Kurski, Sławomir i 100---lecie Niepodległości

Jak wiemy, w starożytnym Rzymie, by okresowo zadowalać pospólstwo, wulgarnie nazywane motłochem lub hołotą, a humorystycznie – obywatelami, organizowano imprezy cyrkowe. Jacyś tam gladiatorzy, ponownie rozsławieni przez utalentowanych, Ridleya Scotta i Russella Crowe (czemu te angole tak lubią wstawiać tyle podwójnych liter). Albo lwy, czy inne żarłoczne stworzenia pożerające seryjnie pierwszych chrześcijan.
 
Jak mniemam, to się nawet gremialnie podobało. Ludzie byli prości, niewykształceni i lubili być zabawiani. Najlepiej – za darmo.
Lecz to było dwa tysiące lat temu i bardzo dużo się zmieniło. Na przykład, czy my, Polacy też jesteśmy prości i niewykształceni? Już w dużym stopniu nie jesteśmy. Niestety, brzydka cecha – cokolwiek za darmo – pozostała.
 
Te 2000 lat, które minęły, nie wszystkim uświadomiły potężne zmiany w świecie. Czy to dla tego pan Jacek Kurski, w sprawach kultury dla mas (obrzydliwe określenie, ale pop kultura jeszcze gorsze) zachowuje się jak jakiś Neron, czy inny Kaligula? Bo to, że uważa mnie za pospólstwo, nie mam wątpliwości. Co gorsza, wspomniany Neron, czy inny Kaligula, serwowali cyrk za swoje pieniądze, a dobry pan Jacek obraca moimi pieniędzmi.
 
 
Sławomir i 100-lecie Odzyskania Niepodległości
 
Cały naród, autentycznie – bez przesady, czeka na wielkie imprezy z okazji tej Rocznicy, na Koncert Galowy, przed marszem 11 listopada.
Tak się złożyło, że przypadkowo poznałem zarys projektu Koncertu, który ma wydobyć z ludzi najwyższe i najcenniejsze emocje.
 
Oczywiście głównym menago, pomysłodawcą, producentem i najważniejsze – inspiratorem, będzie Pan Prezes TVP, Jacek Kurski. A nadzór merytoryczny i kulturalny nad całością sprawować będzie minister kultury, przy okazji dobry judoka, Pan Vice-premier Piotr Gliński. Popularnie zwany "Nudziarzem".
A kto będzie prowadzącym? Głównym konferansjerem i wodzirejem? Tak jest! Słusznie się Państwo domyśliliście. To oczywiście będzie supernova prezesa Kurskiego, gwiazda na miarę "Misia" Barei, nasz polski, choć trochę amerykański (najlepsze kluby Long Island), as rock-polo - Sławomir.
To jest zresztą ciekawa postać – wcale się nie kryje, występując i fotografując się w czarnym tiszircie z napisem = SŁAWOMIR  #CzućPiniądz =,  o co mu chodzi. Pan prezes podobno szybko się z nim zaprzyjaźnił. Znaleźli wspólny język. Tak zwany kod kulturowy. Podobna pucułowatość, naturalna radość z istnienia, miłość do skierowanych na siebie kamer... no i te piniądze.
Kultura, klasa, styl – niech się walą.
Chociaż mam pewne wątpliwości, czy Sławomira nie podrzucił Jackowi jego braciszek Jarek z GieWu. Bo ciekawe jest, że celebryta prezesa na stałe jest związany z wytwórnią płytową AGORA S.A.
Warto też przypomnieć poprzedni przebój Sławomira – "Ty mała znów zarosłaś" (to chyba o konieczności codziennej depilacji?).
 
Więc tak: Wielka Gala Koncertowa planowana jest na Stadionie Narodowym.
Dostawi się jeszcze krzeseł, by na stulecie było 100 tysięcy widzów.
Scena będzie tonęła w czerni; tylko wielka, zasmucona twarz Marszałka będzie łownym elementem scenografii.
Na środku, podświetlony wyłącznie punktowym, laserowym reflektorem firmy Meglite USA, będzie stał Nowy Symbol Wolnej Rzeczypospolitej – fortepian Szopena.
 
I była w tem Polska, od zenitu
Wszechdoskonałości dziejów
Wzięta, tęczą zachwytu — —
Polska — przemienionych kołodziejów!
Taż sama, zgoła,
Złoto-pszczoła!…
(Poznałciże bym ją na krańcach bytu!…)
[C.K.N.]
 
