wynikiem zewnętrznych nacisków.
4.Błędy i pomyłki wymagają jak najszybszego sprostowania, nawet jeśli nie były zawinione przez autora lub redakcję i bez względu na to, czy ktokolwiek wystąpi o sprostowanie.
 
Fake newsy to drastyczne złamanie któregokolwiek kodeksu na całym świecie i zaprzeczenie zawodowej misji dziennikarstwa. A dziennikarz, który propaguje fałszywe doniesienia powinien być natychmiast wykluczony z zawodu.
 
Fake newsy służą zawsze propagandzie i walce politycznej i, co jest oczywiste, kompletnie nie interesują się dociekaniem prawdy. Wprost przeciwnie. Mają do obiegu publicznego wprowadzić kłamstwo.
Teoretycy i praktycy manipulacji prawdą, w naszych czasach mający swoje centra dowodzenia na Kremlu, lub kiedyś w hitlerowskim Reichstagu, opracowali szereg "naukowych" metod, jak najlepiej wprowadzać zakłamaną, fałszywą informację do obiegu.
Mamy więc zasadę pół-prawd – taki kogel-mogiel, gdzie jest trochę prawdy wymieszanej z ewidentnym kłamstwem. Gdy zostało to dobrze zhomogenizowane, to odbiorca informacji ma spory kłopot, by precyzyjnie stwierdzić, co jest prawdą, a co nie jest.
Mamy też słynną regułę Josepha Goebbelsa, mistrza do dzisiaj, nieetycznej propagandy i właśnie fake newsów – "Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą".
Tak zwane "odwracanie kota ogonem" to też jedna z metod dezinformacji. Bardzo chętnie i często stosowana przez naszą totalną opozycję; gdy stawia się im konkretny, precyzyjny zarzut, to typową odpowiedzią jest: "a wyście za to zrobili tak, czy tak" – co ma dokładnie taki sam sens, jak niegdysiejsza, komunistyczna odpowiedź – "a u was biją murzynów!"
 
Co staje się bardzo niepokojące, to fakt, że w skutek rozwoju technologii świata mediów, głównie telewizji i komputerów, gdzie w szczególności "były telefon", czyli obecny smartfon jest praktycznie małym komputerem zapewniającym również łączność internetową i praktycznie każdy wyposażony jest w kamerę pozwalającą rejestrować obraz i dźwięk, świadome produkowanie fake newsów staje się nagminne i nie stronią od tego najbardziej poważne i prestiżowe media.
 
Pamiętam dobrze, tuż po transformacji, że podam tylko wyrywkowe, krańcowe przykłady, były dwa bieguny rzetelnej informacji: brytyjskie BBC – top-marka i wzorzec dziennikarstwa, a na drugim końcu tygodnik komunistycznego aparatczyka propagandy stanu wojennego, Jerzego Urbana, "NIE".
W tej chwili niestety trzeba stwierdzić, że praktycznie, mniej lub bardziej, kłamią wszyscy.
Czy nie kłamie TVN? A przyłapana na ewidentnym kłamstwie redaktor Kolenda – Zaleska poniosła jakieś konsekwencje?
Czy nie kłamie wybitnie antypolski tygodnik "Newsweek" (tu news w tytule!) z niegdysiejszym kandydatem na prezydenta RP (!!!) Tomaszem Lisem, wielokrotnym zdobywcą tytułu "Hiena Roku"?
Czy nie kłamie, jeszcze niedawno poważany, nawet pod zarządem Norwegów, tygodnik "Rzeczpospolita"?
Oraz tacy "redaktorzy", jak Czuchnowski, Kim, Kublik i wielu, wielu innych, z tak zwanego głównego nurtu.
Z przykrością muszę tu, gwoli prawdy stwierdzić, że publicznej telewizji TVP, dyrygowanej przez prezesa Kurskiego, też zdarzają się wrzuty fałszywych informacji. Choć widać, że starają się ten problem ciągle minimalizować.
Jacek Kurski wybrał nieco inną metodę tak, żeby nie można było wprost zarzucić produkowania fake newsa. TVP po prostu przemilcza niewygodne informacje. Pamiętamy, jak TVP milczało, podczas gdy zarówno Polsat i TVN na żywo transmitowały konferencję ex-posła Antoniego Macierewicza w sprawie smoleńskiej. Czy ktoś wyjaśnił dlaczego? Ba... czy ktoś chociaż z naszej strony zapytał się dlaczego? Może odwieczni przyjaciele – Sakiewicz i Karnowscy?
 
