Ustąpmy u diabła

Ta nowelizacja jest po prostu zła. A my jesteśmy rozgrywani jak osły. Istota sprawy polega na tym że nikt o nią właśnie nie dba. Te wszystkie lewackie, syjonistyczne świnki tak to zorganizowały że my sami zapędzamy się do zorganizowanej przez nich zagrody. Zagroda jest ciasna, wrota śmierdzące i normalnie nikt by tam nie wlazł. Gdyby nie to że oni krzyczą: „Nie wchodźcie tam!” I co? Mamy tam wejść na przekór, by im zrobić na złość? Tym że wleziemy tam gdzie oni właśnie chcą?
Prawdy historycznej nie da się zapisać ustawą. Prawda to prawda. By do niej dojść potrzebny jest czasem wielki wysiłek a nie licytacja kto ma rację. Co z tego że sobie coś uchwalimy skoro ktoś inny może uchwalić coś odwrotnego. Nawet całkiem kłamliwego i co wtedy? I tak wrócimy do punktu wyjścia ale już w o wiele gorszych warunkach. Kiedy okaże się że ludzie będą ścigani za głoszenie swoich poglądów. I co gorsza za głoszenie prawdy. O której będą decydować jakieś urzędy. Nie czujecie tego klimatu ZSRR czy też Orwella o którym tu przypominam?
To od takich szlachetnych podpuch zaczynają się zamordystyczne wdrożenia. Przykładowo miała być władza robotniczego ludu itp. A była? Jakie znaczenie miało to że gdzieś tam w konstytucji czy statucie Partii zapisane były piękne i słuszne słowa kiedy miały jedynie one służyć jako wabik dla ludu. Po czym stać się pretekstem do rozprawiania się z każdą odmienną ideą. A w dalszej kolejności także właśnie z prawdą historyczną.

W tym konkretnym wypadku przecież każdy istotny człowiek na świecie, polityk itp. doskonale wie jak było! Także Gross. Że obozy były niemieckie a nie polskie. Że Polacy byli ofiarami a nie oprawcami. Ale skoro są środowiska, którym pozwala na szerzenie tej fałszywej propagandy to znaczy po prostu że one, ich sponsorzy są nam wrodzy. Działają z premedytacją. Mają w tym swój interes i na to rząd polski powinien zwrócić uwagę i odpowiednio reagować. A nie reakcję pozorować.
To dokładnie jak z UE. Która ciągle pluje nam w twarz. Jest organizacją ewidentnie nam wrogą. A mimo to jesteśmy im posłuszni, poddani ich prawom. Jeśli więc jakieś środowiska utrzymują że byliśmy oprawcami itd. to podejdźmy do tego serio. Zerwijmy stosunki. Zmuśmy do uznania naszej woli a nie piszmy ustawy, które są jedynie listkiem figowym bo zawierają wielkie dziury ale mają taki efekt uboczny, tak kochany przez różne środowiska, jak ograniczenie wolności słowa dla zwykłego obywatela. Są także precedensem umożliwiającym dalszą ingerencję w dziedzinach znanych do tej pory jedynie z totalitarnych reżimów i powieści sci-fi.

Zamiast stosować metody znane z żydowskiej praktyki uwielbiającej kodyfikować i prawnie pilnować kolejnych dziedzin ludzkiego życia pójdźmy drogą przeciwną. Zaprowadźmy ekstremalną wolność słowa. Skoro Gross nie czuje żadnych oporów to czemu my mamy mieć? Czemu nie mamy publikować wszem i wobec żydowskiego wkładu w nazizm? Ot choćby amerykańskich stowarzyszeń żydowskich które uparcie do wybuchu II WŚ nie widziały zagrożenia w nazizmie. Czemu nie pogrzebać w finansach Hitlera, przecież wszyscy wiemy że gdyby nie różne przychylne czynniki w Europie i USA to nie miałby żadnych szans  by w ciągu kilku lat uczynić z kraju niepowstrzymaną machinę wojskową. Naprawdę jest do czego się przyczepić. II WŚ od zaplecza to jeden wielki sekret nad którym wisi wielka omerta i strach przed wyjawieniem prawdy.
Jeśli uchwalimy naszą nowelizację to prawdy tej już nigdy nie będzie dane nam poznać gdyż to my właśnie dostaniemy łatkę reżimowego kraju gdzie stosuje się orwellowskie podejście do historii. A każde polskie opracowanie będzie łatwo mogło być zbyte ironicznym uśmieszkiem: Ot Polacy mają swoją urzędową propagandę, nie to co w naszych prawdziwych zachodnich demokracjach i wolnej nauce.

