Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
31 sierpnia - symboliczne zniszczenie mitu polskiej wolności
Wysłane przez grzechg w 23-08-2017 [12:12]
Zbliża się nieuchronnie 31 sierpnia i można powiedzieć, że do symbolicznego zamordowania pozostał twórcom III RP ostatni polski ślad w najnowszej historii, ostatni symbol polskiej wolności, czyli ów Wielki Polski Sierpień, wielki zryw Pierwszej „Solidarności”, który po grudniu `81 wykorzystano do stworzenia jej hybrydy w postaci spolegliwej organizacji o tej samej nazwie, składającej się głównie z ludzi świadomych i gotowych do ułożenia się z komunistami, do podzielenia się z nimi władzą. Sierpień `80, jego duch, nie ma nic wspólnego z Lechem Wałęsą i teatrem politycznym jaki odegrano w Szczecinie i w Gdańsku, którego finałem było podpisanie porozumień ze strajkującymi. Wielu cudownych ludzi, którzy byli wtedy gotowi oddać nawet życie za wolność (i niektórzy potem oddali), zostało po pacyfikacji „Solidarności” 13 grudnia 1981 roku, raz na zawsze wypchniętych na margines życia publicznego. Najniebezpieczniejsi dla systemu zostali zamordowani, tak jak ks. Jerzy Popiełuszko. Nieprzejednanych i nieprzekupnych z podziemnej „S” eliminowano z projektu III RP. Ich miejsce zajęły zblatowane z komunistami elity, konfidenci, pokorni działacze związkowi, dopuszczeni do żłobu i dokładnie wyselekcjonowani po 1985 roku, między innymi przez Wałęsę oraz służby. Nie in gremio - wielu. Tamten Sierpień, u progu III RP, pozostał już tylko polskim mitem, wyrastającym z ducha polskości i wolności, owocem Ojca Świętego Jana Pawła II. Mitem niewygodnym dla nowego obozu władzy. Zastąpili go mitem założycielskim III RP.
Przez ostatnie 28 lat skutecznie pracowano nad tym, by to co było prawdziwe, autentyczne, zastąpić tym, co było kolejnym teatrem politycznym, tym razem odegranym podczas obrad okrągłego stołu. Przypomnijmy, przy dość biernej postawie społeczeństwa, skutecznie spacyfikowanego przez dyktaturę lat osiemdziesiątych.. Wolność „magdalenkowa” została podana wręcz na tacy, tyle tylko, że z prawdziwą wolnością nie miało to wiele wspólnego. Szybko zaczęto ją formatować w system z góry narzuconych norm i prawd, których nieprzestrzeganie oznaczało bycie zacofanym, bycie polskim nacjonalistą, ksenofobem albo antysemitą. Zadziałało. Kolejne rocznice Sierpnia `80 ograniczono do niezbędnego rytuału z wyraźnym zaznaczeniem, że jego twórcą i jedynym symbolem jest Lech Wałęsa. Za tydzień ma się dokonać ostateczna rozprawa z ostatnim powojennym mitem wolności, w miejscu, w którym się zrodził, pod bramą Stoczni Gdańskiej, u stóp wzniesionego po 1980 roku Pomnika Poległych Stoczniowców. To nie jest jedynie próba zawłaszczenia Sierpnia `80, tylko chęć dokonania symbolicznego mordu tego naszego mitu przez ludzi, którzy Polski nie znoszą, nie znoszą Polaków, ludzi najczęściej o mentalności niewolniczej, byłych konfidentów i esbeków, zwolenników nałożenia sankcji na Polskę, sojuszników Berlina czy cichych wizjonerów odrodzenia się Wolnego Miasta Gdańsk, oderwanego od Polski. Kamaryli służącej obcym, a nie Polsce.