W ostatnich dniach takim ordynarnym przykładem fake newsa, stał się opis wizyty prezesa Kaczyńskiego w szpitalu na Szaserów. Wg. doniesień, szpital zamknięto, otoczno, ruch na ulicy został wstrzymany, a biedni pacjenci nie mieli dostępu do lekarzy.
Nic takiego oczywiście nie miało miejsca. Ale – "wiadomość powtarzana 1000 razy ..."
 
Staram się nie pisać o politykach, bo ci już od stuleci łżą, jak bure suki. Mają to po prostu automatycznie wpisane w ten zawód. Wielu z nich już tak się zagubiło, że nie jest dalej w stanie rozróżniać między kłamstwem i prawdą.
Ale pamiętamy to wygłoszone z mównicy sejmowej do całego narodu: - "W Smoleńsku przekopano ziemię na metr głębokości" – Ewa Kopacz, podobno naoczny świadek, wówczas minister zdrowia, późniejsza premier RP. Oczywiście – ohydne kłamstwo.
A pamiętacie zapewne, jak po 11-XI-2017 euroidiota z Belgii, Guy Verhofstadt, grzmiał, tym razem z mównicy w Brukseli, że ulicami Warszawy maszerowało 60 tysięcy polskich faszystów. Ten stary komuch
w obsikiwaniu przeciwnika nie ma umiaru.
 
*
 
Fake newsy i całe to manipulowanie fałszywymi informacjami zyskało już sobie poważną nazwę: - post-prawda.
Wygląda na to, że będziemy coraz bardziej żyli w fałszywym świecie post-prawdy i odkrywanie prawdy i faktów będzie coraz cięższym zajęciem dla cierpliwych i wytrwałych.
 
*
 
Najtragiczniejsze jest jednak to, że to szybko rozwijające się dziennikarskie kłamstwo, zdobywa łatwy dostęp do ludzi o niedostatecznie ugruntowanych poglądach.
Chwytliwe i semi-prawdziwe fake newsy, tak właśnie skonstruowane, by być atrakcyjne i odpowiadać na zapotrzebowanie trafiają na podatny grunt.
 
Wczoraj przekonywałem mądrą i kulturalną 80 – letnią panią, która wiele lat temu, gdy nie było żadnego wyboru, przyzwyczaiła się do oglądania wyłącznie telewizji TVN. Trzeba im przyznać – telewizji na najwyższym poziomie technicznym i z grubą kasą (niepolską).
Przez godzinę tłumaczyłem na prostych przykładach, że świat jest zupełnie inny. Że właśnie padła ofiarą "odwracania kota ogonem". Wydaje mi się, że co nieco osiągnąłem.
 
Mam też dobrego kolegę, niegłupiego gościa, który łyka fake newsy, jak (by nie urazić), jak ja truskawki. Od dłuższego czasu faszeruje mnie sensacyjnymi, skrajnie emocjonalnymi wiadomościami, które na szczęście mają mało wspólnego z prawdą i rzeczywistością.
Gdy w końcu zacząłem się nad tym głębiej zastanawiać, ujrzałem, że mimo gorących deklaracji o swych konserwatywno – prawicowych poglądach, pewien jestem, że szczerych, w głębi serca bardzo mocno przesiąknięty jest antypisem.
Z tylko ostatnich paru dni -  faszerował mnie, stosując w rozmowie opisaną metodę – "proszę mi nie przerywać, ja tobie nie przerywałem" kolejnymi sensacjami:
 