To oczywiście pomysł Vicepremiera Glińskiego. To, co ruscy żołdacy wyrzucili z okna, on – profesor socjologii zaledwie – ale Polak i minister od kultury, podniósł, posklejał i przywrócił do użytku.
Zarówno On, jak i Wielce Szanowny Pan Prezydent Andrzej Duda (z małżonką), żałowali ogromnie, że tej wspaniałej uroczystości, swą grą na fortepianie, nie może uświetnić, z, niestety, przyczyn naturalnych, Ignacy Paderewski.
Ale coś na pewno Kurski z Wolskim wykombinują. Może Sławomir zagra to F – mol. To dopiero będzie szał.
 
Są problemy z rozpoczęciem imprezy. Oczywiście na początku Sławomir i jego szałowa małżonka przywitają wszystkich 265 najważniejszych gości. Ale co potem?
Jest projekt, bardzo prawdopodobny, żeby nasz weteran Walki i Oporu, Janek Pietrzak, przy całkowicie wygaszonych światłach, zacznie śpiewać nasz nieśmiertelny hymn – "Żeby Polska była Polską", a gdy już wzruszenie osiągnie zenitu i cały stadion na stojąco będzie śpiewał wraz z Artystą, całą scenę zaleją biało czerwone światła, oczywiście koncentrując się na Marszałku.
Projekt alternatywny, który stwarza problem, jest taki, że obie kancelarie domagają się, żeby po powitaniu, 20-to minutowe wezwanie do Narodu wygłosił Pan Prezydent, a po nim Pan Vice Gliński nakreślił 30-to minutowy rys historyczny.
To jeszcze nie jest przesądzone i wydaje się, że konflikt będzie musiał osobiście rozstrzygnąć Prezes.
A dalej już będzie, jak na wszystkich wielkich akademiach. Muzyka i artyści. Pieśni i piosenki przeplatane poezją, tańce baletowe i ludowe i cudowne etiudy Szopena.
Nie zabraknie Maryli Rodowicz i pozostałych wielkich, oczywiście wiernych, wielkich. Może się nawet uda ściągnąć Shakin' Stevensa, bo podobno w swojej walijskiej krwi, ma kroplę polskości. Tak samo, jak niemieccy artyści z Boney M. Może nawet Sławomir się przyłączy?
Będzie patriotycznie, lecz także optymistycznie. Wzniośle, ale radośnie.
I tak dalej...
 
Kto jest szczerze przekonany, że Kurski z kolegami jest w stanie udźwignąć 100 lecie?
Oczywiście można by zatrudnić najlepszych światowych profesjonalistów od imprez. Ale to kosztuje! A wiadomo – piniądz...
 
*****
Teraz nieco na serio.
Raz w życiu miałem zaszczyt uczestniczyć w niesamowitym wydarzeniu, jakim są coroczne The Proms (od Promenade Concerts), a co więcej – w najważnejszej części – Last Night of the Proms. Odbywa się to w Royal Albert Hall, Londyn. Niestety, miejsc tylko nieco ponad pięć tysięcy. A imprezy tradycyjnie organizuje BBC.
Z całym przekonaniem uważam, że przeciętni Brytyjczycy są znacznie bardziej prości, mniej wykształceni niż Polacy. Jednakże, to, co się dzieje w ostatni dzień corocznej imprezy jest niesamowite. Choć to muzyka poważna, to podana lekko, z takim wdziękiem i humorem, że publiczność autentycznie szaleje ze łzami w oczach. Nie wierzyłem. To mają być zimni Anglicy?!
Taka to impreza Proszę Państwa.
 
Do imprez i muzyki w szczególności mam stosunek eklektyczny. Nie ważne, czy to opera, czy hip-hop, jak coś mnie wzrusza i czuję, że obcuję ze sztuką, a nie ze zwykłym wyrobnictwem i robieniem kasy (a widzom siana z mózgu), to gatunek i czy jest to kultura wysoka, czy popularna, czy ludowa, nie ma najmniejszego znaczenia.
Z obserwacji wynika, że Prezes Kurski jest wyłącznym fanatykiem muzyki (i kultury) biesiadnej. A, jak weźmie gitarę – to harcerskiej, przy ognisku.
 