To my, Polska, kraj wolnych ludzi, wiekowej tolerancji możemy stać się kozłem ofiarnym, pretekstem do nowych światłych regulacji, jedynie słusznych zasad, które już będą wprowadzać ci co zawsze. Silniejsi. Bezwzględniejsi. I kompletnie pozbawieni jakiejkolwiek tolerancji. Którą to łatkę otrzymają Polacy. Przy czym dzięki nam samym odbędzie się to dużo sprawniej niż w przypadku łatki Polskich Obozów Zagłady.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

06-02-2018 [22:56] - Imć Waszeć | Link:

Jedyna poprawka do ustawy powinna brzmieć "Wykluczeń nie ma. Karalne są zarówno fałszywe 'badania naukowe' jak i tworzenie 'Klątw' w ramach 'działalności artystycznej'." I jeszcze poprawka do nowej konstytucji "Żydzi nie są narodowością uprzywilejowaną w Polsce".

Obrazek użytkownika Jabe

06-02-2018 [23:11] - Jabe | Link:

Czyli, gdy Pan powie, że żydzi są uprzywilejowani, każdy będzie mógł ripostując powołać się na konstytucję.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

07-02-2018 [00:35] - Imć Waszeć | Link:

Nie, odwrotnie. Gdy ktoś zacznie uprzywilejowywać żydów z jakiegoś nieznanego powodu, to trafi pod trybunał stanu za złamanie konstytucji i być może przed prokuratora za branie czegoś w naturze za służbę obcemu wywiadowi. Ja wiem, że ze Szlangbaumem miło się pije, gdy on stawia, ale Szlangbaum ma potem żądania a pitas na sępa zobowiązania. Czyż to nie jest szkodliwa działalność, gdyby się "przypadkiem" okazało, że Szlangbaum służy w Mosadzie? To może pozwólmy też chlać bezkarnie polskim politykom z oficerami z FSB, co?

Obrazek użytkownika krystal

07-02-2018 [09:44] - krystal | Link:

Jabe ma rację. Jeśli znaczenie zapisu ma byc takie, jakie Pan tu przedstawia, to zapis musi brzmieć inaczej niż Pan proponuje.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-02-2018 [00:06] - Imć Waszeć | Link:

W zasadzie to są 4 możliwości: jeśli x="są", y="uprzywilejowani", to mamy x i y, ~x i y, x i ~y, albo ~x i ~y. Czyli zależy co się neguje lub odwraca. Teraz dyskusja sprowadzi się do dowodzenia, że ~x i y = x i ~y, czyli w wolnym tłumaczeniu: ktoś, kto nie jest uprzywilejowany jest nieuprzywilejowany. Dyskusja będzie tym zażartsza im dalej będziemy od odchodzić od modalności w sensie możliwości lub konieczności.

http://etyka.uw.edu.pl/wp-cont...

Obrazek użytkownika smieciu

06-02-2018 [23:25] - smieciu | Link:

Ja bym może zostawił tylko to ostanie...
Ale i tak liczą się czyny a nie jakieś zapisy. To czynów właśnie brakuje. Co z tego jeśli przykładowo Żydzi nie przyczepiliby się do nowelizacji i ustawa gładko przeszła. Czy to naprawdę takie ważne? Dla mnie ważne jest odłączenie ich od dopływu kasy. Odsunięcie od możliwości dochodzenia roszczeń. Bez kasy ich fantazje, tzw. sztuka i nauka byłaby bez znaczenia. I to jest dla mnie ważne.
Tak swoją drogą to ciekawe że oni tak zespołowo czują się ofiarami, którzy w imieniu swoich dawno zmarłych pociotków mają prawo dochodzenia kasy, odszkodowań. Skoro już tak lubią tą zespołowość to może niech nam wypłacą dla odmiany kasę za reżim komunistyczny, który współtworzyli i który był odpowiedzialny grabież ich majątków oraz naszych majątków i nie tylko majątków.
Tym bardziej że o ile my im niczego nie zabraliśmy gdyż nie byliśmy państwem niepodległym, decyzyjnym to oni posługując się ich logiką są jak najbardziej odpowiedzialni za działanie komunistycznego reżimu.
Tego właśnie brakuje. Tworzona jest słabiutka nowelizacja, w dodatku z udziałem Żydów, która realnie nic nie wnosi, a nie ma konkretnych, działań, rzeczywistego odbijania żydowskiej piłeczki. Ale prawda jest też taka że jesteśmy po prostu słabi. A będąc słabi tym bardziej nie powinniśmy tworzyć niepotrzebnego prawa.
Chociaż tyle jednak dobrego wynikło z tej afery że nastroje się trochę zradykalizowały. Ale kasa i tak będzie płynąć.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