  • Rosjanie nie dopuszczą do wykonania przekopu Mierzei Wiślanej. Nieprawda. W zeszły piątek minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk przeciął publicznie plotki i spekulacje: - Pod koniec roku ma rozpocząć się budowa przekopu przez Mierzeję Wiślaną; - Inwestycja jest zgodna z prawem unijnym; - Jej dokumentacja ma być gotowa jeszcze w tym miesiącu. Czyli co – strachy na Lachy? Wiadomo tylko na pewno, że woj. Warmińsko – mazurskie bardzo chce tego przekopu, a pomorskie Adamowicza (i nie tylko) nie chce. Pewnie kolega trafił na fejki od Budynia.
  • Kongres amerykański dokonał oszustwa i ohydnego nadużycia, przegłosowując niestawny Act 447, inaczej JUST,w sposób karygodny: - na sali nie było kworum! Tylko 47 kongresmenów! Czyli wszystko jest nielegalne. Prawda, że tylu głosowało, nieprawda, że nielegalne. W amerykańskim parlamencie nie musi być tak samo jak w polskim sejmie. Też wprawdzie jest dwuizbowy: - izba niższa,House (435 kongresmenów) i Senate (100 senatorów, po dwóch z każdego stanu), ale procedowanie ustaw, jest nieco inne. Kto ma ochotę precyzyjnie to rozgryźć to polecam tutaj [3]. A po krótce sprawa wygląda tak, że ustawę przygotowuje odpowiedni komitet, daje to do izby niższej, która to czyta, dyskutuje i głosuje. Potem temat przesłany jest do senatu, też do oceny. Jak nie ma specjalnych uwag i poprawek, to wraca ponownie do House i już bez specjalnych ceregieli (bo przecież już był raz głosowany) akt może przejść nawet bez jednego kongresmena na sali – po prostu przez umówioną aklamację. No i na koniec temat idzie do prezydenta, do zatwierdzenia. Więc gdzie jest ten niesłychany spisek i sensacja? Doprawdy nie wiem. Lecz zauważyłem, ze nawet paru publicystów i tzw. ekspertów, nie tylko w Polsce, nie zadało sobie trudu, by prześledzić proces legislacji i nie wypuszczać fake newsów.
  • No i trzecia bomba informacyjna za jednym zamachem. Prawdziwa petarda! Tym razem fejk typu "kogel–mogiel". Szwedzi właśnie kupili od Amerykanów Patrioty (prawda). Kupili więcej niż my i zapłacili taniej (prawda+prawda). A na dodatek dostaną wszystko szybciej od nas (prawda). A precyzyjny stan faktyczny jest dobrze ukryty i wymaga nieco zachodu, nieco wiedzy w temacie i oczywiście – śledczej upierdliwości (albo odpowiedzialności za przekazywaną informację). Co więcej – o wielu sprawach, co tu piszę otwarcie mówiono, tylko kto by słuchał, tych palantów z rządu. No więc tak – Amerykanie wietrzą magazyny i ogłosili promocję. Wyprzedają więc sprzęty i broń, której juz nie chcą używać. A szkoda wyrzucić. Więc najpierw Rumuni, teraz Szwedzi i jeszcze tam paru, biorą te Patrioty poprzedniej generacji (kupno as it is) i są zadowoleni. My, mając tą Gwiazdę Śmierci – Kaliningrad pod bokiem musimy jednak mieć sprzęt klasy top of the art. Nie szwedzki, nie radziecki, tylko taką wersję, której nawet Amerykanie nie mają jeszcze w ostatecznym kształcie. Dlatego będziemy mieli nasze Patrioty PAC3 Configuration 3 z pociskami Lockheed Martina ERINT/MSE w nowej filozofii hit-to-kill (supermanewrowalne, wytrzymują 30G) a ponadto całkiem nowe centrum dowodzenia;
    centralną jednostką zarządzającą systemem Patriot jest moduł AN/MSQ-104 Engagement Control Station (ECS), wszystko praktycznie jest zupełnie nowe – pojazd, wyrzutnia, radary, komunikacja, komputery, radary. Czy teraz jest zrozumiałe, że to musi kosztować drożej i że trzeba nieco dłużej poczekać? Lecz ten fake news jest tak sprytnie skonstruowany, żeby wykazać, że polscy negocjatorzy to dupy wołowe, których można orżnąć i oni przepłacą. Że Amerykanie to wredne świnie, które mówią o dozgonnej przyjaźni z Polską, a na boku sprzedają ten sam towar taniej. W rezultacie – tym całym polsko – amerykańskim stosunkom lepiej dokładnie się przyjrzeć. Kto wie, czy z Putinem, tym prawym i dzielnym Słowianinem nie zrobilibyśmy lepszego interesu. Przecież 30-letnie Mi 8 i Su 29 ciągle latają.
 