Mit sierpniowej „Solidarności” jako mit polskiej wolności jest dla nich śmiertelnym wrogiem, bo był dla milionów obywateli pragnieniem wolności w czystej postaci. Chcą stać tam, gdzie stały matki i żony strajkujących robotników, tam, gdzie ginęli wcześniej Polacy, by upokorzyć nas wszystkich, by dokonać w tym szczególnym dniu symbolicznego aktu zniszczenia wolności, która na nowo odradza się wśród Polaków. W momencie historycznym, w którym tę wolność i pragnienie silnej, suwerennej Polski, chce powstrzymać nowa, czerwona międzynarodowa zaraza antynarodowej lewicy, jaka panoszy się w całej Europie Zachodniej, a ostatnio także i u nas. Zapowiedziano już, że Lech Wałęsa weźmie udział w tym rytuale pognębienia wolnościowej idei Sierpnia `80 i to nawet nie powinno nikogo dziwić. Choć ma właśnie teraz, w tym swoim pogmatwanym życiu, ostatnią szansę samooczyszczenia się ze zdrady swoich kolegów. Nic takiego się zapewne nie stanie, bo nie jest człowiekiem honoru, bo nie może wyrwać się z układu, którego jest symbolem. Ale to z kolei oznacza, że w żadnym razie nie jest symbolem Sierpnia `80. Już nie. Najwyższy czas przerwać jałową dyskusję, że zachował się fatalnie w latach siedemdziesiątych, ale potem zupełni dobrze w osiemdziesiątych, a potem znowu fatalnie, już jako Prezydent III RP. Stanął po stronie tych, którzy pacyfikowali wolność w Polsce i tych, którzy po 1989 roku tworzyli jej atrapę w postaci III RP, bytu służącego do robienia interesów, a nie do tworzenia silnego i niepodległego państwa.
Bilans tych blisko trzech dekad nie jest jednoznaczny, ponieważ tak jak w PRL-u, tak i w III RP, miliony Polaków mozolnie budowały swoje nowe życie, ciężko pracując na każdy okruch dobrobytu, którego prawdziwe owoce zostały zawłaszczone przez nielicznych. Nie ma jednak sensu się użalać, to najgorsza postawa, jaką można dziś przyjąć. Nie ma już Sierpnia `80 i niewiele zostało z jego ducha, ponieważ niemal doszczętnie go zniszczono i wypaczono. Pozostały jedynie skrawki tamtej wolności, z której dziś Prawo i Sprawiedliwość stara się krok po kroku wznosić gmach Rzeczypospolitej. Nieudolnie, z takimi kadrami jakie ma, powiedzmy nie najlepszymi, ale co w zamian? Kolejny kompromis z ludźmi niechętnymi lub wręcz wrogimi polskiej wolności? I to w sytuacji, gdy część z nich reprezentuje siły czerwonej Międzynarodówki, chcącej zdusić polskie aspiracje, a inni służą z kolei Berlinowi, uważając, że taka jest konieczność historyczna: być pod kuratelą Niemiec. Z przeświadczeniem, że Polski nie stać na samodzielny byt w Europie. 31 sierpnia, nie musi dojść do rozruchów i starć (i oby nie doszło), to wszystko może się zakończyć wątpliwym kompromisem, relacjonowanym przez media: uroczystości z jednej i z drugiej strony przebiegły dość spokojnie.
Trudne zadanie przed NSZZ „Solidarność”, który odwołuje się do Sierpnia `80 i wspiera część działań rządu. Wrogowie polskiej wolności i tak postawią na swoim, i zhańbią to święte miejsce wolności krzycząc: Solidarność! Demokracja! Lech Wałęsa, żeby nie pozostawić już żadnej wątpliwości - po tym co czyni i mówi od wielu lat - nie ma prawa przebywać w tym miejscu, chyba że najpierw sam, na kolanach, przeprosi pod pomnikiem na głos, przed całym światem, za zło jakie wyrządził tylu porządnym ludziom i za to, że na tym wspaniałym micie „Solidarności” pozostawił swoją zdradą rysę, którą mógł już dawno temu sam zatrzeć, bo usunąć jej już się nie da. Mamy coraz bardziej niepokojący czas wyczekiwania na to, co stanie się z naprawą Rzeczypospolitej, szczególnie w środowisku prawicy, decydującej dziś o kierunkach polskiej polityki. To tylko sugestia: nie można tworzyć silnego i sprawiedliwego państwa, godząc się jednocześnie na niszczenie mitu, który zapoczątkował wielkie przemiany w Polsce i w całej Europie.
Komentarze
23-08-2017 [14:55] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link: Porozumienia sierpniowe w
Porozumienia sierpniowe w 1980,podpisywali z jednej strony...agenci,a z drugiej strony...ich prowadzący.
Już w sierpniu 1980 Jaruzelski zaczął przygotowywać stan wojenny....na Ukrainie drukowano plakaty,obwieszczenia i § dekretu o stanie wojennym.
10 milionów...i Jaruzelski jednym kopniakiem i kilkoma ofiarami [dla postrachu] zlikwidował Solidarność.
To co się dziwisz,że KOD i UBowatele PRL robią se jaja i śmieją się w twarz ludziom?
23-08-2017 [15:06] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: "Porozumienia sierpniowe w
"Porozumienia sierpniowe w 1980,podpisywali z jednej strony...agenci,a z drugiej strony...ich prowadzący."