07-02-2018 [01:12] - Imć Waszeć | Link:

Dla mnie największym plusem było obnażenie tego kim są tzw. walczyciele z komuną, głównie studenccy typu Schetyna, Protasiewicz, Halicki, Thun, Graś i dziesiątki innych. Jak dziś otwierają zdradzieckie gęby, to od razu słychać dla kogo pracują. Po prostu udało nam się jak ślepej kurze znaleźć ziarno, bo oni byli gotowi po rocznicach w 2019 i obwieszeniu się nowymi medalami wprowadzić zakaz mówienia o nich źle i prowadzenia badań naukowych z tego tematu. Zamiast zwalczania "polskich obozów" mielibyśmy zwalczanie krzywego spojrzenia na "okrągły stół" i "antysemickich aluzji". Teraz przynajmniej i prosty naród dostrzega co się w minionym ćwierćwieczu burzliwego niedorozwoju naprawdę działo. Mi już od dawna nie pasowało to, że Polaków zatrudniano latami do ścigania jakichś TW, SB-ków, nawet tylko PZPR-owców, czyli króliczki, a im bardziej ścigano, tym rzadziej bąkano o tych, którzy pierwszy miliard jakoś tam ukradli, dlatego, że mieli układ z wojskiem ruskim w Polsce i że dziś możemy sobie pogwizdać, bo kasa już wywieziona. IPN również zawzięcie coś ścigał, a dotąd nic nie wiemy na temat kresów a nawet na temat tych setek Jedwabnych, które widzi taki Święcicki Szyrowicz i bezczelnie o tym łże w mediach. Prawda, że to dziwne, ten brak ikry czyli jaj u Polaków? No i co, nie obca agentura?

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

07-02-2018 [06:58] - zbieracz śmieci | Link:

PIS toczy wojnę na wielu frontach jednocześnie i to wojnę w niektórych sprawach świadomie wywołaną jak ta ostatnia i toczy wojny wypowiedziane Polsce .
Przestańcie doradzać ,zalewać pomysłami bo PIS to nie z wasze bajki ale z efektów tego co PIS zrobił korzystacie.Nie nada ,nie lzia ,nie mieszaj śmieciu i inni!
 

Obrazek użytkownika smieciu

07-02-2018 [10:42] - smieciu | Link:

Spokojnie. Przecież wiadomo że to retoryka. To byłoby dopiero gdyby PiS słuchał blogerów :)
Powtórzę jednak jeszcze raz. Lepiej to przemyśleć, ustąpić niż pod wpływem emocji wdepnąć w coś czego konsekwencje będą móc sięgać dalej niż się wydaje. I nie chodzi mi tu nawet o rząd, którego motywy działania mogą być różne ale o nas samych. Przestańmy popierać tą nowelizację.

Obrazek użytkownika szary4all

07-02-2018 [09:41] - szary4all | Link:

[usuniety]

Obrazek użytkownika szary4all

07-02-2018 [09:50] - szary4all | Link:

"Ta nowelizacja jest po prostu zła."
OK... Abstrahując od semantyki "zła" proszę wskazać co jest "złego" w nowelizacji. Logiką, niespójny i zbyt pojemny semantycznie jest zapis o "działalności artystycznej i naukowej" i jako taki ten punkt winien być przez Trybunał Konstytucyjny uchylony jeśli chcemy aby Nasze przepisy mówiły o czymś konkretnym, a później jakiś domorosły członek SŁUŻBY ustawodawczej nie "farmazonił" o "duchu" przepisów (nie mylić z Prawem).
To że ktoś kogoś rozgrywa jest normalne w "polityce". Nie ma możliwości cały czas wygrywać. Można co najwyżej prowadzić narrację: "odnieśliśmy zwycięstwo" moralne, etyczne, ekonomiczne czy też "prawda została obroniona" - przekaz dla "gawiedzi". Realnie to zawsze była, jest i będzie gra "interesów", a interesy to nie wyłącznie pieniądze, ale wartość i własność, realna i namacalna, teoretycznie zabezpieczona przepisami.
Przepisy zwane przewrotnie "prawem" w REPUBLIKACH (bo tym w istocie jest większość państw) i jako NARZĘDZIE republiki, czy jak kto woli "demokratycznego państwa prawnego" (zawsze rozbawia mnie ten zapis i ludzie doszukujący się w nim DEMOKRACJI :-D) z jednej strony zabezpieczają interesy tych państw, z drugiej strony zaś tworzą proceduralne zawiłości blokujące wrogie interesy innych państw (poprzez wzajemne uznawanie praw). Wewnętrznie przepisy służą do utrwalenia "niewolniczego" porządku przykrytego narracją pełną logicznych i semantycznych niespójności.
Wzruszam ramionami (co by ręce za mocno nie opadły) wobec używania w jednym kontekście pojęć semantycznie z różnych grup. Wolność, prawa, interesy, i kto co czuje w jednym zdaniu jest jak "opowieść idioty" albo "sen wariata". Nie ma możliwości żeby urodziło się z tego coś namacalnego innego niż chaos (skutkujący wojną?).
Musimy grać stosują nie tylko reguły i semantykę własnego języka (to język polski - przypominam) ale również reguły i semantykę języków przeciwników. Trudne? Owszem. Obecnie, śmiem twierdzić, że "przekaz" każdej ze stron ma w swej "kwiecistości" (ale i manipulacjach) bliżej do bełkotu o niczym niźli do konkretnych słów i działań. "Diabeł" tkwi w... "przepisach" (i postępowaniu z nimi).
Obrona imienia Polski i Narodu nie powinna znaleźć się w "tym" dokumencie a w dwóch różnych: w Konstytucji oraz w Kodeksie Karnym. Są tam! (Art. 133 KK)
XXI wiek to jednak prymat kryterium ilościowego nad jakościowym bo nikt "mądry" czy "bełkotliwy" nie wymyślił jeszcze kryterium wyceny jakości (braki w edukacji z matematyki?) i trwa wyścig kto więcej ustaw wprowadzi choćby po wielokroć duplikując przepisy,
Ustąpić, przeciwna droga, ekstremalna wolność słowa? Może zgódźmy się na kolejny rozbiór czy zabór? Bo ostatecznie tym to się skończy. Wspomniana Europa inicjowana byłą zwiększeniem zakresu i terytorium wolności. Dokąd nas to zaprowadziło? Referendum dotyczyło WSPÓLNOTY. Jesteśmy zaś w UNII. Daj palec a wezmą nie tylko rękę ale odgryzą też nogi.
Ustępować? Komu? W czym?

Obrazek użytkownika smieciu

07-02-2018 [10:33] - smieciu | Link:

Napisałem ustąpmy choć równie dobrze mogłem napisać wycofajmy się. Wybrałem słowo ustąpmy dlatego że jak widzę ludzie zaczęli postrzegać tą nowelizację w kategoriach my/oni. Oni nas napierają byśmy się wycofali natomiast my nie zamierzamy tego robić ze względu na nasze odczucia wobec nich. Zwykłe wycofanie się więc zamieniło się w ustępowanie. Ale tylko dlatego że tak to postrzegamy. Szkoda natomiast że w całej tej przepychance umyka istota sprawy. Idea. Która jak wyjaśniłem we wpisie jest błędna!
Po prostu trzeba na chwilę zapomnieć że są jacyś oni. Tylko wziąć ten papier i zastanowić się do czego prowadzi. Ano tylko do tego że obywatel polski będzie mieć zakaz wyrażania swojej opinii na temat historyczny. Naprawdę nie czujecie tego? Czemu przykładowo nie wprowadzić zakazu złego pisania o Piłsudskim? Że był tchórzem, być może miał układ z komuchami i dlatego zawinął się przed Bitwą Warszawską. A może po prostu był niemieckim agentem i taki dostał rozkaz?
No i co teraz? Napisałem obrazoburczy tekst i jakie są możliwości? Uznać że bełkoczę i jestem idiotą, mam jakieś podstawy czy może ustawowo zakazać takich gadek? Teraz weźcie tych ludzi którzy gadają o polskich obozach zagłady i co? Dlaczego po prostu nie uznać ich za bełkoczących idiotów? Czy naprawdę do każdej takiej sprawy musimy robić ustawę??!!

Dla mnie rzecz jest oczywista. Jeśli ktoś kłamie i manipuluje to albo jest nieszkodliwym głupkiem i po co wtedy robić ustawę albo ma jakieś większe plecy, plan, ważnych sponsorów, których należy namierzyć i przejść do konkretnych czynów. Co też można zrobić bez ustawy.
Napisałem wyżej o UE. Nie chcemy imigrantów. Dlaczego nie załatwimy tego ustawowo? Dlaczego próbujemy innych dróg? Może dlatego że nie chcemy się zachowywać jak dziecko.
Wyżej wymieniłem też inne powody dla których jest to zło. Po prostu zła jest idea ograniczania wolności słowa i gówno mnie obchodzi że akurat oni, ci źli używają tego argumentu. Następnym krokiem będzie (jest) zakazywanie złych gadek o gender, transseksualizmie itd.
Naprawdę nie idźmy tą drogą. Nie zaprowadzi nas do niczego. Uczyńmy z Polski kraj wolnych ludzi, gdzie wolność, realna wolność, będzie odpowiedzią na te oszczerstwa. Będzie argumentem w sporach. Będzie narzędziem za pomocą którego starali się wygrać nasze sprawy.
Jesteśmy krajem słabym. I sprawa wygląda tak że poza tym właśnie słowem nie mamy wielu narzędzi działania. Nie odbierajmy go sobie. Nie podejmujmy działań, które sprawią że nie będziemy mogli go używać gdyż inni dostaną argumenty przeciw nam.

Obrazek użytkownika szary4all

07-02-2018 [11:57] - szary4all | Link:

Nie masz wrażenia że o tej "nowelizacji" większość jedynie słyszała?
Wystarczy sięgnąć do źródła: http://orka.sejm.gov.pl/opinie...$file/771_u.pdf
A następnie tu: http://www.dziennikustaw.gov.p...
Semantycznie i logicznie najwięcej wątpliwości budzi Art. 55a pkt 3:
"3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w ust. 1 i 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej."
"działalność artystyczna lub naukowa" właściwie pozwala na "wszystko" "wolnym" ludziom, bo nie ma precyzyjnie określonych dziedzin "działalności", a w przypadku wszystkich podmiotów nie będących "Organami władzy publicznej" (Art. 7 Konstytucji RP) nie można nawet zastosować przepisów dotyczących działalności spółek. Inna sprawa na którą należy zwrócić uwagę to że w Konstytucji RP często występuje dość szerokie pojęcie - władza publiczna. I tu mam problem: nie tylko administracja centralna, samorządy, służby, sądy i parlament się wpisują w to pojęcie ale również inne podmioty którym wymienieni powierzyli "obowiązki konstytucyjne", a więc wszelkie maści fundacje czy organizacje pozarządowe. O Konstytucji (i języku polskim) to może przy innej okazji. Tu zaznaczyłem jedynie jakie podmioty są zobligowane do prawnej regulacji swojej "działalności artystycznej lub naukowej". Ja rozumiem i "zarysowałem" jedynie powierzchnię całokształtu przepisów na poziomie ustawowym ale mam pewność że gro osób nawet jej nie polizała co nie przeszkadza wygadywać zwykłe bzdury. Nie wiem po co nawet niektórym tytuły doktorów czy profesorów "prawa" skoro mają problem ze zrozumieniem kilku akapitów tekstu nie mówiąc już o całości tego czy innego aktu "prawnego".
Przepisy to są fakty, pewna ich ilość. Jakość to inna sprawa.
"Wolność", "Równość", "Demokracja" to są abstrakty które próbuje każdy podług siebie ubrać we własne szaty kierując się własnym interesem.
Nieco bardziej zawiłe jest definiowanie wspomnianego przez ciebie "Oni". Z jednej strony to abstrakt bazujący na uogólnieniu i semantycznej manipulacji, z drugiej realne osoby - jednostki odpowiedzialne za konkretne działania.
Tyle że w nowelizacji nie ma jakieś cudacznej nadbudowy dotyczącej "Oni". Podmiotem jest "dobre imię Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego"

Obrazek użytkownika smieciu

07-02-2018 [12:12] - smieciu | Link:

No właśnie. Ustawa nie jest dość precyzyjna. Mało kto ją w ogóle przeczytał. Je też nie. I prawda jest taka że jest to bez znaczenia gdyż i tak będzie się liczyć medialny przekaz. Ktoś gdzieś tam zamiast o polskich oprawcach będzie teraz nieustannie wałkować temat zagrożonej wolności słowa, zagrożonych badań, STRONNICZYCH polskich badań. Po prostu będą mieć pretekst. Coś czego i tak nikt nie sprawdzi, coś czego i tak nikt logicznie nie będzie argumentować. Media zwyczajnie w swoim stylu wykreują na Zachodzie obraz antydemokratycznej Polski, niewiarygodnej itd. To dopiero będzie jazda. I choćby ktoś tu stawał na głowie, choćby ustawa była cacy, słuszna sprawa, to będzie to bez znaczenia. To my dostaniemy łatkę kraju ograniczającego wolność słowa a nie przykładowo Kanada gdzie praktycznie wprowadzono zakaz krytyki obecnej polityki genderyzmu, promocji homoseksualizmu itd.
Polska jak głoszą światowe media itp. podobno staje w obronie tradycyjnych wartości. Ma jakieś tam poważanie dzięki temu na świecie. Bo jesteśmy inni. Ale długo tacy nie będziemy bo damy pretekst im łapę. Oczywiście, wielu uzna nasze działania za sukces ale na oficjalnej płaszczyźnie politycznej zrównamy się z innymi. Będziemy kreować prawdę arbitralną. Słuszne działanie w imię dobra Polaków podobnie jak na Zachodzie słuszne działania w imię dobra mniejszości seksualnych. Ten sam typ działań.

A Oni to Oni. Żydzi, lewacy, Departament Stanu, ogólnik, ktokolwiek, kto tu jest widziany za wroga „naszej” sprawy. Czyli akurat ci co w tej sprawie chcą usunięcia nowelizacji. Oni są źli więc nowelizacja musi być dobra...

Obrazek użytkownika krystal

07-02-2018 [09:41] - krystal | Link:

„Zaprowadźmy ekstremalną wolność słowa. Skoro Gross nie czuje żadnych oporów to czemu my mamy mieć? Czemu nie mamy publikować wszem i wobec żydowskiego wkładu w nazizm?” - --I Czemu to kłamstwa Grossa przyrównuje Pan do prawdy historycznej o „wkładzie do nazizmu”?! Zapędził się Pan w kozi róg taką logiką (co do reszty ma Pan słuszność), to pokazuje jak jesteśmy zmanipulowani, nie zdając sobie sprawy z tego.
Czy trzeba „ekstremalnej wolności słowa”, żeby przedstawiać fakty historyczne?
 

Obrazek użytkownika smieciu

07-02-2018 [10:35] - smieciu | Link:

Ok, ok, może trochę zakręciłem. Nie trzeba oczywiście ekstremalnej wolności słowa, potrzeba tylko trochę „ekstremalnego” wykorzystania tej wolności. Trzeba jak nieco wyżej napisałem docenić to i zacząć z rozmysłem używać.

Obrazek użytkownika mjk1

07-02-2018 [19:44] - mjk1 | Link:

„II WŚ od zaplecza to jeden wielki sekret nad którym wisi wielka omerta i strach przed wyjawieniem prawdy”.
I tylko o to chodzi, aby ta prawda nigdy nie wyszła na jaw. Reszta to bajania dla naiwnych. Naiwnych rodaków niestety też. Swego czasu zainteresowało mnie jak taki bankrut i zdechlak, jak Republika Weimarska po dojściu do władzy tego austriackiego przybłędy, po zaledwie pięciu był zdolny do bitwy z całym światem.
I teraz zamiast odpowiedzi zadam Ci tylko jedno pytanie:  Ilu z komentujących tu głąbów jest w stanie zrozumieć, że do stworzenia w tak krótkim czasie, takiej potęgi gospodarczej i militarnej nie potrzebował w ogóle pieniędzy? Zrozumiesz wtedy, dlaczego nikt Cię tu nie rozumie.