Tak to wygląda. Sprzedaje się fejki na kopy, a ludzie się strasznie podniecają. Uczciwie trzeba dodać, że jest paru popularnych publicystów, prawdziwych gurów dla niektórych (tzw. ciotek i wujów rewolucji), którzy jak tylko mogą, podkręcają atmosferę niepewności, budują niechęć do nowych władz i wymyślają takie banialuki, że aż się wierzyć nie chce.
 
Wie pan co? Słyszał pan o tych 40 tysiącach amerykańskich spadochroniarzy w Polsce. A widział pan jaką broń mają? I każdy w plecaku ma flagę z Gwiazdą Dawida. Jak dostaną rozkaz, zajmą Sejm i zainstalują tam Kneset. Prezydent Juda już świętuje w szabas. Podobno na nasze miejsce przyjmiemy 100 milionów żydów z całego świata. Toczą sie spory, czy hebrajski i idysz bedzie językiem urzędowym. Tak panie... wyrwaliśmy się spod ruskiej niewoli, by wpaść na żydowsko – amerykańską minę. Zobaczy pan wkrótce.
 
 
*
 
Mój dobry kolega jest wychowany i kulturalny. Więc nie było na koniec fuck off!
Tak więc tytułowe "Fake & Fuck" nie całkiem się domknęło.  
 
 [1]     Stowarzyszenie [ Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej – przyp. jk] zostało utworzone po 1989 w miejsce istniejącego wcześniej, utworzonego po wprowadzeniu stanu wojennego Stowarzyszenia Dziennikarzy PRL. Jedno z działających w Polsce stowarzyszeń dziennikarskich, obok Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, utworzonego w 1951 (zdelegalizowanego po wprowadzeniu stanu wojennego i reaktywowanego w 1989), Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, utworzonego w 1991 i Stowarzyszenia Dziennikarzy im. Władysława Stanisława Reymonta, utworzonego w 1998.
 
Źródło:   https://pl.wikipedia.org/wiki/Stowarzyszenie_Dziennikarzy_Rzeczypospolitej_Polskiej
 
[2]   http://www.dziennikarzerp.pl/wp-content/uploads/2010/06/kodeks.pdf
 
[3]   https://en.wikipedia.org/wiki/Procedures_of_the_United_States_Congress
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 16417
Domyślny avatar

cyborg59

15.05.2018 10:38

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na WitamPiS jest wg mnie za

Erystyka jest sztuką ZAWIĄZYWANIA SPORU i jego prowadzenia. Nie dyskusji ! Sporu. Tam gdzie w drodze dyskusji można osiągnąć konsensus - my wszelkimi (erystycznymi!) sposobami spieramy się, dla samego sporu. Bez sporu jest nieciekawie, nudno. Pamiętny popularnonaukowy program "Sonda" był też oparty na sporze ! Na sporze zawiązanym by zaostrzyć apetyt - ale przeradzającym się w merytoryczną dyskusję.
spike

spike

14.05.2018 21:56

PS
co do przerywania rozmowy, przypomniała mi się scena z Ziemi obiecanej, w wykonaniu Fronczewskiego, pamięta Pan, to było dobre :))
Francik

