Na Wyspach mieszkam prawie 13 lat, ale dziennikarstwem polonijnym zajmuję się od około pięciu. Podczas tego czasu widziałem wiele. Widziałem takie rzeczy, w które wielu w Polsce nie chce mi uwierzyć. Na własne oczy miałem okazję się przekonać o odbieraniu polskich dzieci, które przepadają bez wieści i zostają tylko ich matki, którym organy polskie w UK pokazały środkowy palec. Widziałem swoich rodaków, dla których rasizm i dyskryminacja w pracy jest chlebem powszednim, lecz boją się komukolwiek o tym powiedzieć, ponieważ muszą jakoś zarabiać na życie. Na własnej osobie odczułem podobne rzeczy, gdy miałem odebrać Jacka Międlara z lotniska Stansted, by później przeprowadzić z nim wywiad. Kilku gliniarzy otoczyło mnie i zadawało niewygodne pytania, by jednak odpuścić, gdy pokazałem legitymację dziennikarską. Jednak to, co wydarzyło się niedawno jest dla mnie kolejnym potwierdzeniem, że Wielka Brytania jest już stracona i jeśli ktoś z Was ma konserwatywne poglądy nie będzie tu miał czego szukać. Otóż właściciel klubu, w którym zarezerwowałem koncert polskiego Hip – Hopu oznajmił mi emailowo, że zrywa ze mną współpracę, gdyż treści pojawiające się na moim portalu są zbyt prawicowe i on tego nie może tolerować! W związku z tym pozostawia Bogu ducha winnych muzyków bez sali i bez wyjaśnienia. Tak wygląda lewacki totalitaryzm Anno Domini 2018 w UK! Więcej na: http://thenowypolskishow…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2946
Gdybym dysponował lokalem to bym kumplom Międlara go nie wynajmował, zresztą kumplom Jana Hartmana też nie.