Pieprzenie o zamachach jest nudne

Trzeba się przyzwyczaić jak powiedział ktoś z wierchuszki Uni. Nie wiem doprawdy po co płodzić wpisy w stylu "Europa musi się obudzić z letargu", albo że Europą rządzą głupcy. Sorki ale jeśli ktoś myśli że Europą rządzą głupki, które nie wiedzą jakie dodatkowe atrakcje niosą imigranci to jest zwykłym idiotą. Europa jest świetnie zorganizowana, jej struktury policyjne również. Rozpoznanie imigrantów także. Ostatnio przykładowo w Szwecji został ujawniony dokument z lat bodajże 80-tych z wnikliwą analizą potencjalnej sytuacji w jakiej mogłaby znaleźć się Szwecja w przypadku dużego napływu obcych, z całkowicie odmienną kulturą. Dokument przygotowali, rząd się przygotował, jak sobie z tym medialnie radzić wiedząc zawczasu co się stanie i do przodu.
Tak więc oczywiście istnieją świetnie przygotowane analizy i UE jest przygotowana, wasze troski są zupełnie niepotrzebne. Lepiej myślę zatroszczyć się nad stanem umysłu ludzi, którzy wierzą że do UE wpuszcza się miliony islamistów jakoś tak przypadkiem? ze względów humanitarnych? Czy może wyższego lewactwa?
Ok są lemingi które w to uwierzą. Ja mam jednak nadzieję że tutaj zaglądają ludzie, którzy posługują się rozumem i wiedzą że takie rzeczy wymagają bardzo dobrego przygotowania, logistycznej organizacji i naprawdę szerokiego wsparcia od najwyższych władz by się to powiodło. Że tak ogromne przedsięwzięcie, posiadające równie ogromne wsparcie medialne wymaga wielkiej pracy oraz świadomości skutków.
I na tym właśnie to polega. Władze są świadome, a wy?
Sprowadzają tych imigrantów dla kaprysu czy mają dopiero odegrać swoją rolę? Jaką rolę?

Chyba raczej pozytywnej ciężko się spodziewać. Narazie mamy zamachy, enklawy no-go, ustępstwa systemów prawodawczych w kierunku szariatu itp. Może kogoś to rajcuje ale jeśli nie to powinien zastanowić się nad stanem umysłu takiej Beaty Szydło, która wydaje oświadczenie, którego treść adresaci nie tylko mają w dupie ale nawet pewnie nie zauważą że coś takiego miało miejsce. A skoro taka jest prawda to po co sobie strzępić język? Po co pieprzyć?
Przecież to kompletnie bez znaczenia. Rzeczy się zdarzą a wpływ B. Szydło na nie jest równy zeru.

A przecież sprawa jest prosta. Czy to jedyna rzecz, które pokazuje co najmniej dziwne oblicze UE? Co musi się stać by ludzie zaczęli dostrzegać rzeczywistą twarz władców Europy? Zacząć się zastanawiać jakim ideom w końcu ci ludzie służą oraz czemu my w tym tkwimy. Czemu wszystko sprowadza się głupawego pieprzenia a każda próba przejawu rozsądku (tak właśnie) staje się teorią spiskową, której nie można podjąć?
Nie tylko nie może podjąć jej nasz rząd, płynący ewidentnie z prądem przyjmujący do nas setki tysięcy Ukraińców, którzy w jakimś zapalnym momencie mogą być dla nas groźniejsi niż islamiści. Ale zwyczajnie nie podejmujecie jej także wy. Patrzący na UE z pytaniem: Co oni u diabła robią?
A nie zadając sobie pytania: Co my i nasz rząd robimy w tym cyrku?
A może uważacie że nasz rząd i my sami w tym nie uczestniczymy? Nie wspieramy?