Francik

14.05.2018 22:33

"Ex-poseł Antoni Macierewicz"? To chyba jakiś fake-news - na stronie sejmowej brak informacji o pozbawieniu A. Macierewicza mandatu poselskiego lub też rezygnacji w/w z tegoż mandatu. Odnotowano natomiast, że 10 maja A. Macierewicz na 96 przeprowadzonych głosowań opuścił jedno, natomiast 8 i 9 maja brał udział we wszystkich głosowaniach. Trwająca wiele dni okupacja korytarzy sejmowych świadczy o pewnej nieudolności prezydium Sejmu i Straży Marszałkowskiej, ale dopuszczenie do udziału w głosowaniach ex-posła byłoby już chyba nie tylko nieudolnością, ale przestępstwem.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

14.05.2018 22:56

"złamanie zawartych tam praw wyklucza człowieka z zawodu, takie same zasady stosuje się wobec dziennikarzy." Niby jakie zasady obowiązują dziennikarzy w publicznych mediach? Takiego Rachonia na ten przykład.
Domyślny avatar

xena2012

15.05.2018 08:47

Jakkolwiek by nie oceniać redaktora Rachonia trzeba przyznać jedno-jego ciekawy,wartki sposób prowadzenia wywiadów zmusza wręcz do słuchania. O to chyba zresztą chodzi,by telewidz nie był biernym,przysypiającym przed szklanym ekranem odbiorcą.Trzeba tu dodać jeszcze na plus pana Rachonia,że nie dopuszcza się kłamstw,tworzenia faktów,jest aktywny w przekazie,ale nie arogancki czy wręcz chamski jak to jest udziałem dziennikarzy TVN.Trochę luzacki wygląd nie stawia go w negatywnym świetle wobec takich ,,tuzów''dziennikarstwa jak Olejnik,Kuźniar,Wielowieyska czy Najsztub.Wprost przeciwnie ,,tuzy'' przypiete pasami initujacymi wywiad w samochodzie wygladają idiotycznie.
jazgdyni

jazgdyni

15.05.2018 09:07

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Jakkolwiek by nie oceniać

Ludzie łatwo przyzwyczajają się do pewnych schematów. Tymczasem czasy się zmieniły. Pierwszy do przodu poszedł Klarenbach. bardzo go lubię. Natomiast Rachoń reprezentuje nowy trend w najlepszej wersji. Ci, którzy trochę patrzą na zagraniczne newsy, wiedzą, że zbudowanie silnej pozycji prezentera wymaga szalonego wysiłku. Anatomia, pewien rys fizjologiczny, cwaniacki uśmiech mianowicie, którego wizażystom nie udało się zlikwidować, powoduje, że niektórych widzów to denerwuje. Lecz, gdy tylko się wsłuchać, wiadomo, że mamy do czynienia z diamentem, który jeszcze trzeba nieco oszlifować.
Przykro mi, że Pan Krzysiu, długo chowany na wizerunku Tomasza Lisa, na tej podstawie przyjmuje lordowskie wzorce.
Domyślny avatar

xena2012

15.05.2018 09:32

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Ludzie łatwo przyzwyczajają

Pan Pasierbiewicz na wszystko co pachnie chocby z lekka prawicą od razu dostaje białej gorączki.Ale to luźna uwaga,bo temat mediów zasługuje na większą notkę.Sporo słyszymy jakie to dno sobą przedstawia,jakie słabe dziennikarstwo uprawia,jak mało profesjonalni są redaktorzy TVP tymczasem tak wcale nie jest. Wyraźnie widać,że programy sa dobre i dobrze prowadzone a i oko jest na czym zawiesić widzac usmiechnięte i ładne spikerki .Minusem są spóźnienia czy przemilczanie w przekazach dnia (nie w wywiadach) wiadoości które wczesniej podają inne media bądź internet.Sądzę,że temat mediów mozna poruszyć jak najbardziej tu w internecie.
jazgdyni

jazgdyni

15.05.2018 17:29

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Pan Pasierbiewicz na wszystko