Rozmawiałem z paroma młodymi i niemłodymi muzykami i organizatorami imprez, takimi też, co sobie trwałe miejsce w encyklopedii wyrobili. Łączy ich to, że gardzą celebrytyzmem i nienawidzą wciskania kitu typu mass media.
Święcie są przekonani, że ekipa Kurskiego, wsparta przez ministra Glińskiego, spieprzy najważniejszą w stuleciu uroczystość. Po prostu oni tego nie potrafią, a jako zasadę podstawową przyjęli odwoływanie się do najniższych gustów.
Chętnie sami by coś zorganizowali, lecz niestety, najważniejsi sponsorzy, te Lotosy, Orleny, KGHM, Taurony, czy Energi,  są na pasku TVP i nie dadzą grosza na jakąś alternatywę.
No i nikt z nich nie zwróci się do TVN, czy Polsatu. To byłaby zdrada.
A wiadomo – bez telewizji, każdy koncert będzie małym, lokalnym wydarzeniem. W żadnym wypadku – nie narodowym
 
 
No cóż... będziemy mieli Sławomira, jako mistrza ceremonii na 100-lecie Niepodległości Rzeczypospolitej?
A po paru godzinach pan Jacek Kurski, ze swoim słynnym uśmiechem, pełen dumy ogłosi, że wg. sondaży, tym razem pobiliśmy wszystkich na świecie.
 
 
.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

17-03-2018 [09:10] - wielkopolskizdzichu | Link:

Skoro można zorganizować pokaz, w czasie którego nastolatki wyginają sie 3 metry od rozbawionej elity, to cóż podać dla Pana Blogera.
Za kogo Pan się uważasz? Za melomana?

Obrazek użytkownika jazgdyni

17-03-2018 [10:16] - jazgdyni | Link:

Panie Zdzisławie, bo tak należałoby napisać jako osoba kulturalna, lecz co tam - Pane Zdzichu - tak jestem melomanem (dosyć nietypowym) i gościem z pewnym podejściem do kultury.
Ale mogę się też schylić do prostego człowieka. Dlatego odpowiedziałem na tą arogancję.

Obrazek użytkownika cyborg59

17-03-2018 [10:05] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Ciekawe to Twoje stwierdzenie : Chuć to muzyka poważna..
Polemizował bym ;-))

Obrazek użytkownika jazgdyni

17-03-2018 [13:51] - jazgdyni | Link:

Już poprawiłem ;-)
W sposób niezamierzony wyszła fajna sentencja.

Obrazek użytkownika Pers

17-03-2018 [13:28] - Pers | Link:

Pełna zgoda, gdzież tam takiemu chałturnikowi Sławomirowi do takiej np. (gn)IDY, prawda?
Całe szczęście, że wiarygodność ałtora w sprawie sztuki wszelakiej już dawno sięgnęła dna a teraz grzebie się w mule.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

17-03-2018 [23:15] - Zygmunt Korus | Link:

Oto "intelektualny" i stylistyczny popis - fragmenty AUTORSKIEGO przeboju palanta, którego bezczelnie i usilnie Polakom podtyka pod nos Kurski za wzór:

MEGIERA

Ty stara cholero
(Ty, stara, ty)
Cię diabli nie bierą
(Ni chuja, ni)

Wyczucia zero
Tero tu wygarnę ci!

Mordę od rana drzesz
Nigdy nie pukasz w drzwi
Loda nie robisz mi
Pachniesz źle, czepiasz się
W nocy ogórki żresz

Kiedy Kliczko walczy bierze cię na seks
Tresuj psa, a nie mnie

Dobry rozrusznik mam, z tobą zawsze na pych
Może raz baba z chłopa, będzie koniu lżej

Jedziemy, kochani!

Autor tekstu: Sławomir Zapała

I poważny komentarz słuchacza pod piosenką, zapewne b. szanującego Prezesa TVP:
SŁAWOMIR jest wyjebisty!!!

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

17-03-2018 [21:04] - Imć Waszeć | Link:

Haha dobre sobie. Kiedyś podobne teksty miał słynny poseł Kukiz: https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

17-03-2018 [23:22] - Zygmunt Korus | Link:

No właśnie, środowiskowa patologia na estradę, potem do TVP, a nawet do Sejmu...; przejdźmy jednak do konkretów:

Zespół "Piersi"

Rodzina silna słowem

Umiesz robić tylko dzieci
Na chuj za ciebie wychodziła

Kurwa, jak mi z tobą źle

Pijesz ciągle skurwysynu

Żyję z tobą kurwa w nędzy

Ty kurwo! Odpierdol się
Za swoje piję ja ile chcę
Ty kurwo! Odpierdol się
Idź w pizdu, jebaj się, odjeb się
Chuj!

Tekst i muzyka: Paweł Kukiz