A skad te informacje? Z pierwszej reki? Był Pan tam jako tajny agent dzialajacy dla nieistniejących jeszcze ale już planowanych Naszych Blogow?
Czy tylko blyskotliwa dedukcja?
23-08-2017 [18:53] - michnikuremek | Link: No i sam widzisz, że Śmieciu
No i sam widzisz, że Śmieciu ma całkowitą rację jeżeli chodzi o ciebie, dzieciaku.....
23-08-2017 [19:24] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Jak już kiedyś pisałem,
Jak już kiedyś pisałem, Michnik-Kuroń-Geremek potwierdza jak najgorsze stereotypy odnośnie prawicowych nawiedzonych leśnych dziadkow. Co gorsza swoimi czestymi wystąpieniami w pewnym sensie firmuje NB.
23-08-2017 [15:35] - michnikuremek | Link: Tym bardziej, że i dziś
Tym bardziej, że i dziś ludzie nie potrafią wyjść na ulicę i nakryć czapkami kodziarskie ubectwo. Po co się wysilać - 500+ jest (na razie), taniec z gwiazdami jest, tysiąc siedemset osiemdziesiąty czwarty odcinek debilnego serialu w TV jest - to czym się przejmować? Jakoś to będzie.
Nie będzie - we wrześniu i październiku ubectwo wylegnie na ulice i obali rząd PISu. Wrócą do władzy folksdojcze zarządzani ręcznie z Berlina, a Polska stanie się placem przeładunkowym dla chińskiego śmiecia oraz miejscem osiedlenia azjatyckiej dziczy, która zacznie nas mordować.
A wasze dziś nastoletnie dzieci będą siedzieć w rezerwatach i czekać aż jakiemuś bogatemu Chińczykowi będzie potrzebna nerka, serce lub wątroba.....
Tak będzie, głupcy........
23-08-2017 [17:27] - RinoCeronte | Link: Mimo wszystko jest szansa na
Mimo wszystko jest szansa na ODRODZENIE...
23-08-2017 [20:29] - xena2012 | Link: ,,ubecja wyjdzie na ulicę i
,,ubecja wyjdzie na ulicę i obali rząd PiS-u.A najbardziej gorliwi w tym obalaniu będą ci którym pokazano Polskę wreszcie trochę niepodległą,dano 500+ do łapy,starano się by ich nie okradano .
23-08-2017 [17:20] - RinoCeronte | Link: Mimo wszystko jednak "Ja
Mimo wszystko jednak "Ja tylko jeden taki sierpień miałem w życiu" - parafrazując Wieszcza. Synowi nie dałem na imię Lech, tyko dlatego, że mi się córka urodziła :-)
23-08-2017 [19:16] - Art | Link: @ Tarantoga
@ Tarantoga
Plus ks.?! Orszulik i ks.?! Cybula, nazywani,nie wiemy dlaczego kapitanami.Bolek nawet pięć razy dziennie chodził do nich "do spowiedzi".Gdzie ci księża?! są dzisiaj?To pewnie oni wpięli Bolkowi Matkę Boską w klapę-czyli uwiarygodnili go.
23-08-2017 [19:38] - michnikuremek | Link: Ja zaryzykuję ostrzej:
Ja zaryzykuję ostrzej: prezydent Duda nie chce ujawnić aneksu do raportu ws. likwidacji WSI, ponieważ kilka milionów katolików dowiedziałoby się, że spowiadali się agentom SB/WSI.
23-08-2017 [23:38] - Imć Waszeć | Link: To jest bzdura. Nikt nie
To jest bzdura. Nikt nie będzie umierał na spowiednika. Problem jest znacznie głębszy i dotyczy gigantycznej kasy. Większość oligarchii musi po prostu być w tym aneksie w otoczeniu bardzo grubych faktów, więc istnieje obawa o zachowanie się giełdy. Pośrednio już ktoś to zasugerował.
http://niezalezna.pl/47747-zma...
https://www.youtube.com/watch?...
24-08-2017 [07:46] - michnikuremek | Link: Oczywiście, że oligarchia też
Oczywiście, że oligarchia też tam jest, a fakty dotyczące pochodzenia ich majątków na pewno nie są przyjemne. Myślisz jednak, że zachwianie się mitu popularnego wśród naiwnych Polaków, że Kościół rzymskokatolicki jest ciągle ostoją Polskości, że jedyna nadzieja Polski jest w Watykanie - nie miałoby to wpływu na giełdę?
24-08-2017 [01:16] - paparazzi | Link: Nie tylko Duda, żeby tylko
Nie tylko Duda, żeby tylko godność polska to wytrzymała. To jest niebezpieczeństwo relatywizacji i komuny zwycięstwo.