Witaj
temat mediów zasługuje na większą notkę. I będzie taka. Obecnie to jeszcze w dużym stopniu partyzantka. Sporo przypadkowości. Nie wszędzie widać profesjonalizm. Serwis światowy jest nie najlepszy, a w krajowym za dużo przemówień przy byle okazji.
Mam swoje przemyślenia i je opiszę.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

15.05.2018 18:08

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj

Boszsz,straszysz notką jeszcze dłuższą ...będzie się działo!?
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

15.05.2018 16:32

Żadna zrzeszona grupa zawodowa nie powinna w swoich statutach mieć w preambule zapisów o etyce,uczciwości czy moralności bo dla ludzi uczciwych o wysokim morale i etyce jest zbyteczne.Nie będę oceniał wszystkich co noszą legitymacje dziennikarskie w działają w tzw.terenie bo o ich nic nie wiem ale o grupie która jest widoczna i słyszalna głównie w tv.
To w tej grupie widać jak można zostać prostytutką za namową politycznych alfonsów którzy i korzystają z ich usług ale i płacą co prawdziwi alfons nigdy nie zrobi.
Nie będę oceniał tych co siedzą po lewej bo szkoda czasu i atłasu ale o tych co niby po prawej a tu skala prostytucji jest tak wielka ,że może kilka osób nie weszło na tą drogę.
To bezideowcy a to ,że coś piszą czy głoszą to tylko sprawa kasy i czasu jaki zapewnia dobra zmiana ale gdy potrzeba wykończyć rywala z tej samej strony to za kasę rzucą się do gardła każdemu wskazanemu przez płatnika.
Kim tu jest echo 24 to bywalcy wiedzą a jego nienawiść do prawicy to już nie nawet fobia ale w dzisiejszej noce długiej i nudnej jazgdyni zmienił opcje i jawi się jako zwolennik dobrej zmiany i prawicy i to w tej notce jest najciekawsze...!?
jazgdyni

jazgdyni

16.05.2018 05:53

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Żadna zrzeszona grupa

W jaki sposób możesz być pewny, że do danej profesji trafiają wyłącznie ludzie "uczciwi, o wysokim morale i etyce"? Może tacy są wszyscy w wymiarze sprawiedliwości? Może policja? Może wszyscy w służbie zdrowia? No i w mediach.
Najpierw (o co, może zauważyłeś, walczę od początku) musimy mieć dosłownie całe społeczeństwo uczciwe, o wysokim morale i etyce.
A do tego długa droga. Może 1000 lat...
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

16.05.2018 15:34

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na W jaki sposób możesz być

Społeczeństwo nie składa się tylko z ludzi dobrych aż tak głupi nie jestem i nigdy do tego nie dojdziemy .W kulturze wywodzącej się z Nowego Testamentu wiadomo co jest złem i dobrem a dla tych złych to są kodeksy i kary.
U Cyganów gdzie pojęcie dobra i zła jest całkowicie inne wyrzucenie ze społeczności jest kara najgorszą bo nawet matka nie może podać wody synowi skazanemu na banicję.Właśnie kary banicji brakuje w naszym prawie  z jednoczesnym pozbawieniem obywatelstwa,wielu by się zastanowiło czy warto działać przeciwko Polsce.
jazgdyni

jazgdyni

16.05.2018 21:07

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Społeczeństwo nie składa się

Wyrok banicji, jest okrutnym prawem. Z tego, co wiem Eskimosi na Alasce tak skazywali starców, jak ci stracili ostatni ząb. Wtedy do lasu i radź sobie sam. To, a propos Cyganów.
U nas jest jeszcze gorzej, Proszę tylko odwiedzić jakąkolwiek  placówkę Narodowego Funduszu Zdrowia.
Tylko uwaga dla nie kumatych - to nie Kaczyński, nie Morawiecki, tylko ta rozpaskudzona tandeta III RP. Panie recepcjonistki na czele. Opiszemy szpital na Klinicznej w Gdańsku wkrótce, Franz Kafka w najlepszym rozdaniu.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,954
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności